Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

moja ciocia poroniła 3 ciąże zanim lekarze zajarzyli dlaczego :o ...powodem była właśnie niewykryta tokoplazmoza... z tym, ze wyleczyli jej to i potem urodziła normalne zdrowe dziecko :roll:

 

Współczuję Twojej cioci tego co przeszła, ale jak to możliwe?

 

Toksoplazmozę po zarażeniu, przechorowywuje się ją jak świnkę, ospę, odrę a potem ma się juz na całe życie przeciwciała chroniące przed zarażeniem.

 

Ale to moze dotyczyć tylko tej jednej ciązy, potem kobieta ma juz przeciwciała i każda kolejna ciąza jest bezpieczna bo okres jaki minął od zarażenia jest na tyle odległy, że zdąży się juz wykształcić odporność na nią

 

 

BAdania się robi i warto je robić ale na obecnośc lub brak przeciwciał!

Jak wychodzi wynik pozytywny to znaczy że jest dobrze bo sa przeciwciała, czyli choroba została kiedyś tam przechorowana i juz jej NIE MA. ciąza takiej kobiety jest w 100% bezpieczna.

Jak negatywny to znaczy że się na toxo nie chorowało i trzeba w ciązy uważać żeby się nie zarazić.

Ew może wyjśc faktycznie że akurat ma się aktywną forme toxo- ale ona dośc szybko mija, to kwestia kilku tygodni.

Raczej nie ma szans, zeby trwała tak długo że jej aktywna forma objęła więcej jak 1 ciążę, kobieta dawno zdązy wyzdrowieć i nabyć odporności na resztę życia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2719877
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 263
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

nie wiem jak to było możliwe- dla mojej cioci to były tak bolesne doświadczenia, że bałam się ją wypytać dokładnie - nawet po latach ....wiemy tylko, że wszystkie trzy ciąże rozwijały się nieprawidłowo , z jakimiś mutacjami ...każda umierała w pierwszym lub na początku drugiego trzymestru.... po trzecim poronieniu lekarz zrobił jakies badania i okazało się że powodem jest właśnie toksoplamoza :roll: ....leczyli jej to .... po kilku miesiącach zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko

koty w ich domu były od zawsze (wychodzące) i często w ilości kilku - to dom na wsi a moja ciocia od zawsze zapalona "kociara" :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2720068
Udostępnij na innych stronach

No niestety...toksoplazmoza jest niestety groźna dla kobiety w ciąży a konkretniej dla płodu ....

Wiem... Moje dziwienie dotyczyło sugestii, że toksoplazmoza mogła być przyczyną dysfunkcji.

 

A kotki? mam kotka...wychodzącego ...i naprawdę jak dacie mi sposób żeby utrzymać go na posesji to Was ozłocę

No chyba Ci tylko pastuch pozostaje albo woliera.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2720178
Udostępnij na innych stronach

:D :D :D :D :D ja często się uśmiecham.

 

A koty mogą być uciążliwe i nie tylko o higiene chodzi.

Jak widać nie wszyscy są w stanie to zrozumieć.

Nie wiem czy to tylko przejaw "ograniczonego myslenia" , ktory jak zaobserwowałem czesto włącza się u wszelkich "wielbicieli zwierząt" czy może zwykłe lekceważenie innych.

Przykre to jest.

 

Pozdrawiam

No to ja mogę napisać zażalenie do Pana Boga - Mieszkają u mnie w ogródku 4 małe ścierwa z matką.Matka z tego co widzę znów w ciąży - nie da się podejść , żeby ją wysterylizować. I co ? Mam je wytruć ? Tak robią właśnie moi sąsiedzi - dwa lata temu te koty, ktore ja wpuszczałam do moejgo pokoju w piwnicuy ( bo było -30 na dworzu) te same koty przychodziły do mnie zdechnąć otrute.

