Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Mysiego domu


78mysz

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 14,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No niby generalnie tak, ale ja pamietam na budowie mieszkania elektryka, który ledwo chodził, taki byl narąbany i to kiedy bym nie przyszła bylo to samo. chyba 4 czy 5 razy tlumaczylam mu gdzie dokladnie ma wystawic kable a jak przychodzilam to i tak byly gdzie indziej niz mu wymierzylam i zaznaczylam na scianie. W koncu machnelam reką, a Teść sam poprzesuwal kable, popruł tynki a potem wszystko łatał. Potem miałam takiego malarza, który dobrym czlowiekiem byl, ale pijakiem. Znowu musialam zacisnąc zęby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to była ekipa dewelopera, nie? Oni to są zupełnie z kosmosu, jak ci deweloperzy mogli w ogóle zarabiać kasę to się w głowie nie mieści :o

No ale jak ludzie bulili po 20tysi z metra to nie dziwota - teraz będą za chwilę padać jak puszki do których strzela wiatrówka :roll:

 

A nowi mieszkańcy Twojego mieszkania wiedzą o sortowni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to była ekipa dewelopera, nie? Oni to są zupełnie z kosmosu, jak ci deweloperzy mogli w ogóle zarabiać kasę to się w głowie nie mieści :o

No ale jak ludzie bulili po 20tysi z metra to nie dziwota - teraz będą za chwilę padać jak puszki do których strzela wiatrówka :roll:

 

A nowi mieszkańcy Twojego mieszkania wiedzą o sortowni?

oj, nie pytaj. Ja licze tylko ze poczta sie wyprowadzi jak obiecala do marca.

A nabywcy chodzili dookola bloku sluchali, widzieli te auta jezdzace tam i z powrotem. Ciezko traktowac to wiec jako wadę ukrytą - bo nie da sie jej ukryc.Nawet nie pytali. Nie wiem moze im to nie przeszkadza.

Zreszta w tej calej wojnie chodzilo nam glownie o sasiadke z 1 pietra, bo ona tam ma halasy przez sciane. U nas przy kupcach nie zamykalam nawet okien. Tak czy owak juz nawet dla samej zasady staramy sie zakonczyc tą sprawe z pocztą, bo wkurza nas swoja ignorancją, chamstwem i lamaniem prawa.

Mam nadzieje, ze bedzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałam świeżutkie wizualki od Pana Architekta. Zmienil mi okno w jadalni na prostokątne tarasowe i dał taki fajny trójkącik nad to okno. No to trzeba było isc za ciosem i w salonie tez zrobic trójkątne. Będe miała takie okno jak Jola z melisy. Pewnie troche mniejsze, bo tylko 60 cm wyzsze od zwykłego balkonowego.

No i z tyłu domu pojawil sie juz tez trojkącik - okno na dachu. To okno podoba mi sie mniej, ale jest za to bardziej funkcjonalne od okna połaciowego. A z resztą, nikt nie bedzie na nie zaglądał.

No i mam fajnie zadaszone tarasy

http://lh4.ggpht.com/_81jLH965IWA/SQoaKUAYduI/AAAAAAAAAxY/R64U8XMU6Iw/s400/1.jpg

http://lh3.ggpht.com/_81jLH965IWA/SQoaYuCShKI/AAAAAAAAAxg/1XXAFcJhIfE/s400/5.jpg

 

http://lh3.ggpht.com/_81jLH965IWA/SQoak9opUxI/AAAAAAAAAyA/6v94VhAXy7w/s400/3.jpg

Teraz pozostały juz tylko detale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pokże Wam jeszcze środek:

http://lh5.ggpht.com/_81jLH965IWA/SQodlujU_6I/AAAAAAAAAyI/iHHAnY6BKto/s320/parter.JPG

 

i poddasze:

http://lh4.ggpht.com/_81jLH965IWA/SQoexdPMtbI/AAAAAAAAAyw/yAnH0sZvJjo/s320/poddasze.JPG

Generalnie poddasze będzie troche szersze niz na rysunku. Poszerzymy tą otwartą kiszkowatą przestrzen przez odeskowanie stropu. Tu jest zaznaczony tylko strop lany powyzej 1.90m. No i tutaj bedzie tez to drugie trójkatne okno na ogród

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zewnętrze i wnętrze baardzo fajne - mam tylko jedno ale - jesli masz mozliwość walcz,żeby schody nie były zabiegowe.Nawet jak nie są tak strasznie używane , to do codziennego biegania najwygodniejsze i najbezpieczniejsze są albo całkowicie proste , albo ze spocznikiem .

