Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brykieciarka do domowego wyrobu brykietu kominkowego


wiciu2

Recommended Posts

Znalazłem taką na allegro. Może ktoś ma i może powiedzieć jak to się sprawuje? Wg opisu można robić brykiecik z makulatury, liści, miału węglowego. Zastanawiam się bo mam kupę makulatury z która nie wiem co robić ale czy czymś takim można palić w kominku? Nie zostawia za dużo sadzy, nie brudzi szyby?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak się sprawuje...

Te 3kg to trochę mało, znaczy że trzeba sporo siły włożyć by coś dobrze sprasować.

No i pozostaje do rozwiązania kwestia rozdrabniania ew. makulatury.

 

Na moje oko też trochę mała dźwignia, poza tym trochę niebezpieczna w użyciu - coś się może omsknąć (lub trzasnąć) i można po łapach się przejechać. Ja kiedyś myślałem o zrobieniu małej, bazującej na hydraulicznym podnośniku samochodowym.

Przygotowanie papieru (na wspomnianej stronce jest opis) - z gazet - zacząłem moczyć gazety w wannie - farba drukarska tak wszystko zabrudziła, że domyć nie mogłem.

Będzie raczej dużo popiołu.

Moim zdaniem sporo zachodu, a efekt może być mało powalający. Kupiłem ostatnio paczkę brykietów z trocin - cena 6.50 PLN za 12 sztuk w paczce. Do mojej kozy wystarczy 3-4 sztuki, aby się porządnie rozgrzała i trzymała dobrych kilka godzin.

Ale - jak każda inicjatywa recyclingowa można by się pobawić. Tym bardziej, że makulatury szkoda. A jest tego coraz więcej (zwłaszcza broszur reklamowych :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie kupuj tej ekopraski jeżeli nie zaliczasz sie do grupy strongmanów, a ściślej - do elity tej dziedziniy sportu. żeby sprasować brykiecik, tak jak to jest na rysunku (w te cegiełki), to albo musisz zdobyć się na jakieś 25 N/mm2, albo rozpuścić tonę makulatury w 500 l wody, a następnie wciskać pulpę do forem i wykładać na słońce, żeby wysychały.

 

nie wierz w te bajeczki o ekopraskach, że przy uzyciu własnej siły będziesz w stanie zrobić sobie brykiet. równie dobrze możesz kupić sobie wiadro ocynkowane, w którym będziesz starał się ubić nogą trociny. prooponuję jako nazwę dla tego eko-urządzenia: "Wundereimer"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Witam ,

 

 

podciągnę trochę temat ,

 

czy ktoś palił takimi brykietami i może coś na ten temat powiedzieć?

Może jakiś fachowiec powie jaki wpływ na kominek/piec i komin ma palenie gazetami, liśćmi, trawą ?

 

Co zastosowania podnośnika samochodowego o którym pisał Cpt_Q to chyba spisuje się to dość dobrze

filmików można znaleźć sporo.

 

Tylko jak to podziała na komin i piec/kominek ?

 

 

pozdrawiam

Edytowane przez Jareq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to jakiś pomysł, ale...

Głównie dla tych, co z czasem nie mają co zrobić...

MOŻNA w ten sposób przygotować sobie zupełnie znośne paliwo dla paleniska stałopalnego.

Trzeba w to wsadzić sporo czasu, trochę miejsca i wysiłek.

Ale z innej strony patrząc...

Za godzinę jakiegoś aerobiku czy fitnesu ludziska płacą - a tu jest i darmo i z korzyścią...

No i można być EKO...

 

Taki sam sposób na zabicie czasu jak inne...

Z kominem, jak poprawnie zrobiony, to współpracuje dobrze...

Jak klocek drewna...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

no tak pracy i babrania przy tym trochę jest,

ale jak na użytek własny w ramach szeeeeeroko pojętego wypoczynku można się pobawić.

Dopytam się jednak ponownie o trawę gdyż tej w sezonie letnim bywa sporo.

I problem z nią jest, można ją do kosza wpakować ale miejsca zajmie tyle że śmieci nie ma gdzie wcisnąć.

Można gdzieś wywozić ale gdzie i komu ją dać lub podrzucić.No i często trzeba by kogoś w sezonie z tego powodu "odwiedzać".

Dla innych problemem mogą być wory liści.

Tak więc jak można mieć problem z głowy a przy okazji trochę ciepełka na zimę więc chyba warto się koło tematu pokręcić.

No i będzie EKO

 

 

dobrze że przy takim paliwie komin i piec bezpieczne

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też się tak zastanawiam, z pracy mogę mieć ok 2-3 t makulatury rocznie,

mam też dostęp do zużytego - przesmażonego oleju jadalnego i może ten papier zamiast moczyć w wodzie to w tym oleju, dojdą dodatkowe kalorie.

ale orządzenia za drogie, a zabawa z 2 tonami papieru w taką amatorszczyzne to mogę przez rok tego nie przerobić.

Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...