Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Trudne pytania - liczymy na Wasze odpowiedzi!


Recommended Posts

Mówienie o ekologicznym budowaniu jest po prostu zbędnym biciem piany.Po prostu jesteśmy teraz w 100% uzależnieni od zdobyczy cywilizacji i nikomu z nas nie śni się zrezygnować ze współczesnych udogodnień.Trujemy i niszczymy środowisko od etapu wbicia pierwszej łopaty w ziemię a na ekologicznej eksploatacji domu kończąc.Grzejemy się zimą w ciepełku? Korzystamy z czystych zródeł energii i co? wystarczy pojechać na śląsk żeby zobaczyć jak ekologiczne są pompy ciepła,bo to z tamtąd jest pozyskiwane paliwo do tych czystych urządzeń.Drewniane okna? ile drzew wyciętych?ile chemii w ramiakach! kleje lakiery itp.,a rama zgnić nie chce jak jej pan bóg przykazał.Chce ktoś dom ekologiczny w 100% ? Proszę bardzo:ziemianka,w oknach pęcherze zamiast szyb i średnia życia 37 lat.Nasi przodkowie to już testowali i dążyli do czegoś innego.Po prostu korzystajmy rozsądnie z tego co jest nam oferowane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuję fragmenty artykułu z Magazynu Instalatora- autorstwa Pana

dr inż.Zbigniewa Grzegorzewskiego

 

Odnawialne Źródła Energii czyli OZE nie zostały usankcjonowane w

polskim prawodawstwie.Dlatego nie możemy korzystac z programów

pomocowych i legalizacji prawnej rozwiązań technicznych.

 

Należy z całą stanowczością stwierdzic , że nie posiadamy w zakresie

zastosowania i wykożystania OZE :

1. żadnego narodowego programu

2.żadnych działań motywacyjnych skierowanych do zwykłego obywatela

3.konkurencyjnych dopłat bezpośrednich

4. kompleksowego zbioru aktów prawnych regulujących zagadnienie OZE

w Polsce z zgodzie z istniejącymi przepisami UE

5.nie mamy powiązania pomiędzy OZE a obowiązującą Dyrektywą UE

2002/91/WE.

 

Jedyne co mamy to Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego

 

Np. Dotacja w ramach tego programu na całe woj.mazowieckie, na okres 6lat

wyniosła 12 500 EURO i po mojej interwencji wzrosła do 19 500 EUR na 6lat

co daje 3250 EUR/ROK :lol:

 

I to na razie tyle w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no własnie. Ja mam takie hasło EDUKACJA PRZEZ PIENIĄDZ.

 

Niemcy za każdą kWh wyprodukowanego i sprzedanego do sieci prądu z systemów fotowoltanicznych dostają 0,5 EUR. kWh którą kupują z sieci kosztuje ich 0,16 EUR. Wystarczy pojechać do Niemiec i popatrzyć jak duzo jest tam takich systemów.

I teraz pytanie" czy myślicie że przeciętny Helmut z taką ochotą wydałby parenascie tysięcy EUR na te bajery gdyby wiedział że to mu się nigdy nie zwróci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ZW
no własnie. Ja mam takie hasło EDUKACJA PRZEZ PIENIĄDZ.

 

Niemcy za każdą kWh wyprodukowanego i sprzedanego do sieci prądu z systemów fotowoltanicznych dostają 0,5 EUR. kWh którą kupują z sieci kosztuje ich 0,16 EUR. Wystarczy pojechać do Niemiec i popatrzyć jak duzo jest tam takich systemów.

I teraz pytanie" czy myślicie że przeciętny Helmut z taką ochotą wydałby parenascie tysięcy EUR na te bajery gdyby wiedział że to mu się nigdy nie zwróci?

 

Zapytam głupio kto i dlaczego płaci te 0,3 Euro różnicy Helmutowi a pośrednio producentom fotowoltaików ?

 

Helmut to nazwie "ekologią", bo ładniej brzmi niż "lobbing" czy "korupcja".

 

Jestem za wydawaniem publicznych pieniędzy na ekologiczne wynalazki dopiero jak powstaną normalne drogi i autostrady po których pielęgniarki nowymi samochodami będą dowozić dzieci do przedszkoli i szkół na miarę XXIw.

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...
Witam! smutna polska rzeczywistość, niestety. Jeżeli edukacji pracowników wydziału ochrony środowiska w takiej gminie w Galicji skończyła się na szambie 3komorowym a o oczyszczalniach jak moja czyli tzw"ogrodowa"(roślinna-korzeniowa) propagowana w różnych konfiguracjach na świecie nikt nie wie, to o czym rozmowa i z kim? Taka gmina, chociaż jestem pewien, że nie jedyna. Pewnym szokiem było dla w/w urzędników kiedy daliśmy im do wglądu projekt z certyfikatem naszej oczyszczalni. Dalej w mojej okolicy "królują" nieszczelne szamba lub tzw" ekologiczne" szamba, czyli 3 baniaki + bakterie i fru do strumyka. Myślicie, że ktoś z gminy sie zainteresował co wybudowaliśmy bez dotacji! Nikt w gminie nie interesuje sie co ludzie wyrabiają na swoich działkach, nikt nie sprawdza zgodności z projektem. Żeby takie budowle wykonywali miejscowi, to jeszcze da się zrozumieć ale robią to tzw miastowe i to ludzie po studiach(tak ich cholera ekoligicznie edukowali) i nikomu to nie przeszkadza. Najprawdopodobniej w "ty" wsi jako jedyni mamy oczyszczalnię, jak ja robiliśmy to się okoliczni śmiali. Żeby było śmieszniej "chłopy" z tzw areałem czyli powyżej 1ha mogli dostać dotację w wysokości 50% wartości inwestycji na taki cel. Ale po co im ten wydatek jak w czasie większej ulewy w ruch idą pompy i z szamba do strumyka! Za to dofinansowywali jakiś % do kolektorów słonecznych a wokoło czymś tam "pachnie" ale co to komu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Kiedy planowaliśmy budowę domu, marzyło nam się ekologicznie, że zastosujemy pompę ciepła, kolektory słoneczne i wentylację z rekuperatorem i GWC. Rzeczywistość mocno dała nam po łapach. Po podliczeniu kosztów okazało się, że nie stać nas ani na PC ani GWC. Gdyby rząd wprowadził jakiś spójny program dofinansowania ekologicznych rozwiązań w budownictwie, tak jak jest to u bogatszych od nas Helmutów, to może coś z naszych planów udałoby się sfinansować. A tak, to po prostu nie stać mnie na ekologię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
no własnie. Ja mam takie hasło EDUKACJA PRZEZ PIENIĄDZ.

