arturromarr 24.01.2011 23:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 (edytowane) Ja jeszcze podniosę temat CO, a co tam.Jestem tym tematem CIEŻKO doświadczony jako młody praktykujący palacz kotłowy od tego sezonu.Co się okazało:-Węgiel jest cięższy niż się to pozornie wydaje. Przerzucenie kilku ton do magazynku a potem do pieca trochę kosztuje jednak zdrowia co mnie zdziwiło bo myślałem że jestem wystarczająco zaprawiony na budowie DIY.-Węgiel jest brudniejszy niż się pozornie wydaje. Czyszczenie pieca to czasem jak "fedrowanie na przodku" człowiek cały do mycia.-Żona kategorycznie segreguje kotłownie jako Twoją przestrzeń, życiową więc do wielu czynności obsługowych może nie udać się jej namówić.-Całkowita obsługowość jest czasem kłopotliwa jak człeka z przyczyn obiektywnych nie ma dłużej w domu co ma powiązanie z punktem wyżej (nawet jak żona jest w tym czasie w domu)Niby rzeczy oczywiste i myślałem , że jestem na nie przygotowany, ale po paru miesiącach okazuje się że zaskakują.Nie taki diabeł jednak straszny jak go malują, jest taniej i jak narazie nie żałuje wyboru węgla jako źródła, ale z uwagi na powyższe:-Kupiłem zły piec teraz to wiem. Wolałbym dolniaka. Myślałem, że wystarczy górniak i metoda palenia od góry, ale rozpalanie test upirdliwe i nie zawsze ma na to czas. Mam piec z poziomym wyniennikiem, ale dopiero teraz widzę jak to zarasta czarnym mchem, myślę, że pionowe kanały są trochę bo trochę trudniej się na tym osadzić. Żałuje, że nie mam ruchomego rusztu, czasem gdy gadzina zapcha się już nie trzeba by było się brudzić.-Mam przewymiarowany piec żeby współpracował z buforem. Na bufor zabrakło kasy, ale znowu o nim myśle bo mam dosyć codziennego palenia. Częstao są temp. ok 0 i nie trzeba by było wtedy ciągle palić. Jestem więc zadowolony z mojej decyzji, ale teraz kiedy póki co jest za duży do odczówam to w postaci zwiększonego produkowania sadzy. Myślę, że sprawność też jest niższa gdzy piec pracuje ciągle na pół gwizdka. Dlatego myślę, że warto nastawić na instalację albo z buforem albo nie bo bez niego pezewymiarowany piec jest bez sensu ekonomicznego (zakup i sprawność).-mam instalację w dwóch obwodach i to uważam za atut. Mały obieg otwarty(cały w kotłowni) czyli :piec, zasobnik i naczynie wzbiorcze , oraz duży zamknięty z odbiornikami ciepła i naczyniem przeponowym, spięte wymiennikiem płytowym. Dzięki temu ma czystą wodę bez kontaktu z powietrzem w prawie całej instalacji (w części kotłowej już jest syf), naczynie wzbiorcze ma przy suficie kotłowni nie ma ryzyka zamarznięcia. Coś tam jeszcze napisze jak mnie jakaś refleksja najdzie, ale póki co musze iść dołożyć do pieca przed spaniem. PS:Jeśli zrobisz naczynie wziorcze na strychu to koniecznie dja zawór bezpieczeństwa przy piecu. Naprawdę zdarza się że ono mimo izolacji zamarza a wtedy piec zamienia się w bombę, tak się stało niedawno, zginął młody człowiek. Edytowane 24 Stycznia 2011 przez arturromarr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 25.01.2011 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 (edytowane) Witam. Piszesz o paleniu węglem w kotle górnego spalania , ten temat właśnie bardzo dobrze opisał Last Rico , tam ludzie też mieli bardzo duże problemy z rozpalaniem które powinno trwać jakieś 10 min ale przy paleniu ciągłym i po przerobieniu kotła . Kocioł dolnego spalania jeszcze trudniej rozpalić niż górniaka nawet jak ma ,,przełącznik do rozpalania'' więc tak czy srak trzeba nauczyć się rozpalać . Kolego nikt ze zrozumieniem za Ciebie tego nie przeczyta, a wątek jest obszerny, sadza jest dowodem na