Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cedryk bez tajemnic czyli jak wybudowaliśmy sami dom!!!


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

zaraz zaraz mi chodziło o tsunami a nie o prund.

 

A tak właściwie to ciekawe ile to japonski caritas przeznaczyl kasy dla powodzian w polsce.

Bo coś mi sie wydaje że nie nie wszyscy pamietaja co się działo w zeszłym roku u nas.

A elektrownia fakt dramat - ale penie mysleli ze po hiroshimie i nagasaki to ich promieniowanie nie bierze.

Edytowane przez kalio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NETBET: Podsumowując to co ciebie interesuje - generalnie dziel wylewkowo pomieszczenia prostokątnie. Załóż w miejscach przejść przez dylatacje pianki i będzie dobrze. To, że sąsiadujące fragmenty pomieszczeń masz w jednej pętli to nie jest tragedia, jak będziesz miał pianki to ruch wylewek nie zniszczy ich. Ja mam teraz jakieś gówniane rurki jednowarstwowe w podłogówce bez dylatacji i jakoś nie przecieka no ale to fahofiec robił. Taki, że przy okazji płytki na 4 placki kładł, co się okazało przy tegotygodniowej wymianie okien m.in. w łazience, jak płytki odrywali. Za@ebiście wygodnie się je poziomuje, ale nie trzymają... Generalnie potwierdza się zasada - chcesz mieć dobrze - zrób to sam... QQQQREW mnie zalewa.... Pie@dole robię sam...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz zaraz mi chodziło o tsunami a nie o prund.

 

 

Tsunami było przyczyną pierwotną, ale samo tsunami oraz wywołujące je trzęsienie ziemi ta elektrownia zniosła bez szwanku, pierdutnęło w niej zaś z powodu braku prundu właśnie (pomocnicze generatory szlag trafił, a zapasowe nie zdążyły na czas dojechać).

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... hmmm ... ja właśnie sobie kupiłem .... ;)

Nie, nie, nic nie sugeruję .... :p

 

pozdrawiam, majki

 

hmm... no ja już mam przynajmniej pinć powodów coby sie do Ciebie wybrać...;)

 

wiesz - kiedys wujo pochwalił się że ma rusztowanie... i .... pojechałem na "herbatkę":D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają kohonez że budowali atomówki w rejonie sejsmicznie zagrożonym... Oczywiście współczuję... Niewyobrażalna tragedia...

 

czasem to i mi się wydaje że jestem w rejonie sejsmicznie zagrożonym.... wulkan el'Dyrretorka :D

..a jak przez pokój przejdzie tsunami el'Dzieciok.... starty spore

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. u nas też był pomysł z siatką zbrojąca po całości, ale dałem se spokój.

 

będzie tylko w miejscach najmocniej obciążanych... pod kominkiem i pod kotłem

 

pewnie ryzyko przetarcia rury istnieje, ale mnie męczy bardziej wiązanie tej siatki z pół suchą masą kretową...jakoś słabo to widzę... gdybym lał wylewkę a nie zasypywał - poszła by siatka po całości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włókna to chyba praktycznie dzisiaj standard. Mi jeszcze zaproponowano droższą wersję z cementem szybkowiążącym. Po kilku dniach można ceramikę już kłaść na podłogę, szybciej też podobno wysycha. Jednak kwota 500zł za tonę tego cementu, chyba Mapei, jakoś mnie odstraszyło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tsunami było przyczyną pierwotną, ale samo tsunami oraz wywołujące je trzęsienie ziemi ta elektrownia zniosła bez szwanku, pierdutnęło w niej zaś z powodu braku prundu właśnie (pomocnicze generatory szlag trafił, a zapasowe nie zdążyły na czas dojechać).

 

J.

 

Przewidzieli trsunami, przewidzieli trzesienie, ale ze zabraknie ropy nie przewidzieli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wylewka była bez włókien, ale zbrojona po całości, a w miejscach specjalnych zbrojona podwójnie (np. pod kominkiem). Dylatacje między płytami były robione w postaci nacięć - nie robiłem dylatacji piankowych.

Co do ryzyka przetarcia rury - myślę, że można to śmiało pominąć. Rurki są otulone betonem i pracują razem z nim, tak samo jak zbrojenie, więc przemieszczeń względnych nie ma praktycznie żadnych. Jedynie na styku płyt może coś ew. pierdyknąć, ale to też jest mało prawdopodobne właśnie ze względu na stosowanie otuliny, która jest buforem bezpieczeństwa na ew. przesunięcia.

 

PS to Bash: właśnie z tego powodu ja u siebie wykańczałem sam (z b. wydatną pomocą małżowinki, która pomagała przy przykręcaniu płyt i malowała większość pomieszczeń ;)). Może nie jest najprościej ułożone, na pewno są błędy, które estetyka przyprawią o mdłości i torsje, ale przynajmniej nic nie odpada, jak się puknie, czy pierdnie ;) No i wiem co i dlaczego.

Edytowane przez Martinezio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

ja tu pierwszy raz. przeczytalem caly dziennik i ........... jestes dla mnie hero (nie mam polskich czcionek w pracy wiec nie moge popisac sie oryginalnoscia w kwestiach pisowni).

Zaczynam wierzyc ze i ja "lewus" bez wyksztalcenia budowlanego i praktyki dam rade cos sklecic. Po lekturze dziennika wiem ze na 100% bede robil sam sufity i podlogowke :)

Dzieki za mnostwo fajnych zdjec dzieki ktorym da sie skumac caly proces "tworzenia" (czasem ludzie dokladnie opisuja ale jak czlowiek tego nie widzial na oczy ani razu to ciezko skumac).

GRATULUJE WAM I ZYCZE DALSZYCH SUKCESOW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...