Nie jestem oszołomem z Greenpeace, ale kurestwo niektórych ludzi sięga szczytów. I ja karmię te dzikie koty u mnie w ogródku - choć na mnie syczą i nie dadzą podejść. Ale nie robią u mnie kup. A potem moi w-dupę-kochani-sąsiedzi-broniących-swojej-ziemi je otrują. I cool.

To ja się pytam - kto ma bardziej ograniczone myślenie : morderca zwierząt "broniący swojego skrawka ziemi" czy człowiek, ktory nie jest bydlęciem.

 

Wkurzyłam się GMP - mój kot nie chodzi na działki innych , bo mieszka na 5 piętrze w bloku. Wkurzają mnie tacy, co sobie kupili 500 metrów ziemi i uważają , że są BOGIEM i mogą wytruć wszystko wokół - zwierzęta i rośliny , bo mają miec ładnie.

 

To jednak nie wysiliłaś za bardzo szarych komórek.

 

Wyobraz sobie , że koty mogą twym sąsiadom wyławiać ryby ze stawu / oczka , mogą dziesiątkować populacje okolicznych ptaków ( w tym chronionych) przyprawiając o ból serca sąsiada ornitologa i innych miłośników ptaków , mogą przyłazić i .....ć do pisakownicy ( a dlaczego to niby ja mam kupowac pokrywe na pisakownicy jak to nie moje koty ?)

Przykład młodego małżeństwa pragnącego dziecka i zerowego poziomu przeciwciał już był ..... ale jak dla mnie istotne jest to , że sama świadomość możliwego zakażenia może być stresująca (a niby dlaczego czyjaś żona w ciąży ma się denerwować z powodu mruczka sąsiadów)

itp, itd ..... potrzeba tylko empatii i odrobiny myslenia ..... widzę że przychodzi Ci to z trudem , przynajmniej jeśli chodzi o ludzi.

 

I stawiaj tezy , że każdy kto nie podziela twego zdania to kotożerca i truciciel wszystkiego co zyje.

Kotów nie dokarmiaj tylko zawiez do schroniska , skoro jesteś przekonana że sąsiedzi je wytrują. Chyba nie dokarmiasz tych kotów tylko po to aby utwierdzac sie w przekonaniu ze jestes dobra i kochana dla zwierzakow?

Sam wziąłem kota z azylu i jestem przekonany , ze trafic lepiej nie mógł.

 

Ha, ha, haaaaaa, a tom sie ubawiła!!!! :lol: :lol: :lol:

I po tym wszystkim okazuje się, że Twoje koty łażą gdzie chcą po całej okolicy, spędzając sen z powiek okolicznym młodym małżeństwom, rodzicom dzieci w piaskownicach i wielbicielom ptaków!!!

O jejujejujeju, nie mogę, no nie mogę!!!! :lol: :lol: :lol:

Weź Ty popukaj się w głowę, chłopie!!! :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2720179
Udostępnij na innych stronach

 

Ha, ha, haaaaaa, a tom sie ubawiła!!!! :lol: :lol: :lol:

I po tym wszystkim okazuje się, że Twoje koty łażą gdzie chcą po całej okolicy, spędzając sen z powiek okolicznym młodym małżeństwom, rodzicom dzieci w piaskownicach i wielbicielom ptaków!!!

O jejujejujeju, nie mogę, no nie mogę!!!! :lol: :lol: :lol:

Weź Ty popukaj się w głowę, chłopie!!! :lol: :lol: :lol:

 

No coz ,skoro masz takie poczucie humoru to sie mozesz smiac.

Smiech to zdrowie.

Wiele nie zrozumialas z tego co pisalem.

Widocznie nie bylas w stanie.

Zlosliwosc i lizusostwo czy tylko glupota?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2720610
Udostępnij na innych stronach

moja ciocia poroniła 3 ciąże zanim lekarze zajarzyli dlaczego :o ...powodem była właśnie niewykryta tokoplazmoza... z tym, ze wyleczyli jej to i potem urodziła normalne zdrowe dziecko :roll:

 

Współczuję Twojej cioci tego co przeszła, ale jak to możliwe?

