Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cedryk bez tajemnic czyli jak wybudowaliśmy sami dom!!!


Recommended Posts

Dzięki Netbet.

 

Wpadłem jeszcze na taki pomysł. Ponieważ elektrykę mam na murze (nie w bruzdach) to sporo pójdzie mi tego kleju. Tym bardziej, że chcę płyty KG kleić na grzebień (szacunkowo ze 2 tony). Więc wymyśliłem, że zrobiłbym wstępną warstwę na jakieś gotowej zaprawie tynkarskiej po 6-7zł za worek 25kg. Ściągnął bym ją szybko z grubsza na zatopionych listwach tynkarskich, które by zostały (lub bym je wyciągał celem odzysku).

Zalety

1. mniej kleju do gipsu o połowę

2. Wyrównane, wypoziomowane ściany to mniej zabawy z ustawianiem płyt KG (jadę równo jednakową grubością kleju wszędzie)

 

Co sądzisz z punktu samorobnego wykonania? Jakieś minusy o których nie wiem.

 

Wg mnie pomijając extra nakład pracy na tą zaprawę to potem z kolei łatwiej powinno się kleić KG. W sumie powinny płyty szybciej lecieć potem. Wiec teoretycznie czas i robota powinny się wyrównać a kasa w kieszeni zaoszczędzona jeszcze większa. No i mniej obaw z krzywym przyklejeniem płyt.

 

worek kleju nidy np 16,70za 25kg=0,668zł/kg *1000kg=668zł

zaprawa murarska 6,26zł/25kg=0,25złkg * 1000kg=250zł

Zakładając, że idzie mi połowa mniej kleju to 418zł w kieszeni. Jeśli jeszcze mniej kleju to i więcej.

Edytowane przez m@rio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dzięki Netbet.

 

Wpadłem jeszcze na taki pomys....

.....Zakładając, że idzie mi połowa mniej kleju to 418zł w kieszeni. Jeśli jeszcze mniej kleju to i więcej.

 

ech... kombinujesz strasznie i szukasz oszczędności nie tam gdzie trzeba...

4 stówy w kieszeni - szkoda czasu

natyrasz się , nawkur!@ na wyrównywanie, zmarnujsze jakiś miesiąc...

 

kable na ścianch to norma przy ceramice - tez tak mam i nic nie kombinowałem

zrób se z jakieść packi nierdzewnej grzebień z zębami trójkątnymi 20mm wysokie i po zawodach

 

nałozysz klej ... zagrabisz grzebieniem... walniesz na ścianę ... dobijesz... i będziesz miał git

przy takim grzebieniu i dobiciu płyta siedzi jakieś 8-10mm od muru... kabel się schowa :yes:

 

jak za dużo dla ciebie - zrób grzebień 15mm:lol:

 

poza tym....

 

koszt listew?

dwa razy gruntowanie

dwa razy syf

 

daj se spokój... natyrasz się jeszcze przy szlifowaniu gładzi... wierz mi...

i jeszcze nie raz przeklniesz płyty...i złapiesz się na myślach zmierzających do tynków.... ale odwrotu to już nie będzie:lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że tynki zazwyczaj i tak trzeba szpachlować. Jak nie całe to przeróbki i ślad potem zostaje. Płyta na grzebień to wg mnie strata czasu, materiału, ryzyko zbytniego namoknięcia płyty i tym samym tendencja do łamania. Fakt, nie ma wtedy praktycznie pustek, ale czy warto? Na dzisiaj po 3 latach widzę jeden minus, praktycznie niedopatrzenie. Przy puszkach z włącznikami bez wewnętrznej ramki wytłumiającej, gdy nie wypełniłem dokładnie ich okolic klejem, podczas klikania, jest to dosyć mocno słyszalne. Innych grzechów nie pamiętam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

? Na dzisiaj po 3 latach widzę jeden minus, praktycznie niedopatrzenie. Przy puszkach z włącznikami bez wewnętrznej ramki wytłumiającej, gdy nie wypełniłem dokładnie ich okolic klejem, podczas klikania, jest to dosyć mocno słyszalne.

 

I takie uwagi są najbardziej cenne. ja mam dobra pamieć i zapamiętam ale może dla innych warto stworzyć temat typu "Co zrobiłem nie tak?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[h=1]Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie...[/h]

ale tu chodzi o :

czego przy budowie domu nie zrobilibyście ponownie...

 

ad1 - nie kładłbym paneli - połozyłbym gres wszędzie,

ad2 - nie budowałbym z P+W - budowałbym z komórkowca..

 

ad1 - nie sadziłbym drzew liściastych - posadziłbym same sosny czarne i żółte

ad2 - odnośnie pierwszego ad2 - betoniarki bym i tak nie kupił :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Netbet coś dla Ciebie. Powiedz jak u Ciebie z tym było, może ktoś z odwiedzających też się wypowie jak było u niego. Zacząłem budowę domu dwa czy trzy lata temu sam już nie wiem :rolleyes: architekt zrobił projekt i wystąpił o pozwolenie na budowę jednocześnie zaznaczając w projekcie iż wjazd zostanie wykonany w drugim etapie budowy. Po rozpoczęciu budowy stał się moim kierownikiem budowy. Teraz minęły dwa lata więc zażądałem wykonania projektu wjazdu co też uczynił. Jednocześnie poinformował mnie, iż do wjazdu będzie potrzebny inny kierownik budowy za którego oczywiście będę musiał dodatkowo zapłacić. Co sądzicie na ten temat, czy nie jest to próba naciągnięcia mnie na dodatkowe koszty ponieważ pierwsze słyszę aby przy budowie domu byli dwaj kierownicy osobno na budowę domu a osobno na budowę wjazdu ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też mam drogę prywatna ale jakoś zjazd z drogi prywatnej na gminną też trzeba było ustalić. U mnie wglądało to w ten sposób, że wystąpiłem z wnioskiem do zdium, z prośbą o uzgodnienie wjazdu. Po kilku dniach podjechała Pani mówiąć, że to co jest jest ok i dostałem pismo, w którym informują mnie, że wjazd/zjazd został zaakceptowany. Proponuje, żebyś zadzonił do zarządcy drogi i zapytał co masz zrobić bo zjazd to jakiś masz od dłuższego czasu. Może jakaś wizyta w terenie i po sprawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co i jak mam zrobić a raczej już mam zrobione to wiem, gdyż mam już wydane pozwolenie na budowę wjazdu które powinienem mieć już na etapie pozwolenia na budowę domu (w pozwoleniu jest z reguły zawarte dom, oczyszczalnia ścieków i wjazd) ale mojemu architektowi się nie chciało zrobić od razu i dopiero teraz go przymusiłem żeby zrobił projekt. Ale chodzi mi głównie o to, iż do wjazdu mój kierownik i architekt w jednej osobie powiedział iż będzie potrzebny inny kierownik budowy za którego oczywiście będę musiał dodatkowo zapłacić. Czy to nie jest naciąganie mnie na dodatkowy koszt, ponieważ pierwsze słyszę aby przy budowie domu byli dwaj kierownicy osobno na budowę domu a osobno na budowę wjazdu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoń do zdium i zapytaj - to nic nie kosztuje to raz a dwa to zależy jak się z gościem umawiałeś. Inna sprawa, że nadzór na budową wjazdu to nie są ogromne pieniądze w porównaniu z resztą. Może to też być kwestia uprawnień - budownictwo drogowe i mieszkaniowe to nie to samo. Jeżeli nadzór będzie konieczny a gość nie ma takowych uprawnień to umarł w butach - musisz kogoś brać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...