Arnika 23.11.2009 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Cześć Mysza. Gratulacje i życzę szybkiej przeprowadzki. Wiem jaki to ból wynajmować klitki i płacić jak za zboże Też będę spieprzać z tond jak najszybciej... choćby na plac budowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.11.2009 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Małgos jak to nie wiesz co sie dzieje potem płyta witroceramiczna to zwykła płyta na prąd. Ja wiem, ale nie chce Ci zycia obrzydzac. A podobno najbardziej humanitarny sposob pozbycia sie rybek to zalanie ich wrzatkiem. ...idą święta ...ida święta... I znowu bede musiala ogladac mordowanie karpi w supermarketach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.11.2009 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Nie chodź do supermarketów, lub dużym łukiem omijaj stoiska z rybami, i będzie git. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.11.2009 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Nie chodź do supermarketów, lub dużym łukiem omijaj stoiska z rybami, i będzie git. W moim Tesco przy miesnym zawsze jest stoisko z karpiami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.11.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 No to kapa Idź do Lidla, albo biedronki... Tam nie sprzedają karpi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.11.2009 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 No to kapa Idź do Lidla, albo biedronki... Tam nie sprzedają karpi... Chyba tak zrobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 23.11.2009 21:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 weźcie nawet nie opowiadajcie o tych bidnych karpiach. To rozbój w biały dzień co z nimi robią. Ja rozumiem tradycja, ale co z szacunkiem dla tych rybeczek. Ale nasi kiwają tylko głowami jak na wschodzie jedzą psy, a w Hiszpanii torturuje byki.Nigdy nie jadam karpia na swięta, nie dlatego, ze nie lubie ryb. Swoją drogą jakie to musi być wspaniałe takie mięso z umęczonej ryby, pełne hormonów stresu i toksyn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.11.2009 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Noooo, co racja to racja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 23.11.2009 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 weźcie nawet nie opowiadajcie o tych bidnych karpiach. To rozbój w biały dzień co z nimi robią. Ja rozumiem tradycja, ale co z szacunkiem dla tych rybeczek. Ale nasi kiwają tylko głowami jak na wschodzie jedzą psy, a w Hiszpanii torturuje byki.Nigdy nie jadam karpia na swięta, nie dlatego, ze nie lubie ryb. Swoją drogą jakie to musi być wspaniałe takie mięso z umęczonej ryby, pełne hormonów stresu i toksyn ja też nie jem karpia, ale dlatego że nie lubię. Dla mnie zawsze mama przygotowuje jakiegoś fileta rybnego. Nie wiem jak można się zachwycać smakiem karpia, bo dla mnie jego mięso smakuje jak muł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.11.2009 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 weźcie nawet nie opowiadajcie o tych bidnych karpiach. To rozbój w biały dzień co z nimi robią. Ja rozumiem tradycja, ale co z szacunkiem dla tych rybeczek. Ale nasi kiwają tylko głowami jak na wschodzie jedzą psy, a w Hiszpanii torturuje byki.Nigdy nie jadam karpia na swięta, nie dlatego, ze nie lubie ryb. Swoją drogą jakie to musi być wspaniałe takie mięso z umęczonej ryby, pełne hormonów stresu i toksyn ja też nie jem karpia, ale dlatego że nie lubię. Dla mnie zawsze mam przygotowuje jakiegoś fileta rybnego. Nie wiem jak można się zachwycać smakiem karpia, bo dla mnie jego mięso smakuje jak muł Noooo, jedyna forma w jakiej ja moge go jesc to po zydowsku, ale jak jednego roku tesciowa zrobila w ten sam sposob rybe amur to byla o niebo lepsza... Niestety siostrzenica P. strasznie protestowala (nie zna sie smarkata) i teraz juz zawsze jest szarobury karp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niaka 23.11.2009 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Pozwolę się wtrącić i powiem, że najbardziej humanitarny sposób na rybę to ją zamrozić. Już wyjaśniam o co chodzi. Mam akwarium 240 l, i jakaś choroba zlapała moje pielegnice cytrynowe, nie mogłam im już pomóc i nie chciałam też patrzeć na męczarnie. W tym powolnym zamrażaniu (woda+słoik+ryby), chodzi o to, że