marzenatomek 23.09.2008 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2008 2 lata temu wybudowaliśmy dom.Pozostało troche desek dachowych na strychu.Dzisiaj tam weszłam ....słucham....myszy...??? nie ! w tych na podłodze leżących deskach korniki skrobią i usypują kopczyki na deskę poniżej jak tak dalej pójdzie to dach na głowę nam się zawli !!! jak temu zapobiec ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 23.09.2008 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2008 deski oczywiście zaimpregnowane? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 24.09.2008 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 I okorowane? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzenatomek 24.09.2008 09:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 I okorowane? no własnie i w tym jest problem co mojemu męzowi sen z powiek spędza na niektórych deskach była kora dlaczego kiedy człowke buduje mądrzejszy ,który deski sprzedaje tego nie powie? a kierownik budowy nie ostrzeże?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 24.09.2008 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Ba, miałem przypadek, że cieśla zalecał pozostawienie kory na deskach dachowych! A kornik wejdzie zawsze najpierw pod korę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piterazim 24.09.2008 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Ba, miałem przypadek, że cieśla zalecał pozostawienie kory na deskach dachowych! A kornik wejdzie zawsze najpierw pod korę... sprytny marketingowiec szybciej się dach zniszczy będzie kolejne zlecenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 24.09.2008 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 To chyba nie są korniki, stawiałbym na spuszczela.Zobacz jakiej średnicy są otworki i czy są okrągłe czy owalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frupper 24.09.2008 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Jeśli spuszczel to groźniejszy od korników (które praktycznie bytują tylko pod korą , mogą być jeszcze kołatki ale mają małe chodniki do 1,5 mm) , spuszczel drąży chodniki o śr. ok 2-4 mm w niemal całym przekroju , choc wybiera te cześci drewna miękkie, mniej gęste (z większymi słojami) , ale jego obecność jest przez długi czas utajona - widać jedynie na zewnątrz otwory chodników , a czasem nie bo są zaklejone jego odchodami w formie zbitych drobnych trocin zlepionych mocno koloru odrobinę jasniejszego od drewna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzenatomek 24.09.2008 14:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 To chyba nie są korniki, stawiałbym na spuszczela. Zobacz jakiej średnicy są otworki i czy są okrągłe czy owalne. Last Rico masz rację.zerwałam korę porobiłam zdjęcia zweryfikowałam ze zdjęciami w necie.Proszę bardzo jakie obrzydlistwo,a fuj Kopczyki z prochu czy ich odchody-nie wiem http://img135.imageshack.us/img135/9397/dsc1391tm3.jpg owalne otworki http://img140.imageshack.us/img140/4791/dsc1394oq9.jpg obrzydliwe dziadostwo z pod kory http://img178.imageshack.us/img178/6623/dsc1398ki3.jpg larwa spuszczela http://img509.imageshack.us/img509/6157/dsc1401cc3.jpg I co my mamy teraz zrobić?? Czytałam,że jest to cięzkie do usunięcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 24.09.2008 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Tak, to jest na 100 % larwa spuszczela. Nie będę ukrywać że to duży problem bo larwa jest bardzo żarłoczna i w odpowiednim zagęszczeniu potrafi w ciągu 1-go roku skutecznie zniszczyć dach. Może nawet tak być, że właściciel domu dowie się o tym fakcie dopiero zimą kiedy konstrukcja nie wytrzyma naporu mokrego śniegu. Walka chemiczna z nim jest trudna i nie gwarantuje sukcesu. Chodzi o to że pryskania się nie boi, trzeba fizycznie dotrzeć strzykawką do każdego otworu i wstrzyknąć środek. Niestety nie zawsze jest to możliwe, bo spuszczele meandrują. Mnie przyszedł do głowy pomysł którego niestety nie mogę polecić z takiego powodu, ze może być on niebezpieczny dla kogoś kto ma małe pojęcie o działaniu pól elektromagnetycznych. Osobiście gdybym taki problem miał, to użyłbym odpowiednio spreparowanego magnetronu z kuchenki mikrofalowej umieszczonego na drewnianym kiju. Mikrofale nie uszkodzą samego drewna dachu ale z całą pewnością zabiją szkodnika żerującego nawet głębiej, nie tylko pod korą. p.s. Ładne zdjęcia, dobrze dobrane światło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frupper 24.09.2008 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Rozumiem ,że są to fotki larw i chodników z tych desek , oglądaliście elementy więźby które są w miarę widoczne ? jeżeli więźba była impregnowana czy choćby posmarowana tylko preparatem z zawartością soli to jest nadzieja ,że nie wlezie w dach - spuszczel nie lubi chemii ... Pozdrawiam i życzę by robactwo wywędrowało z Twojego domu razem z tymi deskami (ich już się nie da uratować) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Cpt_Q 24.09.2008 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 ...Osobiście gdybym taki problem miał, to użyłbym odpowiednio spreparowanego magnetronu z kuchenki mikrofalowej umieszczonego na drewnianym kiju. Mikrofale nie uszkodzą samego drewna dachu ale z całą pewnością zabiją szkodnika żerującego nawet głębiej, nie tylko pod korą.... No niee - o takim pomyśle tom jeszcze nie słyszał Facet - Ty to opatentuj, może możnaby było przerobić np. policyjną suszarkę i heja! Dobre ekranowanie, skupiona wiązka - http://manu.dogomania.pl/emot/Brawo.gif To musi zadziałać - ugotować to robactwo w pieruny! Ważne tylko aby sobie krzywdy nie zrobić, ja sobie kiedyś o mało oczu nie ugotowałem - przy innej okazji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 25.09.2008 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 To chyba w jakimś horrorze widziałem...? A poważnie - kup małe opakowanie np Bondex WoodPreventer (czy jakoś tak) i pomaluj/wtryśnij/wkropl to zabije całe to cholerstwo i zabezpieczy na długi czas (podają 10 lat). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 25.09.2008 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 No niee - o takim pomyśle tom jeszcze nie słyszał Facet - Ty to opatentuj Wujek Dobra Rada ma jeszcze wiele takich pomysłów heheeee Np. jak w pojedynkę ślicznie pomalować 6 pokojów oraz dwie łazienki w 0,05 sekundy ! (oczywiście na różne kolory) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzenatomek 25.09.2008 19:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 w sumie to obudziliśmy sie nie w porę Jeszcze miesiąc temu dach nie był ocieplony.Jeszcze wtedy były większe mozliwosci,aby porządnie wytruć to robactwo.fakt,że przed ociepleniem mąż spryskał jakimś tam impregnatem barwiącym na czerwono i ponoć były impregnowane przy zakupie desek,ale ta kora..... wydaje mi sie,że to za mało te impregnaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 25.09.2008 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 Wierz mi, bardzo chciałbym teraz napisać że to wystarczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frupper 25.09.2008 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 Wywal te deski z korą ze strychu i jeśli nie masz jescze folii paroizolacyjnej rozłóż pod skosami kawałki folii lub duże arkusze papieru - jeżeli są tam to pojawią się trocinki. Jeśli było dobrze spryskane impregnatem to myślę ,że będzie ok.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzenatomek 26.09.2008 20:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 chłopaki dzięki za pocieszenie chciałabym wierzyć....no wierzę....,że będzie ok czas pokaże....jeśli dach nam się na głowę nie zawali dam znać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.