cava 25.09.2008 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 Wybić, otruć... pogadać z chińczykami, oni mają sposoby jeszcze z czasów Mao. cava- a robale (tzn. owady wszelakiej maści) lubisz? Wiem!, wiem do czego zmierzasz! Ptasior zje robala, kotek zje ptasiora, Chinczyk zje kiciora i dostanie robali. Piękne tao. W przeciewieństwie do antykociarzy , wystarcza mi ignorowanie tego pierzastego draństwa. Nie lubię ale skoro jest to trudno, trzeba dac żyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 25.09.2008 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 a ja właśnie pozakładałem budki lęgowe, bo mi ptasiorów i świergolenia mało, a kocur mi na kolanach siedzi i mruczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nat 25.09.2008 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 POGADANKA : Wskazówki: Matki, ojcowie oraz wszyscy opiekunowie dziecka powinni unikać przekazywania dziecku swoich bakterii poprzez ślinę, np. oblizując smoczek lub łyżeczkę podczas karmienia dziecka, ponieważ może to prowadzić do zwiększenia ryzyka próchnicy u małych dzieci (ale tylko w połączeniu z częstym spożywaniem słodzonych pokarmów i napojów). To co napisałas nie jest prawdą Oblizywanie smoczka przez matkę czy lizanie łyzeczki jest jednoczesnym przekazywaniem przeciwciał -jak najbardziej zdrowe..... czyt.podręcznik pedodoncjii Sorry,zaczyna sie robic off topic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matka dyrektorka 25.09.2008 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 a przed karmieniem wyparzyć pierś i dziecko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stokrotka 26.09.2008 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 Wybić, otruć... pogadać z chińczykami, oni mają sposoby jeszcze z czasów Mao. . Chiński sposób na wróble: http://gazeta.mobi/mobile/opole/1,35086,4865278.html ostatni akapit. Nie do wiary, ale to był XX wiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpio 26.09.2008 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 mayland czy widzaiłeś/aś kupę takiego kota, albo poczułeś jej zapach, o rany tragedia. Nie dzięki mam dość codziennie czyścić szczochy jakiegoś kocura, biorąc pod uwagę fakt że oródek jest niezbyt duży to kupa takiego pasożyta zajmuje dosyc pokaźną powierzchnię. Zamocowałam tą siatkę, ale od góry i na boki przybiłam zobaczymy może te głupie zwierzaki się oduczą. Zastanowiłabym sie nad zakupem porządnej strzelby - wszystko wskazuje na lwa lub tygrysa...Mały kotek zostawia małe bobki.. A Ty sie pobudowałaś na terenie łowieckim dużego drapieznika... Pewnikiem jest to tygrys. Kiedyś, podczas występu cyrkowego zesrał się był taki jeden na arenie, a smród wypełnił szczelnie namiot. Wszystkich widzów lekko zemdliło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bluszczyk 26.09.2008 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 Pewnikiem jest to tygrys. Kiedyś, podczas występu cyrkowego zesrał się był taki jeden na arenie, a smród wypełnił szczelnie namiot. Wszystkich widzów lekko zemdliło. Czy można sobie zawlec bezwiednie kota do domu...., otóż można. Wczoraj małżonka zabrała mnie z pracy. Gdzieś tak w połowie drogi (po 6 km), słyszymy miauczenie kota. Zatrzymaliśmy samochód, podnosimy przednia maskę ... a tu w szczelinie między akumulatorem a reflektorem siedzi mały kociak. Podobny przypadek miałem kilka lat temu, ale kot się ujawnił jeszcze przed wyjazdem ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 26.09.2008 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 No faktycznie z tymi kotami to jest problem. Mam kotkę a właściwie to "Kocilla" pomaga utzrymywać porządek w domu i na dzialce. Dba o trwanik -mam spokój z kretami. Poluje na myszy w garazu i w domu. Poza tym jest to straszna pieszczocha spi w domu i nie ma wad. Nie stety co do bezpieczeństwa posiadania kota w domu to wymaga to pewnego "serwisu" jak w przypadku np psa czy innych zwięrząt. To znaczy sczepionki i regularne odrobaczanie. Poza tym kot ma same zalety sam czysci futro, nie poci się i nie smierdzi bo nie ma gruczołów potowych i sam sie wyprowadza na spacer . Nie stety wszystko co dobre w nadmiarze jest nie do zniesienia i szkodzi tak jest też i z kotami. 