złe spalanie więc pewnie w kotłowni masz powoli syf i smród wędzarni i tak będzie zanim nie zmienisz procesu spalania, w przewymiarowanym kotle można zmniejszyć moc zmniejszając powierzchnię paleniska szamotem, poczytaj i za jakieś 20zł rozwiążesz problem , zarasta sadzą komin uważaj to grożne. Twoje rozczarowanie wynika z faktu że budując dom założyłeś że Tobie i rodzince będzie żyło się lepiej. Jak piszesz to tylko rodzinka skorzystała .Jeżeli to takie ważne to są zbiorniki z LPG czy olejem opałowym czy wreszcie prąd lub cała gama systemów odzysku energi odnawialnej. Chcesz tanio, trzeba targać węgiel, jak siądziesz na rower to też sam nie jedzie i czasem jest pod górkę a potem tyłek boli od siodełka ale jakoś ludzie nie wyrzucają rowerów. Problemy z rozpalaniem rozwiązuje kocioł z podajnikiem, masz nowego górniaka może da się sprzedać za 60% wartości i następny sezon zmienić kocioł. Nikt tu u NETbeta nie twierdzi że węgiel jest super lekki i czysty. Tylko co da pisanie że tak nie jest bez podania innego lepszego rozwiązania które jemu mogłoby się przydać, a ten nie chce gazu, oleju, grzania prądem,PC, PCi, GWC, solarów, rekuparatorów itp. bo zwyczajnie inaczej skalkulował koszty niekredytowanej budowy. Pozdrawiam. PS.w noszeniu 25kg worków świetnie pomaga wąski dwukołowy ( duże pompowane kółka) wózek np.taki jak na kegi, mając taki od czasu do czasu kupujesz hurtowo pifko i świat nie jest taki zły , uwierz to sprawdzona technika terapii w walce ze twz. stresem palacza wieku średniego, i nie tylko. Edytowane 25 Stycznia 2011 przez tomraider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arturromarr 25.01.2011 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Jasne że dolniaka trudniej rozpalić ale nie robi się tego za każdym razem bo w przeciwieństwie do górniaka z paleniem od gróry, wystarczy dorzucić węgla.Pewnie, że mogę wyłożyć sobie piec szamotem, ale chyba tu doradzamy Ojcu Założycielowi, więc skoro jest on przed zakupem pieca to chyba lepiej żeby kupił odpowiedni, niż za duży i wykładał go czymś. Metoda Last Rico jest super ale jest to tylko ratunek dla posiadaczy beznadziejnych palenisk typu górnego (mimo wszystko trochę kłopotliwa), uważam, że zdecydowanie lepiej kupić dobry piec dolnego spalania i mieć więcej wygody. Dzisiaj kupiłbym dolniaka i to tylko rada odemnie.Do piecy z podajnikiem podchodze sceptycznie, jest jakieś przekłamanie z ich sprawnością (teoretycznie lepsza). To musi być w jakiś konkretnych warunkach, a bardzo zmiennych jakie mamy przy zmiejiającej się z założenia pogodzie chyba jest różnie. Nie ma na to miarodajnych dowodów, ale dwóch moich sąsiadów z podobnymi nowymi domami (jeden ma podajnik tłokowy, drugi retortę), spala o przynajmniej 1/3 węgla więcej i to mi daje do myślenia. Do tego ktoś z rodziny w tamtym roku sprzedał piec z podajnikiem i kupił za to zwykły, stwierdzając, że na podajnik to musi być człowieka stać, wtedy siędziwiłem, ale teraz to sam już nie wiem.Nie podaje lepszego rozwiązania bo napisałem, że ogólnie póki mam siły to jestem mimo wszystko zadowolony z węgla ale dodałem "ale"Zwyczjnie zaskoczyło mnie, że palenie jest aż tak absorbujące.Myślę, ze zdecyduje się na bufor, może dołoże jakąś grzałkę, żeby lekko go doładowała w razie dłuższej nieobecności. Pozdrawaim palaczy: "niech ogień będzie z Wami" (w piecu oczywiście ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 25.01.2011 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Kolego arturromarr, zgadzam się z Tobą, że palenie w piecu to trudna sprawa dla nowicjusza...Musisz wiedzieć, że to jest