Dzejson 21.09.2008 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2008 faktem jest, że rozpocząłem budowe, a cały czas nie mam jescze pozwolenie. Architekt prawdopodobnie nie dopełnił jakiejś formalności w urzedzie, bo nic nie przyszło do sąsiadów z informacją. ciągle tylko słysze obietnice o pozwoleniu do odbioru na dniach /jakieś tam kontakty prawdopodobnie ma aby przspieszyć tok/ ale z tych obietnic nic nie wychodzi. roboty musiałem zacząć, bo naruszyłbym uowe z wykonawcą. Jutro kładą mi juz bloczki. pozwolenia czuje , z jutro też jeszcze nie zobacze, i nie wiem czy we wtore, środe... ?Co robić, poradzcie , czy w najgorszym scenariuszu dostane nakaz rozbiórki , łącznie z pokruszeniem ławy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 21.09.2008 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2008 Jeśli któryś z sąsiadów doniesie, to PINB musi wstrzymać Ci budowę, która jest samowolą budowlaną. Oczywiście wtedy nici z pozwolenia natychmiast (nie można go dostać na budynek już rozpoczęty), ale czeka Ciebie trwająca trochę czasu procedura legalizacyjna. Na końcu będziesz miał do zapłacenia opłatę legalizacyjną - chyba 50 tys. zł (w rozbiórkę nie wierzę, bo przecież do wniosku o pozwolenie dołączyłeś wypis z planu lub WZ - a wynika chyba z nich, że jest to teren pod budowę domu jednorodzinnego?). To oczywiście wariant najgorszy. Bardzo możliwe, że uda Ci się dostać pozwolenie na budowę, odczekać 2 tygodnie na uprawomocnienie decyzji, a potem jeszcze tydzień po zgłoszeniu rozpoczęcia robót do PINB. I wtedy jesteś legalny (jeśli, oczywiście nie uwieczniłeś budowy, z wcześniejszą datą, na Forum Muratora - z tego co sprawdziłem - to nie). Czeka Cię więc miesiąc nerwów - ale tylko i wyłącznie na własne życzenie. P.S. To uwiecznianie postępów prac (nie tylko słowem, ale i obrazem - zdjęcia!) przed uzyskaniem pozwoleń staje się ostatnio na Forum nagminne (a może tylko jestem wyczulony?). Gdybym pracował w PINB (nie pracuję!!!) zaoszczędziłbym (na czasie i na benzynie), otwierając codziennie internet i Forum Muratora i szukając budów ze swego terenu. Poprawiłbym na pewno statystykę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 22.09.2008 05:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 To uwiecznianie postępów prac (nie tylko słowem, ale i obrazem - zdjęcia!) przed uzyskaniem pozwoleń staje się ostatnio na Forum nagminne (a może tylko jestem wyczulony?). Gdybym pracował w PINB (nie pracuję!!!) zaoszczędziłbym (na czasie i na benzynie), otwierając codziennie internet i Forum Muratora i szukając budów ze swego terenu. Poprawiłbym na pewno statystykę. Chyba raczej pogorszyło . No chyba, że PINB jest rozliczana z ilości nielegalnych budów na swoim terenie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dzejson 22.09.2008 06:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 50 tys ? - ojej to mnie zabije, plus 1/4 dla wykonawcy za niedotrzymanie warunków umowy. yhm, zakłuję architekta i pójdę siedzieć Słuchajcie, a jak traktować nieskończony stan zerowy ? cy to też samowola ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 22.09.2008 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 Z prawnego punktu widzenia nawet niwelacja placu budowy, a także wytyczenie budynku w terenie przez geodetę jest samowolą (jeśli zostało uwiecznione w dzienniku budowy przed upływem 7 dni od zgłoszenia zamiaru budowy w PINB). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 22.09.2008 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 To uwiecznianie postępów prac (nie tylko słowem, ale i obrazem - zdjęcia!) przed uzyskaniem pozwoleń staje się ostatnio na Forum nagminne (a może tylko jestem wyczulony?). Gdybym pracował w PINB (nie pracuję!!!) zaoszczędziłbym (na czasie i na benzynie), otwierając codziennie internet i Forum Muratora i szukając budów ze swego terenu. Poprawiłbym na pewno statystykę. Chyba raczej pogorszyło . No chyba, że PINB jest rozliczana z ilości nielegalnych budów na swoim terenie . Nie znam organu kontrolnego, który byłby dobrze oceniany z powodu nic-nie-robienia. W takim przypadku ciśnie się na usta pytanie: po co jest on potrzebny? Na razie, z powodu różnych uwarunkowań (przede wszystkim kadrowych) nadzór budowlany bierze to, co "samo w ręce wchodzi". Ale czasami inspektorzy nudzą się i tak np. - pod Warszawą (nazwę powiatu zamilczę) jeden z PINB ukarał inwestora za mieszkanie w nieodebranym/niezgłoszonym budynku (opłata - ponad 10 tys. zł), - inny, też w tych okolicach, na zebraniach straszy mieszkańców, że będzie kontrolował "z własnej inicjatywy" i rozbierał - chodniczki, dojazdy, tarasy z kostki, wiaty itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.