 

Toksoplazmozę po zarażeniu, przechorowywuje się ją jak świnkę, ospę, odrę a potem ma się juz na całe życie przeciwciała chroniące przed zarażeniem.

 

Ale to moze dotyczyć tylko tej jednej ciązy, potem kobieta ma juz przeciwciała i każda kolejna ciąza jest bezpieczna bo okres jaki minął od zarażenia jest na tyle odległy, że zdąży się juz wykształcić odporność na nią

 

 

BAdania się robi i warto je robić ale na obecnośc lub brak przeciwciał!

Jak wychodzi wynik pozytywny to znaczy że jest dobrze bo sa przeciwciała, czyli choroba została kiedyś tam przechorowana i juz jej NIE MA. ciąza takiej kobiety jest w 100% bezpieczna.

Jak negatywny to znaczy że się na toxo nie chorowało i trzeba w ciązy uważać żeby się nie zarazić.

Ew może wyjśc faktycznie że akurat ma się aktywną forme toxo- ale ona dośc szybko mija, to kwestia kilku tygodni.

Raczej nie ma szans, zeby trwała tak długo że jej aktywna forma objęła więcej jak 1 ciążę, kobieta dawno zdązy wyzdrowieć i nabyć odporności na resztę życia.

 

Cava prosze nie pisz z takim przekonaniem o czyms czego tak naprawde nie rozumiesz.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2720624
Udostępnij na innych stronach

 

Ha, ha, haaaaaa, a tom sie ubawiła!!!! :lol: :lol: :lol:

I po tym wszystkim okazuje się, że Twoje koty łażą gdzie chcą po całej okolicy, spędzając sen z powiek okolicznym młodym małżeństwom, rodzicom dzieci w piaskownicach i wielbicielom ptaków!!!

O jejujejujeju, nie mogę, no nie mogę!!!! :lol: :lol: :lol:

Weź Ty popukaj się w głowę, chłopie!!! :lol: :lol: :lol:

 

No coz ,skoro masz takie poczucie humoru to sie mozesz smiac.

Smiech to zdrowie.

Wiele nie zrozumialas z tego co pisalem.

Widocznie nie bylas w stanie.

Zlosliwosc i lizusostwo czy tylko glupota?

 

Zdrowy rozsądek, kolego.

Jak ktoś się nie zgadza to lizus, złośliwy albo głupi, tak? :lol:

Cava też durnowata jakaś taka, nie rozumie, co piszesz.

I jeszcze ta wstrętna Nefer.

Haaaa, nie mogę, no nie mogę!!!!!

Facet swoje koty wolno wypuszcza, a wszystkich, którzy tak robią od czci i wiary odsądza!!!

Weź się nie ośmieszaj, po co Ci to?

Koniecznie na głupa chcesz wyjść? :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2720773
Udostępnij na innych stronach

No coz ,skoro masz takie poczucie humoru to sie mozesz smiac.

Smiech to zdrowie.

Wiele nie zrozumialas z tego co pisalem.

Widocznie nie bylas w stanie.

Zlosliwosc i lizusostwo czy tylko glupota?

 

Skoro się już pogrążyłeś i ośmieszyłeś to cóż innego Ci pozostało jak tylko napisać, że wszyscy są ograniczeni umysłowo i Cię nie rozumieją.

 

dompodsosnami dopisz mnie do "klubu durnowatych" będę zaszczycona w tak zacnym towarzystwie, nawet jeśli nie rozumiem "jaśnieoświeconego".

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2720796
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak to było możliwe- dla mojej cioci to były tak bolesne doświadczenia, że bałam się ją wypytać dokładnie - nawet po latach ....

