wasylni 15.09.2008 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Witam, Na wstepie: Dach bedzie pokryty dachowka ceramiczna, bez pelnego deskowania, pod tym strop monolityczny.. Wybralem krokwie zgodnie z planeme (naprawde solidne), jednak po konsultacji z fachowcem ktory ma te krokwie postawic dowiedzialem sie ze: -sa zbyt solidne, grube, -jezeli bedzie lany strop to poprzeczki (jetki) sa nie potrzebne (powiedzial ze krokwie beda wsparte na stropie i jetki beda zbedne.. ?) -ze zbyt duzo krokwi i chce kilka wyrzucic.. Moje pytania do ludzi poruszajacych sie w tym temacie jak kozice po stoku ) - czy to co mowi fachowiec to prawda czy raczej wynika to z lenistwa? - czy mozna opierac krokwie na stropie??? -z oparciem o strop, poprostu boje sie ze jak sie zacznie ruszac dach w czasie silnego wiatru to moze pokruszyc strop (jezeli krokwie beda wsparte na stropie...)? - czy bez jetek wiekszosc ciezaru nie bedzie sie przypadkiem rozkladac tylko na murlaty i z czasem nie rozeprze scian ? - dachowka to Monza Robena, waga jakies 35 kg na m2 powierzchnia dachu 200m2 dach prosty 2 spadowy dokladnie to cos takiego http://www.projekty.ign.com.pl/?p=detail&id=161 Pozdrawiam, Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Talbot 15.09.2008 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Nie ma możliwość żeby krokwie rozparły ci ściany zwiazane stropem monolitycznym.O pokruszeni stropu tez bym sie nie bał, kwestia wyboru punktów podparcia tak, aby wypadał na ścianie nośnej, podciągu itp, a nie na samym stropie, ale mozna dać ewentualnie na stropie belkę poziomo i dopiero na nie wesprzeć krokiew - wtedy obciążenia się rozłoży.Fachowiec wydaje się gadać z sensem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684222 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 15.09.2008 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Wybralem krokwie zgodnie z planeme (naprawde solidne), Tego się trzymaj. jednak po konsultacji z fachowcem ktory ma te krokwie postawic dowiedzialem sie ze: -sa zbyt solidne, grube, Jakiś Harry Potter? Twój KB słucha Zdzisia, który wie lepiej od projektanta? -jezeli bedzie lany strop to poprzeczki (jetki) sa nie potrzebne (powiedzial ze krokwie beda wsparte na stropie i jetki beda zbedne.. ?) Ten Misio chyba nie ma pojęcia po co są jętki. Poza tym krokwie nie opiera się na stropie tylko na murłatach. -ze zbyt duzo krokwi i chce kilka wyrzucic.. Może jak chce wyrzucać to niech zacznie od siebie. Moje pytania do ludzi poruszajacych sie w tym temacie jak kozice po stoku ) - czy to co mowi fachowiec to prawda czy raczej wynika to z lenistwa? Lenistwo - czy mozna opierac krokwie na stropie??? Nie można. -z oparciem o strop, poprostu boje sie ze jak sie zacznie ruszac dach w czasie silnego wiatru to moze pokruszyc strop (jezeli krokwie beda wsparte na stropie...)? Krokwie opierają się na murłacie a ta zakotwiona jest w wieńcu. - czy bez jetek wiekszosc ciezaru nie bedzie sie przypadkiem rozkladac tylko na murlaty i z czasem nie rozeprze scian ? Twój goguś zmieni schemat statyczny krokwi jak usunie jętki, zmniejszy nośność krokwi. Czyli nasz Magi zmniejsza nośność dwukrotnie - raz zmniejszając przekrój, dwa, usuwając jętki. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684228 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 15.09.2008 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Nie ma możliwość żeby krokwie rozparły ci ściany zwiazane stropem monolitycznym. O pokruszeni stropu tez bym sie nie bał, kwestia wyboru punktów podparcia tak, aby wypadał na ścianie nośnej, podciągu itp, a nie na samym stropie, ale mozna dać ewentualnie na stropie belkę poziomo i dopiero na nie wesprzeć krokiew - wtedy obciążenia się rozłoży. Fachowiec wydaje się gadać z sensem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684230 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Talbot 15.09.2008 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Nie rób wielkich oczu Aedifico. Wiem ze jestes fachowcem, ale spójż realnie na fakty. Fachoweic pewnie stawia dachy pół życia i jeszcze żaden mu sie nie zawalił. Opieranie krokwi o strop za pośrednictewm słupków spotyka się bardzo często. Zresztą nie wiemy czy mówimy teraz o jetkach, czy o kleszczach, bo są mylone notorycznie. Jedno mogę powiedzić: nigdzie nie ma tyle przewymiarowywania co w budownictwie jednorodzinnym. Wszyscy boją się, zeby sie nie zawaliło, nie połamało tak bardzo, ze współczynniki bezpieczeństwa sięgają dziesiątek, nawet setek - dlaczego? No bo sie tak da, inwestor zapłaci. W samolocie się nie da, bo będize za ciężkie, to daje sie współczynnik bezpieczeństwa 1,5 i też lata... 20 lat 30 lat temu budowało sie więźby z byle czego i stoją po dziś dzień... bez przesady z tą solidnością, naprawde... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684274 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 15.09.2008 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Nie rób wielkich oczu Adefico. Wiem ze jestes fachowcem, ale spójż realnie na fakty. Fachoweic pewnie stawia dachy pół życia i jeszcze żaden mu sie nie zawalił. Opieranie krokwi o strop za pośrednictewm słupków spotyka się bardzo często. Zresztą nie wiemy czy mówimy teraz o jetkach, czy o kleszczach, bo są mylone notorycznie. Właśnie miewam na budowach takich fachowców co to już tyle rzeczy nastawiało. Tylko nieważne,że źle. Wracając do meritum. Jak kotwe przykręcisz do krokwi? Nakretka pod kątem? Bedzie podkłądkował aby dopasować? Druga rzecz to połączenie byłoby bardziej wytężone niż te z murłatą. Jedno mogę powiedzić: nigdzie nie ma tyle przewymiarowywania co w budownictwie jednorodzinnym. Wszyscy boją się, zeby sie nie zawaliło, nie połamało tak bardzo, ze współczynniki bezpieczeństwa sięgają dziesiątek, nawet setek - dlaczego? No bo sie tak da, inwestor zapłaci. W samolocie się nie da, bo będize za ciężkie, to daje sie współczynnik bezpieczeństwa 1,5 i też lata... 20 lat Raz bywa jedną raz w drugą stronę. Widziałem już jak w IV strefie stawiano więźbę pod strefę I (śniegową) także nasz tytułowy Misio chyba ma w głowie program do liczenia,że od razu wie. Co powiesz na zmianę schematu statycznego krowki? 30 lat temu budowało sie więźby z byle czego i stoją po dziś dzień... bez przesady z tą solidnością, naprawde... Pozdrawiam No włąśnie widać po tym jak przeszły sobie trąbki. Widziałem nowe domy ze zniszczonym pojryciem i stare bez więńcy, bez kotew z powyrywanymi razem z dachem ścianami. W ogóle różnicy nie widać. Jeszcze jedno pytanko. Co jest większe? ql^2/8 czy ql^2/11 ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684283 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gelus 15.09.2008 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Aedifico - dobrze gada.....Talbot..... no buduje się , buduje.... potem przychodzi mocniejsza wichura i weryfikuje czy budował mężczyzna czy chłopiec....Przy obciążaniu dachówką nie szedłbym na ustępstwa... Projekt (oczywiście też czasami są błędy) jest zwykle liczony na największe obciążenie....(chyba że w projekcie stoi inaczej. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684294 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Talbot 15.09.2008 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Nie sposób odmówić ci słuszności. W zyciu bywa różnie, ale dach to nie jest jakaś szczegonie wysilona konstrukcja techniczna i zmina schematu statycznego krokwi nie zrobi jej szczególnej krzywdy.Wybacz, ale trochę bawi mnie to wnikanie w przekroje, schematy statyczne itp w przypadku, kiedy materiałem nad którym sie tak projektanci wyżywają jest drewno - niejednorodne, niestabilne parametrowo. No ale tak jest i juz A jeśli chodzi o huragan, to rzeczywiście, skoro zakres zniszczeń jest mniejszy, to rzeczywiście, jest to przewaga dzisiejszej solidności budowania, zgadzam sie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684311 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 15.09.2008 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Nie sposób odmówić ci słuszności. W zyciu bywa różnie, ale dach to nie jest jakaś szczegonie wysilona konstrukcja techniczna i zmina schematu statycznego krokwi nie zrobi jej szczególnej krzywdy. Wybacz, ale trochę bawi mnie to wnikanie w przekroje, schematy statyczne itp w przypadku, kiedy materiałem nad którym sie tak projektanci wyżywają jest drewno - niejednorodne, niestabilne parametrowo. No ale tak jest i juz A jeśli chodzi o huragan, to rzeczywiście, skoro zakres zniszczeń jest mniejszy, to rzeczywiście, jest to przewaga dzisiejszej solidności budowania, zgadzam sie. Pozdrawiam Paradoks u Ciebie goni paradoks. Najpierw ganisz projektantów o to,że przewymiarowują a nastepnie piszesz,że drewno jest niejednorodne i niestabilne wymiarowo. Jak nie ma znaczenia zmiana schematu statcznego. Zadałem pytanie. Co jest większe 1/8 czy 1/11? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684334 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szybkaosa 15.09.2008 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Zadałem pytanie. Co jest większe 1/8 czy 1/11? Można prosić o koło ratunkowe? Poproszę pół na pół. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684493 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 15.09.2008 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 O zmniejszaniu ilości krokwi i ich przekroju już kiedyś było na tym forum. O zmianach konstrukcyjnych (uszczuplających) więźby, a dokonywanych przez majstrów na własną ręką też było i prawie zawsze źle się kończyło Rób jak stoi w projekcie, bo naprawić będzie problem (o rozbieraniu dachu i robieniu na nowo z powodu :usprawnień" też było). Po to jest solidna konstrukcja, żeby nie było trzeba się modlić podczas wielkich opadów mokrego śniegu, zeby wszystko nie wylądowało w środku Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684509 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miol 15.09.2008 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2008 Witam Talbot napisał: Nie rób wielkich oczu Adefico. Wiem ze jestes fachowcem, ale spójż realnie na fakty. Fachoweic pewnie stawia dachy pół życia i jeszcze żaden mu sie nie zawalił. Opieranie krokwi o strop za pośrednictewm słupków spotyka się bardzo często. Zresztą nie wiemy czy mówimy teraz o jetkach, czy o kleszczach, bo są mylone notorycznie. Właśnie miewam na budowach takich fachowców co to już tyle rzeczy nastawiało. Tylko nieważne,że źle. Wracając do meritum. Jak kotwe przykręcisz do krokwi? Nakretka pod kątem? Bedzie podkłądkował aby dopasować? Druga rzecz to połączenie byłoby bardziej wytężone niż te z murłatą. A ja mam w projekcie i zrobione w rzeczywistości podparcie krokwi raz na murłacie a później jakieś 2 m dalej jeszcze na słupkach tzn na stropie leży belka na niej stoją slupki, na słupkach znowu leżą belki i na nich opierają się krokwie. To źle? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2684637 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Talbot 16.09.2008 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Nie sposób odmówić ci słuszności. W zyciu bywa różnie, ale dach to nie jest jakaś szczegonie wysilona konstrukcja techniczna i zmina schematu statycznego krokwi nie zrobi jej szczególnej krzywdy. Wybacz, ale trochę bawi mnie to wnikanie w przekroje, schematy statyczne itp w przypadku, kiedy materiałem nad którym sie tak projektanci wyżywają jest drewno - niejednorodne, niestabilne parametrowo. No ale tak jest i juz A jeśli chodzi o huragan, to rzeczywiście, skoro zakres zniszczeń jest mniejszy, to rzeczywiście, jest to przewaga dzisiejszej solidności budowania, zgadzam sie. Pozdrawiam Paradoks u Ciebie goni paradoks. Najpierw ganisz projektantów o to,że przewymiarowują a nastepnie piszesz,że drewno jest niejednorodne i niestabilne wymiarowo. Jak nie ma znaczenia zmiana schematu statcznego. Zadałem pytanie. Co jest większe 1/8 czy 1/11? Nie wymiarowo, tylko parametrowo. Napisałem o tym w kontekście liczenia więźby: projektant liczy liczy (swoją drogą ciekawe który tak naprawdę to robi), a wykonawca i tak wie jaki przekrój dać, bo praktyka w tej kwestii to jakeiś kilkaset lat. Ano śmiem twierdzć, że przy zagadnieniu, które rozpatrujemy i w zakresie o jakim mówimy nie ma. Co nie znaczy ze jest tak zawsze. Co do pytania to rzeczywiście przydałby sie telefon do przyjaciela... najelepiej budowlańca z uprawnieniami Ja dziekuję za dyzkusję, mozna by tak w nieskończoność, duzo tu takich wątków. Swoje zdanie wyraziłem, inni też, niech kazdy kto czyta wyciągnie własne wnioski. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2685512 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 16.09.2008 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Nie sposób odmówić ci słuszności. W zyciu bywa różnie, ale dach to nie jest jakaś szczegonie wysilona konstrukcja techniczna i zmina schematu statycznego krokwi nie zrobi jej szczególnej krzywdy. Wybacz, ale trochę bawi mnie to wnikanie w przekroje, schematy statyczne itp w przypadku, kiedy materiałem nad którym sie tak projektanci wyżywają jest drewno - niejednorodne, niestabilne parametrowo. No ale tak jest i juz A jeśli chodzi o huragan, to rzeczywiście, skoro zakres zniszczeń jest mniejszy, to rzeczywiście, jest to przewaga dzisiejszej solidności budowania, zgadzam sie. Pozdrawiam Paradoks u Ciebie goni paradoks. Najpierw ganisz projektantów