5-10 to już tragedia a więcej to masakra . Współczuje założycielce postu. Może niech sprubuje 2 metod Zasadzi gdzieś na granicy działki kocimiętkę koty to lubią więc nie będą sie szlajały po działce tylko ograniczą sie do tamtego rejonu. Wiem to z doswiadczenia bo mieliśmy tę kocimiętkę i kotyz czałej okolicy sie w niej tarzały wiec trzeba było sie jej pozbyc Druga metoda to kup krople walerianowe (to koci narkotyk) i polej właścicielce dzwi bramę lub samochód (możesz i buty ) koty dostają pierdolca jak poczują ten zapach i sikają bez opamiętania . Ale to raczej złośliwe rozwiązanie i mało konstruktywne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 26.09.2008 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC04335-800.jpghttp://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC04348-800.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kulka i.w. 26.09.2008 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 Boskie:)))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 26.09.2008 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 To fakt ale sie zakociło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 27.09.2008 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 Ja bym się nie zgodziła że winni są rodzice, A to nie rodzice pozwalaja dzieciom jeść w piaskownicy? Bo chyba o tym była mowa w poście do którego się odnosisz. To nie rodzice są odpowiedzialni za kształtowanie świadomości dziecka, również w kwestii higieny? Hmmm. Zdumienie... Trzeba by odrobaczac co kilka dni, ale to oczywiście niemożliwe. Przesądy biorą się z niewiedzy. Niewiedza z głupoty lub niechęci do jej nabywania (sama nie wiem co gorsze). Nie pisz głupot bo to nie przystoi. Dziękuję za dobre rady. Jeśli kota odrobaczę, a on 3 dni później przyniesie mysz z pchłami którą (które) zje, to na 100% ma pasożyty ponownie. Więc jest to walka z wiatrakami, nikt i nie powie że nie. To nie jest przesąd. Nie masz pewnie dzieci, wiadomo zawsze o dzieciach najwięcej wiedzą ci którzy ich nie mają. Nawet jak uczysz i pilnujesz to maluch I TAK piaskownicy wpakuje palucha do buzi, drapiąc się albo dłubiąc w nosie albo robiąc inne zdiwne rzeczy, przecież nie założysz mu rękawiczek gumowych do piachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 27.09.2008 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 Odrobaczanie kota to jak walka z wiatrakami (jeśli kot poluje i wychodzi). Trzeba by odrobaczac co kilka dni, ale to oczywiście niemożliwe. Co 3 tygodnie i trzeba pilnować tego terminu. I uzywać preparatów długodziałających:) Ja daję kotu u weterynarza (w Kamieńcu) taki środek za 18 zł w kroplach na kark (niestety nazwy nie pamiętam) Lekarz zaleca co 3 miesiące ale ja daję po 1 aplikacji jakieś 2 tygodnie później drugą aplikację - żeby larwy wybić. Co polecasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JANK 27.09.2008 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 He he fajny wątek, tak pomyślałem może kocinkę z grila gościom podawać bo to i populacja kotów by się zmniejszała i goście byliby zadowoleni .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kulka i.w. 27.09.2008 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 Odrobaczanie kota to jak walka z wiatrakami (jeśli kot poluje i wychodzi). Trzeba by odrobaczac co kilka dni, ale to oczywiście niemożliwe. Co 3 tygodnie i trzeba pilnować tego terminu. I uzywać preparatów długodziałających:) Ja daję kotu u weterynarza (w Kamieńcu) taki środek za 18 zł w kroplach na kark (niestety nazwy nie pamiętam) Lekarz zaleca co 3 miesiące ale ja daję po 1 aplikacji jakieś 2 tygodnie później drugą aplikację - żeby larwy wybić. Co polecasz? Pewnie dajesz Frontline. Dobry, ale lepszy jest jednak Frontline Combo (zabija przez ok. miesiąc u kotów wychodzących i 3 miesiace u niewychodzących) wszy, pchly, kleszcze itd, ale też i w środowisku w ktorym kot bytuje. Czyli jak przytransportuje do domu kleszcza, a ten sie u niego