sztuka, i trzeba nabrać kunsztu... ale spokojnie, najlepiej sie człowiek uczy na swoich błędach... Jeśli mogę podpowiedzieć, to sprubój najpierw rozpalić w piecu parę szczap drewna, i jak już będą zajęte, to wtedy zasylać całość, pilnując całości...Palenie w pieniu wymaga czasu, nie da się tego zrobić na szybko...Jeśli chodzi o ładowanie węgla, to widze, że się kolega porwał odrazu na wielka chałdę i rące do ziemi urosły...Trzeba powoli, rozłożyć sprawę... nie da się zrobić w jeden dzień tego co można zrobić w dwa... Rozumiem jeżeli kolega z tym węglem nie miał wyjścia i musiał wszystko naraz... tak bywa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 25.01.2011 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 ... czyli krótko: kocioł dolnego spalania z pionowym "coś tam" jest jepsiejszy. - nie trzeba go ciągle podpalać jak wygaśnie - można mu dorzucić jak kończy spalanie zasypu - jest dużżżoooo tańszy od takiego z podajnikiem i retortą - zawsze jak ci znudzi można "poświecić" 2 kafle i go po prosty wypiep#@$% i wstawić "cos innego" w jednym i drugim trza się naumieć palić... ale o tym przyszłej jesieni jak zdobędę sprawność "palacz" pozdro NETbet p.s. ..tak se czytam i czytam... i dochodzę po raz kolejny do wniosku że na całym fm tak dobrze nie tłumaczą... życiowo jakoś tu... a nie sama teoria Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arturromarr 25.01.2011 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Ano palenia człek sie uczy... byle sie nie zaciągać. Jakbym miał kupować nowy kociołek to bym chyba za takim sie rozejrzał: http://www.junkers.com/pl/pl/produkte_1/kotynapaliwastae_1/supraclasss/supraclasss_1.aspx http://www.junkers.com/pl/pmdb/manual/6720612090.pdf Jak kupowałem swój to były w Praktikerze, ale wtedy myślałem, że będę dokładał w przyszłości palnik na pellety więc kupiłem zwyklejszy piec. Ten czy nie ten kupisz ,ale ale na przekroju widać jak powinien wyglądać piecyk: pionowe kanały wymmienika, ruchomy żeliwny ruszt, krótki obieg spalin przy rozpalaniu i inne. Piczman ma taki piecyk , możesz go podpytać na czy sprawia mu jakieś kłopoty: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?105517-Dom-Piczmana/page9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 25.01.2011 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 ... - nie trzeba go ciągle podpalać jak wygaśnie Witam. No takiego kotła na węgiel to jeszcze nie wynaleziono he,he . Zawsze jak wygaśnie trzeba podpalić. pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
b2211 25.01.2011 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 http://www.podlogowka.pl/instalator.php?pos=9 może się przyda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 26.01.2011 04:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 Witam. No takiego kotła na węgiel to jeszcze nie wynaleziono he,he . Zawsze jak wygaśnie trzeba podpalić. pozdrawiam. sory...skrót myślowy... chodziło mi o to że do dolniaka można dosypywać w trakcie palenia , nie trzeba czekać do jego wypalenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 26.01.2011 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 ....... do dolniaka można dosypywać w trakcie palenia , nie trzeba czekać do jego wypalenia...... Witam. W górniaku też można dorzucić ( ale tylko awaryjnie,np. żonka jak nie ma męża w domu) przed wygaśnięciem kotła tylko że koksu ( dokupić ze 200 kg/sezon koksu na awaryjne dosypywanie bo koks niestety jest droższy od węgla). Paląc w górniku tworzysz tabelkę : ilość opału-temperatura zewnętrzna-długość palenia. Po jakimś czasie umiesz +- 1-2godz przewidzieć czas wygaśnięcia i palisz rano przed wyjściem do pracy i wieczorem o np. 18. Kocioł to żywy ogień i trzeba go doglądać, wymiennik często czyścić ( ekonomia) i nauczyć się szybko rozpalać by np. palić w górniaku od góry metodą Last Rico czyli efekt ekonomiczny i ekologiczny jak w dolniaku . Dolniak i górniak w zimie będą spisywać się oba cwaj bardzo dobrze, lecz w okresach przejściowych górniak łatwiej redukuje moc, do dolniaka lepiej dostawić drogi bufor, w lecie też łatwiej rozpalić górniaka paroma dechami ( teraz z kolei klasycznie od dołu) by tylko nagrzać rano czy wieczorem zasobnik CWU reszte dnia grzany prądem. Myślę że praktycy palący w górniakach czy dolniakach skomentują tą wypowiedż z pożytkiem dla NETbeta , BasH , Inż., Majki , Tinek i inni ,jak jest u Was z paleniem w okresach przejściowych czy grzaniem CWU w lecie? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 26.01.2011 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 ...do Majkiego i Tinka... to sie wybieram... i wybrac sie nie moge...cholerny brak czasu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 26.01.2011 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 Będziesz jechać do nich, to nie zapomnij przypadkiem i o mnie (jestem pomiędzy) Temat pieców przerobiłem i... wróciłem do groszkowca tak, że w tym temacie pewnie cię nie zainteresuję, ale może wymienimy doświadczenia nt. karton-gipsów. Sam robię i właśnie zaczyna być widać koniec pierwszego etapu;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Martinezio 26.01.2011 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 Jeśli chodzi o mnie, to ja mam kocioła z podajnikiem, więc nie za bardzo się tu przydam pewnikiem, ale jeśli chodzi o grzanie latem CWU, to prundem (mam grzałkę 3,2kW 400V z termostatem w moim zasobniku CWU). Węglem się nie opłaca, gdyż większość węgla wówczas idzie w komin (w sensie na podtrzymanie, lub rozgrzanie układu spalin do uzyskania dobrego zasysu kominowego, jeśli komuś się by chciało zabawiać w rozpalanie co chwilę). Poza tym uważam, że takie czasowe przepalanie kotła i później jego wygaszanie do momentu wychłodzenia zasobnika CWU jest dla kotła niezdrowe (rdzewieje od środka, wykrapają się kwasy, itp syf). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 26.01.2011 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 (edytowane) Witam. W górniaku też można dorzucić ...w lecie też łatwiej rozpalić górniaka paroma dechami ( teraz z kolei klasycznie od dołu) by tylko nagrzać rano czy wieczorem zasobnik CWU reszte dnia grzany prądem. Myślę że praktycy palący w górniakach czy dolniakach skomentują tą wypowiedż z pożytkiem dla NETbeta - BasH , Inż., Majki , Tinek i inni ,jak jest u Was z paleniem w okresach przejściowych czy grzaniem CWU w lecie? Zostałem wywołany do tablicy, więc opisuję jak to jest u mnie. Mam pleszewskiego górniaka, mocno przewymiarowany, bo na niecałe 150 kwadratów ma 4 metry grzewczej, czyli 38 kW. Ma już 10 lat i był zakładany za czasów, gdy domek nie miał ani ocieplenia ani dobrej stolarki. W okresach przejściowych zamykam oczywiście duży obieg, na małym zostaje CWU, dwie podłogówki w łazienkach, drabinka w łazience i centralnie położony grzejnik w korytarzu (jak jest za ciepło to jest zakręcany swoim zaworem). Latem CWU jest grzane prawie wyłącznie drewnem i przy okazji palone są śmieci sortu papierowego (przyjmuję duuuużo kurierów, a więc głównie masa opakowań, kartonów generujących sporo popiołu, którego zimą i tak mam nadmiar, a nie chcę dodatkowo zamawiać wywozu - zimowy popiół gromadzę w