Gość elutek 03.10.2008 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANINKI-AMORKI82 03.10.2008 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 POMOŻEMY elutku - powodzenia życzę i siły aby przetrwać ciężki okres. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 03.10.2008 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 a jakby co, to pomożecie? nie pomożemy .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 03.10.2008 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 avatar zmieniony trochę głupkowaty, ale to tylko na dzisiaj - dla poprawy humoru elutek proszę cię zmień ten avatar bo faktycznie jest głupkowaty poważne decyzje zapadły wczoraj - całkowite zerwanie kontaktów już teraz wiem, że nie będzie mi łatwo Decyzje zapadły i bardzo dobrze. Teraz szczerze mi odpowiedz dlaczego nie będzie ci łatwo. Napisz to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 03.10.2008 07:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 a jakby co, to pomożecie? nie pomożemy .... wiedziałam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga - Żona Facia 03.10.2008 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 a już myślałam, że będzie tak sielsko anielsko i spokojnie - i jakże się myliłam, ONA próbuje mną manipulować nawet zza oceanu i żeby nie było mi tak fajnie to oczywiście jeszcze mi nawrzucała "na odległość i na zaś" cobym za dobrze się nie czuła, ehh.... apropos poczucia winy - ONA nigdy nie czuła się winna za taki stan naszych relacji, zawsze winą obarczała mnie (nawet gdy byłam malutka), całą rodzinę nastawiała przeciwko mnie gadając takie głupoty, że aż uszy bolały - z siebie robiła cierpiętnicę, ze mnie potwora (np. sześcio czy ośmioletniego). najlepsze jest to, że przez lata inicjowała (dotąd zaczepiała, podjudzała, atakowała, wytykała błędy, których czasem nie było, obrażała, darła się, aż ja wybuchałam próbując bronić siebie i prawdy) kłótnie ze mną, po czym leciała do taty - oczywiście zapłakana żeby było bardziej dramatycznie (z którym zawsze miałam dobre relacje) i opowiadała jaka to ja jestem okropna, że znowu się z nią pokłóciłam. teraz robi dokładnie to samo tyle, że opowiada wszystkim naokoło jakieś niestworzone historie - a najlepsze jest to, że ona wierzy w to co mówi JANINKI AMORKI ja poradzę Tobie to samo co elutkowi (prosze poczytaj wyżej). Tzn. zerwac wszelkie kontakty. Nie odbieraj telefonów, żadnych, ustaw sobie na wyświetlaczu kto dzwoni i jak to będzie ona to nie odbieraj. Na początku będzie Ci trudno, ale póżniej będzie łatwiej. I rodzina też niech nie odbiera. Po prostu tym poczuciem winy zatruwasz swsoje serce i życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 03.10.2008 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babajaga 03.10.2008 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Elutekteraz ,przekazanie jej Twojej decyzji zajmie Ci 5 minut. Jesli to odłozysz to na później , będziesz miała zatrute następne 50 lat i to samo 5 minut .Rachunek ? Szkoda następnych 50 lat !Trzymaj się ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 03.10.2008 09:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 faktycznie ...jesli same nic nie zmienimy to nikt tego za nas nie zrobi ...dziewczyny , naprawdę współczuję Wam .... żadne dziecko nie zasługuje na takie dzieciństwo i żaden człowiek dorosły nie może pozowlić tak się traktować...odwagi, kobietki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fude 03.10.2008 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Elutek, miałaś piękny avatar,który pokazywał Twoją wrażliwość. Chciałabym zobaczyć piękny avatar, który pokaże Twoją siłę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 03.10.2008 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Elu zrób co mówią i czym się,jak coś to tutaj będziesz miała wsparcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 03.10.2008 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Elu A skad Ty jestes ?Moze po sasiedzku mieszka ktos z nas i w jakiejs trudnej chwili sie z Toba spotka , chocby po to , zebys mogla sie wykrzyczec ?Mysle , ze jak sie pogada to latwiej bedzie .Mam nadzieje , ze posiadsz zdolnosc wygadania sie , nie kazdy ja ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 03.10.2008 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Nie wiem czy to pocieszenie ale jak juz to zapewne marne ale..ja z moja matka nie rozmawiam od 10ciu dobrych lat miałem ojczyma alkoholika który nas lał (matke ojca , brata mnie, i jeszcze dwóch najmłodszych choc byli w łożeczku) 8 lat jak zboze..ilekroc miał tzw faze..a miewał nader ciezko i to mozna jakoś było jeszcze znieść ..ale jak rzucił moim 2 letnim najmłodszym braciszkiem o ściane to przegioł pierwszy raz..jak wpierniczył o rok młodszemu bratu tak że znalazł sie w wieku 14 lat w szpitalu na 3 tyg( był siny od łopatek do kolan z tyłu bił go jakieś 2 godziny klamrą) i moja matka zamaist iść na ówczesna milicje powiedzieć komus zrobic cokolwiek nie zrobiła nic ..nie bede opowidał całego