nie zagnieździ bo kot wysmarowany frontline - to i tak zdechnie, nie poszuka sobie innego żywiciela w domu niespryskanego frontlinem np. Was;-) Do tego tabletka do pyska na różnego rodzaju nicienie i inne obłości, a takze na tasiemca (od myszy moze kot toto zalapać). Drontal np., a ostatnio ten sam w Kamiencu wet dał mi dobry lek na C. Nie pamietam nazwy, moge sprawdzić. i z kotem mozna z jednej miski jeść) p.s. A jeszcze lepszy, bo jest stronghold - ten zabija wszystko na kocie i w kocie, ale niestety krótko działa i jest dość drogi. p.s.2 sorki, ze OT, ale moze sie komus przyda:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 27.09.2008 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 No własnie ta pani daje nam jeden środek - czy ty dajesz dwa? Na odrobaczenie na kark i p/kleszczom też na kark. Czyli przeciwko tasiemcom jeden środek a oprócz tego przeciwko innym pasożytom inny? I czy odrobaczanie co 3 tygodnie to nie za często dla kota? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 27.09.2008 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 Srodki stosowane na skóre na pewno nie "odrobaczą" kota , to są specyfiki przeciwko pchłom , kleszczom.Niebezpieczna ( dla człowieka) jest borelioza przenoszona przez kleszcze , więc warto kota zabezpieczyć. Co nie znaczy , ze my i nasze dzieci będziemy bezpieczni.Dla kleszcza , kot czy człowiek to po prostu ciepłokrwisty ssak.Kleszcze trzeba usuwać w całości , ale nie panikować.Niestety nawet lekarze często przesadzają i każdemu kto się zgłosi z kleszczem ( usuniętym lub nie) , przepisuja antybiotyki. Profilaktyki boreliozy nie zaczyna się po ugryzieniu przez kleszcza. Kleszczowe zap mózgu to sprawa rzadka-endemiczna w zasadzie.Co za robaki kot może mieć w przewodzie pokarmowym to ja nie wiem , pewnie różne.Niebezpieczny jednak jest nie robak a Toxoplasma gondii dla którego kot jest żywicielem ostatecznym.Wywołuje toksoplazmoze , szczególnie niebezpieczną u kobiet w ciąży.I tu trzeba uważać.Przestrzeganie zasad higieny obowiązkowe ( ostrożnie z kotami).Pamiętać jednak trzeba , że najczęściej można się zarazic mając kontakt z niedogotowanym lub surowym mięsem.Każdy ginekolog powinien też zbadać przed planowanym zajściem w ciąże pacjentki poziom p/ciał ......Nie należy jednak panikować. Kotów nie porzucać , ani nie hodować w ilościach nieograniczonych.Jak ktoś chce mieć 9 kotów i więcej , jego sprawa.Mnie to tylko dziwi i budzi obawy czy aby na pewno zdajemy sobie sprawę ze wszystkich konsekwencji , bo samo mówienie o myciu rączek może nie wystraczyć.I jeszcze raz podkreślę.Jak komuś nie odpowiadają odwiedziny kota / kotów w ogrodzie to ma "święte prawo" aby się tego domagać.Jak ktoś nie lubi ptaków , to już ma problem.Prawo chroni większość ptaków w Polsce ..... i z ptasimi odwiedzinami w ogrodzie można się tylko pogodzić........ "ptasia grypa" to problem medialny. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 27.09.2008 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 Ależ są środki na odrobaczenie aplikowane na kark futrzaka - aplikacja skuteczniejsza i mniej kłopotliwa niż w tabletce Co do zarobaczenia dzieci - u niektórych może powodować naprawdę duże straty - w razie uszkodzenia układu pokarmowego, w razie zatrucia toksynami, i in. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 27.09.2008 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 Ależ są środki na odrobaczenie aplikowane na kark futrzaka - aplikacja skuteczniejsza i mniej kłopotliwa niż w tabletce Co do zarobaczenia dzieci - u niektórych może powodować naprawdę duże straty - w razie uszkodzenia układu pokarmowego, w razie zatrucia toksynami, i in. Jakie środki? Konkretnie proszę. I jakie robaki i jakie straty w razie uszkodzenia p.pokarm. Dziękuje z góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kulka i.w. 27.09.2008 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2008 Jakie środki? Konkretnie proszę. Np. stronghold: http://www.emea.europa.eu/vetdocs/PDFs/EPAR/stronghold/V-050-PI-pl.pdf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.