78mysz 27.04.2010 21:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2010 :a czytałam o oczku i prawie mnie zazdrość juz pożarła i w pierwszym momencie również zapragnełam mieć cos takiego natychmiast,.....ale juz ochłonełam na szczęście, bo bym plecy przestała czuć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 27.04.2010 21:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2010 no, niby darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda a chrzanik tarty bardzo lubię może zamiast z nim walczyć to jakoś go zagospodaruj? Elena ja całe pole uprawne mogłabym tym chrzanem obsadzić. No i jeszcze szczaw mam, może z jeden albo dwa przekopię do ogródka warzywnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 27.04.2010 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2010 Oczko miałam i nigdy więcej - ale to chyba na własnej skórze trzeba. Na szczęście na jego miejscu jest teraz kupa humusu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 27.04.2010 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2010 Elena ja całe pole uprawne mogłabym tym chrzanem obsadzić. No i jeszcze szczaw mam, może z jeden albo dwa przekopię do ogródka warzywnego słowem same dobrodziejstwa natury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 27.04.2010 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2010 Oczko miałam i nigdy więcej - ale to chyba na własnej skórze trzeba. Na szczęście na jego miejscu jest teraz kupa humusu no jasne, bo Ty kot jestes i do wody czujesz niechęć , ale ja jestem ryjówka, nie mam odchyłów wodnych właściwie to nie rozumiem nowych emotikonek chyba pójde juz do łózia.Jutro znowu rano trzeba jakoś wstać, a jeszcze bym coś chętnie poczytała:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 27.04.2010 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2010 Po pierwsze - żadnej wody stojącej. Więc jak oczko - to jako część strumienia. Jak dobrze przygrzeje to i zaraz jakieś gówno w tym pływa zielone. Sprzątać trzeba (wyławiać robale i rośliny, liście) , pilnować dzieci, żeby się nie utopiły i zwierząt, żeby się nie utytłały. Jak się posiada to po głowie chodzą zaraz jakieś rybki. A potem przychodzi zima i dupa , bo w takiej balii nic się nie uchowa. I do głowy też przychodzą jakieś wierzby płaczące, albo inne zwisacze. A zwisacze śmiecą - do oczka. Jak dorzucimy komary - jest komplet. Ale na to wszystko zawsze może wpaść jakiś duży pies i sprawę załatwia w try miga :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 28.04.2010 00:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Po pierwsze - żadnej wody stojącej. Więc jak oczko - to jako część strumienia. Jak dobrze przygrzeje to i zaraz jakieś gówno w tym pływa zielone. Sprzątać trzeba (wyławiać robale i rośliny, liście) , pilnować dzieci, żeby się nie utopiły i zwierząt, żeby się nie utytłały. Jak się posiada to po głowie chodzą zaraz jakieś rybki. A potem przychodzi zima i dupa , bo w takiej balii nic się nie uchowa. I do głowy też przychodzą jakieś wierzby płaczące, albo inne zwisacze. A zwisacze śmiecą - do oczka. Jak dorzucimy komary - jest komplet. Ale na to wszystko zawsze może wpaść jakiś duży pies i sprawę załatwia w try miga :) Nic dodac nic ujac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 28.04.2010 04:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Po pierwsze - żadnej wody stojącej. Więc jak oczko - to jako część strumienia. Jak dobrze przygrzeje to i zaraz jakieś gówno w tym pływa zielone. Sprzątać trzeba (wyławiać robale i rośliny, liście) , pilnować dzieci, żeby się nie utopiły i zwierząt, żeby się nie utytłały. Jak się posiada to po głowie chodzą zaraz jakieś rybki. A potem przychodzi zima i dupa , bo w takiej balii nic się nie uchowa. I do głowy też przychodzą jakieś wierzby płaczące, albo inne zwisacze. A zwisacze śmiecą - do oczka. Jak dorzucimy komary - jest komplet. Ale na to wszystko zawsze może wpaść jakiś duży pies i sprawę załatwia w try miga :) jeśli kiedykolwiek marzyłam o oczku, to właśnie zostałam pozbawiona złudzeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 28.04.2010 06:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Po pierwsze - żadnej wody stojącej. Więc jak oczko - to jako część strumienia. Jak dobrze przygrzeje to i zaraz jakieś gówno w tym pływa zielone. Sprzątać trzeba (wyławiać robale i rośliny, liście) , pilnować dzieci, żeby się nie utopiły i zwierząt, żeby się nie utytłały. Jak się posiada to po głowie chodzą zaraz jakieś rybki. A potem przychodzi zima i dupa , bo w takiej balii nic się nie uchowa. I do głowy też przychodzą jakieś wierzby płaczące, albo inne zwisacze. A zwisacze śmiecą - do oczka. Jak dorzucimy komary - jest komplet. Ale na to wszystko zawsze może wpaść jakiś duży pies i sprawę załatwia w try miga :) Mam jak Elena...chciałam, bardzo! ale już mi przeszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 28.04.2010 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Bry a ja jakoś nigdy oczka nie kciałam, co najwyżej jakaś fontanna albo ściana płacząca - jak najmniej kłopotu bo i tak wszystko na mojej głowie:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 28.04.2010 06:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Po pierwsze - żadnej wody stojącej. Więc jak oczko - to jako część strumienia. Jak dobrze przygrzeje to i zaraz jakieś gówno w tym pływa zielone. Sprzątać trzeba (wyławiać robale i rośliny, liście) , pilnować dzieci, żeby się nie utopiły i zwierząt, żeby się nie utytłały. Jak się posiada to po głowie chodzą zaraz jakieś rybki. A potem przychodzi zima i dupa , bo w takiej balii nic się nie uchowa. I do głowy też przychodzą jakieś wierzby płaczące, albo inne zwisacze. A zwisacze śmiecą - do oczka. Jak dorzucimy komary - jest komplet. Ale na to wszystko zawsze może wpaść jakiś duży pies i sprawę załatwia w try miga :) No to ja się jednak kwalifikuję do oczka. 