sure 16.12.2008 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 A ja się nie szczepiłam i tez mnie nie bierze... Na budowie się człowiek pewno tak uodparnia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 16.12.2008 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 Ja się zawsze szczepię, ale jakoś zapomniałam i nie choruję tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 16.12.2008 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 no, pralka faktycznie pelen wypas a lodowka piekna jest ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 16.12.2008 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2008 a ja cały tydzien brałam udzial w okupacji wiecie czego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 17.12.2008 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2008 a ja cały tydzien brałam udzial w okupacji wiecie czego... Kibelka? Kuuuurde jak ja się nie mogę doczekać oddzielnego kibleka Chyba to najbardziej mnie wkurza teraz że jak mąż zasiądzie to... nie mam nawet gdzie rąk umyć Ale na pewno chodzi Ci o okupację poczty w celu postawienia samochodu na parkingu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 17.12.2008 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2008 ja nie wiem nie jestem, na bieżąco ze wszystkim niestety dzieci nie dają dlugo posiedzieć przy kompie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesio-K 18.12.2008 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 O prosze - uderz w stół... i Grześ sie ujawni. Twoja wypowiedź jest enigmatyczna, chce posłuchac ciągu dalszego ciągu dalszego chcesz posłuchać... hmmmm, co ja Cię będę denerwował... Jest ciąg dalszy, i owszem - mogę to skwitować krótkim - projektantka wzięła kasę i umyła ręce. A ja się pier...lę z babolami z jej projektu. Ale, ale - pretensje mam przede wszystkim do siebie. No bo ustalenie z 'moją ulubioną żoną' było takie: - 'moja ulubiona żona załatwia projekt (ja podałem tylko dwa ważne dla mnie parametry, a mianowicie duży przedsionek oraz duży salon) - ja załatwiam wszelkie kwity, pozwolenia, wyszukuje kipy i materiał, jednym słowem, biorę projekt w łapkę i buduję chatkę. No i wyłażą teraz różne 'kwiatki', na które 'moja ulubiona żona' nie zwróciła uwagi, a ja bym to z mety wypir.. do kosza... Cóż... Ale lekko sie unoszę, kiedy słyszę takie np. pytanie 'mojej ulubionej żony': "jak wysoko będzie parapet w kuchni?". "Kochanie - dokładnie tak jak w projekcie" - brzmi poprawna odpowiedź. No i jak taką usłyszy, no to już wracamy do awantury o spier... projekt. no i tak... Jest jeszcze jeden szczegół (???), który mnie martwi - mianowicie jak czytam Wasze dzienniki, widać przemyślaną sprawę zagospodarowania wnętrza domu. A u nas kompletna lipa - żonka w ogóle nie czuje klimatu, że jak teraz tego nie ustalimy (Boże, ześlij nam kumatego projektanta wnętrz, może być blondynka...), to staniemy z budem na parę miesięcy... Wracając do projektu - w praktyce realizacja takiej nie kontrolowanej podczas projektowania radosnej twórczości żonki i koleżanki architekt jest zaje... droga - stal na podciągi, durnie wymyślony balkon nad jadalnią, pogibany dach, którego cieśle nie umieli poprawnie zrobić a dekarze od 6-ciu tygodni pier... się z pokryciem... i cały szereg innych rzeczy, które pewnie towarzyszą wielu budowom, ale to mnie akurat średnio martwi. A to ma być nasz dom, więc Sama rozumiesz, prawda? Ale nic się nie martw, przyj do przodu jak lodołamacz, będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 18.12.2008 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Ja bardzo przepraszam że się wtrancam, ale czy Ty nie wiedziałeś że żonka to taka z obłoków (no aniołeczek znaczy ) i trzeba konrolować to co robi? Taki równy podział (ja to, ty tamto i żeby przypadkiem nie trzeba było robić za drugiego) to zdaje egzamin, jak oboje macie pewność, że oczekujecie tego samego... Nie rozumiem jak można powierzyć drugiej osobie coś tak ważnego, jak wybór projektu, nie obgadawszy wcześniej czego oczekujemy... A co do baboli w projekcie to uszy do góry - KAŻDY je ma, w mniejszym lub większym stopniu i część się da wyłapać na etapie adaptacji, ale większość niestety wychodzi w praniu, tym bardziej jak się buduje pierwszy dom i nie ma jeszcze doświadczenia... Mój projekt to pasmo porażek po prostu Może daj żonie trochę luzu, w sumie to naprawdę jest trudne, a kobiety niestety z natury (wiem że to szowinistyczne, ale mogę sobie na to pozwolić, bo sama jetem kobietą ) nie mają zbyt wykształconej wyobraźni przestrzennej, orientacji w terenie i zmysłu inżynierskiego Powodzenia w Waszych zmaganiach i wybacz że się wtrancam, no ale jak się wywnętrzasz w cudzych dziennikach to musisz niestety się z tym liczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesio-K 18.12.2008 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 zaraz, zaraz - ja chciałem coś tak z jajem napisać, a tu zaraz kozetka u psychoanala się zrobiła Kurka, musze popracować nad stylem... PS Ale jedno jest pewne, i to już piszę na serio - nie polecam nikomu usług firmy Dach Centrum Bis z Łomianek, a w szczególności związanej z nimi ekipy dekarskiej niejakiego Heńka Dobaczewskiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 18.12.2008 10:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 hejka, juz dzisiaj lepiej sie czuje, dzieki ze pytacie Grzesio własnie dlatego ze masz duzo zagadek i pytan to załóz wreszcie swój dziennik. Zobaczysz - nasza wyobraznia nie zna granic, nawet ta przestrzenna. Dorcia co Ty opowiadasz z tą natura? Nie zauwazyłam zebys miała gdzies jakies problemy z wyobrazeniem sobie czegokolwiek w 3D. Co do zaufania do drugiej osoby, hmmmm albo sie ma albo nie - pisałam kiedys o kratce wentylacyjnej do łazienki - że niby mężowi dałam prawo wyboru.... A tak zapytam to nie interesowałes sie ani troche projektem w fazie ustalen? Tylko na tym salonie i wiatrołapie ci zalezało? Na nic juz wiecej nie popatrzyłes? To Ty naprawde mocno ufałes swojej ulubionej połowicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 18.12.2008 10:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 ja nie wiem nie jestem, na bieżąco ze wszystkim niestety dzieci nie dają dlugo posiedzieć przy kompie.... oczywiscie okupacja poczty. Alem sie usmiała z tego kibelka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 18.12.2008 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Hej Mysia! Papiery złożone? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 18.12.2008 10:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 narazie ja rozłożona Raśko kochana. A mąz za to wziął dzisiaj urlop w koncu zeby nami sie zająć i pojdzie zaniesc te papierzyska. Mam nadzieje, ze wszystko juz mamy. Córcia dostała antybiotyk i zaczyna być z nią troche lepiej. Przynajmniej nie musze jej juz tak strasznie faszerowac nurofenem. O własnie, dawno nie słyszałam co u Ciebie. Widziałam Cie tylko u Dandiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesio-K 18.12.2008 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 hejka, juz dzisiaj lepiej sie czuje, dzieki ze pytacie no właśnie - to wspaniale, że się lepiej czujesz! od razu wiedziałem, że to własnie dzisiaj i dlatego się wpisałem... Grzesio własnie dlatego ze masz duzo zagadek i pytan to załóz wreszcie swój dziennik. Zobaczysz - nasza wyobraznia nie zna granic, nawet ta przestrzenna. w to nie wątpię. Dorcia co Ty opowiadasz z tą natura? Nie zauwazyłam zebys miała gdzies jakies problemy z wyobrazeniem sobie czegokolwiek w 3D. Z "Dorciami" tak zawsze - najpierw Ci naściemniają, a potem ogarnia Cię wielkie zdziwienie, że można, i to jak... coś o tym wiem, wszak 'moja ulubiona żona' tak na chrzcie dostała... Co do zaufania do drugiej osoby, hmmmm albo sie ma albo nie - pisałam kiedys o kratce wentylacyjnej do łazienki - że niby mężowi dałam prawo wyboru.... A tak zapytam to nie interesowałes sie ani troche projektem w fazie ustalen? ja się nie interesowałem?! ja ?! no wybacz... bardzo malutko... Tylko na tym salonie i wiatrołapie ci zalezało? Na nic juz wiecej nie popatrzyłes? No... jeszcze garaż, lubię mieć kawałek stołu warsztatowego gdzie wstawić i coś tam młoteczkiem ten teges w długie zimowe, a co? To Ty naprawde mocno ufałes swojej ulubionej połowicy no inaczej nie byłaby 'moją ulubioną żoną' przecież, no... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 18.12.2008 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 zaraz, zaraz - ja chciałem coś tak z jajem napisać, a tu zaraz kozetka u psychoanala się zrobiła No to sorry, zboka mam jakiegoś Myszka nio kurde ale tak jest - co nie znaczy że my nie jesteśmy wyjątkami potwierdzającymi regułę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesio-K 18.12.2008 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Grzesio własnie dlatego ze masz duzo zagadek i pytan to załóz wreszcie swój dziennik. Mówisz - masz: http://forum.muratordom.pl/post2942632.htm#2942632 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DorciaIQ 18.12.2008 15:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Wow Myszka jaki Ty masz wpływ na facetów!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 18.12.2008 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 ma...mysia ma.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
78mysz 18.12.2008 21:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 A gdziez tam, to przypadek był. Grzes widac lubi jak sie go prosi ładnie(kto nie lubi).Grzes lece do Twojego dzienniczka na cuda popatrzec. Słuchajcie jest postęp: Rasia wykrakałas, a moze popędziłas nas. DZISIAJ MAŁZONKOWI MOJEMU PRZYPADŁ ZASZCZYT ZŁOŻENIA W NASZYM STAROSTWIE PAPIEROLOGII WSZELAKIEJ (MAM NADZIEJE) DO POZWOLENIA NA BUDOWĘ "Dzisiaj" zapadnie tez w mojej pamieci jako dzien, w którym baaardzo spokojny wpółmieszkaniec mojego bloku dokopał temu złośliwemu pocztowcowi - staremu dziadowi, bo mu dziadyga stanął swoją popierdułką w poprzeg drogi i nie chcial złośliwie odjechac. Ech...przynajmniej nie jest nudno. Chyba czara sie przelała skoro taki spokojny facet sie w koncu rozzłościł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 18.12.2008 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2008 Rasia wykrakałas, a moze popędziłas nas. DZISIAJ MAŁZONKOWI MOJEMU PRZYPADŁ ZASZCZYT ZŁOŻENIA W NASZYM STAROSTWIE PAPIEROLOGII WSZELAKIEJ (MAM NADZIEJE) DO POZWOLENIA NA BUDOWĘ GRATULACJONKI!!! I WZAJEMNIE MYSIU! ja od dziś mam swój dzienniczek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.