Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czego inwestor oczekuje od architekta i instalatora?


Recommended Posts

Może zadarłeś z architektem i wstawił Ci ta nieszczęsną szynę :lol:

To co powiedział ProStaś głownie robią tak :o jeśli chcesz coś lekko ponad to co się zwykle robi. - Budowlańcy w tym architekci to niestety w większości ludzie którzy wynieśli swoja wiedzę z uczelni, potem w latach 90 poszli na klilka dziwnych szkoleń organizowanych przez rózne firmy. Ja na własnej skórze doświadzcyłem kilku ich mądrosci. Dowiedziałem się że:

1. Wentylacja mechaniczna kosztuje min 60 tys zł dla domu 130m2 i nie wartos osbie nią zawracać glowy.

2. Panie, dom bez centralnego ogzrewania? Przecież to bez sensu. (niecentralne elektryczne się im w głowach nie mieści) Tłumaczyłem Pani całą koncepcję odebrałem projekt i zobaczyłem że mam "dom ogrzewany rekuperacją" :o

3. płyta fundamentowa musi mieć minmum 30 cm bo inaczej nie da się postawić żadnego domu - nawet parterówki.

4. Szara woda - :o Nic kompletnie nie wiedzą na ten temat - nawet nie słyszeli.

Na koniec usłyszałem że jestem "trudny".

 

Jak tu oczekiwać czegokolwiek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A moi się nawet na mnie obrazili i powiedzieli (dosłowny cytat z maila, po tym jak wytknąłem im mostek termiczny w postaci nieocieplonej płyty żel-bet wystawionej poza obrys ścian):

 

[...] uparcie kwestionujesz wiedze i kompetencje 2 (nie licze tu siebie) profesjonalnie wyksztalconych i doswiadczonych specjalistow. [...]

 

Byłoby to śmieszne, jakby nie było takie straszne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 years później...

Od architekta przede wszystkim tego, aby się wysilik i zaprojektował dom, który będzie działal w zgodzie z naturą i dzięki jej prawom, które są niezawodne. Myślę o wykorzystywaniu energii słonecznej, naturalnej wentylacji, ograniczeniu instalacji do minimum. KIedy pojawiły się instalacje i domy hi tech architekci projektując domu przestali być ograniczani prawami natury, a nie nalezy się od nich odwracać, trzeba je potrafić wykorzystać.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Umieściłabym wywietrznik w górnej kondygnacji i nawiewnik w dolnej w jakimś zacienionym miejscu, powietrze ciepłe zacznie unosić się ku górze i w ten sposób opuści budynek. Pomocny byłby w tym salon dwukondygnacyjny albo klatka schodowa z wysokim wnętrzem.

Tak teoretycznie mają działać kominy wentylacji grawitacyjnej -- ale latem nie działają, gdy na zewnątrz jest cieplej, niż w domu.

 

Może nie komin ale dach.Na poddaszu nieużytkowym odpowiednio zbudowanym temp.może dochodzić do kilkudziesięciu stopni,a to już jest niezły generator ciągu.

Jasne, choć wciąż taka wentylacja jest uzależniona od pogody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor oczekuje od architekta projektu, wiedzy, doswiadczenia, porady, terminowosci i niskiej ceny.

Projektu - bo to generalnie jest celem

Doswiadczenia - zeby wiedze praktyczna i uzytkowa przelal na papier, a nie tylko wiedze ksiazkowa. Zeby byl na biezaco z nowymi technologiami i potrafil je zastosowac w projekcie.

Porady - aby doradzil a nie tylko rysowal bezmyslnie to co mu inwestor powie. Inwestor tylko sugeruje ze chcialby miec np. bardzo cienkie sciany bo ma waska dzialke. Architekt powienien takiemu inwestorowi wytlumaczyc z czym to sie wiaze i ze lepiej zrobic wezszy salon niz wezsze sciany.

Terminowosci - jak inwestor umawia sie na termin konsultacji rzutow ktore architekt ma wykonac do tego czasu to niech tez rzut isnieje na papierze a nie w dalszym ciagu w glowie architekta. Jak Inwestor umawia sie z architeketm na termin wykonania projektu to jest to termin wykonania projektu a nie poczatek projektowania.

