markoto 20.09.2010 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 (edytowane) fajnie ma ale bardzo narzekala na wykonawstwo i montaz tych plyt Edytowane 20 Września 2010 przez markoto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 20.09.2010 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Wiem, ale nic nie widać, bardziej razi mnie ta szklana balustrada; każdy ma w domu jakieś niedoróbki, tylko niektórzy niepotrzebnie się tym chwalą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 20.09.2010 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Ehh... Mazo, jakbym miała pokazywać tylko to, co nie ma niedoróbek to może dwie bym takie rzeczy znalazła, którymi moge się pochwalić .... Myszko, jak masz zielone światło to jedź z betonem na klatce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 20.09.2010 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Zastanawiam sie nad tym co napsiałaś Elena.... Albo ja jestem jakaś fleja?? Jakiś taki typ co to mu mało co przeszkadza czy jak?? Może też adaptuję się szybko do niedoróbek? Hmmmmmm Albo też tu na forum jest taka "moda" na niedoróbki.. Pomijając te ewidentne ( jak Myszowe schody) to czasem wydaje mi się, że to kokieteria, albo przesadny pedantyzm, albo kurna nie wiem co. Bo np u kogo bym z foruma nie była to zawsze ktoś coś miał, a ja NIC nie widziałam...... Ale najpewniej to jest to, że jakas taka uchynięta jestem w tym względzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 20.09.2010 13:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Wiem, ale nic nie widać, bardziej razi mnie ta szklana balustrada; każdy ma w domu jakieś niedoróbki, tylko niektórzy niepotrzebnie się tym chwalą znaczy sie co Mazo? Mam nie pokazywać więcej swoich pięknych schodów, czy z balustradą Dopioni coś nie tak? Bo nie widze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 20.09.2010 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Zastanawiam sie nad tym co napsiałaś Elena.... Albo ja jestem jakaś fleja?? Jakiś taki typ co to mu mało co przeszkadza czy jak?? Może też adaptuję się szybko do niedoróbek? Hmmmmmm Albo też tu na forum jest taka "moda" na niedoróbki.. Pomijając te ewidentne ( jak Myszowe schody) to czasem wydaje mi się, że to kokieteria, albo przesadny pedantyzm, albo kurna nie wiem co. Bo np u kogo bym z foruma nie była to zawsze ktoś coś miał, a ja NIC nie widziałam...... Ale najpewniej to jest to, że jakas taka uchynięta jestem w tym względzie Kasia to jest trochę tak, ze jak się robi konkretną rzecz, to widzisz wszystkie niedoróbki, ale widzisz je i machasz ręką- no trudno-bez przesady(chyba ze to jedna wielka niedoróbka) Gorzej jak mieszkasz i mieszkasz i dalej dokuczają Ci niedoróbki. To znaczy, ze albo jesteś przewrażliwiona, albo to KONKRETNE niedoróbki-partactwo. Jak sie idzie do kogoś i widzisz odrazu całość to niedoróbek zazwyczaj nie szukasz. Gorzej, jeśli byś np kupowała wykończony dom i miałabys zapłacic za to co widzisz. wtedy oglądasz dokładnie kąt po kącie i skupiasz się takze na detalach, czyli na jakości wykonania.Jak jedna płytka ułożona jest krzywo to ujdzie, ale co zrobisz jak wszystkie będą krzywe i choćby najpiękniejsze, a obszczerbione i zaflejone klejami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 20.09.2010 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Zastanawiam sie nad tym co napsiałaś Elena.... Albo ja jestem jakaś fleja?? Jakiś taki typ co to mu mało co przeszkadza czy jak?? Może też adaptuję się szybko do niedoróbek? Hmmmmmm Albo też tu na forum jest taka "moda" na niedoróbki.. Pomijając te ewidentne ( jak Myszowe schody) to czasem wydaje mi się, że to kokieteria, albo przesadny pedantyzm, albo kurna nie wiem co. Bo np u kogo bym z foruma nie była to zawsze ktoś coś miał, a ja NIC nie widziałam...... Ale najpewniej to jest to, że jakas taka uchynięta jestem w tym względzie Kaśka, na pewno każdy ma inną tolerancję na wtopy i niedoróby. Ja być może mam na tym punkcie przegięcie, nie twierdzę że nie, ale uważam, że jak umawiam się na jakąś kwotę i płacę 100% to robota ma być zrobiona na cacy i w 100% ok, albo po prostu nie płace 100%. Fachowcy są różni, ci którzy szanują kasę i czas inwestora to rzadkość. Od innych wymagam wiele bo od siebie też wymagam. Moda? Kokieteria? ja bym nie szła w tym kierunku... bo czym tu kokietować? i po co? żeby inni zaprzeczali? jasne, że na fotach nie zobaczysz wszytkiego, poza tym wtopa nie musi walić po oczach i krzyczeć tu jestem. o wielu wtopach to pewnie nigdy się nie dowiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 20.09.2010 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Aaa, i jeszcze jedno - na pewno żyło by mi się łatwiej, gdybym miała większa tolerancję na partactwo o ile mniej