78mysz 09.07.2009 07:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Hej, dzień dobry kochane robaczki. Tak więc pomykam na budowę, co by troche rozpierduchy pooglądac i przyjeżdza dzisiaj Jola, ta Jola. Może jednak jakaś konsutlacja wnętrz się spełni Miłego dnia. Moze gdzie potem zdjęcie wkleje. paaaaa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 09.07.2009 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Słuchajcie to co, jednak piątek? Bo se muszę inne rzeczy poustawiać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 09.07.2009 14:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Kochani moi ludkowie: piątek odpada na dżamprezę niestety, bo bedą lać taras i mają jeszcze robotę dokoła chałpy więc bedą sie kręcić chłopaki do wieczora, a w tą sobotę nie wszystkim pasuje, tak więc odwołuję alarm. Poczekamy spokojnie jeszcze kwilunie na te wylewki, bedzie o wiele prościej coś zorganizowac Co ma wisieć, nie utonie w końcu prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 09.07.2009 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Hej, dzień dobry kochane robaczki. Tak więc pomykam na budowę, co by troche rozpierduchy pooglądac i przyjeżdza dzisiaj Jola, ta Jola. Może jednak jakaś konsutlacja wnętrz się spełni Miłego dnia. Moze gdzie potem zdjęcie wkleje. paaaaa No nie, mysza... Jednak KONSULTANT? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 09.07.2009 15:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Hej, dzień dobry kochane robaczki. Tak więc pomykam na budowę, co by troche rozpierduchy pooglądac i przyjeżdza dzisiaj Jola, ta Jola. Może jednak jakaś konsutlacja wnętrz się spełni Miłego dnia. Moze gdzie potem zdjęcie wkleje. paaaaa No nie, mysza... Jednak KONSULTANT? No tak, wlasnie mialam do Was wykonac prywatny telefon, zeby nie było potem, ze najpierw mowila ze robi sama, a potem to juz nie. Ja tylko troche musze usystematyzować z J. jakieś swoje wizje, no chyba, ze nie, bo Nefcia mówi, ze to wciąga . Zobaczymy co zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 09.07.2009 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A będziesz w sobotę na swejwsi? Bo my przed południem mamy się zaduszyć, a potem moglibyśmy na chwilę pomyszać? W ramach myszkowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 09.07.2009 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Hej, dzień dobry kochane robaczki. Tak więc pomykam na budowę, co by troche rozpierduchy pooglądac i przyjeżdza dzisiaj Jola, ta Jola. Może jednak jakaś konsutlacja wnętrz się spełni Miłego dnia. Moze gdzie potem zdjęcie wkleje. paaaaa No nie, mysza... Jednak KONSULTANT? No tak, wlasnie mialam do Was wykonac prywatny telefon, zeby nie było potem, ze najpierw mowila ze robi sama, a potem to juz nie. Ja tylko troche musze usystematyzować z J. jakieś swoje wizje, no chyba, ze nie, bo Nefcia mówi, ze to wciąga . Zobaczymy co zobaczymy Hmmmmmmmmmmmmmmmm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 09.07.2009 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A co, to jakiś dyshonor się konsultować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 09.07.2009 16:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A co, to jakiś dyshonor się konsultować? zalezy dla kogo Ja sobie tak kciałam sama, ale nie mam głowy jednak, komuś jeszcze bym urządziła, ale sooobie to zawsze chce się nakombinować co niemiara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 09.07.2009 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Ale zębów sobie sama nie wyrywasz, nie ? A jak tam III wojna ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 09.07.2009 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A co, to jakiś dyshonor się konsultować? Alesz brońcie