Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cedryk bez tajemnic czyli jak wybudowaliśmy sami dom!!!


Recommended Posts

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 4,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Sam nie wiem co napisać, chyba tyle, że nie wiem czemu wcześniej tu nie zajrzałem.

Czytałem Wasz dziennik i gdyby projekt był troszkę inny (Kameralny M25a) a w miejscu brata Teściu to mógłby być spokojnie mój dziennik.

Otóż my również dźwigamy własnoręcznie masze domostwo z ziemi, które podnosi się wieczorami (czasem nocami) i w każdą wolną chwilę kiedy cała reszta świata odpoczywa.

Budowanie samemu z każdym etapem wydaje się coraz bardziej "życiem pod prąd", ale trwamy.

W przyrodzie tak naprawdę nic nie ginie i zaoszczędzone pieniądze są kosztem zdrowia, życie towarzyskiego i w ogóle życia.

Jednak sytuacja życiowa nie daje nam wiele do wyboru więc jak mantrę powtarzam sobie, że "prawdziwy mężczyzna musi posadzić drzewo, ZBUDOWAĆ DOM i ...."

Jesteśmy trochę dalej tzn. prowizorycznie zadaszamy się i marzymy o zimowej przerwie.

 

Pozdrawiam, życzę wytrwałości i sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrowia takiego jak najzdrowszy rydz w lesie,

prezentów ile słoń uniesie.

Szczęścia większego niż Pałac Kultury,

przygód ciekawszych niż szkolne lektury.

Życia dłuższego niż włoskie spaghetti,

snów kolorowych jak barwne konfetti.

Słodyczy słodszej niż tort

A przede wszystkim Wesołych Świąt!!!!:*:*:*

Życzy cała moja rodzinka

 

 

http://dl3.glitter-graphics.net/pub/1742/1742613si21tuup9i.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Cześć!

 

Zajrzałam, bo pojawiłaś się na łódzkim, gdzie rzadko bywasz http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_smile.gif

 

Sama mieszkam dopiero 8 m-cy, dom zbudowałam w 11-ie.

Nie będę wołać: och! i ach!

 

Podziwiam Waszą niezłomność i upór, ale nie pochwalam.

Sama nigdy nie zdecydowałabym się na coś takiego.

Mój mąż pracuje i ma prawo do odpoczynku, nie ryzykowałabym jego zawału, dyskopatii, lub jakiegoś wypadku na budowie.

 

Niestety, za Wami to, co najłatwiejsze na budowie. Czekają Was mury: dźwiganie pustaków, tony piachu do przewiezienia, niezliczone worki do wrzucenia w betoniarkę. Precyzyjne wyznaczanie narożników, kominy, które nie każdy murarz umie wybudować.

Ok! Ok! Twój mąż na pewno to potrafi, nie wątpię.

 

W Twoim Dzienniku jest mnóstwo zarzutów do wykonawców.

Nadiaart - mój do wybudowali uczciwi, nie kradnący, nie pijący murarze.

Wykończeniówkę robiła mi super ekipa, też mnie nie okradli ani nie pili.

Zresztą wszystkie ekipy na mojej budowie składały się z uczciwych ludzi.

Nie mogę zrozumieć Twojej oceny wykonawców. Czasy się zmieniły, jak się trafi na myślących i pracujących "po staremu" to się im dziękuje. Następni czekają.

Jak możesz rzucać takie gromy na fachowców, skoro jeszcze żadnego nie wzięliście, u mnie wszystko robili fachowcy i mogę tylko chwalić.

 

Powodzenia i dużo sił Wam życzę, bo będą Wam bardzo potrzebne.

 

 

http://forum.muratordom.pl/images/smiles/icon_smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

canno

 

To że budujemy sami to w 50% decyzja mojego małża - chce budować sam,

30% bo nie mam kasy, 20% nie ufam "fachowcom". W ogóle ludziom - to moja sprawa.