 

Z pewnością i bardzo współczuję:(

 

A jak dawno temu to było?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2721714
Udostępnij na innych stronach

No coz ,skoro masz takie poczucie humoru to sie mozesz smiac.

Smiech to zdrowie.

Wiele nie zrozumialas z tego co pisalem.

Widocznie nie bylas w stanie.

Zlosliwosc i lizusostwo czy tylko glupota?

 

Skoro się już pogrążyłeś i ośmieszyłeś to cóż innego Ci pozostało jak tylko napisać, że wszyscy są ograniczeni umysłowo i Cię nie rozumieją.

 

dompodsosnami dopisz mnie do "klubu durnowatych" będę zaszczycona w tak zacnym towarzystwie, nawet jeśli nie rozumiem "jaśnieoświeconego".

 

Cos Joshi pomieszało Ci się.

Wszyscy to nie pare osób na forum.

 

Czym ja sie pogrążam?

Tym , ze staram sie nie patrzec tylko na czubek własnego nosa?

Napisalem prawde. Mam kota i kot ten czasem wychodzi za ogrodzenie.

Miedzy innymi dlatego tak napisalem by nie byc posadzanym o to ze jestem "kotozerca" - a takie lub podobne epitety sie w tym watku pojawily.

Kot ma obroze z nr domu.

Gdyby do mnie przychodzil kot , ktorego odwiedzin bym sobie nie zyczyl , po prostu bym go zlapal i zawiozl do schroniska (akurat nie mam daleko) ..... gdyby mial obroze z numerem pewnie odnalazlbym jego wlasciciela. Proste. Nie zakladam , ze kazdy sasiad , nawet taki co nie lubi kotow jest krwiozerczym kotozerca.

 

Załóżmy ze sąsiad łapie mojego kota i zjawia sie z nim u mnie.

Nie pasuje mu ze moj kto go odwiedza.

Co robie?

Jakos nie mam przekonania do zamykania kota w piwnicy.

Po prostu zal mi zwierzaka.

Grodzic elektrycznym pastuchem tez nie mam zapalu i traktuje to jako ostatecznosc.

Co mi pozostaje?

Dogadac sie z sasiadem. I mysle , ze kazdy spór sasiedzki nalezy próbowac rozwiazac w ten sposob.

Ale zeby sie dogadac to trzeba sie zrozumiec.

A ja rozumiem , ze sasiad ma prawo nie zyczyc sobie obecnosci mojego zwierzecia na swoim terenie.

Jestem przekonany ze w ponad 90% przypadkow nie jest to zwykle i zlosliwe "nie bo nie".

Pewnie jakis powod moze miec.

Ja juz o tych roznych powodach pisalem i mysle ze kazdemu mozna jakos zaradzic niekoniecznie ograniczajac kota.

Jak moj kot komus np "paskudzi" w piaskownicy - to ja moge pokrywe na pisakownice ufundowac czy zrobic - dla mnie koszt nieporownanie bardziej mniejszy niz elektryczny pastuch a dla sasiada korzysc bo zabezpieczy jego piaskownice od razu przed innymi zwierzetami. Dogadac sie mozna , trzeba tylko chciec ..... i nie mozna myslec wylacznie o czubku własnego nosa i byc wstretnym egoista nie liczacym sie ze zdaniem i prawami innych.

 

Jak to jest takie trudne do pojecia dla Ciebie i zalozonego "klubu durnowatych" to przyznam szczerze trafilas z nazwa tego "wątkowego stowarzyszenia" w dziesiątkę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2721754
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak to było możliwe- dla mojej cioci to były tak bolesne doświadczenia, że bałam się ją wypytać dokładnie - nawet po latach ....

 

Z pewnością i bardzo współczuję:(

 

A jak dawno temu to było?

 

oj, dawno ...jej córka (jedyna niestety, urodziła ją w wieku 35 lat) ma teraz 11 lat :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2722496
Udostępnij na innych stronach

Czym ja sie pogrążam?

