Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

granice......


daggulka

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 670
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

depesia, a ja niedawno w Niesulicach na urlopie byłam -

to chyba blisko Ciebie? :roll: ale co się odwlecze... :wink:

 

 

Noooo, to już niedaleko... :D

Jakbyś się wybierała w okolice, daj znać, jakoś się spotkamy. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich Forumowiczów :D

Dom wybudowałam ucząc się z forum i zaginając fachowców swoją wiedzą. Ale konta nie założyłam. Zrobiłam to dopiero teraz, tak bardzo poruszył mnie temat Toksycznych Rodziców.

Niestety temat mi bliski. Przepracowany pod okiem terapeuty. Z doświadczenia wiem, że jedyną droga do wyzwolenia jest odejście, odcięcie się psychiczne od Toksycznego Rodzica. Jedyna możliwa opcja to kontakt na poziomie Dorosły-Dorosły. Jeśli nie podoba się Matce, to sorry, zero kontaktu. to Ty masz ustalać zasady.

Moja Matka buntowała się na początku, próbowała swoich sztuczek. ale sie nie dałam. Nauczyłam się dbać o siebie i mówić NIE POZWALAM TAK DO MNIE MOWIC, TO NIE TWOJA SPRAWA, NIE CHCĘ O TYM ROZMAWIAĆ. I udało mi się. Czuje się wyzwolona, silna po ustaleniu granic. I wcale nie czuje się odpowiedzialna za jej złe samopoczucie :D

Nigdy nie dotknęła mnie przemoc fizyczna, dlatego nawet nie umiem sobie tego wyobrazić. Ja jestem ofiara Matki Nieadekwatnej, mistrzni manipulacji :(

Temat bardzo ważny i trudny. Ale prowadzący do wyzwolenia z ograniczeń, które nakładają na nas więzy z Toksycznymi Rodzicami.

Polecam Książki:

"Toksyczni Rodzice" Forward

"W co grają ludzie" Siems

Serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem Wam bajkę...

 

Trzydzieści pare lat temu, w małej mieścinie na południu Polski , przyszła na swiat dziewczynka.Z woli starszego brata dano jej na imię Marysia.

Z wczesnego dzieciństwa pamieta niewiele, to, że tatusia często bolała glowa i wraz z bratem chodzili na paluszkach gdy "zmeczony" spał po pracy.

Pamięta ponure wojenne opowieści dziadka i babcię na wózku inwalidzkim.

Pamieta jak z "dziadkowego" domu przeprowadzała sie do "wielkiego miasta"

Pamięta jak plakała idąc do przedszkola.

Doskonale pamięta jak zalila sie mamusi,ze pani w przedszkolu bije "na gołą pupę" - i że mama sie śmiała.

Z czasów szkolnych pamięta, jak pytała starszego brata czy mamusia jest w ciąży, a brat odpowiedział "no co ty", a kilka miesięcy póżniej rodzina powiększyła się o młodszego.

Pamięta jak mama bawiła się z malym, pamieta jak go tuliła odrabiając lekcje ze starszym bratem.

Pamięta jak wracając ze szkoły wstydziła sie wejść do klatki z koleżankami - bo na schodach leżał jej ojciec.

Pamieta jak wstydziła się rozebrać na WF, bo nogi miala sine od sprzączki paska harcerskiego.

Pamięta jak ojciec dusił ja ścierką kuchenną i ten pusty wzrok matki za jego plecami.

Pamięta wszystkie szmaty i kurwy wypowiedziane pod jej adresem, wszystkie zdziry, dziwki, nieudacznice i darmozjady. I szept matki "ciszej - sąsiedzi usłyszą"

Pamięta swój pierwszy i jedyny telefon na policję, gdy twarz zalaną miała krwią od uderzeń silnych pięści. Pamieta,że mama otworzyła drzwi funkcjonariuszom i uspakajającym głosem powiedziała "nic sie nie dzieje - mąż już śpi".

Pamięta jak kopniakiem wyleciała za drzwi z przykazaniem "spierdalania stąd".

 

 

Marysia ma dużo wspomnień...Marysia pamięta strach.

