MonikaC 30.08.2010 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Jeden rzeczoznawca ze związku parkieciarzy już sie wypowiedział.! Który??? Bo ja akurat tak się składa że znam prezesa stowarzyszenia parkieciarzy i byłego prezesa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 30.08.2010 18:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Który??? Bo ja akurat tak się składa że znam prezesa stowarzyszenia parkieciarzy i byłego prezesa powiem Ci jutro jak się spotkamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 30.08.2010 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Który??? Bo ja akurat tak się składa że znam prezesa stowarzyszenia parkieciarzy i byłego prezesa Monia, no proszę a ja szukałam rzeczoznawcy od parkietów, ale wszyscy chcą 4 tysie za opinię pisemną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 30.08.2010 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Mysza, rozumiem, że jesteś rozżalona i nie moja sprawa oceniać. Jednak nie jesteś w swojej wypowiedzi sprawiedliwa do końca, prawda ? Jest wiele osób an forum, którym Ghost - może w końcu ktoś to powie ? - i Rafał wykonywali prace ( w tym również ja) i które nie zamilkły na forum. Jego ostatnie prace - taras i wejście - są w moim dzienniku i nie mam się do czego przyczepić. Jak zwykle w życiu - nie ma wykonawców idealnych tak jak nie ma ludzi idealnych- czasem zdarza im się dać ciała . I chyba nie w tym jest problem, tylko w sposobie załatwiania sprawy. Ja mam nadzieję, że jednak jakoś się dogadacie... Nefer, nikt nie neguje, że jest na forum wielu zadowolonych klientów Ghosta. Ale ja o przygodach Myszy z parkietem i schodami słyszę od wielu, wielu miesięcy... i ewidentnie gdzieś tu brak dobrej woli wykonawcy do zakończenia tematu polubownie... Zgodzisz się, że człowiek w końcu może stracić nadzieję w pomyślne zakończenie sprawy, i tym bardziej cierpliwość. Wyobraź sobie, że Ciebie coś podobnego spotkało i masz w domu wielomiesięczną demolkę - to nie jest miejsce na ocenę całokształtu zasług Ducha na polu parkieciarstwa, ale mówimy o konkretnym przypadku, czyichś pieniądzach, nerwach, straconym czasie i zaufaniu do ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 30.08.2010 19:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Monia, no proszę a ja szukałam rzeczoznawcy od parkietów, ale wszyscy chcą 4 tysie za opinię pisemną ano 4 nie mniej.Czasem nie ma innego wyjścia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.08.2010 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 (edytowane) Nie wiem, nie znam się , demolki miewałam. Ale wierzę, że zawsze się można dogadać. O ile się chce. Jedni z tym mają problem inni nie. Może to kwestia szczęścia a może innych czynników , nie wiem..Ale nie znam nikogo kto zamilkł na forum z powodu konfliktu z wykonawcą. Za to znam wykonawców, ktorzy z forum znikali w wyniku konfliktu z inwestorem. Edytowane 30 Sierpnia 2010 przez Nefer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 30.08.2010 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Mazo skąd wiedziałaś, ze te drzwi zamierzam robić? Też mają fajną cene, podobnie jak e-mólkowe Bo je pokazałaś Mówisz, że cena też fajna? A konkretnie? One też ne są przylgowe? Hmm, jak tu porównać je jakościowo? Te szybki w łazience bardzo praktyczne, ale nie wiem, czy chciałabym je mieć w każdych drzwiach, a jeśli całe gładkie, to wolałabym te e-móla... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 30.08.2010 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Nefer, nikt nie neguje, że jest na forum wielu zadowolonych klientów Ghosta. Ale ja o przygodach Myszy z parkietem i schodami słyszę od wielu, wielu miesięcy... i ewidentnie gdzieś tu brak dobrej woli wykonawcy do zakończenia tematu polubownie... Zgodzisz się, że człowiek w końcu może stracić nadzieję w pomyślne zakończenie sprawy, i tym bardziej cierpliwość. Wyobraź sobie, że Ciebie coś podobnego spotkało i masz w domu wielomiesięczną demolkę - to nie jest miejsce na ocenę całokształtu zasług Ducha na polu parkieciarstwa, ale mówimy o konkretnym przypadku, czyichś pieniądzach, nerwach, straconym czasie i zaufaniu do ludzi. Zgadzam się z Eleną. I jestem w szoku, że to o Ducha chodzi. Z tego, co pisze Mysza wychodzi, że wykonawca najpierw uznał, że robota jest spieprzona, a potem się rozmyślił - jaka tu zła wola inwestora? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 30.08.2010 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Nie wiem, nie znam się , demolki miewałam. Ale wierzę, że zawsze się można dogadać. O ile się chce. Jedni z tym mają problem inni nie. Może to kwestia szczęścia a może innych czynników , nie wiem.. Ale nie znam nikogo kto zamilkł na forum z powodu konfliktu z wykonawcą. Za to znam wykonawców, ktorzy z forum znikali w wyniku konfliktu z inwestorem. do tanga trzeba dwojga ja tam też się nie znam, nie mam patentu na bezdemolkową budowę, ale oczekuję, że kiedy po demolce kurz opadnie, to będę wiedziała, za co zapłaciłam. btw - tarasik masz super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 30.08.2010 19:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Mysza, rozumiem, że jesteś rozżalona i nie moja sprawa oceniać. Jednak nie jesteś w swojej wypowiedzi sprawiedliwa do końca, prawda ? Jest wiele osób an forum, którym Ghost - może w końcu ktoś to powie ? - i Rafał wykonywali prace ( w tym również ja) i które nie zamilkły na forum. Jego ostatnie prace - taras i wejście - są w moim dzienniku i nie mam się do czego przyczepić. Jak zwykle w życiu - nie ma wykonawców idealnych tak jak nie ma ludzi idealnych- czasem zdarza im się dać ciała . I chyba nie w tym jest problem, tylko w sposobie załatwiania sprawy. Ja mam nadzieję, że jednak jakoś się dogadacie... tak jak powiedziałas. Wykonawcę ocenia się po tym jak i czy wogóle potrafi przyznać się do błędu. Jesli ktoś przez pół roku Cię zwodzi, nie odbiera telefonów, zmienia ciągle terminy i karmi informacjami o strasznych trudnościach które napotyka na swej drodze, np ze jechał ze schodami ale mu się rozkleiły, albo mówi ze przyjedzie i nie przyjeżdza, bo(i tu sobie wstaw dowolnie wymyśloną historyjkę) i nie dzwoni nie informuje i tak tydzień po tygodniu od marca. Jesli wykonawca przywozi ci zle wymierzone trepy i wmawia Ci ze jak beton ma 105 cm długości cm a trep 102 to jest znaczy ze nie jest za krótki tylko idealnie dopasowany i mimo tego nie chce zrezygnować z umowy i na siłe montuje za małe schody(przypominam o swoim prawie do rezygnacji z umowy jeśli towar dostarczony nie spełnia wymogów). To co Ty na to? Jesli nagle w wymalowanym świeżym domu zaczyna Ci jechać młotem pneumatycznym po zbrojonym betonie b-25 przez dwa dni i tłuc przy tym płytki to też jest ok? Jesli wykonawca zobowiązuje się dalej do poprawy glifów schodów i tynkuje- na zdjęciach widać dokładnie z jaką starannością plami świeżo położone płytki paskudnym zółtym gruntem to też wg ciebie jest ok, no bo tobie zrobił dobrze? Jeśli w końcu mówi ze za tydzień przyjedzie odmalować ściany i naprawić wszelkie zniszczenia po czym nie przyjeżdza nie oddzwania przez trzy miesiące, a ty w tym syfie mieszkasz to też jest w porządku? Co do jakości wykonania schodów chyba nie masz obiekcji? Zdjęcia mówią same za siebie. Nie trzeba być tu sprawiedliwym albo nie żeby to widzieć. Schody