Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

docieplenie pianką poliuretanową(styropian na mokro)


maruda2

Recommended Posts

kiedyś bya taka metoda docieplania budynków , ale pianką KRYLAMINOWĄ a nie poliuretanową. Wiercilo się otwory w ścianie i pod cisnieniem aplikowalo piankę . Jeżeli jest dobra wentylacja w domu to jest OK. ale widzialem jeden budynek który zacząl po dociepleniu plakać

Dokładnie tak samo zrobili u mojego teścia.

Dawniej nie były dostępnego styropianu czy wełny więc między cegłą i pustakem pianowym zostawiano szczelinę jako izolację.

To właśnie tą szczelinę wypełniało się pianką. Jestem pewny że wypełnienie było równomierne bo pianka wypływała gniazdkami, i innymi otworami w ścianach.

Teść i tak po 3 latach docieplił ścianę jeszcze 10 cm styropianu od zewnąŧrz.

Ściana nie umarła, nie płacze i nie łapie grzyba mimo że nie ma czym oddychać ;P

Napisałem Ci przeca ,że widziałem jeden budynek który zaczął płakać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej nie były dostępnego styropianu czy wełny więc między cegłą i pustakem pianowym zostawiano szczelinę jako izolację.

 

Jesteś pewien, że te parę cm szczelinę zostawiali jako izolację ?

Sądzisz, że byli tak naiwni, że odrobina szczeliny zaizoluje cieplnie mur ?

Nie - mieli lepsze rozeznanie sprawy od niejednego dzisiejszego "fachowca".

Ta szczelina to KONIECZNA wentylacja ściany. Niezbędna dla utrzymania

muru w stanie suchym. Wtedy jest dopiero gwarancja, że użyte materiały budowlane spełnią także swoją rolę izolacyjną.

 

dziwy jakieś opowiadasz :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie dziwów tu zaczyna być :

e-Mandzia upiera się przy szczelinie wentylacyjnej między

ścianą wewnetrzną a styropianem :lol:

hes upiera się że wentylowano tylko co? sciane wewnętrzną czy zewnętrzną ? :lol:

to zlikwidowac ta szczelinę a taka grubsza sciana będzie wentylowana jak

diabli i to z obu stron.

 

ciekawe jakie nowe teorie tu jeszcze padną ?

bez obrazy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hes upiera się że wentylowano tylko co? sciane wewnętrzną czy zewnętrzną ? :lol:

to zlikwidowac ta szczelinę a taka grubsza sciana będzie wentylowana jak

diabli i to z obu stron.

 

ciekawe jakie nowe teorie tu jeszcze padną ?

bez obrazy :wink:

 

Wentylować , wykorzystując szczelinę pomiędzy warstwami muru.

Czy to jakieś odkrycie na nowo Ameryki ? Coś takiego wymyślono

już przed wiekami, a to, że ludzie dziś to tłumaczą sobie brakiem

wtedy styropianu czy innej wełny, to już ich problem...

Jest chyba róznica pomiędzy ścianą bez szczeliny i takiej samej grubości

ze szczeliną ? Po to się własnie tworzy tę szczelinę, żeby SKUTECZNIE

wentylować mur, co przy grubym, litym murze bez szczeliny nie jest

możliwe. Wentylowana z obu stron ? Chyba tylko latem, przy szeroko

otwartych oknach. Zimą wilgoć pcha sie przez ściany i chętnie się tam

skrapla. Uzasadnione byloby tworzyć mur wielowarstwowy, co się przecież

robi, chociaż wzrastają wtedy trudności (koszty) wykonania.

 

Pośrednio więc szczelina służy izolowaniu cieplnemu, bo suchy materiał

ściany jest lepszym izolatorem od zawilgoconego. Bez obrazy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hes - sorki ale co Ty tu za heretyczce teorie wysnuwasz?

Historycznie szczelina pojawiła się nie po to by wentylować ścianę bo po jaka wtedy cholerę stawiać dwie ściany skoro wystarczy nośna otynkować i będzie lepiej wentylowana niz przez te twoja pustkę

Zaczęto stosować szczeliny miedzy dwoma warstwami ścian by wykorzystać właściwości termoizolacyjne samego powietrza, i nie budować ścian coraz grubszych by straty ciepła ograniczyć

Stad pojawiły sie pustki miedzy 2 a 3 cm by podsuszka ocieplająca chałupę stworzyć

Malo tego, powietrze to było zamknięte w murze, bez otworów ułatwiających wentylacje, o szerokości szczeliny uniemożliwiającej wychładzanie ściany nośnej przez konwekcyjny ruch powietrza - stad szczeliny powyżej 3 cm nie mały już żadnego sensu

Malo tego - murowano bardzo często tak ze co kilka warstw zamieniano miejscami materiał by mur zewnętrzny z wewnętrznym dokładnie przewiązać jak i zamknąć powietrze uniemożliwiając mu swobodne kursowanie w szczelinie - góra/dol - tym samym straty wywołane konwekcja i wymiana temperatur ze ścianą zewnętrzną której istnienia sens wtedy bybył wątpliwy

