Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Mysiego domu


78mysz

Recommended Posts

Mysia a ja Cię troochę pocieszę, mój Starszak cały pierwszy rok przedszkola też tak chorował, wyrósł z tego ale tendencje do chryp ma dalej..........

on nawet na zmiany klimatu reagował straszną chrypą, na szczęście na krtań jako tako się nie rzucało i duszności nie miał :roll:

 

Jest taka szansa ze to przejdzie za jakis czas- mam nadzieje, ale nie moge sie zdawac tylko na tą szanse. Wiem, ze niektóre dzieciaki nie nadają sie długo do przedszkola. co ciekawe Maja zanim poszla do przedszkola to chyba tylko raz była chora ze 3 dni i to wszystko przez 3 lata. Chodzilysmy na spacery w kazdą pogode i niepogode i najwieksze mrozy. Chorowanko zaczelo sie dopiero w pazdzierniku i trwa nieprzerwanie -w zasadzie juz pol roku!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mysia a ja Cię troochę pocieszę, mój Starszak cały pierwszy rok przedszkola też tak chorował, wyrósł z tego ale tendencje do chryp ma dalej..........

on nawet na zmiany klimatu reagował straszną chrypą, na szczęście na krtań jako tako się nie rzucało i duszności nie miał :roll:

 

Jest taka szansa ze to przejdzie za jakis czas- mam nadzieje, ale nie moge sie zdawac tylko na tą szanse. Wiem, ze niektóre dzieciaki nie nadają sie długo do przedszkola. co ciekawe Maja zanim poszla do przedszkola to chyba tylko raz była chora ze 3 dni i to wszystko przez 3 lata. Chodzilysmy na spacery w kazdą pogode i niepogode i najwieksze mrozy. Chorowanko zaczelo sie dopiero w pazdzierniku i trwa nieprzerwanie -w zasadzie juz pol roku!

 

moja córka mając 3 latka poszła do przedszkola od września, pod koniec września była już chora, do końca roku kelandarzowego była chora 4 razy, po nowym roku wyjechałam z nia w lutym na 2 tyg w góry, po powrocie była w przedszkolu 4 dni i chora.

a potem to już nie zliczę do tego stopnia że zostałam zwolniona z opłaty ewsploatacyjnej, w kwietniu wyjechałayśmy nad morze na 2 tyg bo myślałm że zwarjuję i tam mimo iż pogoda była fatalna (zimno, deszcz, wiatr) to chodziłyśmy nad morze i nie zachorowała, ale pediatra kazała nam jechać do sanatorium i tak zrobiłam.

we wrześniu byłam z nią 3 tyg nad mozrem i fuuuul zabiegów dla niej wziełam i po opwrocie do pzredszkola po chwilę obecną miała tylko 3 krótkie infekcje a kiedyś 4 razy zapalenie oskrzeli i 1 zapalenie płóc.

 

weź Majeczkę do sanatorium na min 2 tyg a najlepiej na 3 tyg i zmień jej klimat przynajmniej 2 razy w roku.

nam to pomogło, warto sporóbować bo zabiegi bardzo pomagają :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

78mysz

 

Jest taka szansa ze to przejdzie za jakis czas- mam nadzieje, ale nie moge sie zdawac tylko na tą szanse. Wiem, ze niektóre dzieciaki nie nadają sie długo do przedszkola. co ciekawe Maja zanim poszla do przedszkola to chyba tylko raz była chora ze 3 dni i to wszystko przez 3 lata. Chodzilysmy na spacery w kazdą pogode i niepogode i najwieksze mrozy. Chorowanko zaczelo sie dopiero w pazdzierniku i trwa nieprzerwanie -w zasadzie juz pol roku!

 

Mysia a mój poszedł do przedszkola jako 4 latek a i tak chorował cały pierwszy rok a dokładnie jesień i zimę, na wiosnę przestał, fakt, że to były mocne przeziębienia i bez antybiotyków :D , mi nasza lekarka powiedziała, że tak się buduje cały układ odpornościowy, no i my całe lato siedzimy nad morzem :roll: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto wrzeszczy?

no

a teraz pokaze Wam jakie okno w pokoju ma moja Maja:

http://lh4.ggpht.com/_81jLH965IWA/ScPGj4BBbpI/AAAAAAAACQc/HP7dBCukT2U/s720/20090320_1416.JPG

 

A tu juz widok z okien w duzym pokoju. Maja chodzi po kominku:

http://lh3.ggpht.com/_81jLH965IWA/ScPG2qOtriI/AAAAAAAACQk/iDJFFnunUgY/s720/20090320_1429.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, współczuję problemów chorobowych :(

 

Moja starsza córcia (mega alergik) jak poszła do przedszkola, to myślałam, że będzie co chwila chora, ale ona o dziwo chorowała mi tylko dwa razy w październiku i kwietniu. W tym roku trochę bardziej ją wzięło i prawie cały grudzień przesiedziała w domu i po raz pierwszy w życiu dostała antybiotyk.

Ciekawe jak młodsza będzie się sprawować w przedszkolu od września. Mam nadzieję, że nie będzie za bardzo chorować.

Mam wrażenie, że dziewczyny odziedziczyły odporność po mnie, bo ja np w szkole w ogóle nie chorowałam i musiałam wymyślać choroby, aby chociaż przez tydzień posiedzieć w domu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tez nie chorowałam w młodości. Majke z tego co widze tez nic innego jak ta krtan nie łapie. Raz tylko cos innego miała, ale przeszlo bardzo szybko, natomiast jak tylko zaczyna mi prychac i szczekac to musze ją zabierac z przedszkola - o ile nie jest za pozno. Własnie wrocilysmy z dzialeczki. Jak nie ma temperatury to ją troche wyciągam na zewnętrze dwory i pola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszko to u ciebie budowa pełną gębą :lol: a o jakiej sile napędowej mówisz :roll: :o

 

 

Przez ten brak wiosny, to choróbska wyłażą - czy próbowałyście dla dzieciaków homeopatii ? Ale takiej prawdziwej ordynowanej przez homeopatę? Dla małych dzieci to znacznie lepsze od antybiotyków. W młodym wieku buduje się układ odpornościowy i jak czołgami lekarz próbuje rozwalić komara to nie najlepiej to skutkuje na przyszłość :roll:

 

A leczenie klimatyczne jest the best, pod warunkiem, że zmienne jest, choć znam matki, które wyprowadziły się czasowo nad morze by tam na dłużej z dzieckiem zamieszkać 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszko to u ciebie budowa pełną gębą :lol: a o jakiej sile napędowej mówisz :roll: :o

 

 

Przez ten brak wiosny, to choróbska wyłażą - czy próbowałyście dla dzieciaków homeopatii ? Ale takiej prawdziwej ordynowanej przez homeopatę? Dla małych dzieci to znacznie lepsze od antybiotyków. W młodym wieku buduje się układ odpornościowy i jak czołgami lekarz próbuje rozwalić komara to nie najlepiej to skutkuje na przyszłość :roll:

 

A leczenie klimatyczne jest the best, pod warunkiem, że zmienne jest, choć znam matki, które wyprowadziły się czasowo nad morze by tam na dłużej z dzieckiem zamieszkać 8)

 

a jak Ci sie zdaje? KASKA Gosiu :)

Maja raz tylko brała antybiotyk i dzisiaj juz wiem, ze zupełnie nie potrzebnie, ale trudno i tylko raz. Musimy pojechac do Konstancina do tężni i powdychac troche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...