nerwów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 20.09.2010 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Cześć Myszolku Dzwoniłam dzisiaj do Łobody...... tak w sekrecie napiszę - na 90% pod koniec przyszłego tygodnia będę miała drzwi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 20.09.2010 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Dziewczyny, ja chyba inaczej rozumiem niedoróbki ( dla mnie to jakaś drobnica, u mnie np to, że kontakty przy łazience na górze mam zamontowane artystycznie; czytaj: nierówno), a inaczej partactwo (np Myszowe schody) Na niedoróbki szkoda mi życia. Partactwa nie odpuszczam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MonikaC 20.09.2010 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Dziewczyny, ja chyba inaczej rozumiem niedoróbki ( dla mnie to jakaś drobnica, u mnie np to, że kontakty przy łazience na górze mam zamontowane artystycznie; czytaj: nierówno), a inaczej partactwo (np Myszowe schody) Na niedoróbki szkoda mi życia. Partactwa nie odpuszczam myślę dokładnie tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniawmuratorze 20.09.2010 15:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Dzięki Myszka za kawkę i pogaduchy a wiecie jaki piękny ogródek Myszka nasza wyczarowała roślinki jeszcze nieduże (grzecznie rosną) ale za 3 lata będzie się Myszka wylegiwać w najładniejszym ogrodzie w okolicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 20.09.2010 15:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Dziewczyny, ja chyba inaczej rozumiem niedoróbki ( dla mnie to jakaś drobnica, u mnie np to, że kontakty przy łazience na górze mam zamontowane artystycznie; czytaj: nierówno), a inaczej partactwo (np Myszowe schody) Na niedoróbki szkoda mi życia. Partactwa nie odpuszczam kontakty da się poprawić i zamocować równo, ale niektóre rzeczy trzeba zrobić raz jeszcze... u mnie po roku odpadają już płytki w kotłowni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 20.09.2010 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Niedorobki doprowadzaja mnie do szewskiej pasji dlatego wole poprawic w miare mozliwosci lub przynajmniej zamaskowac, bo wlasnie szkoda mi zycia na dreczenie sie nimi kazdy z nas ma inna bariere widzenia i przystosowania do niedorobek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 20.09.2010 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 kontakty da się poprawić i zamocować równo, ale niektóre rzeczy trzeba zrobić raz jeszcze... u mnie po roku odpadają już płytki w kotłowni No to to już jest ewidentne partactwo. Jedyna rzecz jakiej nie mogłam ścierpieć w swoim domu to żółty gabinet. Po prostu nie mogłam i JUŻ. Musiał być przemalowany, choć wcale nei był wścielke żółty a ja tez tam znowu nie przesiadywałam Bóg jeden wie ile czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 20.09.2010 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 Aaa, i jeszcze jedno - na pewno żyło by mi się łatwiej, gdybym miała większa tolerancję na partactwo o ile mniej nerwów Elena, bo Ty młoda jeszcze jesteś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 20.09.2010 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 znaczy sie co Mazo? Mam nie pokazywać więcej swoich pięknych schodów, czy z balustradą Dopioni coś nie tak? Bo nie widze? Nie, to nie było do Ciebie o tych niedoróbkach, pisałam, że nie widzę nic niedorobionego w tych płytach dopioni, że czasami nie trzeba pokazywać innym ustrek, bo tylko my - właściciele widzimy, że coś jest nie tak. A w tej balustradzie razi mnie to połączenie tych dwóch tafli. I tyle. A Twoje schody to inna bajka, to nie niedoróbka, tylko wielka fuszera, której nie sposób zaakceptować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazo 20.09.2010 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 I nie pisałam o pokazywaniu ustrek na forum, bardziej chodziło mi o naszych gości, czasami jest tak, że gospodarz oprowadza gości po nowym domu i wylicza same niedoróbki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 20.09.2010 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 I nie pisałam o pokazywaniu ustrek na forum, bardziej chodziło mi o naszych gości, czasami jest tak, że gospodarz oprowadza gości po nowym domu i wylicza same niedoróbki Ooooo, własnie. Po co ludzie to robią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 20.09.2010 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2010 I nie pisałam o pokazywaniu ustrek na forum, bardziej chodziło mi o naszych gości, czasami jest tak, że gospodarz oprowadza gości po nowym domu i wylicza same niedoróbki to fakt, do tej pory większość parapetówek, na których byłam rozpoczynała się od turu po niedoróbkach i opowieściach o niegodziwości fachowców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.