bońć. Ale z tym budowaniem jest tak: - są takie, które idą same na gotowe i wszystko robią za nich inni - i dobrze. - są takie, które jak najwięcej chcą zrobić same, a jak nie wiedzą jak to się uczą (albo nie) i próbują - i dobrze - są takie, które starają się same wymyślić swoje wnętrze - i dobrze - są takie, którym ich przemyślenia porządkuje support - i też dobrze. Rzecz w tym, że mysza do jetz czyli now była zadeklarowanym przedstawicielem grupy III. I stąd zadziwienie wzięło się. O. Boszsz, no wytłumaczyłem się jak pszedszkolak przyłapany na podwędzaniu cukierków z torby wychowawczyni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 09.07.2009 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Brzydko podwędzać... A może Mysz ma juz dość samodzielności ? I problemów też ? Duży dom to jednak wyzwanie. Ja miałam wizję, ale wolałam, żeby mnie fachowiec sprowadził na ziemię w razie gdybym szła w kicz :) Ja po prostu nie mam tego wyczucia... A Mysza ? Cóż - miała okazję pohulać przy robieniu projektu indywidualnego ... może to efekt tych doświadczeń... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 09.07.2009 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A co, to jakiś dyshonor się konsultować? Alesz brońcie bońć. Ale z tym budowaniem jest tak: - są takie, które idą same na gotowe i wszystko robią za nich inni - i dobrze. - są takie, które jak najwięcej chcą zrobić same, a jak nie wiedzą jak to się uczą (albo nie) i próbują - i dobrze - są takie, które starają się same wymyślić swoje wnętrze - i dobrze - są takie, którym ich przemyślenia porządkuje support - i też dobrze. Rzecz w tym, że mysza do jetz czyli now była zadeklarowanym przedstawicielem grupy III. I stąd zadziwienie wzięło się. O. Boszsz, no wytłumaczyłem się jak pszedszkolak przyłapany na podwędzaniu cukierków z torby wychowawczyni No widzisz - tłumaczą się tylko winni Jedna rzecz samemu wymyśleć tak żeby było ładnie i spójnie, a nie wwalone wszystko to co się gdzieś podpadtrzyło bo ładne, ale druga rzecz to ogarnąć te wszystkie projekty branżowe, elektryki i inne pierdoły, wiedzieć jakie włączniki się da, a jakich nie da etc., odpowiadać na telefony instalatorów: to gdzie pani chce te rurke? i przekopanie się przez 100 tysięcy podobnych wanien w wyborze takiej co nie popęka i portfela nie zrujnuje A to jest IMHO największa zaleta projektanta. No i to że jak jest nowy pomysł, to zaraz trzaśnie wizualkę, z którą ja męczyłabym się 3 dni to też jest nie bele-co Hmmm no i sama się natłumaczyłam jak na spowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 09.07.2009 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A co, to jakiś dyshonor się konsultować? Alesz brońcie bońć. Ale z tym budowaniem jest tak: - są takie, które idą same na gotowe i wszystko robią za nich inni - i dobrze. - są takie, które jak najwięcej chcą zrobić same, a jak nie wiedzą jak to się uczą (albo nie) i próbują - i dobrze - są takie, które starają się same wymyślić swoje wnętrze - i dobrze - są takie, którym ich przemyślenia porządkuje support - i też dobrze. Rzecz w tym, że mysza do jetz czyli now była zadeklarowanym przedstawicielem grupy III. I stąd zadziwienie wzięło się. O. Boszsz, no wytłumaczyłem się jak pszedszkolak przyłapany na podwędzaniu cukierków z torby wychowawczyni No widzisz - tłumaczą się tylko winni Jedna rzecz samemu wymyśleć tak żeby było ładnie i spójnie, a nie wwalone wszystko to co się gdzieś podpadtrzyło bo ładne, ale druga rzecz to ogarnąć te wszystkie projekty branżowe, elektryki i inne pierdoły, wiedzieć jakie włączniki się da, a jakich nie da etc., odpowiadać na telefony instalatorów: to gdzie pani chce te rurke? i przekopanie się przez 100 tysięcy podobnych wanien w wyborze takiej