 

 

Dziś , starszy brat ma "alergię" na szpitale - rodziców tam nie odwiedza, a poza tym to on ma rodzinę i nią się zająć musi.Młodszy brat ma "ważne sprawy" i całkowity brak czasu na "pierdoły".

Marysia ma czas, by ugotować rosół i zanieść matce do szpitala, ma czas iść do sklepu i kupić ojcu spodnie.

Marysia ma pieniądze by zapłacić im czynsz jak braknie "do pierwszego".

Marysia jest....

 

 

 

 

Marysia pamięta jeszcze jedno- miala siedem lat, gdy mama zapytała ją czy ma odejść od tatusia.

Pamięta co odpowiedziała....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elutku,

mówienie i nie chowanie demonów przeszłosci w sobie też mi bardzo pomogło. Pomogła mi grupa, z którą pracuję. W ogóle bardzo cenię moc wsparcia w trudnych chwilach przez bliskich mi ludzi zjednoczonych przezyciami :)

To co Ty tu zrobiłaś, Depeesia, i inni to czysta terapia :D

Jestam z Wrocławia, i szczególnie ciepło pozdrawiam byłą Wrocławiankę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, że to działa jak terapia.

Malka - cóż Ci powiedzieć.

Mówienie o tym pozwoli Ci spojrzeć na to wszystko z dystansem i z boku, zobaczysz siebie jako dziecko i będziesz mogła głośno i pewnie powiedzieć: TO NIE MOJA WINA.

Jesteś bardzo dobrą osobą, że opiekujesz się rodzicami, choć tyle krzywd Cię spotkało.

Powinnas jednak porozmawiać z rodzeństwem - to są także ich rodzice, nie może być tak, że cały ciężar opieki spoczywa na Twoich barkach.

Jak tylko zagrozisz, że zabierzesz potem dla siebie wszystko, co po rodzicach (w ramach rekompensaty kosztów opieki) to od razu się opamiętają, zobaczysz.

Kciuki trzymam za wszystkich.

Ghost, Elutek - chyba jakoś musimy się zmówić i Daggulce dyploma jakiego albo cóś za założenie grupy terapeutycznej... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem Wam bajkę...

 

Trzydzieści pare lat temu, w małej mieścinie na południu Polski , przyszła na swiat dziewczynka.Z woli starszego brata dano jej na imię Marysia.

Z wczesnego dzieciństwa pamieta niewiele, to, że tatusia często bolała glowa i wraz z bratem chodzili na paluszkach gdy "zmeczony" spał po pracy.

Pamięta ponure wojenne opowieści dziadka i babcię na wózku inwalidzkim.

Pamieta jak z "dziadkowego" domu przeprowadzała sie do "wielkiego miasta"

Pamięta jak plakała idąc do przedszkola.

Doskonale pamięta jak zalila sie mamusi,ze pani w przedszkolu bije "na gołą pupę" - i że mama sie śmiała.

Z czasów szkolnych pamięta, jak pytała starszego brata czy mamusia jest w ciąży, a brat odpowiedział "no co ty", a kilka miesięcy póżniej rodzina powiększyła się o młodszego.

Pamięta jak mama bawiła się z malym, pamieta jak go tuliła odrabiając lekcje ze starszym bratem.

Pamięta jak wracając ze szkoły wstydziła sie wejść do klatki z koleżankami - bo na schodach leżał jej ojciec.

Pamieta jak wstydziła się rozebrać na WF, bo nogi miala sine od sprzączki paska harcerskiego.

Pamięta jak ojciec dusił ja ścierką kuchenną i ten pusty wzrok matki za jego plecami.

Pamięta wszystkie szmaty i kurwy wypowiedziane pod jej adresem, wszystkie zdziry, dziwki, nieudacznice i darmozjady. I szept matki "ciszej - sąsiedzi usłyszą"

Pamięta swój pierwszy i jedyny telefon na policję, gdy twarz zalaną miała krwią od uderzeń silnych pięści. Pamieta,że mama otworzyła drzwi funkcjonariuszom i uspakajającym głosem powiedziała "nic sie nie dzieje - mąż już śpi".