po przekroczeniu pewnej temperatury ryba wpadaw odretwienie i nic już nie czuje, no i zejście nie jest bolesne Brzmi to masakrycznie, ale tak się robi. nie wyobrażam sobie ścierki i tłuczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.11.2009 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Na takiej samej zasadzie traktuje sie je wrzatkiem. Bialko sie scina i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 23.11.2009 22:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 a ja lubię łososia smażonego w bułce z zeszkliwioną cebulką i przecierem z prawdziwych pomidorów, lubię fileciki smażone, rybe w galarecie zjem i śledzika w kołderce, bardzo chętnie,choć to pierwszy rok po ciązy kiedy ochota na rybki mi znów wróciła. Karpia ideologicznie i z uporem a i jeszcze z głową-nie. Od dziecka bojkotujemy karpia w domu rodzinnym, odnosząc z siostrą sukcesy, ale w tym roku to pewnie będzie, bo zięciunio przyjeżdza do mojej mamy, znaczy mój małz.Se nie odpuści tego karpia dla mnie normalnie nawet.A ja się nie mogę doczekać uszek z barszczem i pysznych pachnących masełkiem gołąbków z różnościami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 23.11.2009 22:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2009 Pozwolę się wtrącić i powiem, że najbardziej humanitarny sposób na rybę to ją zamrozić. Już wyjaśniam o co chodzi. Mam akwarium 240 l, i jakaś choroba zlapała moje pielegnice cytrynowe, nie mogłam im już pomóc i nie chciałam też patrzeć na męczarnie. W tym powolnym zamrażaniu (woda+słoik+ryby), chodzi o to, że po przekroczeniu pewnej temperatury ryba wpadaw odretwienie i nic już nie czuje, no i zejście nie jest bolesne Brzmi to masakrycznie, ale tak się robi. nie wyobrażam sobie ścierki i tłuczka Tez tak robiłam kiedys, ale wcale nie uważam, ze to humanitarna śmierc. Humanitarnie to wg mnie trzepnąc młotkiem w głowe ale skutecznie.Powolne obniżanie sie temperatury wody w słoiku z rybką w zamrazarce zanim dojdzie do odretwienia jest z pewnością gorszą męczarnią dla ryby niz tłuczek, ale dla ludzi oczywiście jest to humanitarne, no bo nie leci krew.Takie jest moje zdanie w tej kwestii. A tak wogóle to witaj Niaka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 24.11.2009 00:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 nie jadam karpia bo nie lubię lecz uważam że sposób ich dostarczania, sprzedaży to niehumanitrne - a potem jeszcze do wanny....i dzieciom sie pokazuje, a później tłumaczy że co, że rybka popłyneła sobie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 24.11.2009 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 Nigdy nie jadłam karpia, który pływał w wannie...Mój mąż wędkuje i czasem przywozi coś złowionego... najczęściej dorsze. Wtedy są smaczne.Ale karp... nie za bardzo mi podchodzi... chyba, że dziki z jeziora, i nie większy niż 1,5 kg. Więc jeżeli zakupy świąteczne bez karpi w tle, to zostają nam małe sklepiki osiedlowe, biedronka i lidl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magi77 24.11.2009 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 witam się z rana Piękne masz te rybki Myszko i wcale się nie dziwię, że nie masz sumienia się ich pozbyć. Nawet do rybek człowiek się przywiązuje. My jak się przeprowadzaliśmy, to likwidowaliśmy akwarium i rybki oddaliśmy koledze. Co do karpia, to ja nie jem i nie mogę patrzeć jak się z nimi obchodzą w sklepach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 24.11.2009 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 O matko to prawie karpie To przecież trzeba oddzielną firmę zatrudnić do przeprowadzki samych ryb Bry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 24.11.2009 08:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 czólko, ale fajna pogoda: słoneczko swieci, deszczyk pada, tylko wiatr cos za mocno wieje jak na koniec listopada U mnie na budowie dzisiaj sennie, chłopaki pojechali do domu, jeszcze troche pracy ich czeka jak wrócą,ale radzą sobie świetnie. W rekompensacie przyjechali wczoraj Misiaki od kartonów sprawdzić przebieg prac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.11.2009 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2009 Czołem, wpadłam się przywitać a tu jakoś jedzenioworybkowo A domek pięknieje z wizyty na wizytę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.