są róznej głębokości i wysokości- rozrzut głębokości jest np 2 cm przy dwóch kolejnych schodach tak ze jeden ma 28 a drugi 30 cm, a kolejny żeby nie było nudno ma 29. To samo jest z wysokością trepów. Nie mówię o pierwszym, bo był wyżej wylany -choć nawiasem mówiąc umawialiśmy się na dostarczenie pierwszego trepa nafrezowanego/bądx podkucie betonu- dałam wykonawcy wolną ręke w tym temacie. Czy u Ciebie też tak jest? U mnie schody kładł jakiś stolarz z łapanki pana Marca, a u Ciebie raczej nie z tego co pamiętam? Czy będąc odpowiedzialnym szefem posyła się do trudnych schodów ludzi, o których robocie nie ma się zielonego pojęcia? Nie odbiera się ich pracy? Ja nie neguję tego, ze masz dobrze zrobione prace. Widziałam i nigdy temu nie zaprzeczałam. A ja mam źle. Czy w związku z tym ze masz dobrze, ja nie mam prawa pisać że ja mam źle? Jeszcze wczoraj pisałam Ci ze masz fajnie położone deseczki na wejściu do domu. Chcesz powiedzieć, ze jestem stronnicza? albo niesprawiedliwa? Dobrze wiesz, jak długo próbowałam się dogadać z p. Marcem. Nie udało się. Jestem w plecy o swoje nerwy, niewykończony dom, brak barierek- których nie ma jak zamontować, zniszczone ściany i plytki.Dzis dowiedziałam się ze schodów jednak nie będzie w tym roku, a kiedy to nie wiadomo i czy wogóle. Mam to przyjąć, za dobrą wolę? Co wogóle mam myśleć o firmie wenge-mar. Szef najpierw przyjął reklamację powiedział, ze faktycznie schody są zle zmontowane, a dzisiaj po trzech miesiącach zwodzenia nagle się z tego wycofuje i to jest nasze zdanie ze schody są źle zrobione, bo przecież da się po nich chodzić!- sorry, po betonowych też sie dało-przynajmniej były równo wylane Bede wszystkich przestrzegała przed firmą wenge-mar, dlatego ze w sytuacji gdy coś robią zle, umywają ręce w moim mniemaniu.I to własnie dlatego, a nie dlatego że zrobili coś źle, bo tak jak pisałaś nikt nie jest nieomylny. Błędy należy jednak poprawiać za sobą. Jakbym miała takie schody jak Ty to też nie powiedziałabym ani słowa, ale nie mam i dlatego będe o tym pisała, a co sobie kto wybierze to juz jego sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 30.08.2010 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Byłam u Myszy i widziałam pracę ekipy Ducha na żywo i z przykrością muszę stwierdzić, że to co Myszka pokazała na swoich zdjęciach, nawet w połowie nie oddaje stanu rzeczywistego. Tak spieprzonych podłóg, a w szczególności schodów nie widziałam jeszcze nigdy. Zawsze sądziłam, że Duch jest profesjonalistą i nawet jeśli zdarzy mu się jakaś wpadka, to będzie się ją starał naprawić. Jednak tutaj takiej woli nie ma, bo od kilku miesięcy Mysza stara się polubownie i poza forum załatwić naprawienie szkód. Jednak panowie, jednego dnia zgadzają się, że naprawią niedoróbki, a już następnego uważają, że praca została wykonana zgodnie ze sztuką. Podziwiam Myszkę, że tak długo wytrzymała i że wcześniej nie napisała tego wszystkiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 30.08.2010 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Mycha przykro patrzeć na to wszystko... Mam pytanie czy Ty masz fornirowane schody? pytam z ciekawości bo nie wiedziałam, że schody mogą być fornirowane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 30.08.2010 20:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 (edytowane) a tak sobie pomyślałam, ze skoro tyle mnie ta impreza kosztowała to warto pochwalić się jeszcze:http://a.imageshack.us/img822/6985/glebokosc.jpgżeby nie być gołosłownym-głębokości przykładowych schodów.Stolarz nie zauważył, ze trepy trzeba przyciąćhttp://a.imageshack.us/img837/5128/caloscf.jpgwidok ogólny na tą