Janusz Mielcarek 17.09.2008 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Ratujcie!!! Coś mi zżera dom… Nie wiem czym TO jest. Pod listwą przypodłogową znajduję ogromne ilości „pyłu” styropianowego. TO coś zaczyna ukradkiem wynosić kawałeczki /1/2 mm/ styropianu, płyty rigipsowej, wręcz betonu. Nie wiadomo kiedy. Po wytarciu podłogi jednego dnia, już następnego rano podłoga tuż przy listwie jest pełna okruszków – doskonale to widać na fotografii http://images45.fotosik.pl/11/5381c61104241a4dm.jpg Próbowałem „gada” zaskoczyć w nocy, aby w świetle latarki zobaczyć, jaki stwór konsumuje mój dom. Kilka razy zadziałałem „w ciemno” spryskując środkiem owadobójczym całą przestrzeń pod listwą przypodłogową. Bez pozytywnego rezultatu. Po kilku tygodniach TO bezczelnie zaczyna pozostawiać ślady swej niszczycielskiej pracy.Co TO jest? Czym się żywi skoro w pomieszczeniach typu kuchnia czy łazienka nie widać żadnych „zniszczeń”. Dodam, że działa z jednakową aktywnością o każdej porze roku. Dom jest nowy – zbudowany pięć lat temu na działce, która przez kilkadziesiąt lat była nieużytkiem.Proszę , pomóżcie zidentyfikować „gada” . Może wpadnie Wam do głowy jakiś pomysł.A może inni też „walczą” z podobnym stworem…?Niewidzialny wróg jest najgorszy.Pozdrowienia.Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 17.09.2008 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 może to amba ? Szkodniki w domu 2 Skomentuj Nikt nie wie dokładnie, ile ich żyje w naszych mieszkaniach i domach. Ci nieproszeni goście są dość dokuczliwi. Chcemy się ich jak najszybciej i najskuteczniej pozbyć, często podejmując desperackie wysiłki. Żeby wroga zniszczyć, najpierw trzeba go poznać. Przyjrzyjmy się więc bliżej zwyczajom i upodobaniom tych szkodników, poznajmy skuteczne środki ich zwalczania, zwłaszcza że administracje naszych budynków ograniczają się do dezynsekcji zsypów i klatki schodowej Karaluchy - są olbrzymie (do 3 cm długości), budzą lęk i obrzydzenie. Żyją wszędzie tam, gdzie mają jedzenie, wilgoć, ciepło: w restauracjach, stołówkach, piekarniach, sklepach spożywczych, przetwórniach, ale także, niestety, w domach mieszkalnych. Przedostają się do naszych mieszkań przez zsypy, rury, wyciągi, dlatego dezynsekcja jednego tylko lokalu niewiele pomoże. Na rozmnożenie potrzebują zaledwie jeden miesiąc. W sprawie odkaraluszania najlepiej zwrócić się do specjalistów. Większość firm dezynsekcyjnych daje półroczną gwarancję na swoje usługi. Mole - groźne są żarłoczne larwy, które żywią się naszymi ubraniami, jako że uwielbiają wełnę, skórę, futra, nie pogardzą jednak i włóknami syntetycznymi. Dorosłe owady, mające postać niepozornych motyli, nie wyrządzają już szkód. Mole są bardzo wrażliwe na niektóre olejki eteryczne, dlatego dobrze jest umieścić w szafie woreczki z bagnem, lawendą lub goździkami. Mrówki faraona te świetnie zorganizowane i pracowite owady najczęściej spotkamy w pobliżu rozsypanego cukru lub okruszków chleba. Ale mrówki faraona nie odmówią także kawałeczka mięsa, który nie zauważony przez nas spadł za szafkę. Nie tylko zjadają produkty, ale pozostają w nich głęboko ukryte. Przy ich zwalczaniu trzeba pamiętać, że mogą podzielić się na grupy, z których każda założy nowe gniazda. Pluskwy - żyją w hotelach, domach akademickich, mieszkaniach. Można je przynieść do domu razem z meblem kupionym na targu staroci lub w komisie. Żywią się krwią człowieka, żerują w nocy. Jaja składają w różnych zakamarkach. Dezynsekcję przeprowadzić należy natychmiast po zauważeniu jednej choćby pluskwy. Środkiem owadobójczym oblewa się wszystko: meble, sprzęty, ubrania. Prusaki - lubią ciemność i ciepło. W ciągu roku wylęgają się 2-3 pokolenia larw, które już po 6 miesiącach są zdolne do rozmnażania. Niszczą i zanieczyszczają odchodami żywność. Przenoszą bakterie i wirusy. Wydzielają nieprzyjemny zapach. Są bardzo ruchliwe i potrafią przecisnąć się przez najwęższą nawet szczelinę. Najlepiej stosować środki owadobójcze o długotrwałym działaniu, np. Raid, lub wyłożyć wabiące trutki. Rybiki cukrowe - najczęściej zamieszkują wilgotne, cieple i ciemne miejsca w naszych kuchniach i łazienkach. W dzień śpią, za to w nocy jedzą i buszują. Ich ulubione przysmaki to papier, tkaniny, tekstylia a nawet klej do tapet. Nie rozmnażają się w temperaturze poniżej 22° C. W sprzedaży są specjalne preparaty do ich tępienia. choć z Twojego opisu wynika, że to niekoniecznie to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janusz Mielcarek 17.09.2008 09:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Amba? - a co to takiego Wszystkie szkodniki wymienione wymienione przez Mikołayi-a znam z autopsji. Zdecydowanie je wykluczam. Proszę podaj przynajmniej gdzie można poczytać o tej "ambie"? Dzięki za odzew i baaardzo proszę o jeszcze... Pozdrowienia. Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolayi 17.09.2008 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 hmm... amba to mityczne coś, co zżera wszystko Na przykłąd jak nie mogę znaleźć skarpetki do pary to mówię, że amba mi zżarła A wracajac do tematu, to faktycznie poświęcam teraz czas by znaleźć co może jeść nawet Twój styropian i nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andriu 17.09.2008 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 na takie niewiadomo co u nas mówi się dzingorang, one też konsumują nocą wa w dzień śpią ale one u nas jedzą asfalt wyżerając dziury w drogach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kar8lina 17.09.2008 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 A ja bym obstawiała że to mysz Któregoś wieczoru siedząc przy kompie zobaczyłam w korytarzu mysz, oczywiście jak wstałam to zwiała w kierunku pralni. Zastawiłam łapke na noc ale się nie złapała. Następnego dnia usłyszałam jakieś chrobolenie jakby pod podłogą (nie mam listew jeszcze), zaczęłam sie przysłuchiwać i doszłam do wniosku że coś mi styropian pod podłogą szamie Pomyślałam że to ta mysz i obszukałam okolice, no faktycznie w wersalce obok było pełno mysich bobków Powaliłam kilka razy w podłoge w miejscu gdzie ją słyszałam i chyba jej się to nie spodobało bo wyniosła sie na góre do niewykończonej jeszcze łazienki (siedziała za obudową stelaży i też było pełno pyłu od płyt k-g) Po kilku dniach dała się złapać na kawałek skórki od chleba Może u Ciebie tez myszy harcują? tylko jak one by tam wlazły jak masz listwy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janusz Mielcarek 17.09.2008 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Kar8lina, powiedz jak mysz może przeciskać sie przez 2-milimetrowe szpary - patrz fotka? I co, ten styropian tak sobie wydmuchuje na zewnątrz Ludzie, to na prawdę poważna sprawa. Jak nie zauważone w porę korniki potrafią zwalić drewniany strop na głowę /albo i dach cały/, tak te gady niszczą izolację i czort wie co jeszcze. Temat amby jest ok, ale otwórzcie go w innym wątku. pozdrowienia. Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
listek 17.09.2008 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Amba? - a co to takiego "Amba" zwierzę, które chwyta i nie pyta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.09.2008 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Kar8lina, powiedz jak mysz może przeciskać sie przez 2-milimetrowe szpary - patrz fotka? I co, ten styropian tak sobie wydmuchuje na zewnątrz Mogła wleźć w zupełnie innym miejscu i się przegryźć aż do tamtego gdzie wysypuje Ci się styropian. Nie doceniasz myszy. Jak mysz gryzie i sie przeciska przez wygryzione korytarze to styro się wysypuje. Ludzie, to na prawdę poważna sprawa. Tak ją traktuję bo mysz w styropianie to nic zabawnego. Zaaplikuj dla świętego spokoju jakąś dobrą mumifikującą trutkę na myszy i zobaczysz. Zaszkodzić nie zaszkodzi a może pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kar8lina 17.09.2008 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 A może weszła tam inną szparą? U mnie w czasie budowy mysz chodziła sobie po ścianie za pionem kanalizacyjnym z parteru na poddasze i tam właziła w warstwy posadzki. Ja bym wrzuciła za listwę w tym miejscu trochę trutki.. a nuż pomoże. U mnie w łazience podłoga wyglądała identycznie jak u Ciebie z tym ze pyłek był od płyt k-g. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janusz Mielcarek 17.09.2008 12:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Drodzy zwolennicy mysz Mysz wyeliminowałem, nie dlatego że nie znam jej możliwości. Poznałem i to bardzo dobrze, gdy mi skonsumowały 1/3 ocieplenia na ścianie garażu. Byłaby to mysz, która rozpoznaje ustawione pułapki. Zdejmowałem wszystkie listwy i sprawdzałem czy są ewentualne otwory wskazujące na możliwość przeciśnięcia się myszy. Nie ma. Weźcie też po uwagę inny fakt - mysz zawsze pozostawia odchody. Nie bez powodu zamieszczam fotkę. te małe drobinki wynosi stworzonko, które zdoła się przecisnąć przez niewielką szparkę. Okruszyny wynoszone są metodycznie w jednym tylko miejscu, gdzie listwa lekko odstaje od podłogi. Tak więc, ten gryzoń odpada. TO malutkie musi być bardzo szybkie skoro nie daje się zaskoczyć. Chyba, że zainstaluję monitoring... Pozdrowienia. Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 17.09.2008 13:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Mysz potrafi się rozpłaszczyć przechodząc przez na prawdę małe szpary, potrafi też zasuwać pionowo po gładkiej ścianie (gdybym sama nie widziała, to bym nie uwierzyła ). Nam też coś chrobotało bezczelnie w styropianie, ale poczęstowaliśmy specjalną trutką i chyba pomogło. Trutka zniknęła, myszy też Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oxa 17.09.2008 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Ustaw kamerkę na noc, może wyjdzie, a potem, cóż przyjemnego oglądania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patisiak 17.09.2008 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Amba? amba to takie zwierze co wszystko zabierze. A tak na serio to może najpierw spróbuj zdefiniować czy to gryzoń czy jakiś owad. Są dobrze działające płytki na owady, takie zielone kratki do kupienia w każdym supermarkecie. Jesli w miejscu gdzie je pozostawisz (promień działania jest określony na opakowaniu) nocny podżeracz się jednak ujawni, będzie oznaczało że to inne stworzenie typu mysz... z tymi myszami to naprawde rożnie bywa, one naprawdę wszędzie się wcisną. tak kombinuję jeszcze bo rzeczywiście dziwne ślady... poradź się lepiej jakiejś ekipy od dezynsekcji, bo slady dziwne... ... może jakies mrówki? tyle że mrówki to nie nocne marki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
clevland 17.09.2008 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 To inflacja ci zżera oszczędności pochowane w ścianie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janusz Mielcarek 17.09.2008 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 clevland, uważasz, że pomogłeś rozwiązać problem?Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
INWESTORKA71 17.09.2008 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Myślę ,że to mysz Też mieliśmy ten problem, słychać ją było tylko w ścianie jak zżera styropian.Mąż nawiercił kilka dziurek w futrynie i w ścianie wsypał ziarenka trutki i po myszce Spróbuj , też nie mamy pojęcia jak się tam dostała.(trutka po której myszy się wysuszają ) Ciała nie odnaleźliśmy ,może przed śmiercią się wyniosła? albo gdzieś zaschła . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janusz Mielcarek 17.09.2008 20:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 Moi drodzy, proszę popatrzcie na fotkę. W jaki sposób ta mysz "wyrzuca" okruszki styropiany na zewnątrz? W ścianie nic nie słychać. W nocy jest idealna cisza. Nie słychać żadnego chrobotania. Mrówki, gdy wynoszą na zewnątrz zbędne drobiny piachu, właśnie okładają je w podobny sposób jak moje "stwory" styropian.Podejrzewam mrówki z racji ich szybkości. Tak krótki odcinek mogą pokonać na prawdę błyskawicznie.Zastanawia mnie tylko czym się żywią. Miałem w kuchni małe mróweczki /ale nie faraonki/, ale te po prostu żerowały i można je było bez problemu "nakryć". Pozdrowienia.Janusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 17.09.2008 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 ... Zaaplikuj dla świętego spokoju jakąś dobrą mumifikującą trutkę na myszy i zobaczysz. Zaszkodzić nie zaszkodzi a może pomoc. Ale właśnie o to chodzi, aby zaszkodziło - myszom Ponieważ też obstawiam mysz. a propos zaszkodzenia: Janusz - już kilka głów się pochyla nad Twoim problemem, więc trochę uśmiechu nie boli. Rozumiemy, że masz problem, ale drobny czyjś żarcik wpleciony pomiędzy dywagacje jeszcze nikomu nie zaszkodził. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RSTURBO 18.09.2008 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2008 A ja stwiam na mrówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.