Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasz domek czyli Cedryka komentowanie


Recommended Posts

Ospa chyba nie, bo ma krostki tylko pod pachą i to całkiem malusie i pełno.

 

No myślę, że coś ją uczuliło, bo stało się to jak była u dziadków. Może coś ją ugryzło, hmm.

 

 

własnie - może uczulenie np. na komary (są już?) czy jakieś muszki?

ale to się może okazać jedynie poprzez badania

 

albo zrób badania moczu i krwi i z wynikami idx do lekarza

 

Z córką u lekarza byłam i żadnych wieści w sumie nie mam. Powiedziała, że coś ją uczuliło. Przepisała Zyrtec, wapno i Triderm. Tridermem nie smarujemy. Smarujemy tylko maścią z wit. A. Ciężko idzie. Wysypka trwa już 3 tygodnie i nie chce zejść. Poza tym córka ma się dobrze.

Myśleliśmy co ją mogło tak uczulić i wpadliśmy na pomysł, że może nawóz którego dotknęła 3 tygodnie temu u rodziców w ogrodzie.

Umyliśmy jej wtedy ręce ale pewni enie dość dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 135
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

o widzę, ze też z wysypkami walczycie :roll:

moją Zu też wysypało, już dwa razy byłam z nią u lekarza ale tylko mówili, że to uczulenie, kazali obserwowac, bez żadnych leków, a wczoraj jak ją znowu w piątek porządnie wysypało, trzecia lekarka dała jej zyrtec 2 razy dziennie i dwa smarowidła i do alergologa kazała pójśc :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z córką u lekarza byłam i żadnych wieści w sumie nie mam. Powiedziała, że coś ją uczuliło. Przepisała Zyrtec, wapno i Triderm. Tridermem nie smarujemy. Smarujemy tylko maścią z wit. A. Ciężko idzie. Wysypka trwa już 3 tygodnie i nie chce zejść. Poza tym córka ma się dobrze.

Myśleliśmy co ją mogło tak uczulić i wpadliśmy na pomysł, że może nawóz którego dotknęła 3 tygodnie temu u rodziców w ogrodzie.

Umyliśmy jej wtedy ręce ale pewni enie dość dokładnie.

 

 

wszystko możliwe :(

 

życzę dużo zdrówka i zeby to uczulenie znikło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o widzę, ze też z wysypkami walczycie :roll:

moją Zu też wysypało, już dwa razy byłam z nią u lekarza ale tylko mówili, że to uczulenie, kazali obserwowac, bez żadnych leków, a wczoraj jak ją znowu w piątek porządnie wysypało, trzecia lekarka dała jej zyrtec 2 razy dziennie i dwa smarowidła i do alergologa kazała pójśc :roll:

 

 

nie wiem, czy dobrze mi się kojarzy :oops: , ale Zu jest chyba za mała na alergologa

chociaż nie wiem - z maluchami tez się chodzi ?

 

 

zdrówka życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

No właśnie niby dołu nie można kopać bez pozwolenia. Myślę, że nikt, by nie podkablował ale chcę zacząć jak będę miała pozwolenie ale jeszcze nie uprawomocnione.

Co do problemu z okapem architekt powiedział, że obsypiemy ziemią dom. Czyli zlikwidujemy dwa schodki. Nie wiem tylko jak wyjdzie z cokołem i z oknem w salonie od strony wejścia, bo od zewnątrz jest dość nisko ale co zrobić.

Myśleliśmy już nad obniżeniem ścianki kolankowej ale to tyle roboty, że nie wiem czy warto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadia wiesz z tym wykopem nie jest tak łatwo. Wy robiliście sami ale my mamy ekipę. Musimy się dostosować trochę do nich. Nie ma sensu robić wykopu szybciej, bo jak przyjdzie deszcz to mamy jezioro (glina wiadomo).

 

Aha co do tej wody to nie chodzi o glinę tylko o zapis, że musimy się podłączyć do wodociągu. Ale wodociągu nie ma tzn. jest ale spory kawał od nas. Projekt wodociągu do nas musimy wykonać samemu, bo to prywatny teren i miasto tego nie robi. Kasy dużo, nie kazdy chce na razie miec wodę i placic. Więc mamy problem ale jest swiatelko w tunelu, wszak nasz sąsiad się już buduje więc jakoś mu pnb wydali. Musimy się dowiedzieć co on tam złożył i złożyć to samo :) No chyba, że dostał pnb w 2007 wtedy był inny plan :( Lepszy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wyobraź sobie że jak się robi samemu to dłużej trwa. Większa szansa na szybki napływ wody. Zróbcie wtedy sączki. A zresztą ekipa sobie poradzi, no chyba że wasz dom jest ich pierwszym. Co się martwisz.

 

A co może mieć sąsiad - studnię. W adaptacji nie macie projektu przyłączy wody do domu? nie rozumiem. Woda i kanalizacja to inna sprawa. Ja też nie mam wodociągów, mam drogę prywatną i może kanalizację i wodę zaczną robić w przyszłym roku. A dom do PNB musi mieć wodę i kanalizację oraz prund i po to jest również adaptacja.