Niskiej ceny - czy prjekt kosztuje 5 czy 20 tys to nie ma znaczenia jesli obie strony umowily sie na dana kwote. Wypominanie pozniej przez architekta ze ta cena jest tak niska ze on nie ma zamiaru poprawiac swoje bledy lub ze ZUS jest taki drogi, a on biedny musi sie tyle napracowac jest rozbojem w bialy dzien. Architekci wielokrotnie zanizaja cene aby zlapac klienta a pozniej mu to wypominaja.

 

 

Zlecilem projekt indywidualny i okazalo sie ze jestem w ogole jakis wyjatkowy, bo chce miec umowe, ze wiem dokladnie jak ma wygladac moj dom lub ze jestem zdzwiony gdy termin wykonania projektu przedluza sie o 2 miesiace mimo iz wszystkie zalozenia od samego poczatku sie nie zmienily oraz to ze bylem na kazde skiniecie Architekta. Dlugo szukalem Architekta i niestety pogodzilem sie z tym ze i tak dobrego nie znajde. I nie jest to kwestia ceny lub jakichs wygorowanych wymagan ale po prostu taki jest standard. Projekt w koncu mam a teraz przekazalem go innemu niezaleznemu konstruktorowi budowlanemu aby sprawdzil czy przypadkiem nie ma tam bledow...

 

Buduje dom tradycyjny, na szczescie nie energooszczedny lub pasywny bo by mnie z torbami puscili pseudo Architekci ktorzy na haslo energooszczedny robia x2 w cenie mimo iz wcale sie na tym nie znaja. A to jest dopiero poczatek. Tego samego spodziewam sie podczas budowy. Gdyby byl to dom energooszczedny to cena x2 a wykonanie tradycyjne. Potem poprawki poprawek i wyszedl by dom prawie energooszczedny bo mialbym pewnie wyjatkowego pecha ze ziemia nagle pogorszyla swe wlasciwosci lub ze jednak ten styropian to nie jest tak dobry jak byc powinien.

 

Porazka jest o ze musze tu na forum pytac sie o izolacje fundamentow, bo moj architekt zrobi przeciez tak jak ja chce.... ja chce aby bylo dobrze a nie na odwal sie.

 

Dalem do wyceny projekt (SSO) ... no ale zaraz po pierwszej wycenie wycofalem sie ze zlecenia budowy z materialem bo... nie wiem co Wykonawca zamierza zbudowac. Czy fundament bedzie ocieplony zwyklym styropianem czy hydro czy XPS. W projekcie kompletny brak danych. A roznica w cenie jest niemala. Czy Wykonawca zaizoluje sciany fundamentowe raz, czy dwa razy, czy najtanszym srodkiem czy prawidlowym. Czy ma byc folia kubelowa czy nie...

 

Szkoda wiecej pisac. Gdyby projekt byl zrobiony rzetelnie to bym nie musial tu wypisywac moich zali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po... przygodzie z architektem .

 

Najczęstsza odpowiedź na moje sugestie dotyczące rozwiązań, jakie zasugerowałem architektowi, w moim projekcie to.... Ale KTO to Panu zrobi???

 

Ustaliliśmy, że cały dom z cegły silikatowej na kleju. W projekcie oddanym do starostwa wszystko z BK na zaprawie cementowo wapiennej.

Ustaliliśmy, że gaz ziemny. W projekcie oddanym do starostwa Ekologiczny ekogroszek.

Ustaliliśmy, że 100% podłogówki W projekcie oddanym do starostwa 100% grzejniki.

 

O zmianach dowiedziałem się jak odebrałem projekt w Starostwie....

 

Instalacje uzgodnione wszystko co gdzie i jak. Ale w projekcie żadnych ustaleń.

 

Terminy??? Czy jakiś architekt używa kalendarza? Jak można być tak niesłownym???

 

Słupy żelbetowe.... jakaś maniana... Domek o kształcie prostokąta 9x11. Efekt? 16 słupów żelbetowych na parterze!!! Mazowsze, żadnych szkód górniczych czy jakichkolwiek przesłanek do tworzenia konstrukcji żelbetowej. Schron betonowy.

 

Czy to jest normalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W głowie mi się nie mieści, jak można nie obejrzeć własnego projektu domu przed zaniesieniem go do starostwa.

Teraz pozostają tylko zmiany w projekcie, ale to, co napisałaś, to raczej będą zmiany nieistotne, niewymagające zmiany pozwolenia na budowę.

