compi 14.04.2011 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 No twardą gliną chyba tego nie szpachlujesz? Ale ok , rozumiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalio 14.04.2011 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 A ja napisze tak czy takerem czy na gips jak żonka odkurzaczem w róg walnie to i tak odpadnie i będzie ślad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ikusia 14.04.2011 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 a czy żonka to jakiś paparuch, żeby odkurzaczem w róg walić ? prędzej mężem walnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 14.04.2011 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 Przy takiej żonie to chyba tylko te do mokrych tynków się będą nadawały. Jak dziecko sie dobrze rozpędzi na lowelyku to faktycznie bez różnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ikusia 14.04.2011 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 Wniosek jest jeden. Nie kupować dziecku lowelyka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 14.04.2011 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 Lowelyk z tsecim kóleckiem pod choinką to jest w pewnym wieku najlepszy prezent. A z naszymi wypasionymi salonami taki zestaw oznacza tylko jedno.Wracając do szlifowania, te finiszowe szpachle fajnie się wygładza kostkami ściernymi Dynamica z jedną krawędzią skośną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ikusia 14.04.2011 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 Ja niestety salonu nie posiadam:D to znaczy posiadam pokój dzienny 12 metrów, który jednocześnie jest naszą sypialnią i pokojem młodszej latorośli. Ale już niedługo !! zamiast lowelyków polecam hulajnogi- zęby wybite, czoła rozcięte ale ściany stoją a co do ścian- metodą prób i błędów netbet w końcu znajdzie własny sposób i ściany będą równo się świeciły jak psu yyy no.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Artiee 14.04.2011 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 Dobra ja spadam, dobranoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ikusia 14.04.2011 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 to i ja- jak przystało na posłuszną małżonkę- truchtem się oddalam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasieńka i Piotr 14.04.2011 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 Ja w trakcie ostatniego remontu narożniki wklejałem na gips budowlany, szybko twardnieje, ale jak się zamiesza jakiś czas po urobieniu to można robić dłużej, ale i tak urabiałem po trochę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 14.04.2011 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 (edytowane) W żadnym wypadku gipsar ! Najgorszy gips na rynku. Te papiery co podałeś to jakaś herezja. Błotnika w samochodzie nie przecierasz, wystarczy do obróbki papier 100-120. Trzecia warstwa tym samym co druga. Ja osobiście szpachluję całe płyty. Lepszy efekt. Witam. Już to widzę jak Netbet pierwszy raz w życiu bez doswiadczenia w pracy z blichówką i zeszlifuje papierem 100-120 sufit i będzie bez garbów i bez rys, jasne że da rady a zwłaszcza miękką gładż, pożyjemy , poczytamy , co napisze w dzienniku z czyjej rady skorzysta. pozdrawiam. ps, mata 220 już daje rysy na ścianie, a sufit szlufuje się zdecydowanie mniej wygodnie i wszyskie najmniejsze garby widać zwłaszcza przy słabym bocznym oświetleniu jakie będzie miał Edytowane 14 Kwietnia 2011 przez tomraider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SSN774 14.04.2011 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 WITAM. Uniflot (zatapiasz w nim siatkę lub jeszcze lepiej fizelinę) zaciągasz na ,,wklęsło'' , ściągasz blichówką tak by nic nie zostało ponad płaszczyznę płyt, inaczej szlifujesz, wtedy użyj gruby papier ścierny ok 200 i szlifuj tak by nie uszkodzić papieru płyty. na wklęsło położony uniflot, po przetarciu (usuważ grudki i inny syf) , zaciągasz gładżią np.gipsara, szlifujesz papierem 600, gruntowanie wałkiem, i gotowe, żadna filozofia. pozdrawiam. Netbet będzie szlifował gładź, nie blachę na lustro Bez urazy ale trochę z tą 600-tką to przesadziłeś Ja mam na ścianach MEGARONa, chyba 120 ale mogę się mylić. Ładna trwała i szybka w obróbce, nawet dla początkujących jak ja. Gadałem z majstrami jak IKEA stawiali, 120 na "miekką pace" i jechana, nic drobniejszego. Wystarczy że mam listwy przypodłogowe na lustro zrobione wodnym papierem :D:D ---> Pozdro dla Teścia Netbet, jak tam, w niedziele nabożeństwo robisz na budowie?? :> P.S. Punktowe światło na sufit nawet słabe rozwiązuje problem "niewidocznych dziur". Sam sprawdziłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 15.04.2011 06:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 podsumowanie wczorajszej gorącej dyskusji: ..zaraz..zaraz...usystematyzujmy to: - spoinowanie Vario lub Unifloot - w spoinę fizelina - na spoinę... gładź szpachlowa: Cekol c-45, Śnieżka Acrylputz, Stabill pg-41. Najlepiej 2 razy - następna warstwa gipsu musi być nałożona szerzej niż pierwsza itd. Trzesz papierem tylko ostatnią. - wszytko na końcu ładnie papierkiem ściernym 100-120 ( papierem nie siatką ) - łuki plastiki przy łukach - narożniki proste aluminium - punktowe światło na sufit nawet słabe rozwiązuje problem "niewidocznych dziur". - nie kupować dziecku lowelyka - zamiast lowelyków polecam hulajnogi- zęby wybite, czoła rozcięte ale ściany stoją - bez doswiadczenia w pracy z blichówką - ja nawet nie wiem co to jest - ale sie dowiem .... ja mam jeszcze jeden patent podpowiedziany przez "niewymienianych" - na narozniki