1. mam wymyślone oczko ze strumieniem 2. dookoła oczka iglaki ii zwisające iglaki 3. pies panicznie boi się wody i omija z daleka 4. rybki mam w domu, wiec nie muszę kopac głebokiego bajura zeby przezimowały 5 bajuro jest w pólcieniu więc przy dobrych wiatrach nie będzie tez zielonych glutów, a obieg wody zrobi swoje 6. komary i tak są, bo w okolicy jest oczko sąsiada i zbiornik 4000metrów, albo i większy 7 na głebokości pół metra mam taką glinę, ze juz chyba nawet folii mi zadnej nie trzeba 8. dziec najwyzej umoczy nogi w bajurze po lydki, a jak się utytła to będzie szczęsliwszy 9, najwyzej utopie tam kota sąsiadów jak mi na działke przylizie, albo jakiegoś obszczacza psiego moich krzaczków moich tycich Oczko to jest pieśń przyszłości. Z tym jest trochę zabawy na początku, zanim się równowaga ustali, a my mamy narazie zabawę z akwariami więc nie mam az tak nieskończonej potrzeby robienia go juz natychmiast. Boszzzz, jestem dzis jak z krzyza zdjęta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 28.04.2010 06:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Bry a ja jakoś nigdy oczka nie kciałam, co najwyżej jakaś fontanna albo ściana płacząca - jak najmniej kłopotu bo i tak wszystko na mojej głowie:rolleyes: ściana płacząca z mikrozbiornikiem też wchodzi w grę u mnie. Nie mam naprawde potrzeby wielkiego bajurka, tylko cichego szumu wody w ogrodzie z jedną rośliną w środku. Z magnetofonu to nie to samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 28.04.2010 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 ściana płacząca z mikrozbiornikiem też wchodzi w grę u mnie. Nie mam naprawde potrzeby wielkiego bajurka, tylko cichego szumu wody w ogrodzie z jedną rośliną w środku. Z magnetofonu to nie to samo ciekawe co wymyślisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 28.04.2010 07:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 ciekawe co wymyślisz nie mam pojęcia, ale wykonawcy pewnie znowu zaczną stawiać oczy w słupki, ze się nie da, albo ze brzydkie, albo krzywe, albo za proste:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BetaGreta 28.04.2010 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Jaki ładny chodniczek powstaje. Fajnie mieć takich sąsiadów Darowane i kradzione podobno lepiej rośnie A co do oczka to niestety mam takie podejście jak Nefer. Poza tym moja mama ma i jakoś nigdy mnie nie zachwyciło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 28.04.2010 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 No, ja też antyoczkowa, moja mama też mnie namawia, a ja nie chcę. Moja córeczka u babci wpadła do oczka, stała obok mojej mamy i nagle fiknęła. WOlę unikać takich potencjalnych zagrożeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 28.04.2010 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Po pierwsze - żadnej wody stojącej. Więc jak oczko - to jako część strumienia. Jak dobrze przygrzeje to i zaraz jakieś gówno w tym pływa zielone. Sprzątać trzeba (wyławiać robale i rośliny, liście) , pilnować dzieci, żeby się nie utopiły i zwierząt, żeby się nie utytłały. Jak się posiada to po głowie chodzą zaraz jakieś rybki. A potem przychodzi zima i dupa , bo w takiej balii nic się nie uchowa. I do głowy też przychodzą jakieś wierzby płaczące, albo inne zwisacze. A zwisacze śmiecą - do oczka. Jak dorzucimy komary - jest komplet. Ale na to wszystko zawsze może wpaść jakiś duży pies i sprawę załatwia w try miga :) oj sama prawda prze Pani Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 28.04.2010 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Mysiu, czy mogę cię umieścić na liście "zwiedzania" podczas Tour de Mazowsze ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 28.04.2010 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 dobry wieczór a u mnie dzisiaj uparty sąsiad posadził mi georginie przyjechał z bulwami i szpadlem i posadził Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 28.04.2010 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Mysza - wygląda, że Twoje oczko będzie się trzymać kupy - szczególnie jeśli masz obieg wody.Ja miałam swoje na działce jakieś czas i nie spełniało ŻADNYCH warunków zdrowego rozsądku, ale się Teściówce zamarzyło. Małż pracowicie wykopał i git. A potem to już tylko była rzeźnia.Aż przyleciał bullterier, wpadł do jeziorka, przeciął baaaaaaardzo grubą folię pazurami i skończyło-się-babci-sranie. I za to go błogosławię. BYł potwornie głupi , ale to jedno mu wyszło.Jakoś mało mnie bawiło obserwowanie pożeranie innych owadów przez pływaka żółtobrzeżka - normalnie prawie było słychać jak mlaszcze a ja mało nie zwymiotowałam - super takie towarzystwo przy grillu.A larwy komarów miały tam bosko ... potem się zamieniały w komary ... koszmar... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.