co nie popęka i portfela nie zrujnuje A to jest IMHO największa zaleta projektanta. No i to że jak jest nowy pomysł, to zaraz trzaśnie wizualkę, z którą ja męczyłabym się 3 dni to też jest nie bele-co Hmmm no i sama się natłumaczyłam jak na spowiedzi No widzisz, a tłumaczą się tylko winni Ja to wszystko rozumniem. My na razie ścieramy siem sami. Dość twórczo zresztą, choć tego na razie nie widać, bo wizualek nie robimy. Ale zaczniemy, pani barrankowa szkoli się w sketch upie, choć teraz ma przerwę na zarabianie pieniędzy (na zasypywanie dołów ). A z pstryczkami to i tak prawdę przynosi dopiero życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 09.07.2009 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A nieprawda. Dobry projektant jużprzeszedł to co życie przynosi z pstryczkami - i jak zobaczyłam swój projekt pstryczków to mnie zatkało, bo w życiu sama bym na to nie wpadła. A 2 godziny trwało przechodzenie JOli z elektrykiem po domu, żeby wszystko ustalić. A i tak - na pewno - o czymś zapomniałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 09.07.2009 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A nieprawda. Dobry projektant jużprzeszedł to co życie przynosi z pstryczkami - i jak zobaczyłam swój projekt pstryczków to mnie zatkało, bo w życiu sama bym na to nie wpadła. A 2 godziny trwało przechodzenie JOli z elektrykiem po domu, żeby wszystko ustalić. A i tak - na pewno - o czymś zapomniałam I o tym mówię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 09.07.2009 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Z naszym elektrykiem nasza Pani umówiła się we wtorek o 12, przyjechała trochę wcześniej, ja z 10 minut później i okazało się że już wszystko wie - dostał wprawdzie wcześniej poprzednią wersję projektu (a wersji to było kurka rurka sporo), ale się okazało że facet kumaty i czytać rysunki umi i na razie wszystko robi dobrze. I fajnie, bo sobie wymalował na ścianach kredą wszystkie numerki i znaczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 09.07.2009 20:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 A więc to jest tak: Ja juz się narobiłam, uważam, ze wszystkie projekty i przeprojekty zrobiłam całkiem nieźle, jak na mnie i mi sie podoba. Gniazek mi nie brakuje, oswietlenia i kibli też nie, schody mam wygodne, pomieszczenia mi pasują, nie ma co narzekać. Wiem czego mi potrzeba, ale jest małe ale- nie mam oprogramowania do kolorów. To jest wielki brak, a tak na sucho to jednak trudno wyważyc proporcje w zestawieniu kolorów i materiałów. Dlatego poprosiłam pani J. o pomoc w tym. W zasadzie to główne założenia są cały czas spełniane, ale liczą się totalne detale. Gdybym mogła sobie na to pozwolic, to calutki dom powierzyłabym w ręce projektantów, bo oni mają narzędzia do pracy. Zęby wyrywam sobie sama Nefciu, od dziecka A teraz zeby troche zmienic temat przedstawiam am, oto jest mój nowy taras ziemny:dzisiejsze wycinanki: http://images46.fotosik.pl/159/d8db49f4a16d9b84med.jpg moje nowe okno(troche male wyszło, ale.....błąd w projekcie)- rysunek to zniósl, rzeczywistość nieeee(a propos projektantów): http://images37.fotosik.pl/155/cb2b7754e008e586med.jpg i mój beton. 30 metrów pięknych nowiuśkich ;)płyt betonu b20.Dzisiaj wycięte, jeszcze cieplutkie http://images50.fotosik.pl/159/e338b43c7b184903med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 09.07.2009 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Mysza, ale rozpierducha będziesz jeszcze raz wylewać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 09.07.2009 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2009 Matko to calutki trzeba było rozwalać? PS Ależ Ty masz ładną, antracytową dachówkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.