Pamięta jak kopniakiem wyleciała za drzwi z przykazaniem "spierdalania stąd".

 

 

Marysia ma dużo wspomnień...Marysia pamięta strach.

 

 

Dziś , starszy brat ma "alergię" na szpitale - rodziców tam nie odwiedza, a poza tym to on ma rodzinę i nią się zająć musi.Młodszy brat ma "ważne sprawy" i całkowity brak czasu na "pierdoły".

Marysia ma czas, by ugotować rosół i zanieść matce do szpitala, ma czas iść do sklepu i kupić ojcu spodnie.

Marysia ma pieniądze by zapłacić im czynsz jak braknie "do pierwszego".

Marysia jest....

 

 

 

 

Marysia pamięta jeszcze jedno- miala siedem lat, gdy mama zapytała ją czy ma odejść od tatusia.

Pamięta co odpowiedziała....

:o :o :( :( :( matko jedyna..popłakałam się jak to przeczytałam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu

A skad Ty jestes ?

Moze po sasiedzku mieszka ktos z nas i w jakiejs trudnej chwili sie z Toba spotka , chocby po to , zebys mogla sie wykrzyczec ?

Mysle , ze jak sie pogada to latwiej bedzie .

Mam nadzieje , ze posiadsz zdolnosc wygadania sie , nie kazdy ja ma.

 

rrmi, oj, żebyś Ty wiedziała :lol: jedno z trudniejszych pytań -skąd jestem?

po 10 przeprowadzkach mieszkam w okolicy Kalisza, choć dusza i serce w rodzinnym

Wrocławiu

 

wiem, że andzik mieszka blisko mnie, śniła mi się dzisiaj, a nawet nie wiem,

jak wygląda :roll:

mi już jest naprawdę lepiej - w porównaniu do wczoraj

i po tej mojej decyzji, jak emocje już opadły, to czuję się podobnie jakbym nową

pracę zaczynała, albo coś w tym stylu, trochę dziwnie...

 

ghost, jest mi bardzo przykro i smutno, że miałeś takie dzieciństwo

 

 

i bardzo dziękuję Wam za wsparcie :)

 

cholera , my musimy się poznać i to prędko..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malka, jesteś chyba aniołem... jeśli sie teraz nimi opiekujesz. Rozumiem reakcje ghosta, bo uważam, ze traktowanie dzieci w ten sposób jest niewybaczalne. Matka przyglądająca się jak ktokolwiek katuje jej dziecko jest dla mnie niczym, zerem i takim samym katem jak ten co bije. Nie doświadczyłam tego na sobie, dzięki Bogu, ale wydaje mi się, że nie byłabym w stanie wybaczyć, przestać nienawidzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kochani ...dyplom mi się nie należy bo zapędy moje były czysto egoistyczne - wykrzyczeć się coby mnie nie rozwaliło i dowiedzieć się jak inni sobie radzą :wink: :lol: ...ale barrrdzo chętnie spotkałabym się z Wami wszystkimi .... maj już niedługo - zlot muratora ty razem będzie okupowała grupa "granice" :wink: :D

a ghost ...ino mi się zasztrabuj i powiedz, że nie pojedziuesz ...osobiście za włosy zaciągnę ( jak Piejara w bieżącym roku :wink: :lol: ... nie no, żartuję ... ugodowo nie zgłaszał sprzeciwów na jego szczęście :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość elutek

Ghost, Elutek - chyba jakoś musimy się zmówić i Daggulce dyploma jakiego albo cóś za założenie grupy terapeutycznej... :wink:

 

tak jest! :)

 

medal to się też należy matkom, których dzieci nie musiały tu nic pisać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musze Wam napisać,że odkąd wyżaliłam się trochę to coraz bardziej wyraźnie widzę błędy jakie moi rodzice popełniali i popełniają. Doszłam do bardzo smutnego i wstydliwego wniosku: moja rodzina jest patologiczna.Ale oczywiście na ''zewnątrz'' wszystko jest w jak najlepszym porządku :-? Nie umiem już normalnie z rodzicami rozmawiać, krzyczymy na siebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...