Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cedryk bez tajemnic czyli jak wybudowaliśmy sami dom!!!


Recommended Posts

Netbet

Widzialłem na alledrogo filmiki instruktarzowe jak zbudować dom. Niezłą kasę tam czeszą. Moze wydaj dziennik budowy w formie książki i zbieraj kaskę.:yes:

 

też widziałem ...ślicznie opisane - pewnie fachowe.

z tym wydaniem tego wszytkiego jako książki nie ty jeden mnie do tego namawiasz.., tylko że po korekcie i cenzurze zastałaby max połowa.:D

chodzi mi to po głowie...tylko kto to kupi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

... znalazłem o to to ....

Rom-Kon

http://forum.muratordom.pl/images/statusicon/user-offline.png

ELITA FORUM (min. 1000) NAJLEPSZY DORADCA OD PODDASZY http://forum.muratordom.pl/image.php?u=41564&dateline=2010

 

 

http://forum.muratordom.pl/images/icons/icon1.gif

 

http://forum.muratordom.pl/images/misc/quote_icon.png Napisał muchrem http://forum.muratordom.pl/images/buttons/viewpost-right.png

Mam zrobione stelaże i przyklejoną folie, o jakiej paroizolacji mówisz?

Wiem że muszę ocieplić ściany szczytowe żeby uniknąć przemarzania w dół, tak samo kominy. Ocieplenie wieńca i murłaty jest już zrobione.

Czyli lepiej wstrzymać się z płytowaniem i najpierw zrobić wylewki?

Ale jeśli wylewki będą robione w maju to intensywne wietrzenie nie wystarczy aby ochronić płyty przed wilgocią?

 

 

 

...według wszelkich zaleceń producentów systemów suchej zabudowy powinieneś płyty kłaść dopiero po pracach mokrych- gdy ustabilizują się warunki wilgotnościowe...

 

...z moich obserwacji wynika że jesli profile są co 40-50cm, plyta 12.5mm to nic się z plytami nie dzieje nawet przy tynkowaniu... byleby tylko nie spoinować przed wysuszeniem... nie raz już widziałem takie coś... i wszystko było ok. Stanu mokrego nie należy zbytnio przedłużać bo istnieje ryzyko wystąpienia grzyba (pleśni)

 

 

mam nadzieję iz Rom-Kon się łobrazi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

---15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich.

- Panie, Wielki Mistrz, Ulrik von Jungingen, proponuje, by zamiast

toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron. Niech oni stoczą pojednek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie.

Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy.

- Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ?

- No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam rady. Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i ... Po prostu nie dam rady...

Król udał się więc do kolejnego rycerza:

- Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę ?

- Sorki Władek, wczoraj byla imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i

wiesz.... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady....

Udał się więc Jagiełło do kolejnego namiotu:

- Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ?

- Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka ...

- Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam był ?

- No chyba wszyscy...

- Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem..

Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król.

- Słuchajcie, bedzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w

stanie stanać do niego ?

Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali. Nikt nie chce ... Nagle slychać:

- Ja ! Ja ! Ja chce !!! Ja pójde !!!

Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w jakiś

taki jutowy worek, łachmany.

- Rany Boskie, nie ma nikogo innego ????

No i nikogo innego nie bylo.

Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz.

Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignać więc ciagnie go za sobą .... Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu

wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz.

Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:

- Dziaaaadeeeeek !!! W nooooogiiiiii !!! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii!!

Rycerz niemiecki jednak juz ruszyl, dopadl dziadka który wogóle nie

zamierzal uciekać, podniósl sie tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś takie jeki slychać. Po chwili wiatr oczyscil pole z pylu. Patrza Polacy,

A tam koń bez nóg, krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzesącą sie reka trzyma miecz na gardle Niemca. I mówi:

- Masz szczescie chuju, ze krzyczeli "w nogi", bo bym ci łeb

upierdolił!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie...

czy dobrym pomysłem jest zgrzewać zawory?

czy lepiej pakować stalowe na śrubunkach?

 

cenowo podobnie....

 

http://img689.imageshack.us/img689/434/zawory.jpg

 

jak jest z "żywotnością" tych do zgrzewania?