Coraz bardziej.

 

 

Tym , ze staram sie nie patrzec tylko na czubek własnego nosa?

Nie. Tym, że jesteś hipokrytą.

 

Jestes wyjatkowo złośliwa ......

 

Ale śmieję sie z tego co wypisujesz

 

Nie pozdrawiam

 

:D :D :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2722732
Udostępnij na innych stronach

Ile tu jadu, dajcie spokój.

Jak świat światem jeszcze kota nikt nie wychował żeby nie chodził tam gdzie chce chodzić. Chyba że go zamknie w domu.

Kota trudno trzymać na smyczy (choć widziałam takie przypadki).

To mi się w kotach podoba.

Koty są z nami od tysięcy lat. Doceńcie je, są naprawdę świetnymi kompanami, a przy tym takie niekłopotliwe. Ich wpływ na wychowywanie dzieci jest nieoceniony.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2723241
Udostępnij na innych stronach

No coz ,skoro masz takie poczucie humoru to sie mozesz smiac.

Smiech to zdrowie.

Wiele nie zrozumialas z tego co pisalem.

Widocznie nie bylas w stanie.

Zlosliwosc i lizusostwo czy tylko glupota?

 

Skoro się już pogrążyłeś i ośmieszyłeś to cóż innego Ci pozostało jak tylko napisać, że wszyscy są ograniczeni umysłowo i Cię nie rozumieją.

 

dompodsosnami dopisz mnie do "klubu durnowatych" będę zaszczycona w tak zacnym towarzystwie, nawet jeśli nie rozumiem "jaśnieoświeconego".

Dopisałam. :D

Jeszcze mi przyszło do głowy, że fajnie miec taki klub. 8) :D :lol:

Też czuję się zaszczycona. 8) :D :D :D

GMP, ale polewka, no nie mogę... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2723582
Udostępnij na innych stronach

Ile tu jadu, dajcie spokój.

Jak świat światem jeszcze kota nikt nie wychował żeby nie chodził tam gdzie chce chodzić. Chyba że go zamknie w domu.

Kota trudno trzymać na smyczy (choć widziałam takie przypadki).

To mi się w kotach podoba.

Koty są z nami od tysięcy lat. Doceńcie je, są naprawdę świetnymi kompanami, a przy tym takie niekłopotliwe. Ich wpływ na wychowywanie dzieci jest nieoceniony.

Trzeba spojrzeć realnie, jak BK.

Kot na wsi to nie jest zwierzątko-miziaczek. Kot tutaj pracuje. W stodole i na strychu u wielu rolników zboże leży i bez kotów nie daliby rady ochronić swoich zbiorów.

Jak sobie wyobrażacie łapanie myszy przez tego kota - na smyczy? No proszę Was, to śmieszne jest. I nie piszcie mi, że piesek wyłapie gryzonie, bo żaden piesek nie wyłapie myszy w stodole, bo tam zbyt wiele zakamarków jest, dostępnych tylko dla kota.

Chciało się na wieś? To trzeba ją przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Taka jest specyfika wsi, gdzie ludzie od wieków wykształcili taki, a nie inny, tradycyjny i podyktowany wielopokoleniowym doświadczeniem, sposób życia.

Ptaszki Wam też srają, nie? I psy u sąsiadów szczekają?

A idźcie Wy sobie do swoich bloków!

Tam będzie bez łażacych kotów, szczekających psów, srających ptaków.

Chociaż... Też chyba nie?

W każdym razie wieś ma swoją specyfikę i jeżeli nie rozumiecie czegoś to wypada wykazać troszkę pokory i schylić głowę i zastanowić się, co się mówi i pisze.

Oczywiście słowa te kieruję do tych, którzy proponują trzymanie kotów na wsi wyłącznie w domach albo chore pomysły mają z grodzeniem działek pastuchem elektrycznym.

