Piątka 21.11.2008 14:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 no co ty Gwoździku, nie trzeba sie rumienić.. każdy wtedy gotował pieluchy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 21.11.2008 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 zobaczcie na czym można jeszcze posiedzieć przy ognisku http://images48.fotosik.pl/32/2b5557a33da28afdm.jpg[/img] ZAPRASZAM o z oparciami nawet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 21.11.2008 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2008 no co ty Gwoździku, nie trzeba sie rumienić.. każdy wtedy gotował pieluchy ... no i ja dlatego się rumienię ... bo mi się przez pierwsze pół roku te gotowanie się upiekło (wyjechałem zawodowo) . Pani Gwoździkowa musiała robić za dwoje. .... Ale jak przywiozłem z Zachodu pampersy (których wtedy nie można było kupić u nas) to ... używaliśmy ich na 3 razy (tzn, nie my - tylko Junior ). Biedne dziecko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dorfi 22.11.2008 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2008 A czemu mnie tu wcześniej nie było?Posuńcie się trochę przy tym ognisku, bo u nas zimno. I śnieg pada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekmarian 22.11.2008 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2008 nadrobiłem zaległości w czytaniu i oglądaniu żwawo to już wygląda. Dom z czapką to już dom ! Strumyk albo jakakolwiek woda żywcem to jedyna rzecz jakiej mi tam u siebie brakuje... brzezinę to sobie zimportuję z lasu ale strumienia albo źródełka nijak... ech, fajnie mieć strumyk... Znajoma ma taki strumień pod domkiem, jak go słychać w cichą noc to trochę inaczej ten świat się odczuwa (jeśli się takie 'odczuwania' oczywiście lubi). przyznam że mieć dobre relacje z podwykonawcami do tego stopnia to też miło się czyta.. wszyscy tutaj mniej lub bardziej narzekają, rozchodzą się dość chłodno albo nie wspominają o tym.. dobra rzecz mieć pozytywne fakty w linii życia (budowy domu). Wymaga też to pewnie pozytywnego do ludzi podejścia (inwestorka:)) Pracownia będzie twórcza? pisarska czy np włókiennicza ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 24.11.2008 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 wybaczcie , ale obowązki mnie trzymały z daleka od netu u nas była piękna biała zima, ale już dziś powoli śnieg się topi witaj Dorfi zaraz Cię odwiedzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 24.11.2008 11:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 przyznam że mieć dobre relacje z podwykonawcami do tego stopnia to też miło się czyta.. wszyscy tutaj mniej lub bardziej narzekają, rozchodzą się dość chłodno albo nie wspominają o tym.. dobra rzecz mieć pozytywne fakty w linii życia (budowy domu). Wymaga też to pewnie pozytywnego do ludzi podejścia (inwestorka:)) Pracownia będzie twórcza? pisarska czy np włókiennicza ? Cześć MarekM dziekuję..odebrałam to ciepło.. tak to prawda, mamy dobre relacje z nimi..wydaje mi się, że o wszystkim trzeba sobie poprostu sobie mówić.. nie traktowałam ich tylko jak usługodawców..ma być, ja płacę i koniec..nie.. mój mąż jest b.zajęty i na budowie bywał rzadziej ode mnie i w sob-niedz.. ja praktycznie przez cały czas byłam tam po kilka godzin dziennie..mogłam sobie na to pozwolić i przede wszystkim chciałam.. nie stałam z boku..nie patrzyłam na ręce, bo sama tego nie lubię..włączałam się na swój babski sposób..wszystkiego chciałam dotknąć i poznać..były wakacje, jeździłam z dziećmi, by wciagać je do wspólnej pracy, bo jak coś sie chce mieć to trzeba o to samemu dbać .. działka spora i roboty huk..nie żeby sobie dodać, nie..ja to traktowałąm jako przyjemne lekcje..wiedza dla mnie..trochę wiązałam prety, rozrzucałam piach, malowałam fundamenty, rozgarniałam z nimi beton, gdy goniliśmy przed deszczem..załatwiałam potrzebny towar.. przywoziłam im jedzenie, bo mnie serce bolało jak widziałam tylko te pulpety ze słoików..często ich o coś pytałam.pewnie mieli niezly ubaw, ale co tam, to mój dom, pierwszy, niczym dziecko, jak tu nie dopatrzyć.. jak mam możliwość to chcę być i patrzec jak on rośnie i co i jak.. pierwszy tydzień był dla mnie wielkim odkryciem..stwierdziłam, że ci ludzie to artyści..że podobni do mnie..tworzą zwykłe,niezwykłe dzieło=dom, na pokolenia..nie tylko jak obrazy, rzeźby do oglądania i podziwiania, ale też do użytkowania i jest to fundamentalna sprawa dla jakiejś rodziny..DOM ..każdy z nich sam wiedział co ma robić..nie oglądali sie.patrzyłam z podziwem jak zmyślnie począwszy od drobiazgu organizują sobie warsztat pracy..jak wychwytują głupoty projektu! oni to widzą! nie wiem czemu ich zawód nie jest nobilitowany.. myślę, że ważne w naszych relacjach było też to, że ja czułam się zawsze w porządku i zawsze słownie, na czas wszystko płacilismy i załatwialiśmy.. jak zwykle poprostu oczekując tego samego często w pracy znamy ludzi, z którymi w życiu byśmy nie chcieli wejść w bliższe stosunki, a jakby musimy..konwenanse..kawa, imieniny, prezenciki.. a ci zwykli ludzie postawili mojej rodzinie dom i dali mi mnóstwo do myślenia nie wiem jak będzie z innymi ekipami, trochę się boję, ale pożyjemy zobaczymy. a pracownia będzie malarska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 24.11.2008 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 Ukłon za to, co napisałaś Piąteczko! Duży ukłon! Murarze to są artyści, na pewno, trzeba tylko umieć ten artyzm znaleźć i docenić. Prawdą jest, że nie wszyscy, zdarzają