 

 

Od zaworów zgrzewanych z daleka. Identyczny dylemat miałem i zewsząd słyszałem tą poradę. Przejściówki PP/gwint nie są znów aż tak "koszmarnie" drogie, o ile mnie pamięć nie myli, po ok. 5zł/szt. kupowałem.

Ważna rzecz - jeśli chcesz sobie zapewnić kiedyśtam możliwość zdemontowania zaworu bez konieczności cięcia instalacji, kucia ścian i tym podobnych - kup zawory śrubunkowe. Raptem odrobinkę droższe są, a potem wymienisz bez problemu, gdyby trzeba było.

 

Co do kozy - ona dużo jest w stanie zjeść, ale tak wyjarana krtań to wina powietrza, nie jedzenia. Moje młodsze dziecię też ma zapalenie krtani i też przez powietrze, ono (dziecię, nie powietrze) w związku z tym kolejny tydzień już w szpitalu spędza, bo dla niemowlęcia zapalenie krtani to potencjalnie śmiertelna choroba. Tu i tu winne powietrze. Tylko o ile niemowlęciu się twarzy przed tym powietrzem nijak nie zatka (znaczy niby można... ale skutki będą jeszcze gorsze), tak przy kozie za dużo powietrza to tylko wina obsługi. Kozy do szpitala ie oddasz, ale możesz ją przed choróbskiem chronić. Rozpali się? Zamykamy popielnik i dolne drzwiczki! To nic, że z otwartymi się dwa razy mocniej pali i koza aż skacze po mieszkaniu z ukontentowania. Zamykamy, bo bydle nie wie, co dla niej dobre.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych filmików z allegro to pozwolę się wypowiedzieć, jako że jestem ich posiadaczem. Film o fundamentach zupełnie przyzwoity. Pokazane w prosty sposób sposoby jak wytyczyć dom, nabić ławy drutowe, jak wykopać, zazbroić , zalać fundamenty. Potem jak murować ściany, zalać chudziaka itp. Drugi filmik to murowanie ścian. Tu już jest trochę gorzej, bo właściwie jest tylko o stawianiu ścian parteru w górę (czyli powtórka murowania ścian fundamentowych, tyle że pustakiem i na większą wysokość) i wykonaniu nadproży. Trzeciej części nie kupuję bo jest o stropie teriva a u mnie będzie monolit więc wiedza mi niepotrzebna.

 

Na filmikach robi praktycznie tylko jeden gość, drugi chyba tylko stał przy kamerze. Nie robi to firma, tylko widać, że pewnie ojciec z synem budują dla siebie. Ogólnie to filmik o fundamentach polecam dla nowicjusza planującego budować samodzielnie. Film o ścianach już mniej, chociaż jak komuś nie szkoda kasy to może sobie poświęcić jeden wieczór. O stropie się nie wypowiadam, bo nie kupiłem. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

O paleniu kozą.

Dlaczego koza choruje? Palisz mokrym ( nie sezonowanym ze min.2 lata) drewnem z drzew iglastych( żywice). Część czopucha to długa pochylona rura ( rzekomo ma grzać ,a nie powinna być bardzo gorąca bo to strata kominowa ) zakończona masywnym raczej zimnym kominem. Ladujesz ile wlezie( ale nie szczelnie) i rozpalasz od dołu , by się rozhajcowało uchylasz drzwiczki czyli dajesz dużo powietrza, co powoduje gwałtowne rozpalenie, przegrzanie i nagłe wydzielenie się wszystkich gazów palnych z drewna ( nie mają czasu ani temperatury się spalić i dopalić ) dodatkowo 50% energi idzie na zagotowanie i odparowanie wody z drewna ,więc sadza ( czyste palne paliwo) i porywany dużym ciągiem popiół skutecznie zakleja kozę i co gorsza komin , potem zaś brudzi dach i elewację. Szybkie palenie z dużą energią wcale nie daje większy efekt w postaci szybszego ogrzania domu( większość energii idzie w komin), na pewno jest nieekonomiczne( koza wpirdziele jak szalona) i może załatwić komin( pożar sadzy=komin do wymiany) .Zatam co zrobić?