Jest określony czas na rozpoczęcie budowy. Potem możesz budować ile chcesz - nie sądzę żeby sąsiad dostał pozwolenie w 2007r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadia właśnie o to chodzi, ze w planie zagospodarowania jest napisane, ze nie mozemy miec ani szamba ani studni. Musimy się podłączyć do wodociągu i kanalizy. To musimy podać w projekcie, a nie możemy, bo pewik nie chce nam wydac warunków przyłączy. I kółko się zamyka.

W tej chwili mamy w projekcie wlasne ujęcie wody i szambo, bo według starego planu mogło tak być.

Dlatego koniecznie musimy dowiedzieć się jakie dokumenty sąsiad przedstawił, ze dostał pnb.

No mówię ci, nie wesoło ogólnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra już wiem co ma sąsiad. On w projekcie ma wyprowadzone przyłącza do granicy działki. Co więcej on dostał od pewiku warunki przyłącza, a my nie!!!

My mamy w projekcie szambo i wlasną studnię, a to nie może być więc musimy szambo wywalić i studnię też i wyprowadzić przyłącza do granicy działi.

Tylko jak uzyskać te warunki z pewiku i jakim cudem on dostał, a my nie.

Jakieś znajomości czy co?????

 

Jedyny problem będzie przy odbiorze jak nie zbudujemy wodociągu jeszcze ale tym się będziemy martwić później :)

Tylko po kij kupowaliśmy ten projekt szamba, wrrr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodociąg i kanalizę musimy poprowadzić sami, tzn. wszyscy działkowicze lub tylko ci co będą chcieć :) Niestety to spory koszt. Woda wyjdzie podobno ok. 12tys. na dom. Kanaliza nie wiem.

Miasto nie ciągnie, bo to nie ich teren. Oni pociągnęli tylko do pewnego miejsca. Kanaliza 200m, woda ok. 100m od nas.

 

Szambo kupiliśmy tzn. projekt, bo według starego planu mogło być, a do odboru i tak musieliśmy mieć. Teraz okazało sie, że jest nowy plan. Nasz błąd, że jakoś do niego nie zajrzeliśmy. Architekt opierał się na starym. Dlatego takie problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

W sumie po części opisałam już w dzienniku.

Chodzi o to, że w planie zagospodarowania mamy napisane, że musimy się podłączyć do wodociągu. Wodociągu nie ma, musimy go sobie zbudować sami, gdyż działki są prywatne. Oczywiście zrobimy to ale to potrwa.

Pozwolenia nam nie wydadzą jak nie będziemy mieli warunków z pewiku. Pewnik nie wyda nam warunków gdyż nie ma projektu wodociągu... Będzie ale jeszcze nie ma!!!

I co mamy teraz zrobić.

Najgorsze jest to, że sąsiad obok nas się buduje, bez warunków. On dostał pozwolenie w zeszłym roku gdy był inny naczelnik. Wystarczyło, że napisze że jak będzie wodociąg to się podłączy.My też chcieliśmy takie coś napisać ale nam nie pozwolono.

Napisaliśmy do miasta o zgodę na studnię do czasu budowy wodociągu. Niestety nie wiadomo dlaczego miasto nie zgodziło się na takie rozwiązanie, a niby chcą by tak dużo osób się budowało.

Tragedia.

Mamy zamówione materiały, zapłacone i nie wiemy co teraz.

Jesteśmy kompletnie załamani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze jakims pomysłem byłoby przestawienie sprawy w starostwie w taki sposób, ze na czas budowy postawisz tymczasowe szambo, a w ciagu 2-3 lat (teoretycznie) jak skonczysz sie budowac - podłaczysz sie do wodociagów, jak juz na Twojej ulicy bedzie sie budowało wiecej domków i koszt bedzie znacznie mniejszy.

Ew. mozna zrobic tylko projekt przyłacza wodociagów i kanalizy bez uruchomiania (budowania) jej.

 

Z II strony - nie wiem z kim rozmawialas w starostwie na temta swojego pnb, ale sprobuj tak po ludzku podejsc do naczelnika wydzialu, gdzie wydaja pozwo. W w-wie naczelnikiem jest p. Hasse i jest to mila Pani. Sprobowałbym przestawic jej problem i zapytac co mozesz zrobic, jak to rozmwiazuja inni z takim samym problemem. Ja tez mialem kłopoty (znaacznie mniejsze niz Ty) i zrobilem w taki sam sposob. pewnie bylem w lepszej sytuacji, bo to obecnie moja sasiadka, ale podpowiedziala mi, powiedziala ze sprawdzi jakie sa rozwiazania i co mozna zrobic, kazałą przyjsc / zadzw. za kilka dni i faktycznie pomogło !

Jak masz chec to zabierz dobra bombonierke...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...