BasH 04.01.2011 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 (edytowane) Gorzej jak wciągnie i zmieli na drobne conieco. A może idźmy po całości - po co sedes, jak można pomyśleć o jakimś wyciągu wtykanym/nakładanym na części ciała a'la dla kosmonautów : ) ps: Rzućcie mi linkiem/zdjęciem/pomysłem na zejście się stelażami pod KG pod koszem - CD do CD na styk czy jakiś inny patent? Jakiś profil łączący połacie? Edytowane 4 Stycznia 2011 przez BasH usunięto powtórzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 04.01.2011 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Uuuuffff, Netbet w dobrym humorze. A mógł zabić... (czego się szczerze mówiąc po takim zabałaganieniu mu komentarzy spodziewałem) Znane już od dawna na zachodzie , proponowane tu, rozwiązanie problemu ma za zadanie usuwać zapach w czasie jak powstaje i zanim zsiądziemy z sedesu. Rozwiązanie przeznaczone jest dla systemów ze stelażem do zabudowy, 70 watowy wentylator fi 100 ( mało?) montujemy w górnej pokrywie ( nad wyciętą dziurą) pojemnika na wodę spłuczki sedesu. Mile zaskoczony jestem informacją, że to rozwiązanie jest gdzieś stosowane praktycznie. Nie spotkałem się z nim nigdy w praktyce, natomiast znam je ze strrrasznie starych czasów, z jakiegoś wydawanego w latach osiemdziesiątych czasopisma technicznego, to był albo "Młody Technik" albo "Zrób Sam" (te dwa czasopisma wtedy kupowałem), gdzie było to zaprezentowane jako pomysł. Pamiętam też, że strasznie mi się to podobało i strasznie chciałem w ten sposób przerobić kibel u moich rodziców (miałem wtedy lat naście), wstawiając ten wentylator po prostu między plecy plastikowej spłuczki a ślepą ściankę, na której spłuczka wisiała, niestety veto postawiła moja mama, której pomysł wiania czymkolwiek w muszlę klozetową w trakcie korzystania z niej wydał się mało pociągający. Do rzeczy jednak: wentylator 70W to chyba o wiele za dużo do takich zastosowań, typowe łazienkowe mają 40W, tu, ponieważ musimy wentylować malutką zamkniętą przestrzeń, dałbym kilku-kilkunastowatowy wentylator tego typu, jak się montuje typowo w pecetach, oczywiście w wydaniu 230V, on będzie i prosty do zamontowania, mały, cichy i będzie miał wydajność akurat odpowiednią do zadania. Teraz sterowanie: taki wynalazek najprościej byłoby sterować wraz z załączeniem oświetlenia w kiblu, zwłoka w wyłączeniu właściwie jest zbędna, ponieważ można uznać, że po spuszczeniu wody nic już "tam" nie śmierdzi. W każdym razie sposób wydaje się genialny i idealny do walki z kiblowymi smrodkami. Niestety, sama idea wiania "tam" nie każdemu może się spodobać, nie zawsze też montaż wiatraka będzie możliwy. A co do tradycyjnych wentylatorów montowanych na wylocie kanału wentylacyjnego - mnie osobiście zawsze wkurzał tu hałas takiego wentylatora, zwłaszcza po kilku latach użytkowania, kiedy łożyska już zdążyły się rozchwiać. Stąd parę moich patentów domontowywanych kolejno do wentylatora pierwotnie włączanego wraz z oświetleniem kibla: 1) - spowolnienie wentylatora przez włączenie w szereg z nim żarówki o mocy takiej samej, jak moc silnika. Żarówka ledwie się żarzy, wrzucona luzem w kanał za wentylatorem jest właściwie niewidoczna i w niczym nikomu nie wadzi, a w ten sposób stłumiony wiatrak ma owszem trochę mniejszą wydajność, ale i wentylator staje się właściwie bezszelestny. 2) - domontowany do wentylatora wyłącznik "łańcuszkowy" pozwala na zwieranie żarówki i na życzenie uzyskuje się wtedy pełny ciąg wentylatora. 3) - i wreszcie rozwiązanie full wypas, niestety tylko dla potrafiącego to zrobić elektronika - majsterklepki: wentylator został przełączony do zasilania na stałe, oraz wyposażony w automacik, który: * po zapaleniu światła w kiblu nie robi nic * po zgaszeniu światłą w kiblu uruchamia wentylator na małe obroty na 10 minut * po "krótkim" pociągnięciu za łańcuszek wyłącznika uruchamia wentylator na małych obrotach na stałe, kolejne pociągnięcie wyłącza. * po "długim" pociągnięciu (pociągnąć i przytrzymać przez sekundę) wentylator jest uruchamiany na maksymalnych obrotach, również aż do kolejnego pociągnięcia za sznurek. I to rozwiązanie sprawdza się tak idealnie, że aż dziwne, że jeszcze czegoś podobnego chińczyki nie produkują. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 04.01.2011 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Są hiszpańskie wentyle Silento czy Silencio i są na prawdę ciche. Miałem okazje montować takowe. Pod 100 gdy się stanie trudno określić czy pracuje. Wracając do wentylowania kibelka. Jak to się ma do WM gdzie wyciąg łazienkowy działa non stop? Nie da się chyba tego zrównoważyć. Mały pokona większego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 04.01.2011 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Nie rozumiem skrótu WM? Wyciąg łazienkowy wysysa powietrze z łazienki, a ten kiblowy - też wysysa, tylko że przez kibel. One by się ze sobą siłowały, gdyby wysysały z zamkniętego pomieszczenia, kibel jednak powinien mieć otwory wentylacyjne w drzwiach, przez które świeże powietrze swobodnie dopłynie, więc wsteczny ciąg nigdzie nie powinien wystąpić. A te hiszpany - one są równie ciche po kilku latach? Bo mój Dospel, zaraz po kupieniu też był cichutki. A jakoś tak po upływie gwarancji przestał... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 04.01.2011 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 WM, wentylacja mechaniczna. Masz rację. Przecież pobór powietrza będzie z otworów w drzwiach. Tylko gdzie wtedy smrodki pójdą? Do odpowietrznika kanalizacji? Te wentyle z Espanii montowałem kilka lat temu w jednym z biur poselskich : D. Wentyle i biuro działają nadal. Wentyle cicho, biuro i poseł głośno. Ich cena jest sporo wyższa niż Dospelowska. 270zł w detalu. Tych Dospela akurat nie lubię za jakiś taki wygląd spod młotka i awaryjność. Marleye są też fajne, ale już głośne. Do kibelka to może wiatrak z PC-ta wykręcić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 04.01.2011 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Wentylator od peceta będzie idealny gabarytami i wydajnością, ale będzie miał dla nas jedną, istotną wadę: zasilanie 12V DC. Gdzie pójdą smrody? Idea pomysłu jest taka, że wentylator zasysa powietrze z wnętrza spłuczki i wyrzuca je gdzieś do normalnego kanału wentylacyjnego, tak to przynajmniej powinno wyglądać, żeby miało sens. Włączanie go do odpowietrzenia kanalizacji skutkowałoby smrodem w łazience z kanalizacji na codzień (roznosiłby się w drugą stronę).Spłuczka jest bezpośrednio połączona z samą muszlą tronu za pomocą rury do spuszczania wody, każdy, kto choć raz oglądał typową spłuczkę od wewnątrz będzie wiedział, o co chodzi - tam jest normalna, otwarta u góry rura, która stanowi przelew wody (w razie awarii zaworu napełniającego), a po uniesieniu do góry otwiera mozliwość zejścia ze zbiornika wody w nim zebranej. I przez tą własnie rurę wiatrak powietrze będzie zasysał wprost spod dupska. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 04.01.2011 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 2) - domontowany do wentylatora wyłącznik "łańcuszkowy" pozwala na zwieranie żarówki i na życzenie uzyskuje się wtedy pełny ciąg wentylatora. 