Kolejny raz namawiam :przeczytaj wątek Last Rico którego streszczenie to http://juzef.idl.pl/pub/ekonomiczne-spalanie-spis.html tam wszystko jest opisane nikt za Ciebie tego nie zrobi.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam... pierwsze kozy za płoty. A koza dobra jest, najwyżej jej gardło zaprotezujesz: kawałek blachy dowiążesz drutem do tych wypalonych resztek i będzie git. A jeśli masz/masz dostęp do spawarki i potrafisz coś choć przysmarkać, to wogóle możesz kozie zrobić takie nowe struny głosowe, że Wioletka Willas wysiądzie przy niej.

 

Nawiasem mówiąc, przy twoim podejściu do tematów budowlanych, spawarkę warto byłoby kupić, bądź zamówić u najbliższego Mikołajopodobnego stworzenia. Balustrady, ogrodzenie - tego wszystkiego przecież "we firmie" nie zamówisz, sam zrobisz. A z czego, ja się pytam? Z desek?

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..ogrodzenie...no prawie jest...

znaczy było...czasem na zdjęciach gdzies widać poprzewracane słupy z przęsłami... najebał#$% sie żeby ogrodzić działkę z 5 lat temu (160 mb ) i od zeszłego roku słupy zaczęły gnić i padać jeden po drugim...

na wiosnę / jesień słupki betonowe i szlifownie przęseł...i będzie gitesowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. czasem trzeba szybko nahajcować, a nie ma nic lepszego niz gorąca rura spalinowa...

 

 

Witam.

Żeby szybko nahajcować to postaw metr z boku palonej kozy 2kW słoneczko tak by dmuchało na bok, lub tył kozy, dodatkowy gorący nawiew z wentylatora na kozę da wielokrotnie lepszy efekt grzania powietrza niż długa rura spalinowa czopucha, za prąd i tak płacisz złodziejski abonament dodatkowe paręnaście kWh Cię nie zrujnuje. Przy łataniu kozy nie zapomnij że czad jest bezwonny i bezbarwny , zabija szybko bez ostrzeżenia, więc jeżeli się lubisz to raczej bardzo się postaraj ze szczelnością układu spalin, nigdy nie przymykaj przesłony czopucha na wyjściu kozy( zawsze otwarta, to dobrze że się wypaliła do dupy jest potrzebna, się da to wywal ścierwo) , moc reguluj tylko dostarczanym powietrzem przez rozetkę w dolnych drzwiczkach (rusztu +popielnika).

Pozdrawiam

PS. niestety ale takie jak u NETbeta palenie kozą to klasyczna recepta na zniszczenie kozy, pożar sadzy w kominie i/lub na zniszczenie ceramicznego wkładu komina (np.systemowego) który najczęściej pęka na trójniku –wejściu czopucha.

Na szczęście ( i nieszczęście) NETbet korzysta z kanału wentylacyjnego.

Edytowane przez tomraider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

PS. niestety ale takie jak u NETbeta palenie kozą to klasyczna recepta na zniszczenie kozy, pożar sadzy w kominie i/lub na zniszczenie ceramicznego wkładu komina (np.systemowego) który najczęściej pęka na trójniku –wejściu czopucha.

Na szczęście ( i nieszczęście) NETbet korzysta z kanału wentylacyjnego.

 

.. czyli znowu me doświadczenia się komuś pewnie przydadzą...:D, ale wierz mi... koza nie jest w stanie szybko nagrzać prawie 60m2 bez uszczerbku na zdrowiu, gdzie startuje przy 1oC ( nagrzać - mam na myśli podnieść temp o przynajmniej 4 stopnie )

 

spokojnie... wolę okaleczyć kozę niż kombinować coś przy piecu.... zresztą juz niedługo - podobno wiosna idzie....świstak swego cienia nie zobaczył..:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Skoro było o paleniu, węglu, zwierzętach i ogólnie dla śmiechu….