A co ze srającymi krowami? Przyczepicie im worki do tyłków?

No i jeszcze komary i osy i inne owady.

Kupcie wiatrówki, może wystrzelacie drobnym śrutem.

Tylko kto głupotę i arogancję wytępi? :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2723610
Udostępnij na innych stronach

Trzeba spojrzeć realnie, jak BK.

Kot na wsi to nie jest zwierzątko-miziaczek. Kot tutaj pracuje. W stodole i na strychu u wielu rolników zboże leży i bez kotów nie daliby rady ochronić swoich zbiorów.

Jak sobie wyobrażacie łapanie myszy przez tego kota - na smyczy? No proszę Was, to śmieszne jest. I nie piszcie mi, że piesek wyłapie gryzonie, bo żaden piesek nie wyłapie myszy w stodole, bo tam zbyt wiele zakamarków jest, dostępnych tylko dla kota.

Chciało się na wieś? To trzeba ją przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Taka jest specyfika wsi, gdzie ludzie od wieków wykształcili taki, a nie inny, tradycyjny i podyktowany wielopokoleniowym doświadczeniem, sposób życia.

Ptaszki Wam też srają, nie? I psy u sąsiadów szczekają?

A idźcie Wy sobie do swoich bloków!

 

Masz bardzo ograniczony obraz świata.

Oprócz wsi ze stodołami i miast z blokami są jeszcze inne osiedla ludzkie.

Kot w kazdym środowisku spełnia inną funkcję ...... od pożytecznego tępiciela gryzoni , po szkodnika którego należy bezwzględnie tępić.

Koty w nadmiarze mogą być uciążliwe wszędzie.

Dlatego jak ktoś chce mieć kilkanaście lub więcej kotów , powinien pomyślec o "kotoszczelnym" płocie , bo raczej każdemu sąsiadowi predzej czy pozniej takie stado kotów życie uprzykrzy.

 

Tam będzie bez łażacych kotów, szczekających psów, srających ptaków.

Chociaż... Też chyba nie?

W każdym razie wieś ma swoją specyfikę i jeżeli nie rozumiecie czegoś to wypada wykazać troszkę pokory i schylić głowę i zastanowić się, co się mówi i pisze.

Oczywiście słowa te kieruję do tych, którzy proponują trzymanie kotów na wsi wyłącznie w domach albo chore pomysły mają z grodzeniem działek pastuchem elektrycznym.

A co ze srającymi krowami? Przyczepicie im worki do tyłków?

No i jeszcze komary i osy i inne owady.

Kupcie wiatrówki, może wystrzelacie drobnym śrutem.

Tylko kto głupotę i arogancję wytępi? :evil:

 

Wiesz ja nie dziele ludzi na tych z miasta i tych ze wsi.

Wszędzie są ludzie różni ...... głupio sie zachowujących nie brakuje niestety.

 

Krowy? :D :D .... w ogrodzie? :D :D :D

Akurat wiem , że na wsi każdy pilnuje swoich krów i nie tylko do ogrodów się krowy nie zapuszczają ale i na pole sąsiada również .... nieogrodzone.

 

Arogancka to jesteś wyjątkowo .....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2724396
Udostępnij na innych stronach

Dompodsosnami.

Do bloków nie musimy wracać. Poprostu miejscowośc gdzie sie budujemy przestaja byc wsia. Były wsia jak zyli i prowadzili gospodarstwa rolnicy. Ale oni rozparcelowali swoja ziemie, sprzedali i juz wsi nie ma. To sa miejscowosci wypoczynkowe i psy i koty tu sa nie potrzebne. Juz nie spełniaja tej roli jak poprznio. Teraz jak sa to pracuja jako żywe zabawki dla zmanierowanych ludzi.

Sa tez ludzie co maja w genach ze do bycia potrzebny im jest zapach zwierzecia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/108939-stop-kotom/page/10/#findComment-2724663
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...