 

Dobrosiu za mało miejsca na spocznikowe. Narazie niech zostaną takie w projekcie, a zobaczymy na budowie co da sie wiecej zrobic. Moze bardziej wsadzi sie je w pralnie. Czas pokaze, ale bede jeszcze kombinowac z tymi schodami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie schody ma moja szwagierka, tylko że na górze mieszka ona i dzieci, więc duuuuużo więcej się po nich chodzi, niż u Ciebie Myszko. Na górze możesz zrobić pokój gościnny (właściwie apartament 8) ) i niech sobie goście tam mykają, a Ty raz na 3tygodnie :wink: żeby posprzątać...

 

Tylko ja nie widzę tego trójkącika w jadalni... Ale domyślam się że to okno ma wyglądać tak samo jak to salonowe z tyłu :) Bardzo mi się podobają te trójkąty i pasują do lukarny nad wejściem 8) I te daszki trójkątne nad nimi też będą super wyglądały - jak zobaczyłam swój taki daszek opapowany to stwierdziłam że to był bardzo dobry ruch, że go dodaliśmy nad wykuszem w kuchni zrobiliśmy, bo miał być "zwykły" prosty dach...

 

A kolorki takie jak na zdjęciu? Bo w Twoich inspiracjach królują czarne dachy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Góra domu to wlasciwie tak jak mówisz Dorciu bedzie w zasadzie gościnna, a w hallu urzadzimy pewnie jakis kącik telewizyjny i komputerowy, bo długie to i wąskie. chyba nada sie do tego celu.

Nad oknem w jadalni bedzie taki boniowany trójkąt - moze go nie widac za dobrze na wizualce, ale on tam jest.

Kolory raczej szare, choc jak patrze na wizualki to przyzwyczajam sie do czerwonej dachowki. Musialaby byc tylko taka bardzo wypłowiała. Nie wiem natomiast jaki dac wowczas materiał na opaske cokołową? Te czerwono-rude klinkiery nie są moim marzeniem. Co o tym myslicie?

 

Mówisz, ze masz juz opapowany dach? Lece zobaczyc, czy są fotki, wczoraj ich nie widziałam. Bardzo dobrze wygląda u Was ten wykusz w kuchni. Myslalam, ze on taki jest w projekcie org.. Świetny zabieg, bo u Ciebie w domu jest to sciana reprezentacyjna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykusz był, ale daszku nie było :)

 

Ja tam za czerwoną dachówką nie przepadam, między innymi właśnie też ze względu na te klinkiery czerwone które są tak okropnie gładkie i jednolite...

Do takiego domu IMHO pasuje bardziej grafitowy albo czarny dach (ostatecznie ciemnobrązowy), ale trudno żebym mówiła inaczej jak sama chcę taki :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiadałam wczoraj dziecięciu swemu, jak to jest z tym Św. Mikołajem. No cóż , trzeba list napisać i zostawić na oknie (bo Mikołaj to poczty polskiej nie uznaje, bo poczta jest be). No i ten Mikołaj jak będzie w okolicy to zabierze ten list. A i najważniejsze, ze tylko grzeczne dzieci dostają prezenty ;). A czy Maja była grzeczna?

Maja mówi- ze TAK Maja jest grzeczna (akurat, mysle sobie, jedzie mi tu czołg), ale usmiecham sie najłagodniej jak tylko potrafie do córeczki i mówie, ze w takim razie nie ma się co martwić. Mikołaj napewno przyjmie zlecenie ;).

No cóż, nie byłabym sobą, gdybym nie utargowała cos dla swojego świętego spokoju: mówie Małej - no tylko teraz to Mikołaj bedzie jeszcze baczniej na Ciebie patrzył, czy aby napewno jesteś grzeczna - WIęC SIĘ PILNUJ MAŁA( 8)

 

Dzisiaj rano Majka wchodzi do pokoju z kartką w rączce. pokazuje mi a tu trzy kolorowe szlaczki. Pytam z przekorą co to? A ona mi na to - to list. Acha. Moje dzieciątko napisało z rańca list do Mikołaja i leci z nim na parapet, zeby Mikołaj go nie przeoczył. (Mikołaj napewno juz zanotował, ze do Niego napisano )

 

To strasznie miłe.