o to,że przewymiarowują a nastepnie piszesz,że drewno jest niejednorodne i niestabilne wymiarowo. Jak nie ma znaczenia zmiana schematu statcznego. Zadałem pytanie. Co jest większe 1/8 czy 1/11? Nie wymiarowo, tylko parametrowo. Napisałem o tym w kontekście liczenia więźby: projektant liczy liczy (swoją drogą ciekawe który tak naprawdę to robi), a wykonawca i tak wie jaki przekrój dać, bo praktyka w tej kwestii to jakeiś kilkaset lat. Ano śmiem twierdzć, że przy zagadnieniu, które rozpatrujemy i w zakresie o jakim mówimy nie ma. Co nie znaczy ze jest tak zawsze. Co do pytania to rzeczywiście przydałby sie telefon do przyjaciela... najelepiej budowlańca z uprawnieniami Ja dziekuję za dyzkusję, mozna by tak w nieskończoność, duzo tu takich wątków. Swoje zdanie wyraziłem, inni też, niech kazdy kto czyta wyciągnie własne wnioski. Pozdrawiam Dyskusja jest bardzo zabawna. Na szczęście to nie Zdzisio ani Inwestor jednak w wielu przypadkach decydują. Jak idziesz do szpitala to lekarz pyta się Ciebie czy dobrze robi a pielęgniarka go instruuje? Co do zagadki to jest różnica 38% i tyle masz większy moment przy zmianie schematu statycznego. Jeśli chodzi o przeliczanie więźby to w wielu przypadkach się to robi bo to nic trudnego. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2685523 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Barbossa 16.09.2008 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Nie wymiarowo, tylko parametrowo. Napisałem o tym w kontekście liczenia więźby: projektant liczy liczy (swoją drogą ciekawe który tak naprawdę to robi), a wykonawca i tak wie jaki przekrój dać, bo praktyka w tej kwestii to jakeiś kilkaset lat. akurat więźba jest jednym z niewielu elementów, które się liczy kwestia czy chce się takiemu przeliczyć, jeżeli końcowy wynik jest większy od dopuszczalnego Zresztą nie wiemy czy mówimy teraz o jetkach, czy o kleszczach, bo są mylone notorycznie. zarówno jedno jak i drugie po coś jest i zmienia schemat statyczny więźby w spsób znaczący, rezygnacja z/zmiana ktoregokolwiek to głupota niczym nie uzasadniona Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2685755 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 16.09.2008 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 to ja miałem jakiegoś dziwnego cieślę bo zalecił dołożenie 2 płatwi pośrednich żeby usztywnić konstrukcję dachu - kierbud po konsultacji z siakimś konstruktorem (nie wierze w tą konsultację) powiedział że płatwie niepotrzebne ja jednak ją dałem bo cieśla był z dziada pradziada i zdałem sięna jego doświadczenie... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2686456 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 16.09.2008 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 to ja miałem jakiegoś dziwnego cieślę bo zalecił dołożenie 2 płatwi pośrednich żeby usztywnić konstrukcję dachu - kierbud po konsultacji z siakimś konstruktorem (nie wierze w tą konsultację) powiedział że płatwie niepotrzebne ja jednak ją dałem bo cieśla był z dziada pradziada i zdałem sięna jego doświadczenie... Jak dołożył płatwie to i słupki chyba Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2686466 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 16.09.2008 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 no tak.płatwie oparły się na ścianie nośnej która była w środku budynku i na 2 słupach - 1 ze słupów widać ale nie przeszkadza Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2686476 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aedifico 16.09.2008 12:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 no tak. płatwie oparły się na ścianie nośnej która była w środku budynku i na 2 słupach - 1 ze słupów widać ale nie przeszkadza Może poszedł za bardzo do przodu ale przynajmniej nie pogorszył. Chociaż miał intuicję. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2686492 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
labas1 16.09.2008 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 Jeśli chodzi o przeliczanie więźby to w wielu przypadkach się to robi bo to nic trudnego. Czysta teoria Przeliczaczy jeszcze nie było jak istniał termin ciesielski. Ja swój dyplom chowam głęboko (nie powiem gdzie ) a wykorzystuję wiedzę przekazaną przez ojca, dziada - oczywiście w budownictwie drewnianym. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/108515-krokwie/#findComment-2687510 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.