3) - i wreszcie rozwiązanie full wypas, niestety tylko dla potrafiącego to zrobić elektronika - majsterklepki: wentylator został przełączony do zasilania na stałe, oraz wyposażony w automacik, który: * po zapaleniu światła w kiblu nie robi nic * po zgaszeniu światłą w kiblu uruchamia wentylator na małe obroty na 10 minut * po "krótkim" pociągnięciu za łańcuszek wyłącznika uruchamia wentylator na małych obrotach na stałe, kolejne pociągnięcie wyłącza. * po "długim" pociągnięciu (pociągnąć i przytrzymać przez sekundę) wentylator jest uruchamiany na maksymalnych obrotach, również aż do kolejnego pociągnięcia za sznurek. J. Ludzie ratunku !!!!!!!!!!!!! ktoś podszywa się pod nick Jarka.P !!!!!!!! To nie może być ten sam Jarek.P. który kilka postów wcześniej wmawiał mi że naciśnięcie włącznika ( jak dzwonka) cyrkulacji jest trudne a teraz twierdzi że kombinacje z łańcuszkiem są niby proste. Przestał pisać o czujnikach, termostatach i centralkach, a sterowanie wentylacją wziął w swoje ręce ….. . Jarku,P. Hurra, Hurra hurra na Twoją Cześć , właśnie teraz Cię polubiłem , wentylator spowolniłeś tanio i prosto żarówką, piszesz merytorycznie i fajnie się to czyta, i oto tutaj loto. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 04.01.2011 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Kuźwa, przedtem pisał niemerytorycznie? Co do wentylacji muszli. Jarek napisał, że to prze rurę spłukującą miałoby się odbywać. Co jeśli jest ona w zabudowanym stelażu? Wtedy montując Geberit mamy wspomnianą wcześniej rurkę do tego celu montowaną. Ale ona jest malutka. Z tego co pamiętam to jakieś fi 20 góra. Bo montując cokolwiek w oryginał tracimy gwarancję. Aha, kominka wentylacji u mnie np. nie ma. Rozwiejcie moje wątpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 04.01.2011 23:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 To nie może być ten sam Jarek.P. który kilka postów wcześniej wmawiał mi że naciśnięcie włącznika ( jak dzwonka) cyrkulacji jest trudne a teraz twierdzi że kombinacje z łańcuszkiem są niby proste. Przestał pisać o czujnikach, termostatach i centralkach, a sterowanie wentylacją wziął w swoje ręce ….. . A ten znów swoje, jeeezuuuu.... Chłopie, skup się: tam była konieczność wciśnięcia przycisku za każdym razem, kiedy się chciało mieć ciepłą wodę, wydało mi się to złą stroną twojego pomysłu, przedstawiłem kilka metod ominięcia tego, co dla mnie było problemem, no sorry, nie bierz tego do siebie, czasem tak bywa, że komuś się nie podoba to, co akurat tobie wydaje się najlepsze pod słońcem, nie oznacza to automatycznie, że ów ktoś pod tobą dołki kopie. Tu mamy sytuację, w której wentylator włącza się sam i wyłącza tez sam, łańcuszek zaś jest usprawnieniem pozwalającym na dodatkowe sterowanie jego funkcjami rozszerzonymi, w razie potrzeby. Rozumiesz różnicę? Bo tu, wybacz, ale dokładniej już jej wyłuszczyć nie jestem w stanie. Jarku,P. Hurra, Hurra hurra na Twoją Cześć , właśnie teraz Cię polubiłem , wentylator spowolniłeś tanio i prosto żarówką, piszesz merytorycznie i fajnie się to czyta, i oto tutaj loto. Tak, twoje posty w dzisiejszej dyskusji tutaj za to były szczytem merytoryki i przejrzystości J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 04.01.2011 23:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 (edytowane) montując Geberit mamy wspomnianą wcześniej rurkę do tego celu montowaną. Ale ona jest malutka. Z tego co pamiętam to jakieś fi 20 góra. Bo montując cokolwiek w oryginał tracimy gwarancję. W moich stelażach Grohe żadnego patentu wentylacyjnego ekstra nie ma, ale gdybym chciał coś takiego robić, mogę wykorzystać któryś z otworów na zawór napełniający (zawór jest jeden, a miejsc na instalacje trzy), a gdyby mi średnicy było mało, to... to jest problem, ale myślę, że raczej małe są szanse na wymianę gwarancyjną zbiornika, ten albo jest szczelny albo nie i jeśli stwierdzimy na etapie montażu, że jest OK, tu moglibyśmy sobie pomajstrować, montując wiatrak choćby w jego górnej demontowalnej części. A jak się spsuje mechanizm, to jego przecież doi naprawy/wymiany gwarancyjnej i tak się wyciąga. Kwestia podjęcia ryzyka... Aha, kominka wentylacji u mnie np. nie ma. Rozwiejcie moje wątpliwości kominka w sensie wentylacji kanalizy? On tu nie jest do niczego potrzebny (a swoją drogą: masz niewentylowaną kanalizę????? ) cały patent smrodek z muszli ma przez rurę do spuszczania wody, spłuczkę, wentylator wywiewać do przestrzeni zabudowy