 

Wracając do dachu -- mogę historyczne dane pogodowe przeanalizować, ale widzę dwie przeszkody:

1. nie znam wzorów pozwalających przeliczyć moc promieniowania słonecznego i temperaturę powietrza na ciąg kominowy z dachu słonecznego,

2. dane są uśrednione, więc w znaczący sposób odbiegają od tego, co się trafia każdego lata parę razy -- deszczowego dnia od rana do wieczora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogę po czasie powiedzieć.... Zająłem się własną pracą i zarabianiem pieniędzy na dom i rodzinę. Zaufałem człowiekowi, który mienił się architektem, fachowcem, profesjonalistą... Czytałem, może Wy też? W muratorze artykuł co może inwestor przed, w trakcie i po budowie. Otóż rada była taka. Przyglądać się... jak to robią fachowcy! Znaczy dom: projektują, budują, instalacje układają... Za późno zdałem sobie sprawę z faktu, że jak sam nie zostanę... budowlańcem i to już zanim zgłoszę się do architekta... to domu nie pobuduje :D Zmiany, na powrót do założeń nie będą problemem na szczęście. Są nieistotne. Ale niesmak pozostał.

 

Moja rada dla inwestora obecnie jest taka. Pomimo, że Architekt załatwia za wielu z Was komplet dokumentacji łącznie z wizytami w starostwie. Ja bym obecnie wszystkie te sprawy załatwiał sam.

 

Przykład kolejny współpracy z architektem. Inwestor zaakceptował projekt. Architekt miał zanieść komplet dokumentów do starostwa. Inwestor miał zadowolony oczekiwać na wezwanie po odbiór pozwolenia na budowę. Zwykle się czeka 30dni na pozwolenie .Inwestor zamówił najlepsza ekipę w okolicy, wpłacił jej zaliczkę 30 tys zł. Umowa zakładała, że tydzień po 30stym ekipa wchodzi i w półtora miesiąca inwestor ma SSZ.. Termin dogadany z architektem bo on ma znajomości i te rzeczy... Inwestor dzwoni do architekta, który za niego wszystko załatwiał 25 dnia miesiąca. Architekt potwierdza, że wszystko jest ok. Inwestor zaniepokojony, że 30 dnia nikt się nie odzywa ze starostwa. Dzwoni do starostwa i pyta co tam słychać. W odpowiedzi dostaje informację, że nikt nie złożył kompletu dokumentów o pozwolenie na budowę na takie i takie dane osobowe do dziś. Obdzwania wszystkie wydziały w starostwie i nikt nic nie ma. Nawet na książce podawczej w recepcji, na której odnotowują przybycie dokumentów. Wściekły i przestraszony , że mu i ekipa i zaliczka przepadnie, inwestor dzwoni do firmy ekipy szef rozkłada ręce i zaliczka ma przepaść. Dzwoni do architekta. DWA dni później Inwestor dostaje komplet dokumentów ze starostwa rzecz jasna razem z pozwoleniem na budowę. Inwestor szczęśliwy ... że może budować. Co prawda kierownik nadziwić się nie może, że starostwo na różne dziwne rozwiązania zezwoliło.... Ale to Tylko Polska...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze tylko nie dajcie się zaliczka jest zaliczką i podlega zwrotowi !

a zadatek nie ! i tu jest różnica jak był to zadatek to żegnajcie pieniądze:(

o tym trzeba pamiętać.

 

Architekci to przeważnie artyści plastycy.

Każdy konstruktor może być architektem ale nie każdy architekt konstruktorem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Moje osobiste zdanie - powyżej 90% architektów to debile.Sorry,ale tak to widzę.Testowałem pięciu i wybrałem najmniejszego ,ale jednak debila

Aha - również me osobiste zdanie - wybierajcie projekty gotowe, już przez kogoś zbudowane i starajcie się je dopasować pod siebie.Może unikniecie jakiś 50% problemów z architektami debilami ,a ich nagonki jakie te gotowce to zło i w ogóle wsadzcie im w cztery litery

Edytowane przez tomek131
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha - również me osobiste zdanie - wybierajcie projekty gotowe, już przez kogoś zbudowane i starajcie się je dopasować pod siebie.Może unikniecie jakiś 50% problemów z architektami debilami ,a ich nagonki jakie te gotowce to zło i w ogóle wsadzcie im w cztery litery

 

Bez sensu - projekty typowe, owszem, da się wybudować i są budowane, ale zawierają mnóstwo błędów, a niejednokrotnie rozwiązania w nich przyjęte są powodem generowania nadmiernych kosztów (zbyt wielkie przekroje belek, podciągów, stropów).