Sorki facet - jak czegoś nie wiesz lepiej nie pisz - po kiego ludziom głupoty opowiadasz

Chcesz być zauważony na Forum - masz watek psychologa dyżurnego - pole do odjazdowych popisów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęto stosować szczeliny miedzy dwoma warstwami ścian by wykorzystać właściwości termoizolacyjne samego powietrza, i nie budować ścian coraz grubszych by straty ciepła ograniczyć

Stad pojawiły sie pustki miedzy 2 a 3 cm by podsuszka ocieplająca chałupę stworzyć

Malo tego, powietrze to było zamknięte w murze, bez otworów ułatwiających wentylacje, o szerokości szczeliny uniemożliwiającej wychładzanie ściany nośnej przez konwekcyjny ruch powietrza - stad szczeliny powyżej 3 cm nie mały już żadnego sensu

 

No tak, konwekcja w szczelinie poniżej 3 cm już nie występuje...(?!)

 

A taka szczelina 2 cm to ma rzeczywiście rewelacyjną izolacyjność. Taką, jak

2 cm warstwa powietrza, czyli prawie żadną.

 

Powietrze zamknięte w murze ? Nawet zwyczajny uszkodzony termos , który zostanie pozbawiony próżni, przestaje spełniać swoją rolę. Jako spec od okien

chyba najlepiej wiesz, jakich to tricków dokonuje się, żeby powietrze zamknięte miedzy szybami RZECZYWIŚCIE było izolacją.

A szczelina w murze...izolacją ? Są lepsze sposoby.

 

Po co ten chamski wtręt na końcu ? I Ty także ? Wyluzuj, rozmawiamy,

mam prawo do różnych teorii. Potrafisz coś udowodnić- argumentuj, ale

bardzo proszę: nie róbmy tu wiochy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęto stosować szczeliny miedzy dwoma warstwami ścian by wykorzystać właściwości termoizolacyjne samego powietrza, i nie budować ścian coraz grubszych by straty ciepła ograniczyć

Stad pojawiły sie pustki miedzy 2 a 3 cm by podsuszka ocieplająca chałupę stworzyć

Malo tego, powietrze to było zamknięte w murze, bez otworów ułatwiających wentylacje, o szerokości szczeliny uniemożliwiającej wychładzanie ściany nośnej przez konwekcyjny ruch powietrza - stad szczeliny powyżej 3 cm nie mały już żadnego sensu

 

No tak, konwekcja w szczelinie poniżej 3 cm już nie występuje...(?!)

 

A taka szczelina 2 cm to ma rzeczywiście rewelacyjną izolacyjność. Taką, jak

2 cm warstwa powietrza, czyli prawie żadną.

 

Powietrze zamknięte w murze ? Nawet zwyczajny uszkodzony termos , który zostanie pozbawiony próżni, przestaje spełniać swoją rolę. Jako spec od okien

chyba najlepiej wiesz, jakich to tricków dokonuje się, żeby powietrze zamknięte miedzy szybami RZECZYWIŚCIE było izolacją.

A szczelina w murze...izolacją ? Są lepsze sposoby.

 

teraz są ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hes - ponioslo mnie odrobine - fakt

ale często tworzysz teorie od czachy

jak napisał Ci dlugi - dawniej nie bylo co w te szczelinę wkładać - teraz masz tego skolko ugodno

Nie pamiętam i nie mam czasu by szukać lambdy dla powietrza ale w każdym - KAŻDYM!!! podręczniku i poradniku dla budujących taka ściana jest opisana i to co Ci napisałem jest jeszcze bardziej łopatologicznie wytłumaczone z wzorami byś sobie sam obliczył także

Nie pamiętam zbyt dobrze wartości ale współczynnik k dla ściany z cegły dwuwarstwowej grubości 52 cm zagwarantowywała ściana grubości 39 cm z 2 cm pustka powietrzna - jest o co walczyć - nieprawdaż?

Poszperaj w sieci, doszkol się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czarno widzę te patenty i handel nimi, jak nawet spec od okien zauważa absurdy w takich hestoriach

 

 

jakreko - bez obrazy :D

cały Twój wywód jest jak najbrdziej ok, dziwne, że muszisz pouczać fizyka alternatywnego, którego umysł działa baaardzo wybiórczo

nie może uwierzyć, że nie danie "niczego", a raczej rozdzielenie czegoś ultraekonomicznym "niczym", jest lepsze izolacyjnie od nieekonomicznego grubszego muru, jednocześnie twierdząc, że generalnie całą chałupę ociepli, równie skutecznie jak kilometrami styro, tynkiem od wenwątrz (oczywiście tynk Jego pomysłu, nie to że każdym)

 

no chyba nawet, a może przede wszystkim, dziecko wie, że najlepiej jest coś mieć (i to więcej), nie dając niczego w zamian

 

ps

jak zwykle Kol. hes edytuje swoje wypowiedzi,

wstyddzisz się czegoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam zbyt dobrze wartości ale współczynnik k dla ściany z cegły dwuwarstwowej grubości 52 cm zagwarantowywała ściana grubości 39 cm z 2 cm pustka powietrzna - jest o co walczyć - nieprawdaż?

