Nadiaart 05.05.2009 06:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 witam! ja i mój mąż też sami we dwójkę podjęliśmy trud budowy domu. to że budujemy sami to nasza świadoma decyzja. nie chcemy kredytu hipotecznego a ze środków które mamy możemy sfinansować materiały na dom a na fachowców nas zwyczajnie nie stać. pewnie na jakimś etapie budowy jacyś fachowcy się pojawia bo nie wyobrażam sobie siebie przy stawianiu więźby dachowej na przykład. ale ten dom a właściwie domeczek jest naszym wielkim życiowym marzeniem na które dziesięć lat brakowało nam odwagi a teraz zastanawiamy się dlaczego zmarnowaliśmy tyle czasu. no cóż, ryzykujemy tylko tyle że nam się nie uda, albo jakiś życiowy kataklizm nam przeszkodzi, ale będziemy walczyć do końca. właśnie wyszliśmy z ziemi lejemy naszą piękną betonową płytę wodą ile wlezie(bo coś ciepło się zrobiło) i w przyszłym tygodniu bierzemy się za ściany parteru. będę do was zaglądać i kibicować wam i sobie przy okazji.nie chce mi się zakładać swojego dziennika i opisywać całej tej walki dzień po dniu a w waszym dzienniku znajduję odbicie swoich własnych zmagań budowlanych. tyle że ja już nie mam małych dzieci i mam trochę więcej latek. ale też dziękuję temu co KETONAL Lek wymyślił Witaj Niezmiernie mi miło, iż nasz dziennik może być odbiciem Waszych zmagań, trudów, marzeń. Cieszę się z faktu, że są również na tym świecie ludzie tacy jak my. Tzn, że nie tylko my jesteśmy świrusami Nasza budowa, nasz dom to już nie tylko marzenie, to konieczność. Marzyłam o budowie domu parę lat wcześniej. A w zasadzie zdawaliśmy sobie sprawę z tego że to dla nas najlepsze rozwiązanie. Teraz kiedy wynajmuję mieszkanie, dom stał się koniecznością. A kupno mieszkania w Łodzi nadal jest dla nas droższą inwestycją niż budowa domu. Wychodzimy z założenia, najlepiej nie brać żadnego kredytu. Nie mogę w tej chwili ostatecznie kredytowi powiedzieć nie!!! Staramy się aby tak właśnie było. Również z decyzją o budowie długo zwlekaliśmy. Byłam przerażona kiedy małż uparł się na budowę "własnymi rękami". Teraz nie żałuję tej decyzji. Myślę, że najgorszą rzeczą jest siedzieć na tyłku i wyobrażać sobie ogrom prac. Ja tak mam Dzięki za odwiedziny i wpis. Życzę Wam bezproblemowej budowy. Szybkiego spełnienia marzeń, w końcu po to są żeby móc je realizować. A z tymi latkami - masz ich tyle na ile się czujesz. Życzę powodzenia! P.S KETONAL jest the best!!! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majki 05.05.2009 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Do wyrównywania betony zorganizujcie sobie też deskę, ale płasko ustawioną w stosunku do podłoża. U mnie zacierali też styropianowymi pacami / łatami takimi po 1 m długości ( około ).I taka łatę, można zastąpić myślę deską, tylko jakiś uchwycik przybić ... pozdrawiam, majki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 05.05.2009 07:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Do wyrównywania betony zorganizujcie sobie też deskę, ale płasko ustawioną w stosunku do podłoża. U mnie zacierali też styropianowymi pacami / łatami takimi po 1 m długości ( około ). I taka łatę, można zastąpić myślę deską, tylko jakiś uchwycik przybić ... pozdrawiam, majki Wiem, wiemy. Dzięki za podpowiedzi. Otóż narzędzie owe jak je obrócisz jest płasko ustawione do podłoża - musi być tylko dłuższe. Packę styropianową mamy, kupimy jeszcze dla pewności. Ławę gładziliśmy taką packą. Problem pojawia się w poziomie komory salonu. To jest 45m2. Padł pomysł z zainstalowaniem rurek na podkładkach betonowych. Sama nie wiem Co radzisz? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majki 05.05.2009 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Chudziak, to tylko chudziak, wydaje mi się, żeby było w miare równo ... poziom ma być na wylewce ostatecznej ...Z rurkami nie wiem ... u mnie dali deski wypoziomowane, na nich zaciągali beton ( tak co 2 m były deski ) i potem wyjęli je jak jeszcze był mokry beton.Potem szpary po deskach zalane mleczkiem cementowym. pozdrawiam, majki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wilko 05.05.2009 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Nadia lepsze deski wbite w piasek. Rurki też można ale się rozwalą na poduszkach z zaprawy i niewiele z tego będzie.Najlepiej zróbcie kilka szpiców z krótkich desek, przybijcie do długiej deski 12 i wbijcie w ubity piasek.Beton rozprowadzać można łatą albo deską 12 na pionowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 05.05.2009 18:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Chudziak, to tylko chudziak, wydaje mi się, żeby było w miare równo ... poziom ma być na wylewce ostatecznej ... Z rurkami nie wiem ... u mnie dali deski wypoziomowane, na nich zaciągali beton ( tak co 2 m były deski ) i potem wyjęli je jak jeszcze był mokry beton. Potem szpary po deskach zalane mleczkiem cementowym. pozdrawiam, majki Super dziękuję bardzo. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 05.05.2009 18:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2009 Nadia lepsze deski wbite w piasek. Rurki też można ale się rozwalą na poduszkach z zaprawy i niewiele z tego będzie. Najlepiej zróbcie kilka szpiców z krótkich desek, przybijcie do długiej deski 12 i wbijcie w ubity piasek. Beton rozprowadzać można łatą albo deską 12 na pionowo. Dzięki wielkie. Też mi się te rurki nie podobały Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wilko 06.05.2009 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2009 Nadia u nas deski zostały w chudzoiaku. W niczym to nie przeszkadza a zarazem jast to doskonała dylatacja dla płyty chydziaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 09.05.2009 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2009 Poczekam na chudziaka Jak chudziak zalany to już można się napić - jeden etap z głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 09.05.2009 20:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2009 Poczekam na chudziaka Jak chudziak zalany to już można się napić - jeden etap z głowy Witam Relacja będzie jutro. NA stówkę. Co też zaraz uczynię. ... "No to siup w ten głupi dziób"... lub "Bęc wujka w czoło i będzie wesoło" albo "Na zdrowie". Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pitu-pitu 10.05.2009 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 UUU..to ja piję..trza polać chudziaka.. super.. szacun ogromny..jesteście naprawdę niesamowici Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majki 10.05.2009 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Gratulacje !!! Tylko widzę, jedna "komora" nie zalana ... ? Czy źle widzę, bo nie piję ? pozdrawiam, majki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 10.05.2009 19:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2009 Słuchajta no to stawiam Każdy znajdzie coś dla siebie. Zapraszam do baru. http://www.fothost.pl/upload/09/19/9087fd64.jpg Majki dobrze widzisz. Nie zalana - czasu brakło. Tam mam pomieszczenie pod schodami i do tego jeszcze obniżone, więc najpierw glinę z piachem muszę wybrać do wysokości pierwszego bloczka fundamentowego. Potem beton, izolacja, 2 - gi beton, 2 - ga izolacja (ciężka). Musimy to zrobić ale tym razem betoniara pójdzie w ruch. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiagasz 13.05.2009 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 trzymam za was kciuki my tez bedziemy sami budowac sobie domek to znaczy moj maz nie wiem czy damy rade ale bedziemy probowac ile sie da!!! pozdrwiam serdecznie asia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 13.05.2009 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2009 Melduję, że chudziaka opiłam GRATULUJĘ Tobie i mężowi I dalej tak do przodu...trzymam kciuki i śledzę poczynania... pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 19.05.2009 15:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 Dzięki dziewczyny Następny mega - ochlaj po stropie . Oczywiście czujcie się zaproszone Dzięki za odwiedziny i za wpisy. Fajnie że Wam się podoba. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majki 19.05.2009 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2009 Hejka Idziecie nieźle U mnie też kiedyś był "s" na działce, wsadzili kartkę, potem ze dwa razy dzwonili ( któryś z wykonawców podał namiary na mnie ) czy się w końcu zdecyduję No wk.wili mnie Poza tym, akurat o tej firmie nie mam dobrej ( własnej i zasłyszanej opinii ) więc odpadli w przedbiegach pozdrawiam, majki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 20.05.2009 09:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2009 Hejka Idziecie nieźle U mnie też kiedyś był "s" na działce, wsadzili kartkę, potem ze dwa razy dzwonili ( któryś z wykonawców podał namiary na mnie ) czy się w końcu zdecyduję No wk.wili mnie Poza tym, akurat o tej firmie nie mam dobrej ( własnej i zasłyszanej opinii ) więc odpadli w przedbiegach pozdrawiam, majki Hello Byli, ulotki zostawili, ok. Stary ma we firmie "s" i narazie odpukać wsio ok. A czemu ich nie polecasz? Tak naprawdę to jeszcze kupa czasu do podjęcia decyzji. A swoją drogą to nieźli są skoro i nas znaleźli . Czuję się obserwowana Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
djcezar 20.05.2009 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2009 Witam zapaleńcówGratuluje męskiej decyzji.My również budujemy narazie prawie sami, nie wymurowaliśmy jedynie ścian parteru reszta wszystko sam.Teraz jestem na etapie stropu monolitycznego, właśnie zaczynam zbroić i powiem tylko tyle, że w porównaniu z fundamentami też wylewanymi i w deskowaniu z tym jest drugie tyle roboty, najgorsze oczywiście deskowanie ale teraz to już z górki. Powiem Wam nie rezygnujcie ze stropu, nie jest to trudne tylko trzeba troche główkować. My mamy w miare prosty strop najbardziej skomplikowany była wnęka z balkonem ale sobie poradziliśmy.Po wylaniu napewno górę będę murował sam, aczkolwiek dachu nie będę robił wg mnie szkoda zdrowia, za duże ryzyko spaprania i nadszarpnięcia zdrowia. Życzę wytrwałości, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadiaart 20.05.2009 17:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2009 Witam zapaleńców Gratuluje męskiej decyzji. My również budujemy narazie prawie sami, nie wymurowaliśmy jedynie ścian parteru reszta wszystko sam. Teraz jestem na etapie stropu monolitycznego, właśnie zaczynam zbroić i powiem tylko tyle, że w porównaniu z fundamentami też wylewanymi i w deskowaniu z tym jest drugie tyle roboty, najgorsze oczywiście deskowanie ale teraz to już z górki. Powiem Wam nie rezygnujcie ze stropu, nie jest to trudne tylko trzeba troche główkować. My mamy w miare prosty strop najbardziej skomplikowany była wnęka z balkonem ale sobie poradziliśmy. Po wylaniu napewno górę będę murował sam, aczkolwiek dachu nie będę robił wg mnie szkoda zdrowia, za duże ryzyko spaprania i nadszarpnięcia zdrowia. Życzę wytrwałości, pozdrawiam Witam Gratulacje również i Wam się należą. Stropu się obawiałam. Jakoś mi już przechodzi. Masz rację, że najgorsze jest deskowanie, pewnie będziemy dłubać miesiąc. Ale zrobimy. Dach - sen z powiek. Szczerze kusi mnie ale... Jeśli znajdę niedrogich cieśli to się nie będę zastanawiać tylko im zlecę. Przeraża mnie ciężar jaki trzeba wnieść. Pokrycia mniej się obawiam ale do tego czasu jeszcze hoho. Nie wiem czy uda nam się pokrycie położyć jeszcze w tym roku. Na stówkę będzie pełne deskowanie i papa. Również życzę wytrwałości oraz dalszej bezproblemowej budowy. Pozdrawiam serdecznie żona swojego męża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.