zielony_listek 16.09.2008 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 He, he... Chciałabym, Trociu, zobaczyc, jak proponujesz taką opcję sąsiadowi NOTO W sumie w podpisie NOTO jest teraz Wrocław więc moje okolice Tylko uprzedź NOTO, żeby dał znac na forum jak Cie ten sąsiad w klatce zamknie. Przyjedziemy z odsieczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.09.2008 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Jeżeli Twojemu kotu udaje się wejść na działkę sąsiada, to pewnie i wszystkim pozostałym kotom z okolicy również. Może niech sąsiad zaiwestuje w taki płot, który uchroni go od wszelkich niepożądanych gości. Dlaczego sasiad? A kto jak nie on. To jemu przeszkadza natura go otaczająca. Gdybyś Ty miała to robić, to musiałabyś ogrodzić całą swoją działkę a przez to uniemożliwić swojemu kotu swobodne spacerowanie po okolicy. Dodatkowo - nawet gdybyś Ty się super ogrodziła i Twój kot już nie przechodził to znajdzie się w jego miejsce 10 innych, które będą odwiedzać sąsiada. Kot to nie żadna "natura" tylko zwierze domowe .... w naturze kot to zwykły szkodnik , którego trzeba bezwzględnie tępić. Żeby nie było wątpliwości - pisząc natura mam na myśli ekosystemy niezamieszkane przez człowieka. W ogrodach to już takie jednoznaczne nie jest z tym , że kot to szkodnik , a w terenach silnie zurbanizowanych kot jest wręcz niezbędny jako tępiciel szczurów i myszy. Na pewno jednak jest tak , że jak ktoś nie życzy sobie obecności kota , psa czy innego zwierzęcia domowego na swej działce/ogrodzie to ma do tego świete prawo. I wcale nie musi budować w tym celu specjalnych "kotoszczelnych" ogrodzeń. Uszanowanie tego faktu to nie tylko kwestia prawa ale i przejaw zwykłej kultury. Co innego gdyby zaczęły komuś przeszkadzać wróble , sroki , jeże .... tu już praw żadnych nie ma i musi pogodzić się z ich obecnością. W przypadku odwiedzin zwierząt łownych ( i nie tylko ) , które poczyniły na danym terenie szkodę , można sie ubiegać o odszkodowanie od skarbu państwa ..... troszkę to bardziej skomplikowane ale akurat nie jest tematem. Pozdrawiam PS Nie jestem kobietą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 16.09.2008 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 z Tym szkodnikiem to Twoja opinia, czy gdzieś to prawnie usankcjonowano ? Pytam serio i bez przekasów, sarkazmów i innych dodatków bo jestem ciekaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 16.09.2008 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 z Tym szkodnikiem to Twoja opinia, czy gdzieś to prawnie usankcjonowano ? Pytam serio i bez przekasów, sarkazmów i innych dodatków bo jestem ciekaw Oczywiscie , że tak. Mysliwi mają nawet obowiązek strzelania do psów i kotów na takich terenach. Poszukaj w prawie łowieckim .... Popytaj ludzi , którzy zwiazani są z ochroną przyrody ile szkód potrafią uczynić bezdomne lub wałęsające się psy i koty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
małaMI 17.09.2008 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Powiem szczerze, że gdybym wiedziała, że moi sąsiedzi nie tolerują mojego kota, że istnieje podejrzenie, iż mogą mu zrobić coś złego to bym tego kota w ogóle nie wypuszczała. Ja mam 3 koty, są niewychodzące - wszystko gra i buczy. Kotu można wszczepić chipa, wtedy gdyby sąsiad złapał kota i chciał go np uśpić u weta lub oddać do schroniska jako bezdomnego wtedy mogą go sprawdzić czynnikiem. Obrożę można zdjąć, poza tym dla wychodzącego kota należy kupić obrożę specjalną, która się sama rozepnie gdyby kot gdzieś się nią zahaczył. Na zwykłej obroży może się powiesić i udusić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 22.09.2008 14:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 Problem w tym że kot chodząc po innych działkach "zaprzyjaźnił" się z innymi dziecmi. I jak one pojechały na wakacje to poszedł szukać dalej. Z nudów.Ale też niestety jest taki że każdy szybszy ruch traktuje jak zachęta do zabawy i "skacze". Ktoś kto go bliżej nie zna może się przestraszyć.Kot jest młody (5 mies) i mam nadzieję że się ustabilizuje (czeka ją kastracja).W stosunku do innych kotów osiedlowych to ona lgnie do ludzi, potrafi godzinami asystować w pracach ogrodowych i "lapać" za rękę, która wyrywa chwasty. Ja sobie zdaję sprawę, że na moim kocie wyładowano złość z innych kotów które przychodzą (również kocury które znaczą teren) , ale też szukam rozwiązania optymalnego.Obecnie kot dużo rzadziej wychodzi na dwór. Staramy się aby miał zajecie wtedy mniej się wałęsa. Kot ma również swoje zadanie. Na działce są/były myszki. Obecnie ich nie ma i to dobrze ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.