Pamiętam swój pierwszy list do Mikołaja. Ależ to było dawno.... :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaaa ja też zostawiałam na parapecie... Co roku te same niespełnione i wyssane z palca marzenia, bo skąd dziecko wiedziało co można chcieć, skoro w sklepach nic nie było?

W końcu zamiast samochodu dla Barbie (bo miałam Barbie jedną hłe hłe mama mi z Londynu przywiezła) o którym w ogóle nie wiem skąd wiedziałam że są takie rzeczy, zrobiłam go sobie sama z pudełka po butach... Wszystkie koleżanki mi zazdrościły 8) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaaa ja też zostawiałam na parapecie... Co roku te same niespełnione i wyssane z palca marzenia, bo skąd dziecko wiedziało co można chcieć, skoro w sklepach nic nie było?

W końcu zamiast samochodu dla Barbie (bo miałam Barbie jedną hłe hłe mama mi z Londynu przywiezła) o którym w ogóle nie wiem skąd wiedziałam że są takie rzeczy, zrobiłam go sobie sama z pudełka po butach... Wszystkie koleżanki mi zazdrościły 8) :lol:

 

Ty sama jestes jak wyśniona Barbie w tym swoim samochodziku.

Wiesz o samochodziku dla lalki to pewnie z podziemia informacje wyciągnełas. Ja pamietam jak juz w tych dosc dobrych, aczkolwiek ciągle pewexowskich czasach Rodzice, tfu -Mikołaj przyniósl nam atari 800 xl. I jeszcze wypasiony joystick. Czarna obudowa, chromowany element klapki na kartridże - to bylo cos. Tylko młodszy braciszek szybko nam go wyciągnał z rąk. mogłysmy przechowywac z siostrą pudełko po sprzecie w swoim małym pokoiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiadałam wczoraj dziecięciu swemu, jak to jest z tym Św. Mikołajem. No cóż , trzeba list napisać i zostawić na oknie (bo Mikołaj to poczty polskiej nie uznaje, bo poczta jest be). No i ten Mikołaj jak będzie w okolicy to zabierze ten list. A i najważniejsze, ze tylko grzeczne dzieci dostają prezenty ;). A czy Maja była grzeczna?

Maja mówi- ze TAK Maja jest grzeczna (akurat, mysle sobie, jedzie mi tu czołg), ale usmiecham sie najłagodniej jak tylko potrafie do córeczki i mówie, ze w takim razie nie ma się co martwić. Mikołaj napewno przyjmie zlecenie ;).

No cóż, nie byłabym sobą, gdybym nie utargowała cos dla swojego świętego spokoju: mówie Małej - no tylko teraz to Mikołaj bedzie jeszcze baczniej na Ciebie patrzył, czy aby napewno jesteś grzeczna - WIęC SIĘ PILNUJ MAŁA( 8)

 

Dzisiaj rano Majka wchodzi do pokoju z kartką w rączce. pokazuje mi a tu trzy kolorowe szlaczki. Pytam z przekorą co to? A ona mi na to - to list. Acha. Moje dzieciątko napisało z rańca list do Mikołaja i leci z nim na parapet, zeby Mikołaj go nie przeoczył. (Mikołaj napewno juz zanotował, ze do Niego napisano )

 

To strasznie miłe.

Pamiętam swój pierwszy list do Mikołaja. Ależ to było dawno.... :-?

 

Ależ się rozczuliłam

 

Nie moge się doczekać kiedy moja córcia będzie taka duża :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To juz nie długo Efilo. Czas leci jak z bicza strzelił. Majka skonczyla juz 3 lata, 3 mieszki temu, a dopiero co sie rodziła!

Cale zycie przebiega w cyklach. Przy dzieciach przypominamy sobie swoje własne dziecinstwo, marzenia, miłe chwile, choc czasem sie wydaje ze nic nie pamietamy ;) z tamtego okresu, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dla mnie to jeszcze za wcześnie - z okresu roczku nic nie pamiętam :lol:

 

ale wiem o czym mówisz. to cudowne.

w ogóle posiadanie dzieci jest cudowne

 

Ja tez nic nie pamiętam i to zarówno ze swojego roczku jak i z roczku Majki. Wszystko jak w amoku. Dopiero teraz tak naprawde ciesze sie z macierzynstwa, choc z dziecka ciesze sie od początku! :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...