Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Do tych, którzy nie deskowali dachu


Recommended Posts

Witam, zwracam sie do forumowiczów, którzy nie deskowali dachu, ponieważ nie interesują mnie przepychanki na temat wyższości jednego systemu nad drugim (znalazłam tylko takie tematy), a konkretne doświadczenia.

Jak sprawdza się wykonany dach bez deskowania? Jestem straszona rozłażeniem się po jakimś czasie folii w rękach-miało to u Was miejsce? Impregnowaliście więźbę? - słyszałam opinie, że impregnaty "rozkładają" folię. Proszę o wymianę uwag i doświadczeń.

 

Zaznaczam, że będę kładła blachodachówkę.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam, zwracam sie do forumowiczów, którzy nie deskowali dachu, ponieważ nie interesują mnie przepychanki na temat wyższości jednego systemu nad drugim (znalazłam tylko takie tematy), a konkretne doświadczenia.

Jak sprawdza się wykonany dach bez deskowania? Jestem straszona rozłażeniem się po jakimś czasie folii w rękach-miało to u Was miejsce? Impregnowaliście więźbę? - słyszałam opinie, że impregnaty "rozkładają" folię. Proszę o wymianę uwag i doświadczeń.

 

Zaznaczam, że będę kładła blachodachówkę.

 

Pozdrawiam

 

Mogę tylko podejrzewać, że mogą występować problemy z produktami kiepskiej jakości, źle przechowywanymi (na słońcu) lub wadliwie mocowanymi.

Ja też dałem membranę pod blachodachówkę i myślę, że jeśli nawet byłby jakiś problem z nią po iluś tam latach to nawet go nie zauważę bo blachodachówka jest na tyle szczelna, że i tak woda pod spód się nie przedostanie w groźnych ilościach. Bardziej bałbym się przy dachówce. Na razie nie widzę żadnych problemów, ale mam ją zbyt krótko, aby przesądzać o trwałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna przychodząca mi do głowy niedogodność to trzepotanie folii na stryszku podczas wichur. Wichur, nie silnego wiatru.

 

Folii paroprzepuszczanej ? przy dobrze wykonanych obróbkach blacharskich i podbitkach raczej może zatrzepotać cały dach podczas wichury w locie na podwórko sąsiada.

 