stelaża, a ta powinna być połączona z kanałem wentylacyjnym łazienki. Inaczej cała rzecz nie ma sensu. Łazienka swoją wentylację grawitacyjną musi mieć, wynika to z "Warunków" i przynajmniej w teorii taki kanał przy łazience jest na 100%. Pytanie, czy przylega do zabudowy stelaża, bądź da się to jakoś połączyć (choćby rurą poprowadzoną w styropianie pod wylewką). J. PS: Netbet, Ty nas aby na pewno nie pogonisz stąd przy pomocy wielkiej pały i różnych wyrazów, niekoniecznie grzecznych? Bo tylko patrzeć, jak my tu zejdziemy na kłótnie PO-PISowskie, dyskusje o aborcji, przyczynach katastrofy smoleńskiej i czy Jaruzelski jest bohaterem, czy zbrodniarzem Edytowane 4 Stycznia 2011 przez Jarek.P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 05.01.2011 00:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Jarek,P. wybacz, to już naprawdę ostatni raz, ale poryczałem się ze śmiechu . ....rozwiązanie full wypas elektronika - majsterklepki : wentylator wyposażony w automacik który nie robi nic. Za ten pomysł proponuję Jarkowi.P. nadać tytuł Master of Majterklepka 2011. ps.jutro już bez jaj, na serio o wentylacji sedesu, obiecuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 05.01.2011 00:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Wyjasnię. Mam zaplanowaną wentylację mechaniczną, więc komina jako takiego nie potrzebuję. Natomiast kanaliza jak najbardziej ma swój kominek wywietrznikowy. Zerknij na zdjęcie. Po lewej widać małego ruracza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 05.01.2011 00:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Jarek,P. wybacz, to już naprawdę ostatni raz, ale poryczałem się ze śmiechu . Często ryczysz ze śmiechu z własnych dowcipów? Bo przecież ten cytat, to nie moja wypowiedź, a w każdym razie ja nic takiego nie napisałem i gdybyś mógł to skorygować, będę wdzięczny. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 05.01.2011 00:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Wyjasnię. Mam zaplanowaną wentylację mechaniczną, więc komina jako takiego nie potrzebuję. Natomiast kanaliza jak najbardziej ma swój kominek wywietrznikowy. Zerknij na zdjęcie. Po lewej widać małego ruracza. OK, widzę. Ta rura zdaje się ma trochę inną rolę, ona ma wyrównywać ciśnienie wewnątrz zbiornika w trakcie spuszczania wody - na miejsce wylatującej wody musi skądś najść powietrze i do tego właśnie służy ta rurka, przynajmniej tak mi się wydaje. W Grohe tej rurki nie ma, ale tam sam zbiornik jest od góry totalnie nieszczelny i powietrze sobie zaciągnie tamtędy. Rozwiązanie grohe może być w sumie jego wadą w przypadku stelaża obudowanego ściśle i szczelnie w małe, obejmujące tylko sam stelaż pudełko z GK - to tak na marginesie. Wracając do Geberita - ta rurka w tym momencie do wentylacji kibla by się nie przydała, bo ona raczej do muszli nie wchodzi (a przynajmniej na szybko góglając nie udało mi się znaleźć muszli z nią współpracujących), a wręcz, jeśli zrobimy taki patent, będzie przeszkadzać, bo powietrze zamiast przez spłuczkę spod zadka, będzie zasysane bokiem przez tą rurę. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 05.01.2011 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Ten ruracz jest oryginalnie zaślepiony. W poprzednich latach tego elementu nie widziałem w stelażach. O tym, że jest możliwość podłączenia tego do special edition muszli wyczytałem kiedyś tu na forum. Tylko że idea jakaś taka nie do końca chyba dopracowana. Hmmm, u siebie gdybym chciał wykonać taką mikrowentylację, miałbym problem z odprowadzeniem. Zdaje się, że pójdzie wszystko w anemostat wyciągowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 05.01.2011 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 cholera - potrzebuję troche czasu żeby to wszytko cośta napisali ogarnąć... a tak na marginesie.. ile ludzi montuje pochłaniacz do bąków i sie nad tym zastanawia? jeżeli stelaz to ma - no to git... ale ja na jakies wiatraki sie nie zdobędę.... zrezygnuje z kapusty z grochem:P o cyrkulacji powiem szczerze jeszcze nie myślę... znaczy myślę, ale na razie dyskusji nie podejmuje...bo za mało wiem.wiem tyle że powinna byc.. i powinna byc jak najmniejszym kosztem zużycia paliwa .... wiec pomysł w czasowym jej załączaniem ma sens... miał ktoś doswiadczenia z wbijanien stalowych gwoździ/kołków w strop?? takie jak szybki montaż ino stalowe? jak to wchodzi? mocno trza napier!