 

Niemcy za każdą kWh wyprodukowanego i sprzedanego do sieci prądu z systemów fotowoltanicznych dostają 0,5 EUR. kWh którą kupują z sieci kosztuje ich 0,16 EUR. Wystarczy pojechać do Niemiec i popatrzyć jak duzo jest tam takich systemów.

I teraz pytanie" czy myślicie że przeciętny Helmut z taką ochotą wydałby parenascie tysięcy EUR na te bajery gdyby wiedział że to mu się nigdy nie zwróci?

 

 

 

ale sie usmialem.

z pewnoscia masz racje, ale tez zalezy gdzie. w Badenii, gdzie jest solidne zgromadzenie kapitalu (bo Szwaby (Schwaben) to troche jak Szkoci, lubia ciulac pieniadz), lecz w Dolnej Saksonii (Getynga itd) jest duzo tzw Zielonych, duzo alternatywnych form zycia i oni chetnie wydaja pieniadz na ochrone srodowiska i Helmut z tamtych stron zalozylby fotowoltaik, nawet bez zwrotu kasy. Helmut z Stuttgart - na pewno nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy planowaliśmy budowę domu, marzyło nam się ekologicznie, że zastosujemy pompę ciepła, kolektory słoneczne i wentylację z rekuperatorem i GWC. Rzeczywistość mocno dała nam po łapach. Po podliczeniu kosztów okazało się, że nie stać nas ani na PC ani GWC. Gdyby rząd wprowadził jakiś spójny program dofinansowania ekologicznych rozwiązań w budownictwie, tak jak jest to u bogatszych od nas Helmutów, to może coś z naszych planów udałoby się sfinansować. A tak, to po prostu nie stać mnie na ekologię.

 

Podpisuję się całkowicie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Problem w tym, ze do NORMALNYCH, nieekologicznych domów dorabia się tę ekologię. Wychodzi to drogo.

Ekologicznych prawie się nie projektuje...

Ekologiczny to taki samowystarczalny.

Taki co sobie wszystko sam i na miejscu zapewnia.

Bo?

Bo jak w nim nie zostanie poprawnie rozwiązany problem odpadu - to nie zadziała.

A odpady zawsze są.. choćby ścieki...

 

Słoneczko oferuje nam co kilka godzin na kilka godzin od 200 do 1000W/m2.

Jak potrafimy tym napędzić dom - to mamy eko.

Metody i urządzenia są od dawna.

Bieda w tym, że ta energia jest albo w ilościach nadmiarowych, albo niewystarczalnych!

Trzeba więc rozwiązać problem "schowania jej na potem". Czyli akumulatory energii. (energii w różnych postaciach).

Jest tu ktoś, co sobie POŁOWĘ kubatury budowanej na taki magazyn przeznaczył?! :lol: :lol: :lol:

 

Można też korzystać z , najczęściej, niskotemperaturowego ciepła (energii) z okolicznych 4-5 arów na potrzeby tego ara "domowego".

To się robi pompą ciepła (najczęściej).

To działa, ale też na etapie inwestycji - kosztuje.

 

Generalnie - zwykle buduje się dom i potem kombinuje jak tu do niego to eko zaprowadzić...

Lepiej by było od razu zbudować dom ekologiczny.

Wyszłoby taniej.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Obawiam się, że wpakowanie w budynek maksymalnej ilości wszelkich samowystarczalnych systemów (z dopłatą państwa czy też bez) nie zawsze jest rozwiązaniem ekologicznym.

Jest takie pojęcie, jak energia wbudowana - którą trzeba przeznaczyć na wyprodukowanie, przetransportowanie, wbudowanie a potem utylizację np takiego ogniwa fotowoltanicznego i może się okazać, że przez cały okres działania w pochmurnej Polsce... Ani pieniądze ani energia się nie zwróci!

 

Tak więc nowinki "proekologiczne" z rozsądkiem i tylko w oparciu o analizę opłacalności - bo może się okazać, że więcej da zwarta bryła albo wspomniane +2cm styropianu... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby Ci to tak zwięźle a konkretnie..... :roll:

 

Może tak:

 

Domy buduje się już jakiś czas...

Doświadczenia w tym zakresie są przebogate....

Sugerujesz postawienie czworaków? :o

Spełniają w 100% Twoje postulaty...

O TO Ci chodziło?

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...