 

Nie możesz zrozumieć mojej oceny wykonawców bo pewnie nie prowadzisz firmy i nie zatrudniasz w niej ludzi. Czasy się zmieniły to fakt i ciężko znaleźć ludzi ze "starej szkoły". Naprawdę wiem na co się porywam. Nie musisz mi wyliczać po kolei kolejnych etapów prac.

 

Na forum rzadko bywam, bo póki co nie mam takiej potrzeby. Forum traktuję jako konkret wiedzy i tak naprawdę szanuję opinię tych którzy sami więcej zrobili podczas budowy. Nie tych, którzy zlecili.

A to że ty nie masz powodów do narzekań to tylko twój sukces. Dodatkowy, że udało ci się bez problemów jak sama piszesz wybudować dom w nie najlepszym czasie. Choć chodzą słuchy, że i ty również miałaś jakieś problemy. I tylko piejesz i chwalisz jaką to ekipę super miałaś, i wszystko naj naj naj.

 

Nie zrozumiałaś - rzucam gromy z pewnym przymrużeniem oka.

 

Warto czytać dzienniki - prawie w każdym ktoś coś spaprał.

 

A to co mój mąż umie i na czym się zna to się dopiero okaże. Nie chwalę dnia przed zachodem słońca. Życie jest nieprzewidywalne jak i jego koniec.

 

Każdy popełnia błędy - ale mnie błędy będą mniej kosztować. Nie wiem czemu się tak uniosłaś. Może z powodu większych rat?

To ile ja zrobię sama o tyle mniej oddam w banku.

 

Ale dziękuję za życzenia. Siła i zdrowie zawsze się przyda.

 

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiamy was za tą decyzję o budowaniu na własną rękę.

Sam musiałem też kończyc pewne roboty po budowlańcach.

Co do nieufności wykonawców to zgadzam się w zupełności bo każdy idzie tylko mna łatwiznę i zebuy się nie narobic.:-(

Sam miałem z prawie kazdym z nich mnóstwo problemów i musiałem poprawiać po nich.

Uważam, że jeśli ktoś uważa, że wszyscy budowlańcy na jego budowie byli bardzo dobrzy i nic nie skopali to po prostu wogóle się na tym nie zna.:-(

Nie mam do nich o to żalu bo nie może się inwestor znac na wszystkim :-)

Ale wiem jedno trzeba codziennie byc an budowie bo inaczej może być za późno na poprawę tego co skopią "niby fachowcy " na twojej budowie :-(

 

Dopingujemy was i bedziemy trzymać kciuki.

W razie pytań służymy cennymi radami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Chciałam złożyć wyrazy szacunku wam obojgu za ogrom pracy i odwagę do jej rozpoczęcia. Po za tym naprawdę żwietnie się to czytało !!!

 

pozdrawiam

caramba4u :D

 

Dziękujemy serdecznie. Tak naprawdę każdemu kto myśli o budowie domu należy się big szacun za odwagę. Nie tylko tym którzy się sami za robotę wzięli.

Cieszę się z faktu, że Ci się nasz dziennik podobał. Na tym nie koniec naszych perypetii z budową. To dopiero początek :lol: :roll:

Także jeśli znajdziesz chwilkę to zapraszam do lektury. :)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiamy was za tą decyzję o budowaniu na własną rękę.

Sam musiałem też kończyc pewne roboty po budowlańcach.

Co do nieufności wykonawców to zgadzam się w zupełności bo każdy idzie tylko mna łatwiznę i zebuy się nie narobic.:-(

Sam miałem z prawie kazdym z nich mnóstwo problemów i musiałem poprawiać po nich.

Uważam, że jeśli ktoś uważa, że wszyscy budowlańcy na jego budowie byli bardzo dobrzy i nic nie skopali to po prostu wogóle się na tym nie zna.:-(

Nie mam do nich o to żalu bo nie może się inwestor znac na wszystkim :-)

Ale wiem jedno trzeba codziennie byc an budowie bo inaczej może być za późno na poprawę tego co skopią "niby fachowcy " na twojej budowie :-(

 

Dopingujemy was i bedziemy trzymać kciuki.

