Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cedryk bez tajemnic czyli jak wybudowaliśmy sami dom!!!


Recommended Posts

to co wisi 5cm od stropu... czyli "to co powyżej" ... profile CD co 40 cm ..... es'y co 50 cm .... ale i tak jakoś nie bardzo mi sie to podoba..

 

Witam.

Dać podkładki z płaskownika 3mm, po cięciu i wierceniu trochę minią przemalować, koszty niewielkie a spokojny sen bezcenny. Do cennych rad Compi dodam że największa wilgotność w pomieszczeniach na etapie SSZ powstanie przy tynkowaniu i/lub wylewkach podłogi. Mając ogrzewanie, wilgoci łatwiej pozbyć się w zimie , wpuszczony kubik powietrza o tem 0 C ma ok.4 gramy wody, po nagrzaniu do 20 C i wietrzeniu zabiera nam z pomieszczenia ok. 400 gramy wody. W lecie jest zdecydowanie taniej lecz niestety też wolniej.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

.. tylko gdzie ja w niedzielę kupię płaskownik..:D

 

...z gitów to powiem wam jeszcze że plan zakłada najpierw sufity i ściany w płytach - bez szpachlowania- a dopiero po tym wszystkim wylewki...tak powiedzmy w maju...

 

ten jastrych to ile może zawierać wody? 7m3 "wysypki" z kreta? z 500 litrów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem zrobisz błąd. Wilgoć wejdzie w płytę. Poza tym wymierzysz idealnie dolną krawędź płyt tak, aby nie było na nie nacisku jastrychu? Wg mnie, i tak będę to robił, ruszt górny z instalacją wentylacji, oświetleniową, DGP itp, podłogówka i hydraulika w ścianach, później posadzka, płyta kręcona na sufit i na końcu podparta klejoną na ścianie. Tak wykonane karton gipsy nie mają tendencji do pękania w narożach wewnętrznych bo sufit raczej do góry nie będzie chciał się unosić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. tylko gdzie ja w niedzielę kupię płaskownik..:D

 

...z gitów to powiem wam jeszcze że plan zakłada najpierw sufity i ściany w płytach - bez szpachlowania- a dopiero po tym wszystkim wylewki...tak powiedzmy w maju...

 

ten jastrych to ile może zawierać wody? 7m3 "wysypki" z kreta? z 500 litrów?

 

Pytanie: ile wody będzie w mieszance z miksokreta?- tyle ile wykonawca da żeby jego zdaniem było dobrze. Zazwyczaj po robocie zalecają zapobiegające skurczom posadzki szczelne pozamykanie domu na np. dwa dni. Zawsze to im łatwiej powiedzieć niż samemu przykryć folią. Ważniejszy jest sposób i skuteczność w jaki się pozbędziesz tej całej wilgoci i temperatury w tym czasie na zewnątrz.

 

Do przemyślenia

Podwyższona wilgotność powietrza w domu nie jest dla ludzi czymś specjalnie szkodliwym, przecież nawet można kupić piezoelektryczne nawilżacze. To materiały i urządzenia domu jej nie lubią a zwłaszcza w zimie. W ciepłym ,wilgotnym nagle schłodzonym powietrzu wydziela się skropliny wody . Typowe ,często nieprzewidziane przed powstaniem skutków, przykłady najbardziej upierdliwe ( zniszczenie izolującej waty, zacieki , grzyb, niszczenie płyt k-g) występują na poddaszu np.:

- skraplana woda kapiąca z (np. wbitego obok krokwi ) wystającego wewnątrz poddasza z deskowania gwoździa ,

-skraplanie ze żle łączonej peszli przewodu oświetlenia na suficie pociągniętego ponad ociepleniem ( czyli, ludzie ratunku kapie mi z żyrandola)

-skropliny w ułożonych bez odpowiedniego spadku ( kapiące syfony)!!! i żle zaizolowanych rurach z ,,ciepłym powietrzem’’ wentylacji , to wręcz klasyka w instalacjach wymuszonych z reku.

- skropliny na zbytnio wystających z komina metalowych końcówkach , daszkach itp.

- skropliny w nieocieplonych systemowych kominkach wentylacyjnych.itd.

 

pozdrawiam.

