wu 16.02.2010 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 dobry wieczór Mycha fajny ten sof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 16.02.2010 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Wlasnie... jakie decyzje, jakie przemyslenia, jakie wybory? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 16.02.2010 20:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Witam sie wieczornie Nic jeszcze nie wymyśliłam w sprawie sof, jak pojadę do wiadomego sklepu, to zobaczę je na żywo, usiądę, mam nadzieje, że będzie mi wygodnie i coś tam wezmę sobię do domu Odśnieżałam dzisiaj podjazd, znowu wszystko mnie boli. Przez chwilę miałam karkołomny pomysł polać wężem z gorącą wodą to paskudne białe gó.wienko i zapalic ognisko na dachu Na jutro proszę +4 stopnie i trochę słoneczka niech to wszystko zacznie spływać w chorere ałt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 16.02.2010 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Kramforsy to jedyne sofy ,które biorę pod uwagę w wiadomym sklepie - mam je obsiedziane osobiście , mężem , przyjaciółką i dzieckiem I dla nas sa ok , wygodne - ale my lubimy twardsze siedzenie , bez zapadania się.Jak ktoś się lubi w kanapę zapaść , może być za sztywna A odśnieżanie jest do du..y Najpierw muszę odśnieżyć samochód i naokoło samochodu w wawie ,żeby dojechac na działkę i tam odsnieżyć wjazd.Na widok łopaty zaczynam dostawać mdłości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 16.02.2010 23:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Kramforsy to jedyne sofy ,które biorę pod uwagę w wiadomym sklepie - mam je obsiedziane osobiście , mężem , przyjaciółką i dzieckiem I dla nas sa ok , wygodne - ale my lubimy twardsze siedzenie , bez zapadania się.Jak ktoś się lubi w kanapę zapaść , może być za sztywna A odśnieżanie jest do du..y Najpierw muszę odśnieżyć samochód i naokoło samochodu w wawie ,żeby dojechac na działkę i tam odsnieżyć wjazd.Na widok łopaty zaczynam dostawać mdłości Ja bym wolała takie cudo kramforsopodobne, jest delikatniejsze troszku. http://www.gutundschoen.com/bilder/marianne.jpg A ja uwielbiam twarde sofy, w miętkich można sie połamać na amen. A wogóle to czółko Dobroszku, Twoje objawienie przypomniało mi o tym, co miałam Ci podesłać. Zaraz dorwe męża o ten namiar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 16.02.2010 23:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Spoko - poradziłam już sobie inaczej I ja bym wolała nie lądowac z Kramforsem , bo jednak wolałabym kanapisko narożne , ale bez części szezlongowej.A tam nie ma takiej opcji i musiałabym dwie pod kątem zestawiać. A ta kanapa z fotki zabija ceną? Co to za firma? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 17.02.2010 01:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 No wlasnie? Mam sie czuc zabita? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 17.02.2010 07:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 nie wiem, znalazłam zdjęcie w sieci, nie chciało mi się czytać, kto to tak pieknie wzorowal sie na ikei http://www.customizedsolutions.org/blog/2005/12/ikeas-kramfors-sofa-has-striking.html troche mało tych informacji, zeby tak na szybko coś znaleźć Cy jest juz +4 stopnie jak sobie zyczyłam na dzisiaj? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 17.02.2010 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 U nas dwa na minusie i śnieżysko znowu popaduje za oknem.Mała chora a ja mam pół ręki w krwiakach po używaniu fakin składanej saperki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 17.02.2010 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 U nas dwa na minusie i śnieżysko znowu popaduje za oknem.Mała chora a ja mam pół ręki w krwiakach po używaniu fakin składanej saperki no to współczuję. Masz te namiary na Koraba, bo mój mąż miała mi wysłac wciera wizytówke i widze, ze dalej pozostaje nieczuły na moje wołania Niech no tylko francowaty płatek, choćiaż jeden spadnie na mój dach