mój sąsiad twierdzi, że dach ma wykonany dobrze ale jak mocniej dmuchnie to jednak troszkę się skarży. A marudny specjalnie nie jest ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie deskowalem dachu jak krylem blachodachówką zainspirowany artykułami z "Muratora", jeszcze wtedy, gdy Folie dopiero pojawialay sie na naszym rynku.Folia to sama zaleta, trwała ( a nawet wieczna, jak mowia fachowcy), jest paroprzepuszczalna w odroznieniu od papy na deckach, tansza w zakupie i mniej pracochlonna przy ukladaniu.Do mnie przemowila wlasnie ta paroprzepuszczalnosc.Pamietam, że kupilem po kawalku folii różnych producentow, poddalem je testowaniu polegajacym na ogrzewaniu , wkladaniu do zamrazarki, probach przerwania i przekluwania itp.Wybralem i kupilem.Polożyli ją owszem, ale nie w ten sposob o ktory prosilem":Folia zamiast wchodzic do rynien wisiala sobie luzno pod rynnami, zamiast rynienek wokół Veluxów wisiala sobie rowno przycieta i woda szla do srodka, no i najważniejsze.Ja Folii nie dalem rady kopiac, podgrzewajac , zamrazajac itp.Natomiast dekarze poradzili sobie z tym bez problemu i tak mimochodem zostawili w niej mnostwo dziur.Ot, po prostu zdolniejsi ode mnie.Nie bylo tego jak naprawic.Po tym eksperymencie powiedzialem sobie, że "Folii" juz nigdy wiecej nie polożę.I tak też uczynilem, mam dach odeskowany i opapowany.Pomijajac usztywnienie polaci dachowej poprzez deskowanie, papa opierajac sie na deskach nie jest tak wrazliwa na przebicia jak folia, a nawet jesli gdzies do tego dojdzie to sie zwulkanizuje.Jak patrzylem na robotę dekarzy, jak lazili i skakali po dachu nie zwracajac uwagi po czym chodzą, to w duchu sie obawialem, że i papie i deskom dadzą radę.Niestety foldery reklamowe sobie, a życie i tzw. "fachowcy " sobie.Ja czesciej wybieralem technologię nie nowsza czy lepsza, tylko prostszą , łatwiejszą do wykonania i bardziej oprną na blędy wykonawcow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie deskowalem dachu jak krylem blachodachówką zainspirowany artykułami z "Muratora", jeszcze wtedy, gdy Folie dopiero pojawialay sie na naszym rynku.Folia to sama zaleta, trwała ( a nawet wieczna, jak mowia fachowcy), jest paroprzepuszczalna w odroznieniu od papy na deckach, tansza w zakupie i mniej pracochlonna przy ukladaniu.Do mnie przemowila wlasnie ta paroprzepuszczalnosc.Pamietam, że kupilem po kawalku folii różnych producentow, poddalem je testowaniu polegajacym na ogrzewaniu , wkladaniu do zamrazarki, probach przerwania i przekluwania itp.Wybralem i kupilem.Polożyli ją owszem, ale nie w ten sposob o ktory prosilem":Folia zamiast wchodzic do rynien wisiala sobie luzno pod rynnami, zamiast rynienek wokół Veluxów wisiala sobie rowno przycieta i woda szla do srodka, no i najważniejsze.Ja Folii nie dalem rady kopiac, podgrzewajac , zamrazajac itp.Natomiast dekarze poradzili sobie z tym bez problemu i tak mimochodem zostawili w niej mnostwo dziur.Ot, po prostu zdolniejsi ode mnie.Nie bylo tego jak naprawic.Po tym eksperymencie powiedzialem sobie, że "Folii" juz nigdy wiecej nie polożę.I tak też uczynilem, mam dach odeskowany i opapowany.Pomijajac usztywnienie polaci dachowej poprzez deskowanie, papa opierajac sie na deskach nie jest tak wrazliwa na przebicia jak folia, a nawet jesli gdzies do tego dojdzie to sie zwulkanizuje.Jak patrzylem na robotę dekarzy, jak lazili i skakali po dachu nie zwracajac uwagi po czym chodzą, to w duchu sie obawialem, że i papie i deskom dadzą radę.Niestety foldery reklamowe sobie, a życie i tzw. "fachowcy " sobie.Ja czesciej wybieralem technologię nie nowsza czy lepsza, tylko prostszą , łatwiejszą do wykonania i bardziej oprną na blędy wykonawcow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mimo zapewnień, że Cię nie interesują polemiki pytasz jednak dlaczego? Nie ma potrzeby o tym pisać bo tego dość choćby w moich wypowiedziach. Wracając do meritum wybierając folię zwróć uwagę na jej odporność na temperaturę gdyż przy blachodachówce na południowej ekspozycji temperatury latem mogą dochodzić nawet do 80*. Bardzo ważną sprawą jest zapewnienie wentylacji połaci! Blachodachówka jest dość szczelnym pokryciem dlatego żadnych gąbek przy okapie i pod gąsiorem. Przy okapie grzebień popularna wróblówka a pod gąsiorem łata kalenicowa i specjalna taśma. Po prostu dach powinien być wykonany tak jak pod krycie dachówką. Gdy nie masz pewności czy impregnat nie uszkodzi folii to przed jej montażem nabij na krokwie paski folii budowlanej. Pod blachodachówkę w zasadzie łaty powinny być nieimpregnowane. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też nie deskowaliśmy, daliśmy Tyvek Pro pod dachówkę. Jest mocniejsza od Tyvek Solid i niewiele droższa. Dekarze byli bardzo zadowoleni ( dotychczas kładli gorsze membrany) i obyło się bez uszkodzeń ( tylko niewielkie w jednym miejscu - naprawili). Dekarz niedługo będzie robił dach na własnym domu i ma zamiar pod blachę dać właśnie tę membranę.

Nie deskowaliśmy ze względu na energooszczędność - szczelina wentylacyjna powoduje przewiewanie wełny - a deskowanie plus dodatkowa membrana na wełnie plus papa (ew. folia) - to drogawo... Dodam, że pasy membrany kleiliśmy specjalną taśmą dwustronną.

Teraz mamy tak pod blachodachówką od ośmiu lat - i nie widzimy, by coś złego się działo z membraną ( nie wiem jakiej firmy) - mamy poddasze nieużytkowe, więc widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...