bajkęhttp://a.imageshack.us/img535/8475/winkielf.jpgportal zabity gwożdziami z super łatką. Zadna krawęz nie trzymała kąta. Fachowcy tak się zawstydzili z tego tytułu, ze az zdarli portal i zabrali ze sobą w siną dal, a ślad po gotówce, jaką zapłaciłam za materiał zaginąłhttp://a.imageshack.us/img820/7227/portalf.jpgkolejne za krótkie trepy. O ile niżej można było kuć beton, o tyle na zabiegach nie dało sie juz poszalećhttp://a.imageshack.us/img163/2976/zabieg.jpgzniszczony glif na antresoli. Bo klej sie wylał i nie można go było odrazu zetrzeć tylko zdzierać półsuchy kawałkiem deseczki, az zdarło się papier z k-ghttp://a.imageshack.us/img831/9260/wicejplam.jpg Edytowane 30 Sierpnia 2010 przez 78mysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 30.08.2010 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Mycha przykro patrzeć na to wszystko... Mam pytanie czy Ty masz fornirowane schody? pytam z ciekawości bo nie wiedziałam, że schody mogą być fornirowane podstopnice fornirowane, trepy drewniane, ale fornir na kantach schodów w tym wykonaniu taki sobie.Akuratnie tu sie nie dało ponoć inaczej, bo drewno na podstopnicy nie jest dobrym pomysłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 30.08.2010 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 fachowcy z serialu "Usterka" to pikuś przy tym.... niestety a dlaczego drewno na podstopnicy to nie jest dobry pomysł? pytam, bo u mnie będzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 30.08.2010 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 fachowcy z serialu "Usterka" to pikuś przy tym.... niestety a dlaczego drewno na podstopnicy to nie jest dobry pomysł? pytam, bo u mnie będzie? tak mi powiedziano i przyjełam to jako pewnik, w końcu to nie ja jestem specem od drewna, a Ty dopytaj. Może to też zależy od specyfiki gatunku. Nie mam pojęcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 30.08.2010 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Schody widzialam na zywo, to jest jedna wielka porazka, a do tego ze wzgledow bezpieczenstwa nie do przyjecia sa roznice wysokosci stopni . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 30.08.2010 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Ja miałam super fachowca od schodów , pięknie nam zrobili i podstopnice i stopnie - mam z litego drewna (merbau) nic się nie dzieje , ciekawe dlaczego tak powiedzieli ale patrząc na to jak zrobili to chyba nie wiedzieli co mówili i robili... Za to my wtopę mieliśmy z ociepleniem zewnetrznym i karton-gipsami to była załamka na maxa . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 30.08.2010 21:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 każdy ma jakies niedogadania i małe przeboje z wykonawcami. Czasem to wykonawca ma z inwestorem. Trzeba próbować z tego wychodzić jakoś sensownie. Mnie mój wykonawca od styropianu zaskoczył przedwczoraj, bo po roku czasu zadzwonił i powiedział ze pamięta ze nie skończył u nas roboty i ze przyjdzie. Zobaczymy, ale juz sam telefon mnie ucieszył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.08.2010 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 każdy ma jakies niedogadania i małe przeboje z wykonawcami. Czasem to wykonawca ma z inwestorem. Trzeba próbować z tego wychodzić jakoś sensownie. Mnie mój wykonawca od styropianu zaskoczył przedwczoraj, bo po roku czasu zadzwonił i powiedział ze pamięta ze nie skończył u nas roboty i ze przyjdzie. Zobaczymy, ale juz sam telefon mnie ucieszył To przynajmniej jedna dobra wiadomość Od czasów biblii : zepsute trzeb naprawić. Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy Mysza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.