 

PS. Proponuję bardzo zaskakujący wynikiem test pokazujący co potrafi wilgoć i czym jest kapilarne jej podciąganie . Do miski nalewamy jakieś 1-2 cm wody i wkładamy pozostały z budowy pustak czy bloczek BK z którego mamy ściany a na niej kartkę papieru, najlepiej ciemnego koloru .

Jak myślicie, po jakim czasie kartka zamoknie , wcale, po miesiącu , tygodniu, a może już po dwóch dniach? Poznanie wyniku bardzo ułatwia decyzję o porządnym zainwestowaniu w izolację poziomą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...z gitów to powiem wam jeszcze że plan zakłada najpierw sufity i ściany w płytach - bez szpachlowania- a dopiero po tym wszystkim wylewki...tak powiedzmy w maju...?

 

Zdążysz z instalacjami samorobnymi? Compi: co do poziomu zejścia z płytą nad wylewkę ma ewentualnie tolerancję przynajmniej 5 cm (krycie podłogi + listwa/cokół). Aż tyle się nie gwizdnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech się gwizdnie 2,5cm to przy listwach z systemową szczeliną, np.Cezara, nie będzie mógł ich przymocować gdy będzie pustka. Niektórzy wykonawcy jastrychów zalecają ich polewanie. Przykrycie folią jest jakimś rozwiązaniem, ale i tak wilgoć może być zabójcza dla papieru na g-k .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy macie rację... tylko niby skąd podciąganie kapilarne przy odizolowanej ścianie od wylewki...

 

wilgoć jedynie z powietrza lekko nasyconego parą wodną ... nie wystarczy dobre wietrzenie i "lekkie" przepalanie np. kozą?

 

plan zakłada płyty TYLKO w pomieszczeniach które mają duzą kubaturę i mozliwość solidnego wietrzenia ..salon.. kuchnia otwarta ...a nie kibel o powierzchni 3m2 ( tu nawet ja bym się nie odważył na taką kolejność )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdążysz z instalacjami samorobnymi? Compi: co do poziomu zejścia z płytą nad wylewkę ma ewentualnie tolerancję przynajmniej 5 cm (krycie podłogi + listwa/cokół). Aż tyle się nie gwizdnie.

 

w pokoju potrzebna chyba tylko instalacja elek i tv... to juz praktycznie jest ... czyli mozna kleić płyty...

w tej chwili ściana do przykrycia ma 278 cm .. czyli jedna płyta nie styknie...

myslę o :

przykleić pas 18-20 cm płyty od dołu...czyli na wysokość wylewki, może lekko ponad... i dopiero na tym "cokole" stawić płyty zasadnicze

zawsze mogę tam wcisną pomiedzy izolację i kapilarnego nie będzie

 

o "gwizdnięciu" sie o CENTYMETR nie ma mowy ... o większych wartościach nie wspominam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomraider - dawaj....:lol2:

 

Zamieszczam kolejny kawał zgodnie z obietnicą :

 

Jest rok 1979. Właśnie zbliża się Gwiazdka. Sześcioletni Netbet chodzi do zerówki

( pozdrawiam Tinka). Zupełnie wyluzowany , wcale nie podejrzewa że za jakiś czas zacznie budować cedryka, nazwie się NETbetem i weżmie sobie za żonę Matkę Dyrektorkę . Poza bujną w loki czupryną i wytatuowanym na ramieniu sercem z napisem ,, Kocham Kaśkę’’ zuch-łobuz nie wyróżnia się zbytnio. Jak to powiedziałaby dzisiejsza młodzież ,, nie świruje kozła w rajstopach’’.

Inaczej niż reszta chłopaków z podwórka nie chce w przyszłości zostać strażakiem, pilotem, czy pielęgniarką.

Jakaś niewidzialna siła ciągnie go na pobliską budowę : do piachu, cementu i papy.

Nie tak dawno nauczył się pisać i teraz pisze swój pierwszy list z prośbą o prezenty do św.Mikołaja.

Nieporadnymi i drżącymi rękoma stawia pierwsze koślawe litery, właśnie tak po latach będzie murował ściany i kominy. W liście prosi o kielnię , młotek i wymarzoną taczkę. Wyjaśnia że nie może sobie tego wszystkiego sam kupić bo już zbiera kasę na budowę domu w przyszłości.