zycia ale zapisalismy sie z bratem na boks w wieku 16-17 lat ze świetym przeświadczeniem że go zabijemy w cholere gnoja..dwa lata znosiliśmy jeszcze jegoo sadyzm w czystej postaci..potem dostał w miche i to kilka razy aż wyjechał..i nie ma sladu..po gnoju chodziłem z bratem długo na terapie..i wyrosłem jak mi się wydaje na porzadnego goscia choć z nerwicą..tak jak powiadam do matki mam zal i nie wiem czy kiedykolwiek mi minie..jak ty odpuścisz po takich hasłach matce..to skończy sie trauma albo dla Ciebie albo dla dzieci jesli kiedykowliek to usłyszą..wytnij to jak raka dopóki mozna..i stosuj chemioterapie do bólu..az sie wylecysz..mnie nikt moich relacji z matka nie potrafi zrozumiec moi bracia i siostra maja normalne w miarę relacje z mama ja jej jeszcze nie odpusciłem..ale ja byłem najstarszy i najlepiej wszystko pamietam..do tej pory jak widze jak facet (ostatnio jakieś 5 lat temu) podnosi na miescie reke na kobiete to bije aż leży..i kwiczy..mnie juz tak zostało jak zostanie tobie po takich hasłach mamy nie wiem czy psyche czy kary cielesne zostawiaja wieksze bruzdy w naszych mózgach..ale ..sytuacja nie jest ciekawa..tyle.. no, dobrze - boje się, że nie dam rady w jakims momencie, poczucie winy będzie silniejsze, że zadzwonię - "bo to jednak matka", ale może jednak wytrwam i później będzie mi lżej, zacznę inaczej myśleć, nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 03.10.2008 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 ja mieszkam na samym południu -- okolice Jastrzębie Zdrój/Cieszyn ...bardzo chętnie przyjmę każdego i o każdej porze w celu wyżłopania litrów kawy , zeżarcia brytfanki murzynka oraz lodów z polewą toffi , wygadania się i wypłakania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
renjul 03.10.2008 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 avatar zmieniony trochę głupkowaty, ale to tylko na dzisiaj - dla poprawy humoru elutek proszę cię zmień ten avatar bo faktycznie jest głupkowaty poważne decyzje zapadły wczoraj - całkowite zerwanie kontaktów już teraz wiem, że nie będzie mi łatwo Decyzje zapadły i bardzo dobrze. Teraz szczerze mi odpowiedz dlaczego nie będzie ci łatwo. Napisz to... zmienię jutro Aga, myślisz, że jak napiszę i "zobaczę" to będzie mi łatwiej? no, dobrze - boje się, że nie dam rady w jakims momencie, poczucie winy będzie silniejsze, że zadzwonię - "bo to jednak matka", ale może jednak wytrwam i później będzie mi lżej, zacznę inaczej myśleć, nie wiem Trzymam za ciebie kciuki Elutku. Nie miej wyrzutów sumienia. Wiem, że to twoja matka, ale jak tu ktoś napisał, tym gorzej to o niej świadczy i na tym wyższą karę zasługuje. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elka62 03.10.2008 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 elutek - trzymam za Ciebie kciuki! ghost34 - najstarsze dziecko w rodzinie zwykle bierze się za bary z życiem mocniej niż młodsze rodzeństwo. I czasami na tych barkach coś zostaje. Dlatego Twojemu rodzeństwu łatwiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 03.10.2008 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 03.10.2008 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Elutku - tak się cieszę, że podjęłaś decyzję! Teraz tylko jeszcze odbębnić te 5 minut i zakomunikować jej, żeby do Was nie wydzwaniała i nie przychodziła. Mąż wie? Powinien, bo musisz mieć stanowcze wsparcie. A pogadać to chyba masz do mnie najbliżej. Południowe okolice Zielonej Góry. Jakby co - to nie jest strasznie daleko, tylko gwiźnij i czekam na Ciebie, pogadamy i posiedzimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobowa budowniczowa 03.10.2008 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Elutku Słoneczko Ty nasze Podjęłaś bardzo trudną ale w mojej ocenie jedyną słuszną decyzję. Gdybyś teraz tego nie zrobiła to .....byłoby tylko gorzej. Mężowi koniecznie powiedz, bo przecież musi wiedzieć dlaczego zerwałaś kontakty z matką, a potem wspólnie się zastanówcie co powiecie dzieciom........myślę, że nie prawdę. Nie daj się, będzie ciężko, ale zapewniam Cię, że czas goi rany. Ja od dwóch lat nie widziałam mojej matki i nie rozmawiałam z nią, z wyjątkiem pięciu spotkań w Sądzie, gdzie powiedziałyśmy sobie pod nosem dzień dobry, z odległości 20 metrów. A avatarek proszę zmień Aha..............jakbys była w Poznaniu to chętnie wypiję z Tobą kawkę i zjem duużżżyyyyyyyyyy, pyszny deser Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobowa budowniczowa 03.10.2008 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Janinki - Amorki nie pozwól sobie tak mówić przez telefon. Pamiętaj, że zawsze możesz odłożyć słuchawkę wcześniej ostrzegając, że zrobisz to jak nie przestanie Cię w ten sposób traktować.Zawsze możesz udać, że nagle przestałaś ją słyszeć mówiąc "halo, halo, jesteś tam, nie słyszę Cię, halo, coś przerywa" Wysłuchiwałaś mamy jak była tu, tak się cieszyłaś, że będziesz miała spokój, tak odżyłas, choć troszkę się bałaś...........chcesz tak się całe życie bać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.