wtopić fizelinę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ikusia 15.04.2011 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 "- bez doswiadczenia w pracy z blichówką - ja nawet nie wiem co to jest - ale sie dowiem " to jest ten przyrząd, którym nakładasz gładź to nawet ja wiem bo pod czujnym mężowskim okiem używałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 15.04.2011 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Aleście pojechali... Kurde, człowiek ledwo nadąża Może ja wtrącę jeszcze swoje 3 grosiki. Mocowanie narożnika na zszywki to jedna wielka pomyłka. Gips jest silnie zasadowy i wszelkie metalowe elementy (w sensie zawierające żelazo) bardzo szybko korodują. Takie zszywki po pewnym czasie zostaną całkowicie zeżarte i narożnika nic już nie będzie trzymać, mało tego - rdza wyjdzie na wierzch i będą piękne ryże plamki Właśnie z tego powodu wkręty do płyt są fosfatowane. Co do gipsów, to na temat spoinowania zostało już wszystko powiedziane, nic tu więcej nie trzeba dodawać. Jeśli chodzi o szpachlowanie, to ja u siebie szpachlowałem Nidą po całości płyt. Niby to rozrzutność, ale jest jedna rzecz. Papier od płyt gipsowych kiepsko się pokrywa farbami On jest jakoś impregnowany, poza tym zaprasowany i mimo, że gładki jak pupa [baczność] Matki d-Erektorki[/spocznij], to przy okazji jest mało chłonny. Poza tym szpachlowanie po całości daje możliwość ujednolicenia powierzchni szlifowanej. Ryski po siatce, czy papierze (przy okazji - szlifowanie papierem jest trudniejsze, bo się papier zamula, a siatka ma tę przewagę, że przez jej oczka pył przechodzi pod nią) są rozłożone równomiernie. Ten sposób polecał w wewontku stosownym sam jaśnie oświecony Rom-Kon Ok. To w sumie tyle natenczas. Może coś mię jeszcze wpadnie do łba, to się podzielę moją chorą imaginacją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 15.04.2011 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 "- bez doswiadczenia w pracy z blichówką - ja nawet nie wiem co to jest - ale sie dowiem " to jest ten przyrząd, którym nakładasz gładź to nawet ja wiem bo pod czujnym mężowskim okiem używałam Wygląda on mniej więcej tak: Chociaż ja preferowałem do szpachlowania raiberkę: IMO lepiej się nią operuje. Blichówka jakoś tak za duża mi była i nieporęczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 15.04.2011 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Przebrnelam przez te dwie strony i nadal glupia jestem, wez NetBet wstaw do dziennika lekcje dla opornych tak jak z plytami to zrobiles, to se zapisze ku pamieci co i jak.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 15.04.2011 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Przebrnelam przez te dwie strony i nadal glupia jestem, wez NetBet wstaw do dziennika lekcje dla opornych tak jak z plytami to zrobiles, to se zapisze ku pamieci co i jak.... ... ja to wiecznie muszę coś pokazywać... przeca wszystko jest dokładnie opisane... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 15.04.2011 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 ..... Mocowanie narożnika na zszywki to jedna wielka pomyłka. Gips jest silnie zasadowy i wszelkie metalowe elementy (w sensie zawierające żelazo) bardzo szybko korodują. Takie zszywki po pewnym czasie zostaną całkowicie zeżarte i narożnika nic już nie będzie trzymać, mało tego - rdza wyjdzie na wierzch i będą piękne ryże plamki .... Bo zszywki trza kupować solidne, a nie cynkowane u chinola. Dobrej jakośći nie rdzewieją, zapewniam Cię bo mam tego sporo za sobą. Poza tym niezła wilgotność w takim pomieszczeniu musiałby występować, aby zachodziła jakakolwiek reakcja. Świadczyłoby to raczej o złej wentylacji, a nie błędzie w korzystaniu z tego patentu. Szpachlowanie po całości też polecam. Nie widać róznic między gołym papierem, a spoinami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 15.04.2011 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 (edytowane) Bo zszywki trza kupować solidne, a nie cynkowane u chinola. Dobrej jakośći nie rdzewieją, zapewniam Cię bo mam tego sporo za sobą. Poza tym niezła wilgotność w takim pomieszczeniu musiałby występować, aby zachodziła jakakolwiek reakcja. Świadczyłoby to raczej o złej wentylacji, a nie błędzie w korzystaniu z tego patentu. Szpachlowanie po całości też polecam. Nie widać róznic między gołym papierem, a spoinami. Witam. Ja z kolei mam metodę na narożnik zew polegającą na ,po uprzednim dopasowaniu na ,,sucho'', wklejeniu listwy metalowej z otworami na klei do regipsów, potem szybkie mocowanie zszywkami w paru punktach, ściągnięcie nadmiaru kleju by nie szlifować, po wyschnięciu kleju wyjęcie zszywek i potem w zależności grubości warst uniflot i na koniec gładż. Odnośnie gradacji papierów ściernych to ja osobiście zrobiłem parenaście syfitów (na gładzi gipsara),które wyszły dobrze, jak położymy sobie równo gładż to szlifowanie papierem 600 nie jest wcale upierdliwe ani pracochłonne a na pewno nie ma rys. Napewno ktoś kto to robi zawodowo zrobi to szybciej 120 i ma wprawę że nie będzie rys.Każdy robi jak umie. Odnośnie szpachlowania całości: jakbym robił komoś to tak, łatwiej wyciągnąć płaszczyzny ,łatwiej malować, sobie już nie bo: chcę by regips,,pił'' farbę ( zużuję oczywiście jej więcej) by stworzyć dobrze szczepioną 1 warstwę na którę w ciągu następnych 30 lat położę przynajmniej ze 5 warst i niechcę by odpadły bo pierwsza trzyma się gładzi i nie wniknęła w papier regipsu. pozdrawiam. Edytowane 15 Kwietnia 2011 przez tomraider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.