Niedokładnie zaadresowany list bez znaczka wrzuca do skrzynki pocztowej. Panie na poczcie, nie mogąc przesłać dalej listu decydują się go przeczytać. Zachwycone treścią postanawiają zrobić zrzutkę, choć same zarabiają dość marnie, na prezent dla ,jak go nazwały ,,rezolutnego dziecka z wizją’’. Niestety kasy starcza tylko na kielnię i młotek.

Następnego dnia listonosz przynosi mu paczkę. Ponieważ jej niewielki rozmiar mówi sam za siebie, więc radość chłopca jest mniej więcej taka jak entuzjazm ryby na widok ręcznika…….

Po rozpakowaniu paczki sześciolatek pośpiesznie pisze drugi list do św.Mikołaja. Ten także ,bez dokładnego adresu i znaczka, otwierają panie na poczcie i czytają:

 

-,, św.Mikołaju na wstępie dziękuję Ci ślicznie za kielnię i młotek , bardzo Cię proszę żebyś następnym razem wysłał mi prezenty jakimś innym kurierem ponieważ podejrzewam że te cholerne babsztyle z poczty rąbnęły mi taczkę’’

 

Master of komments 2010. To be continued……;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas piszę o wilgoci ciągniętej przez płytę z powietrza. Papier na niej może, ale nie musi się pomarszczyć, odwarstwić etc. Montaż paska płyty pomiędzy cegłę a jastrych również uważam za nieodpowiedni. Nie wiem jaki jest nacisk poziomy wylewanego betonu, ale ja nie odważyłbym się na taki krok pomimo, że i tak pojawi się piankowa taśma lub styropian dylatacyjny. Zawsze można jeszcze skonsultować to bezpłatnie z producentem płyt. Jeśli zapewni Cię, że z płytami nic się nie stanie, będziesz spokojniejszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Odnośnie wilgoci i jej podciągania kapilarnego :

- izolacją poziomą na ścianie fundamentowej jest LEPIK !!!!!!! pomiędzy dwoma ochraniającymi go, przed zniszczeniem mechanicznym, warstwami papy. W gruntach nieprzepuszczalnych fundamenty mogą być większość roku wilgotne.

IDENTYCZNE warstwy stosuje się na podłodze ,przez dodatkowe zgrzewanie papy na zakładach NIE UZYSKAMY TRWAŁEJ NA LATA szczelności na dużych powierzchniach bez lepika pomiędzy warstwami papy. Nawet na pochyłych dachach, gdzie woda spływa, tylko zgrzewane papy nie są szczelne wiecznie a przecież nie pada codziennie, dlatego stosuje się tam także lepiki na zimno.

Pewnie nie umiem szukać ,ale dotąd nie nalazłem (poza lepikiem na gorąco i papą na osnowie tektury) żadnego bezrozpuszczalnikowego lepika na zimno i papy termozgrzewalnej z ATESTEM PRODUCENTA DO POMIESZCZEŃ DLA STAŁEGO POBYTU LUDZI czyli do naszych domów a nie garaży czy piwnic, może ktoś znalazł i mnie oświeci?

Sam najlepiej wiesz jak masz zrobione, dobrze czy żle. Wcześniej nie przewidziane i nie rozwiązane problemy z wilgocią się zaczną jak zamieszkacie na stałe

( gotowanie ,kąpiele) i zaczniecie ogrzewać dom w zimie.

 

- proponuję małą wizję lokalną z wykonawcą podłogi, jestem pewien że bardzo szybko nastąpi ,,wyleczenie’’ z pomysłów kładzenie regipsów przed podłogą.

( same stelaże na razie musza wystarczyć)

 

- tak jak pisze Compi regips będzie pił wilgoć głównie z powietrza.

 

- zastosowanie regipsów na zewnętrznych ścianach nośnych może utrudnić przenikanie ciepła do ściany przy częstych zmianach temperatury i na pewno zamaskuje ewentualne efekty wilgoci ale na tylko parę lat.