to chyba poleje go benzyną i podpalę. Nigdy mnie tak zima nie wkurzała, nie wiem skąd to dziwne uczucie insideofme Znowu mam zakwasy. Podjazd próbowałam doprowadzić do użytku różnymi technikami: w użyciu była łopata do sniegu-najmniej funkcjonalna zresztą, zwykła łopata-fajna ale mała, motyczka, przydała sie i grabki-o jakie to cudowne narzędzie do odgartania resztek sniegu z klińca. A co chwila w tak zwanym międzyczasie brałam auto i rozjeżdzałam ten syf. Mój pies stał i patrzył, a na koniec chyba miał dość bo az dostał ślinotoku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dobroszka 17.02.2010 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Nie na Koraba , po prostu kogoś innego wezmę , także spoko W tym sezonie połamałam juz trzy łopaty do odśnieżania , a odśnieżarka po nocach mi sie śni Mamy szczwany plan zrzuty sąsiedzkiej na ten cud techniki na przyszły sezon , bo wszyscy mamy dosyć tej nierównej walki z białym gównem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 17.02.2010 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Niech no tylko francowaty płatek, choćiaż jeden spadnie na mój dach to chyba poleje go benzyną i podpalę. Nigdy mnie tak zima nie wkurzała, nie wiem skąd to dziwne uczucie insideofme Znowu mam zakwasy. Podjazd próbowałam doprowadzić do użytku różnymi technikami: w użyciu była łopata do sniegu-najmniej funkcjonalna zresztą, zwykła łopata-fajna ale mała, motyczka, przydała sie i grabki-o jakie to cudowne narzędzie do odgartania resztek sniegu z klińca. A co chwila w tak zwanym międzyczasie brałam auto i rozjeżdzałam ten syf. Mój pies stał i patrzył, a na koniec chyba miał dość bo az dostał ślinotoku W takich sytuacjach wydaje się, że podgrzewany podjazd to nie żadna fanaberia tylko konieczność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 17.02.2010 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Niech no tylko francowaty płatek, choćiaż jeden spadnie na mój dach to chyba poleje go benzyną i podpalę. Nigdy mnie tak zima nie wkurzała, nie wiem skąd to dziwne uczucie insideofme Znowu mam zakwasy. Podjazd próbowałam doprowadzić do użytku różnymi technikami: w użyciu była łopata do sniegu-najmniej funkcjonalna zresztą, zwykła łopata-fajna ale mała, motyczka, przydała sie i grabki-o jakie to cudowne narzędzie do odgartania resztek sniegu z klińca. A co chwila w tak zwanym międzyczasie brałam auto i rozjeżdzałam ten syf. Mój pies stał i patrzył, a na koniec chyba miał dość bo az dostał ślinotoku W takich sytuacjach wydaje się, że podgrzewany podjazd to nie żadna fanaberia tylko konieczność no tak Eleno, ale to oznacza jedno-bankructwo. Dach rynny, podjazd w kablu i wszystko tylko pod prąd .ciekawe ile utrzymanie tego kosztuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 17.02.2010 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 też się zastanawiam pewnie eksploatacja droższa niż sama instalacja tego ustrojstwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 17.02.2010 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Niech no tylko francowaty płatek, choćiaż jeden spadnie na mój dach to chyba poleje go benzyną i podpalę. Nigdy mnie tak zima nie wkurzała, nie wiem skąd to dziwne uczucie insideofme Znowu mam zakwasy. Podjazd próbowałam doprowadzić do użytku różnymi technikami: w użyciu była łopata do sniegu-najmniej funkcjonalna zresztą, zwykła łopata-fajna ale mała, motyczka, przydała sie i grabki-o jakie to cudowne narzędzie do odgartania resztek sniegu z klińca. A co chwila w tak zwanym międzyczasie brałam auto i rozjeżdzałam ten syf. Mój pies stał i patrzył, a na koniec chyba miał dość bo az dostał ślinotoku W takich sytuacjach wydaje się, że podgrzewany podjazd to nie żadna fanaberia tylko konieczność no tak Eleno, ale to oznacza jedno-bankructwo. Dach rynny, podjazd w kablu i wszystko tylko pod prąd .ciekawe ile utrzymanie tego kosztuje jak to ile cholernie/zajebiście dużo - a jeszcze przy takiej zimie to od (....) pieniędzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 17.02.2010 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 W sprawie sofy napisałam u Irmy ale tutaj też Ci wkleję:Mysza może u tego producenta coś znajdziesz:http://www.etap-sofa.pl/oferta.htmJa mam od nich narożnik w mieszkaniu i jestem bardzo zadowolona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 17.02.2010 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Czeee zasypanamyszu . Wczoraj pojechaliśmy na wieś schować trumnę i narty do garażu. Zaspy na metr, musimy się w sobotę zabrać za dokopanie się do domu, bo jak będzie dostawa pompy to nie przeniosą 100 kilo przez zaspy... I na lukarny trzeba wleźć i nie zginąć... Wczoraj sucz wpadła w zaspę po uszy, tylko wystawał kawałek łba i ogon. A jak to wszystko zacznie się rozpuszczać, to na podkładzie z naszej słodkiej, tłustej gliny powstanie wielkie jezioro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 17.02.2010 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Niech no tylko francowaty płatek, choćiaż jeden spadnie na mój dach to chyba poleje go benzyną i podpalę. Nigdy mnie tak zima nie wkurzała, nie wiem skąd to dziwne uczucie insideofme Znowu mam zakwasy. Podjazd próbowałam doprowadzić do użytku różnymi technikami: w użyciu była łopata do sniegu-najmniej funkcjonalna zresztą, zwykła łopata-fajna ale mała, motyczka, przydała sie i grabki-o jakie to cudowne narzędzie do odgartania resztek sniegu z klińca. A co chwila w tak zwanym międzyczasie brałam auto i rozjeżdzałam ten syf. Mój pies stał i patrzył, a na koniec chyba miał dość bo az dostał ślinotoku W takich sytuacjach wydaje się, że podgrzewany podjazd to nie żadna fanaberia tylko konieczność no tak Eleno, ale to oznacza jedno-bankructwo. Dach rynny, podjazd w kablu i wszystko tylko pod prąd .ciekawe ile utrzymanie tego kosztuje jak to ile cholernie/zajebiście dużo - a jeszcze przy takiej zimie to od (....) pieniędzy to już chyba lepiej zainwestować w spalinową odśnieżarkę. Mój sąsiad ma i jak widzę jak sobie jeździ i odgarnia te kupy śniegu, to chyba sobie takie ustrojstwo kupię do naszego domu. Podjazd będzie dość mały, ale ulica jest prywatna, więc żaden pług nie przyjedzie, a jakoś do domu trzeba się będzie dostać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 17.02.2010 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Niech no tylko francowaty płatek, choćiaż jeden spadnie na mój dach to chyba poleje go benzyną i podpalę. Nigdy mnie tak zima nie wkurzała, nie wiem skąd to dziwne uczucie insideofme Znowu mam zakwasy. Podjazd próbowałam doprowadzić do użytku różnymi technikami: w użyciu była łopata do sniegu-najmniej funkcjonalna zresztą, zwykła łopata-fajna ale mała, motyczka, przydała sie i grabki-o jakie to cudowne narzędzie do odgartania resztek sniegu z klińca. A co chwila w tak zwanym międzyczasie brałam auto i rozjeżdzałam ten syf. Mój pies stał i patrzył, a na koniec chyba miał dość bo az dostał ślinotoku W takich sytuacjach wydaje się, że podgrzewany podjazd to nie żadna fanaberia tylko konieczność no tak Eleno, ale to oznacza jedno-bankructwo. Dach rynny, podjazd w kablu i wszystko tylko pod prąd .ciekawe ile utrzymanie tego kosztuje jak to ile cholernie/zajebiście dużo - a jeszcze przy takiej zimie to od (....) pieniędzy to już chyba lepiej zainwestować w spalinową odśnieżarkę. Mój sąsiad ma i jak widzę jak sobie jeździ i odgarnia te kupy śniegu, to chyba sobie takie ustrojstwo kupię do naszego domu. Podjazd będzie dość mały, ale ulica jest prywatna, więc żaden pług nie przyjedzie, a jakoś do domu trzeba się będzie dostać. też będziemy musieli się rozejrzeć za podobnym urządzeniem, bo droga prywatna i gmina tylko czasem z litości jakiś pług pośle... a podatki i tak zgarnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 17.02.2010 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 dzień dobry u mnie garaż 30 metrów od ulicy to też w sumie mała droga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.