W razie pytań służymy cennymi radami.

 

Dziękujemy

 

Moja nieufność do fachowców zaczerpnięta jest z życia. Własnego również. Pracuje za pracowników we własnej firmie. Ciężko jest nie tylko o znalezienie fachowca, ciężko znaleźć kogoś kto chce się pracować.

 

Bardzo chętnie się odezwę w razie potrzeby. Dzięki że możemy na Ciebie liczyć. :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz podobny problem mam w firmie w której pracuję.

Każdego trzeba pilnowac żeby czegoś nie skopali.

Kiedy chcecie ruszyć dalej z budową?

Pamiętajcie żeby wcześniej wszystko przygotować.Chodzi mi o materiały budowlane.

Lepiej niech lezą na budowie niż mielibyście na nie czekać i tracic czas.

Pozdrawiam,

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadiaart - z nas dwóch, to Ty się uniosłaś.

Ponadto insynuujesz jakieś niczym nie poparte plotki na temat mojej budowy.

 

Ja tylko napisałam, że moi wykonawcy byli uczciwi i mnie nie okradli. Nie widzę w moim poście nic na temat "naj,naj, naj. Kto nie ma problemów na budowie?

 

Co do rat, to firma mojego męża przynosi wystarczające dochody na ich spłatę, ale dziękuję za troskę.

 

Ja ufam ludziom, nawet osoby traktujące dyskusję jak atak mnie do tej ufności nie zniechęcają, jednak uznaję rację, że Twoja nieufność, to Twoja sprawa.

 

Trzeba było napisać w dzienniku: tylko pochwalne komentarze mile widziane.

 

canna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadiaart - z nas dwóch, to Ty się uniosłaś. Może być, że ja. Bo tobie nie podoba się to, że nie korzystam z pomocy fachowców a co w tym złego?

Ponadto insynuujesz jakieś niczym nie poparte plotki na temat mojej budowy. Nie insynuuję, powtarzam co słyszałam. Tak naprawdę to Cię nie znam i nie mam zdania na temat twojej osoby ani budowy. A może tak warto by zamieścić dziennik. Takiej nieufnej osobie jak ja na pewno rozwiałoby wiele wątpliwości.

 

Ja tylko napisałam, że moi wykonawcy byli uczciwi i mnie nie okradli. Nie widzę w moim poście nic na temat "naj,naj, naj. Kto nie ma problemów na budowie? Przeczytaj swoje ostatnie zdanie z poprzedniego postu: "u mnie wszystko robili fachowcy i mogę tylko chwalić" Jak narazie ja nie mam problemów. Co nie znaczy, że ich mieć nie będę. Nigdy nie mów nigdy.

 

Co do rat, to firma mojego męża przynosi wystarczające dochody na ich spłatę, ale dziękuję za troskę. Uderz w stół a nożyce się odezwą. Tak naprawdę mało mnie to obchodzi. Ale musi coś na rzeczy być, że na ten wątek odpisałaś. W tym wątku chodziło mi raczej o to, że budując bez ekip koszt domu nie zwiększy się o kolejną stówkę. Co za tym idzie - większy kredyt.

 

Ja ufam ludziom, nawet osoby traktujące dyskusję jak atak mnie do tej ufności nie zniechęcają, jednak uznaję rację, że Twoja nieufność, to Twoja sprawa.

 

Trzeba było napisać w dzienniku: tylko pochwalne komentarze mile widziane. Ależ nie!!! Bardzo się cieszę, że mogę Ci odpisać. Starałam się wytłumaczyć powód naszej decyzji. To jest tylko słowo pisane - można je interpretować po swojemu.

 

canna

 

Dziękuję za niepochlebny post o naszej budowie. :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...