 

- Radzę Ci NETbet, zrób sobie dobrze i na ściany daj tynki. Tynk jest odporniejszy od regipsu , w razie problemu wszystko widać i można szybko reagować.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez tomraider
błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam sobie raczej z tradycyjnymi tynkami nie poradzi, a tu chodzi przede wszystkim o koszty robocizny bo materiał wychodzi podobnie. U mnie też pójdzie płyta na kleju do ścian, zbrojenie, szpachla i farba lub dekoracje. Nie widzę żadnych minusów w stosunku do tynków gipsowych maszynowych. Te drugie tak samo chłoną wodę, a są nawet bardziej miękkie. Resztę ma załatwić wentylacja. Sprawna wentylacja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...o samodzielnych tynkach ... jakichkolwiek nawet nie myślałem... niewykonalne - przynajmniej dla mnie...

..sprawna wentylacja .... grawitacyjna jest! ... wiem bo pod komin wentylacyjny podpięty jest teraz zwierz... i nawet zimny komin ciagnie jak cholera..

 

chyba macie rację... poczekam z tymi płytami po wylewce... ....ale i tak mnie korci na już :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z moimi płytami? (Zerknijcie do dziennika). Zabudowa problematycznych FRAGMENTÓW poddasza przed działówkami i tynkami mocno uprości sprawę, ale mam obawy odnośnie wełny i powierzchni płyt. Z drugiej strony będzie niezabudowana reszta, dziury niezabudowane między deskowaniem a murłatą, szczelina wentylacyjna... Robić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Im dalej w las tym więcej drzew.

Do momentu SSZ można popełniać niewielkie błędy które zawsze jakoś się da potem ukryć czy tanio zniwelować. NETbet jesteś na etapie budowy który coraz mniej będzie tolerował błędy których naprawa będzie coraz kosztowniejsza. Np. z pokryciem dachu dachówka zupełnie nie ma żartów .Trzeba się pogodzić z tym że pewne prace sam nie wykonasz bo nie umiesz czy nie masz narzędzi. To żadna hańba , i tak już wiele zrobiłeś, i jeszcze wiele zrobisz własnymi rękami.

Ja mieszkam na razie w 40 letniej wielkiej płycie. Jak kupiłem mieszkanie to ściany odchodziły od pionu ze 4 cm a ja jestem inżynier z suwmiarką w ręku . Też się zdecydowałem na regipsy. Sciany bardzo dokładnie przygotowałem i zagruntowałem, drogi klej elastyczny knaufa, kleiłem z kolegą fachowcem od wykończeń, wszystko bardzo dokładnie z szczelinami itd,zgodnie ze sztuką , po paru dniach szpachlowanie elastycznym uniflotem z siatką i na to elastyczna gładź. I co?. Wystarczyło jedno wietrzenie w wilgotny jesienny wieczór na łączeniach pojawiły się ledwo widoczne ale zawsze irytujące mikropęknięcia, co gorsza po roku stwierdziłem że w paru miejscach a zwłaszcza przy rogach koło okien placki nie trzymają . Wku….wiony powierciłem dziury i wężykiem wtrysnąłem do środka piankę . po za szpachlowaniu dziur na całość nakleiłem tapetę z włókna szklanego z delikatnym wzorem ,łączenia wyszły super i prawie ich nie widać, teraz wszystko się mocno trzyma, a tapeta pomalowana zmywalną farbą jest super odporna na dzieciaka. Wszystkie poprawki były kosztowne i upierdliwe, nie dam się namówić na inne niż przykręcane wkrętami do stelarzy regipsy, w moim domu na ścianach będą tynki.

Robocizna tynków z powodu kryzysu w budownictwie mocno staniała więc może się opłaca tynkować, przecież regipsy też trzeba kupić.

Znajdż kogoś kto ma już parę lat regipsy klejone na placki , odwiedź go i dokładnie sobie pooglądaj łączenia i lekko opukaj ściany zwłaszcza wokół okien . Sam się przekonasz.

Chyba wiem co napisze Compi ale każdy ma własne umiejętności i doświadczenia.

Na koniec dodam że na sufitach w przedpokoju i łazience ( na stelażach ) nic u mnie nie pękło.

O wentylacji grawitacyjnej napisałem w komentach BasH’a.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie od pomysłu kładzenia regipsów na ścianach powstrzymuje między innymi (!) świadomość praktycznie niewentylowanej pustki pomiędzy płytą a murem - przy braku ocieplenia zewnętrznego i grzaniu wnętrza budynku będą okresy, gdy punkt rosy będzie pomiędzy ścianą zewnętrzną a regipsem. Tynk jest tynk.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...