pojemnikach, które sukcesywnie są wywożone w ramach umowy z ZUK tak mniej więcej do maja-czerwca (w zależności od zimy Mieszkam w okolicy, gdzie jest masa zakładów drzewnych praktycznie za każdym płotem, więc tanich odpadów drewnianych (i to w zasadzie nie tylko, bo są i ładne kromki drewna) jest sporo. Palone jest raz dziennie wieczorem - woda jest do wieczornego mycia i (jeśli nie zapomnę wyłączyć podłogówki ) jeszcze na rano (zasobnik 150L) Edytowane 26 Stycznia 2011 przez BasH zmiana szyku zdania - nieprecyzyjne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 26.01.2011 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 oj BasH z tym piecem to wy faktycznie poszaleli... ...niestety ja będę mieszkał w okolicy gdzie są ino bażanty i sarny, a nimi podobno nie można palić... wiec pozostaje mi wungiel. ciągle szukam fajnego dolniaka... i powie wam że wcale nie jest łatwo znaleźć takiego...takiego co ma wszystko co powinien mieć... ruchomy ruszt... pionowe kanały...i takie tam...ten Junkers nawet fajny....drogi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SSN774 26.01.2011 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 8000 zł Tani Zamiast ocieplenia kupisz piec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 26.01.2011 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 dobra -znalazłem :Kocioł dolnego spalania JUNKERS Supraclass K 20-1 S61 - 20 kW 3,724.00zl 3,025.00zl brutto idzie to przeżyć...ale jeszcze jest taki: Kocioł dolnego spalania DAKON DOR20 - 20kW 3,368.00zl 2,749.00zl brutto wszystko zaczerpnięte z kotły.com Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 26.01.2011 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 ... a tak po głebszym zastanowieniu przestaje szukać kotła.... oba w/w sa ok . i cenowo i jakościowo ..... z lekkim nastawieniem na nymca, aczkolwiek tymu pepikowi tez nic nie brakuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 26.01.2011 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 Pazwolę sobie zapytać, kolegę Yeti, jak wyglądał u niego montaż płyt k-g?Mam pytanie w kwestiach dotyczącech:- miejsc gdzie są gniazdka ele. przejście innych instalacji?- czy najpierw miałeś podłogę?- czy i jak rozwiązałeś taki ciekawy element do obłożenia płytami k-g, jak zejście sie ściany pionowej poddasza i sufitu parteru - w miejscu klatki schodowej... Jeśli chodzi o piec, to przyznam, że też się zastanawiem jak rozwiązać sprawę podgrzewania c.w.u....I powiem, że niezły pomysł kolegi Basha do,tyczący połaczenia obiegu cwu i grzejników w łazienkach na okres przejściowy.Zwiększa się pojemność zładu (pojemność cieplna), przez co mamy większe bezpieczeństwo w przypadku rozpalenia większej ilości paliwa... a całość można załatwić na rozdzielaczy w kotłowni... jak ktoś ma go tam:)Dzięki za pomysł, jednak najprostrze rzeczy są genialne... jaki ze mnie prostak:) Netbet nie za bardzo przewymiarowujesz kocioł... myślę, że do 16kW powinien starczyć u ciebie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TINEK 26.01.2011 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2011 Witam.................... ......., BasH , Inż., Majki , Tinek i inni ,jak jest u Was z paleniem w okresach przejściowych czy grzaniem CWU w lecie? Pozdrawiam. Witam Latem CWU grzane prądem (wymiennik z grzałką), w okresie przejściowym, gdy już wieczorami chłodno, a na tyle ciepło, że ciągłe palenie to za dużo, podpala się późnym popołudniem, trochę drzewem, jak zimniej to ze 3 szufelki węgla. Pali się ze 3 - 4 godziny i to wystarcza pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.