Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Jeżeli ktoś ma jakieś doświadczenia ze zrywaniem płytek PCV bardzo proszę o pomoc. W moim mieszkaniu są tak przyklejone, że 0,5 m dłubałam około 2h. Czy jest na to jakiś patent? W PRL-u wszystko było do d... ale kleje były nie do zdarcia!Pomocy!!! :cry:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/
Udostępnij na innych stronach

A dlczego chcesz zrywać????

Jeśli będziesz kładła potem np. panale to radziłabym je zostawić. Na to i tak pójdzie folia i panka ( albo odwrotnie, nie pamiętam :oops: ) a potem panel. Lepiej będzie wytłumiony odgłos stukotu. Szkoda nerwów i czasu na zrywanie płytek. Chyba że masz inne plany z tą podlogą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704051
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam w wielkiej płycie, raz przypiłuję i jestem u sąsiada. Może są jakieś rozpuszczalniki żeby lepiej to g.... odchodziło?Dzięki za radę może rzeczywiście spóbuję jak nic innego nie wymyślicie...
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704052
Udostępnij na innych stronach

Droga Inchiez te płytki nie wyglądają za dobrze mają zacieki i śmierdzą zgnilizną. Póżniej owszem będą panele ale boję się że mi to pózniej będzie parować po remoncie, poza tym świadomość tego syfu pod nogami i panelami będzie mnie nieźle wkurzać. Tam na nich chyba ktoś wcześniej siusiu robił (dopiero kupiłam ten przybytek płytek PCV). Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704067
Udostępnij na innych stronach

Drogi Piter, niestety muszę liczyć sama na siebie płytki są przyklejone chyba budaprenem i to bardzo mocno. Tylko się "łupią" a nic a nic nie odrywają. Na tym pół metra, które udało mi zerwać jeszcze pozostawał klej i co ja mam robić? Mój dotychczasowy patent to szpachelka, młotek, podważanie i odrywanie ale schodzi po centymetrze :roll: Zaradź coś bo wygłada na to, że jedynie Ty się mną przejąłeś. Dzięki :*
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704131
Udostępnij na innych stronach

płytki są przyklejone chyba budaprenem

 

o żesz w mordę - o takim patencie nie słyszałem - masz zdjęcia??

 

pozostaje porządnie wyczyścić i na to kolejna warstwę. Nie powinno nic śmierdzieć. A panele w łazience to chyba mało dobry pomysł

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704161
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz to Ci wyślę wieczorem mms-a z tym jak to wygląda tylko tel. by się przydał...ale pomijając zdzieranie w pokojach gdzie mają być panele to i tak pozostaje kwestia przedpokoju i kuchni gdzie mają być kafle a na płytki ich nie położe więc i tak trzeba zdzierać, w łazience są te małe szklane kafeleczki - mozaika? - to nie problem to się odbije przecinakiem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704181
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz to Ci wyślę wieczorem mms-a z tym jak to wygląda tylko tel. by się przydał...ale pomijając zdzieranie w pokojach gdzie mają być panele to i tak pozostaje kwestia przedpokoju i kuchni gdzie mają być kafle a na płytki ich nie położe więc i tak trzeba zdzierać, w łazience są te małe szklane kafeleczki - mozaika? - to nie problem to się odbije przecinakiem.

 

Witam, w epoce Gomułki. Też jeszcze w tym mieszkam i nawet w łazience kafeleczki się uchowały. Przykryte wykładziną :lol:

Co do tych nieszczęsnych płytek, to fakt zrywaliśmy tylko w kuchni pod kafle. W pokojach zerwalismy te które odłaziły. Reszte zostawiliśmy.

Co do przypalania żelazkiem, rozpuszczalniki, dłubanie przecinakiem itp. ja bym sobie odpuściła w szczególności jeśli robiłabym to sama. Smród przypalanej płytki PCV lub rozpuszczalnik ........brrrrrr

Jesli mieszkanie jest zapuszczone to chyba ogólnie w nim capi. Wiem coś na ten temat sami takie kiedyś kupilismy. Cięzko było je doprowadzić to porządku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704243
Udostępnij na innych stronach

Jak już robisz remeont to sprawdź jeszcze instalację elektryczną. U mnie była stara, jak włączyłam pralkę to koniec żadnego odkurzania, pieczenia w piekarniku elektr., podgrzwania w mikrofali. Poprostu wywalało korki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704296
Udostępnij na innych stronach

jeżeli Ci spod płyek śmierdzi moze to być nie smrod płytki tylko izolacji w formie grubych płyt chyba pilsniowych nasączonych hmm, no kurka nie pamiętam czym :( takim smierdzacym g...em, podobno b. niezdrowym, dobrych 10 lat temu firma znajomego miała kupę roboty z wywalaniem posadzek w kilku blokach wielkopłytowych aby się dobrać i pousuwać te nasączone smierdzace płyty, potem wietrzenie, styropian i nowa posadzka
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2704453
Udostępnij na innych stronach

takie płytki schodzą po podgrzaniu palnikiem gazowym coś w stylu tych używanych do papy ale kobiety z takim palnikiem sobie nie wyobrażam :( a poza tym smród

To mało jeszcze widziałeś :) i wybacz ale Twoja fantazja Cię zawodzi. Jedyny problem skąd mam ten sprzęt - palnik skombinować bo jestem bardzo zdesperowana. Dla większego zaskoczenia powiem Ci, że mam 165 cm wzrostu i ważę niespełna 44kg. :p Ostanio ciełam płytki ceramiczne piłą elektryczną a przedwczoraj kułam ścianę młotem bo pręt metalowy wystawał z parapetu. Rzucało mną jak diabli ale dałam radę. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Zresztą samo się nie zrobi a fachowcy wyjechali :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2705453
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś mieszkała bliżej to pożyczyłbym Ci opalarkę elektryczną, moja ma temp. 600*C i mało co się jej podda. :-)

Ostatnio lutowałem nią rury miedziane do instalacji zimnej wody. :D

 

PS. swoja drogą to chudzinka z Ciebie, ja też mam 165cm, ale ważę 57kg. :-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109090-p%C5%82ytki-pcv-koszmarpomocy/#findComment-2705700
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...