"Dopasowywanie" projektu typowego "pod siebie" generuje w wiekszości przypadków koszty większe, niz koszt zakupu gotowego projektu ,a w sumie większe, niż koszt projektu indywidualnego.

Więc lepiej zdecydowac się na projekt indywidualny.

Ja poszedłem do projektanta (nie architekta) z własną koncepcją architektoniczną i założeniami konstrukcyjnymi, a on do nich się nie wtrącał. Oczywiście, dziwił się, dlaczego ma być płyta, a nie tradycyjne ławy, dlaczego rzadko stosowany silikat 18cm, dlaczego pompa ciepła, a nie gaz, który biegnie za płotem, ale kiedy wyjaśniłem mu swoje potrzeby ( akumulacja, brak mostków, brak instalacji gazowej) nie oponował, tylko zaprojektował wszystko, tak, jak ja chciałem.

Architekt też brał w tym udział, sprawdził układ pomieszczeń, elewacje i z radością podpisał się pod projektem, który nie był "kolejnym, cholernym symetrycznym pseudo-dworkiem".

 

Nie rozumiem, jak można zapłacić za projekt INNY, niż sie to ustalało. Przez ten miesiąc, dwa miesiące etapu projektowego, architekt/projektant jest moim pracownikiem, który ma przenieść na papier moją wizję i potrzeby. Powinien coś doradzić, zasugerować, ale w ostateczności musi się podporządkować inwestorowi, bo to inwestor będzie w tym domu mieszkał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje osobiste zdanie - powyżej 90% architektów to debile.Sorry,ale tak to widzę.Testowałem pięciu i wybrałem najmniejszego ,ale jednak debila

Aha - również me osobiste zdanie - wybierajcie projekty gotowe, już przez kogoś zbudowane i starajcie się je dopasować pod siebie.Może unikniecie jakiś 50% problemów z architektami debilami ,a ich nagonki jakie te gotowce to zło i w ogóle wsadzcie im w cztery litery

 

Naród mamy wspaniały tylko ludzie ku..y. Jak mawiał klasyk okresu międzywojennego.

I vice versa - 95% inwestorów to prawie debile (piszę prawie bo ich obrażanie mi wcale nie poprawia nastroju a skoro połowa z nich nie ma kasy i to na wszystkim chcą oszczędzić włącznie z projektem). Sorry, ale to jednak pokazuje, że na tle społecznym architekci to jedynie 90% i o całe 5% mają się lepiej od reszty.

 

Już bardzo poważnie to na polskiej wsi z jakiej moja żona i jej biuro ma doświadczenie (jakieś 1500-2000 projektów indywidualne i gotowe) to pokaźne 90% wybiera projekt gotowy bo jest o CAŁE 1-2 tys taniej (projekt ok 2 tys, warunki ze zmianami z 0,9-1,5 tys vr indywidualny za 4-5 tys). Ludzie sami nie wiedzą co chcą bo nie mają na ten temat żadnej wiedzy co to współczynnik U, rekuperator to nadal si-fi do problemów z policzeniem 2m ścian a potem przeliczeniem tego na ilość bloczków betonowych. Jak do Nas zawita ktoś obcykany jak na FM i wie co chce to aż przyjemnie pracować. Jednak 90-95% ludzi ma wymagania minimum: tanio, szybko, prosto. PC ble, gaz za drogi, reku anomalia, więcej niż 15 cm styro to kasa w błoto, strony świata to u sąsiada, kotłownia najlepiej w domu i tylko ekogroch itp itd.

 

Na koniec. Przez ostatnie kilka lat może kilkanaście projektów zrobiliśmy naprawdę indywidualnie od zaplanowania gdzie pójdzie reku, kominek, nasłonecznienie, jak to będzie i czym zaizolowane, czym to ogrzać i za ile, itp., itd. Byli to ludzi którzy są z branży budowlanej i mają o tym pojęcie, kilku pasjonatów budownictwa i kilku lekarzy którzy woleli dołożyć w ciemno teraz 5 tys niż potem mieć problemy - bo przecież taka robota nie kosztuje 4-5 tys za cały projekt. Ambicje zawodowe żona odbija sobie na bogatych rolnikach jak budują... ubojnie, obory, stajnie, rzeźnie itp. Ludzie Ci wiedzą więcej o warunkach budowlanych i technice pod kątem zwierząt niż 95% społeczeństwa o własnych domach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...