@#?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 05.01.2011 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 01:28... chłopaki spac nie możecie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 05.01.2011 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 01:28... chłopaki spac nie możecie? Ja o takie godzinie zwykle spać chodzę. Za to wstaję o ósmej J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 05.01.2011 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Witam.Włączę się do dyskusji opisując kawałkami z pozoru śmieszny temat wentylacji sedesu , zupełnie celowo przeze mnie wywołany bo przy okazji można powyjaśniać pare zagadnień z wentylacją i kanalizacją.Rury i kominki ,, te idące na strychu’’dla kanalizacji często nazywamy odpowietrzającymi kanalizację. Okazuję się żę w praktyce głównym ich zadaniem jest chwilowe napowietrzanie kanalizacji. Jak to?????? W instalacji bez napowietrzania jak spuszczamy wodę w toalecie nagle w odcinku pionowym rury oraz okolicy pierwszego kolanka czy tuż za nim może powstać w całym przekroju rury korek wodny, ten płynąc dość szybko tworzy chwilowe podciśnienie w instalacji domu ,, wysysające’’ wodę z ,,małych’’ syfonów głównie w prysznicu lub wannie , jak po wielu spuszczeniach toalety syfon np. prysznica nie ma już odpowiedniego poziomu wody zaczyna w domu zwyczajnie śmierdzieć kanalizacją. Druga funkcja - odpowietrzanie w pozostałym czasie to niechciany ,,skutek uboczny’’ przez który musimy do takich rur stosować zazwyczaj drogie, systemowe dla dachówek, kominki wyprowadzając smród ponad dach z dala od np.balkonów i lukarn . W różnych instalacjach różnie to zjawisko się objawia, więc nieraz wcale nie trzeba napowietrzać. Wentylację np. szamba jak trzeba realizuje się kominkiem wentylacyjnym na zewnątrz domu w jego , szamba,najbliższej okolicy.Nie widzę powodu wentylować kanalizację miejską. Niestety nie da się użyć rury kanalizacji do usuwania zapachów z sedesu ale i na to jest sposób, który wkrótce opiszę. Pozdrawiam. PS.Jarek.P. to nie twoje słowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 05.01.2011 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 (edytowane) Witam.Jeżeli nie ma naprawdę żadnego sposobu , choćby sufitem podwieszanym, jak odprowadzić zapachów do przewodów komina wentylacyjnego , to nie stosujemy,,wyciąg’’ tylko odwracając (ten mały zabudowany na spłuczce) wentylator ,,nawiew’’. BARDZO DELIKATNYM nawiewem powietrza z przestrzeni stelaża do sedesu dostarczamy neutralizujący zapach z np. ze znanego z reklam ,,gniazdkowego’’urządzenia AMBIPUR do wydzielania zapachów na 230V , działającego jednocześnie z wentylatorem. Nie próbowałem, jak są chętni to profilaktycznie ostrzegam: bardzo wątpliwe ale zawsze możliwe reakcje alergiczne dupska. W takim rozwiązaniu obudowa stelaża musiałaby mieć z boku w możliwie mało widocznym miejscu popularne białe plastykowe drzwiczki rewizyjne do dostarczenia powietrza i napełniania zbiornika Ambipur’a. Pozdrawiam. PS. Jakoś nikt nie zwrócił uwagę na szczelinę ,między deską sedesową a ceramicznym brzegiem wentylowanego sedesu , którą będzie wlatywać powietrze czy wylatywać zneutralizowany zapach. Są deski z przerwą z przodu, takie byłyby tu dobre. Edytowane 5 Stycznia 2011 przez tomraider polepszenie czytelnośći metody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.