się czarne owce, ale nie wolno sądzić wszystkich wg jednej miary. Narzekamy na "budowlańców", wieszamy na nich psy, a przecież czasami wystarczy po prostu przyjąć do wiadomości, że to są ludzie ze wszystkimi tego faktu pozytywami i negatywami. Ja tam ... może naiwnie, ale co tam ... sobie myślę tak, że jeśli inwestor jest człowiekiem to i murarze ludźmi będą. Miłego dzionka i sto lat dla Juniora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 24.11.2008 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 Puszczam "oczko",....... tzn 21-szy wpis u Ciebie. Policzyłem dokładnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 24.11.2008 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 kawalarz jesteś..każesz ludziom w totka , potem w oczko grać.. forumowy Kwinto na wszystkie liczby ma baczenie a kto by tam liczył, że wygra.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 24.11.2008 22:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 dzięki Braza, odwzajemniamy serdeczności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wisia30 25.11.2008 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Życzę ci żebyście do samego końca mieli tylko takie ekipy z którymi można miło i sympatycznie a przy tym efekt ich pracy jest wspaniały. Wydaje mi się że większość osób które narzeka na wykonawców ma problem nie z tym że nie było odpowiednio miłej atmosfery na budowie, tylko z tym że coś jest spierniczone pomimo tej atmosfery, albo ekipa zawala terminy lub wcale nie przychodzi. My z mężem kiedyś policzyliśmy że przestoje na naszej budowie wynikłe z winy budowlańców którzy właśnie postanowili nie przyjść wyniosły w sumie 10 miesięcy. Nie ujmuję tu naturalnych przestojów bo wylewka musi przeschnąć czy ze względu na pogodę.Co do świeżych zdjęć: jakoś wcześniej umknął mi wasz garaż, ale teraz na zdjęciach widać że będzie ogromny i jeszcze z wiatą. Ładnie współgra z domem. Będzie dobrze zagospodarowane podwórko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
naLeśnik 25.11.2008 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Pięknie prezentuje się Twój domek w tej śnieżnej scenerii i do tego w koło drzewa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 25.11.2008 10:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Wydaje mi się że większość osób które narzeka na wykonawców ma problem nie z tym że nie było odpowiednio miłej atmosfery na budowie, tylko z tym że coś jest spierniczone pomimo tej atmosfery, albo ekipa zawala terminy lub wcale nie przychodzi. Wisiu, tak, masz rację, my teraz poprostu mieliśmy szczęście..ale i to sie okaże dopiero później..bo cóż ja- laik mogę wychwycić.. mogłam oceniać ich pracowitość i uczciwość, ale mam nadzieję ze i fachowość.. zdaję sobie sprawę, że schody zaczynają sie dopiero teraz, gdy będzie dużo ekip do poszczególnych wykończeń i każda będzie się spóźniała..wytykała i zwalała winę na poprzednika..uchowaj panie.. a garaż tak, ma wiatę na drewno i pom.gosp. Dziekuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.11.2008 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Niech kto mówi co chce, ale zima ma też i piękne oblicze Cześć Znalazłam parę, może się na coś przydadzą. Ale ... zapytaj, jeśli możesz, jakiegoś myśliwego, czy ot tak sobie można postawić paśnik. Nie jestem pewna, ale z dokarmianiem leśnej zwierzyny to może być różnie. Mam zaprzyjaźnionego myśliwego, jeśli uda mi się go namierzyć, to postaram się wywiedzieć. http://www.wkl326.pl/uploads/galery/5/6/minis/norm_950.jpg http://www.katowice.lasy.gov.pl/uimages/10/katowice/gal/zima/Pasnik.JPG http://images27.fotosik.pl/188/07efafb6ed4bbf1emed.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 25.11.2008 11:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Moja ty kochana buźka, ty wiesz co ja chcę.. ale skończy sie na fototapecie bo mi NaLeśnik, który jest Leśnik zabronił..czytaj u Niego.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.11.2008 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 Już wiem!!! Możesz spokojnie stawiać paśnik, zwróć tylko uwagę, czy w pobliżu nie ma młodniaków (drzew) i heja!!!! Myśliwi nie tylko strzelają.... będą Ci wdzięczni, nie mówiąc o sarnach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 25.11.2008 11:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 no tak, ale jeszcze sa psy..szczekająco-goniące psy..nie moje i ich nie lubię jak gonią moje sarenki.. naLeśnik chyba ma rację.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.11.2008 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 No tak, z tymi psami to problem. Ale ... można to załatwić! Jeśli to są psy z pobliskich zabudowań, to lepiej, żeby ludziska wiedzieli, co może takiego psa spotkać w lesie.... Nie jest to przyjemne .... myśliwy ma prawo .... brutalne, ale prawdziwe ... zastrzelić psa wałęsającego się samopas po lesie w odległości ponad 200m od zabudowań. Nie należę do zwolenników tego przepisu, ze względu na posiadanie psa, nie mniej jednak znam też niestety efekty działań takich wałęsających się po lesie psiaków Przykro się robi, patrząc na zagryzioną młodą sarnę ... tego widoku nie zapomnę nigdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 25.11.2008 11:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 ja nie widziałam i wole nie oglądać bo żal okrutny, a właśnie tam ciagiem jest od groma pędów dzikich malin..ściskam, zmykam, pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.