Dziadek jechał furmanką z węglem , na krzyżówce wymusił pierwszeństwo i najechał na niego wielki TIR. Wszystko rozdupczone,węgiel rozsypany, Tir w rowie , dziadek i koń leżą na jezdni. Kierowca Tira próbuje udzielić pierwszej pomocy, podszedł do konia, zobaczył że się męczy ze połamanymi nogami więc wyjął z szoferki magnum i go dobił. Idzie zobaczyć co tam z dziadkiem. Na ten widok dziadek przykrył derką pogruchotane kulasy i już z daleka woła do kierowcy Tira :

- no patrz pan , nawet mnie nie drasnęło.

 

Pozdrawiam.

 

ps. wyczytane w innym wątku : ,,Teoria do praktyki ma się tak jak gwałt w samochodzie do samogwałtu w chodzie.''

Edytowane przez tomraider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ tu jakoś tak okropnie cich, to zapodam nowy temat ;)

Dodatkowo, jest to obecnie jedyny wątek na forum gdzie fajnie doradzają specjaliści, więc liczę na pomoc :)

No i mam nadzieję, że Net mnie nie wywali stąd z hukiem ;) A moze w razie czego info też mu sie przyda :)

 

To tytułem wazeliny ;)

 

Mam mieć montowane grzejniki w łazienkach. Wyjście z eściany jak na zdjęciu, rozstaw 50mm. Mam grzejniki z takim podejściem i kształtki do nich dołączone też wyglądają jak na fotce. Do grzejnika do góry, do ściany gwintowane. Ja mam bez gwintu zakończenia rurek więc hydraulik powiedział mi, że te nie pasuję ( logiczne ) i chce mi ożenić inne złączki za 80 zyla za komplet na 1 grzejnik.

A nie ma po prostu czegoś lutowanego, nie wiem jak montowanego by wykorzystać te złączki ? Tylko dokupić jakąś "przejściówkę" ? ;)

http://img838.imageshack.us/img838/20/000101m.jpg

 

Z góry ogromne dzięki za wszelkie info, NetBet, mam nadzieję, że sie nie pogniewasz za mocne OT ;)

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hydraulik powiedział mi, że te nie pasuję ( logiczne ) i chce mi ożenić inne złączki za 80 zyla za komplet na 1 grzejnik..

 

Witam

Hydraulik wie jak robić interesy he he.

Prosto zrobisz sam .Podgrzewasz ( nie może być wody w rurkach bo nie da rady nagrzać powyżej 100 C, kafle np. zasłonić blachą +sklejka) i ściągasz korki, potem BEZ SZLIFOWANIA I RYS !!!!!! materiałem oczyścić rurki z lutu , na nie zlączka ,pierścionek (czasem jak nie chce najść na rurkę to lekko zafazować przód rurki z miedzi, i można lekko puknąć pierścionek drewnianym trzonkiem młotka), przymierzamy z kalafiorem , jak trzeba to rurki skracamy i całość ( stożki połączenia)smarujemy WAZELINĄ techniczną by się ładnie ułożyło przy dokręcaniu ( stożki śrubunków też) i gotowe.

Złączki zaciskowe np.:

http://www.tanie-ogrzewanie.pl/sklep/glowice_i_zawory_grzejnikowe/danfoss/rid,5972.html

lutowanie samej końcówki z gwintem mogło by się nie udać bo ciężko dokręcać( jak rurki sztywno w ścianie to się nie da)

pozdrawiam

PS. Żeby było jasne śrubunek tego Twojego kątowego zaworu grzejnikowego( pod kapturkiem jest śruba na imbus)idzie w kalafior, złączka zaciskowa w otwór 1/2cala. Pamiętaj że nigdy nie wolno podczas pracy pod ciśnieniem odkręcić za dużo śrubę imbusem( max to jakies 4 pełne obroty, sam sprawdż) bo wykręci się całkiem a z C.O. woda podciśnieniem zaleje łazienkę

Edytowane przez tomraider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem myślę że ze inst. z rurami ocynkowanymi jest mniej problemowa, chociaż trzeba się na początku sporo napiep.... z gwintowaniem tych rur.

Swoją drogą świetny ten hydraulik - 80 dych?- z głowicą termostatyczną?

 

Nie, głowice są do grzejników już, sama niby "jakaś" przejściówka to 80 ztotych ...

 

pozdrawiam, majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...