 

To się, panowie, zdecydujcie- robi się dzisiaj pustki powietrzne, czy nie ?

dlugi napisał po moim "są lepsze sposoby..." - "teraz są".

Czyli jak: pustkę zrobić tylko po to, by wypełnić ją styro albo innym

granulatem ? I już - rzecz załatwiona ? Styro lepsze od powietrza ?

Takie proste ? To po co to forum ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety, granulat styropianowy lepszy od powietrza

a podstawowa sprawa jest co innego - tego granulatu możesz sobie wsypać w szczelinę 10 cm (tak jak ja mam zrobione) gdzie w przypadku tych 10 cm, w przypadku powietrza będzie sobie swobodnie hulał wiatr

Poczytaj sobie mądrzejszych ode mnie - naprawdę

dalsza polemika mija się z celem

EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie nie napisałem, że powietrze nie jest izolatorem. Moje wątpliwości

budziło raczej użycie płyt styro w zastępstwie takiej pustki (albo: cyt: "pianke poliuretanową wstrzykniętą między cegłe a suporeks?"), ze wszystkimi

ewentualnymi tego wadami. Jakimi ? Np. podstawową : brakiem możliwości ujścia pary wodnej, która dotrze do takiej przegrody. W następstwie łatwo dochodzi do zawilgocenia wewnętrznej ściany...itd. bla, bla...pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam zbyt dobrze wartości ale współczynnik k dla ściany z cegły dwuwarstwowej grubości 52 cm zagwarantowywała ściana grubości 39 cm z 2 cm pustka powietrzna - jest o co walczyć - nieprawdaż?

 

To się, panowie, zdecydujcie- robi się dzisiaj pustki powietrzne, czy nie ?

dlugi napisał po moim "są lepsze sposoby..." - "teraz są".

Czyli jak: pustkę zrobić tylko po to, by wypełnić ją styro albo innym

granulatem ? I już - rzecz załatwiona ? Styro lepsze od powietrza ?

Takie proste ? To po co to forum ?

 

:D

Hes styro to przecież powietrze tylko zamknięte w takich bialych kulkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years później...
kiedyś bya taka metoda docieplania budynków , ale pianką KRYLAMINOWĄ a nie poliuretanową. Wiercilo się otwory w ścianie i pod cisnieniem aplikowalo piankę . Jeżeli jest dobra wentylacja w domu to jest OK. ale widzialem jeden budynek który zacząl po dociepleniu plakać

 

Witam.

 

Mam tak samo u siebie. Mieszkam w domu po dziadku z lat 60-70 gdzie mur był budowany z pustka powietrzną. Niestety dziadek wpadł na pomysł aby pustke wypełnić właśnie painką zamiast ociblic z zewnątrz styropianem. Jakieś dwa lata temu wykończyłem wnętrze, wymienilem okna itp. i z braku wentylacji ściany zaczęły wilgotnieć, a po pewnym czsie wyskakiwal grzyb. Planuje remont kapitalny domu (wymiana dachu + dobudowa poddasza, izolacja piwnicy metodą iniekcji krystalicznej, ocieplenie) i zastanawiam się co zrobic z tą pianką. Jak ją usunąć z pomiędzy ścian? Czy znacie jakieś technologie które to umożliwiają? Z góry dzięki za opowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się domu nie wentyluje, to zarośnie grzybem, nie ma siły. Każdy.

 

Zostaw piankę, co Ci ona przeszkadza? Od usuwania wilgoci to wentylacja jest, nie ściany...

 

Tylko z tą pianką to jest taka sytuacja, że w chwili obecnej jest ona wilgotna m.in z tego powodu że dach przeciekał (w tym roku go uszczelniłem silikonem) i woda dostawała się po murłacie, następnie po ścianie i przenikała w ta przestrzeń między ścianami gdzie jest właśnie ta pianka. Znaczy pianką to można było to nazwać jakieś 5 lat temu teraz to wogląda jak "proszek" i do tego lekko wilgotny...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 years później...

Dzień dobry,

Po ponad dekadzie od powyższej dyskusji w podobnej sytuacji jestem ja. Również planuję ocieplenie domu z lat 70-tych, w ściany której rodzice zaaplikowali piankę krylaminową.

Kolega z wykształceniem budowlanym radzi zastosowanie wełny skalnej, potencjalny wykonawca usługi proponuje styropian.

Ja też skłaniam się ku wełnie, ale jest droższa o 60 zł/m2.

Serdecznie proszę Was o przekazanie doświadczeń z ociepleniem swoich domów w których ścianach wstrzyknięta była pianka krylaminowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...