Co zrobić, by podłączyli mi prąd???

[josephine]

Nie będę opisywać całej moje rozmowy z panem z "prądowni", ale mam wrażenie, że coś kręci. Wydaje mi się, że nie wyrobią się w terminie z wykonaniem przyłącza i będa próbowali szukać wymówek. Chciałabym wuięc, żeby z moje strony wszystko było przygotowane, ale nie do końca rozumiem o co chodzi.

 

Tak więc w umowie mam napisane, że muszę dokonać:

1. docelowej niwelacji terenu wzdłuż tras linii energetycznych - co to jest ta niwelacja??

2. przygotować miejsce do instalacji złącz i układu pomiarowego - czyli co zrobić?

 

Dodatkowo pan powiedział, że mam mieć budynek w stanie surowym zamkniętym!!!??? Na co ja zapytałam, czy będą mi ciągnąc prąd do wnętrza domu. Na razie niestety mamy przeboje z oknami i nie będziemy w stanie zamknąć domu, co nie znaczy, że nie chcemy zamieszkać już w zimie. Boję się, że później będą się wykręcać niekorzystnymi warunkami pogodowymi.

 

Co lepsze umowa nic nie wspomina o stanie sur-zamkn. Jest to niejako wspomniane tylko w późniejszym ich piśmie "zaawansowanie budowy przyłączanego obiektu uzasadniające budowę docelowej sieci" - jak dla mnie to nie określa stopnia zaawansowania i ja nie podpisałam takiego warunku w umowie.

 

O wyjaśnienia proszę .

[theodolit]

Tak więc w umowie mam napisane, że muszę dokonać:

1. docelowej niwelacji terenu wzdłuż tras linii energetycznych - co to jest ta niwelacja??

 

Na reszcie sie nie znam, ale to rozumiem

 

Chcą coby rzędne terenu były docelowe - tzn w przypadku gdybyś zdejmowała 2,5m ziemi lub drugie tyle nawoziła to ma to juz byc. Tak aby kładąc swój kabelek zakopali na 0,8 pod terenem i na takiej głebokosci został, a nie np nadsypany przez wastwe 1,2m ziemi ...

 

co do reszty to sie nie znam ....

 

pozdrawiam

Piotrek

[12marek]

Witam,

Oni mają postawić skrzynkę na granicy działki i chcą aby teren był przygotowany tak aby skrzynki nie podnosić, przestawiać itp. To wg. mnie tyle jeśli chodzi o niwelację.

Natomiast co ma stan zamknięty czy nie do tego to ja nie wiem.

Ze mną lecieli w kulki też sporo czasu aż wybrałem się do dyrektora i jakby piorun w nich strzelił!

Mam prąd!

Poszukaj w moich postach to się dowiesz jak z nami było.

Pozdrawiam

[josephine]

Czyli wystarczy, że nasypię ziemi na tym kawałku pod kabel? A z drugiej strony, skąd mam wiedzieć ile jeszcze ziemi mam nawieźć?

 

Jutro na pewno do nich zadzwonię i będę tak dzwonić aż będą mnie mieli dość.

[Nefer]

Po prostu wyrwij chwasty jeśli rosną na trasie kopania. U mnie sami usunęli Bez przesady z tą niwelacją

[josephine]

Dziękuję Nefer . W sumie to chyba nie mamy nawet tej ziemi dużo do nawiezienia, bo krawężnik przy wjeździe na działkę jest chyba akurat. Jeśli dobrze kojarzę.

[Nefer]

Nie masz tam ogrodzenia ? U mnie było stare- ale z podmurówką, więc sobie wycięli kraty i postawili na tej podmurówce. Nie wiem czy nie powinno być coś takiego - żeby nie stała skrzynka bezpośrednio na ziemi.

Ale głowy sobie nie dam obciąć. W pracy mam umowę- jutro sprawdzę jakie miałam warunki, ale też coś było o przygotowaniu terenu.

A co do SSZ. Teoria jest taka, że wtedy, gdy podłaczają prąd z ulicy masz już instalację wewnętrzną ( przynajmniej u mnie w umowie tak było) ale posiadanie okien nie jest obowiązkowe chyba :)

[josephine]

Płotów i murków jeszcze nie posiadam,może trzeba im jakieś fundamenty pod te skrzynkę zalać w takim razie???

Dziwi mnie tylko, że oni właśnie jeszcze do domu podłączać nie będą tylko na granicy działki, więc co im do instalacji?

[Nefer]

Mają pewność, że się nie rozmyślisz.

Do domu (od skrzynki) podłącza wykonawca sieci elektrycznej w Twoim domku.

[josephine]

Jak można się rozmyślić jak dostawca jeden jedyny w okolicy? Chyba, żebym świecami oświetlała dom, a na ognisku gotowała. Zresztą przecież po to właśnie zaliczkę pobierają.

[Nefer]

Jak można się rozmyślić jak dostawca jeden jedyny w okolicy? Chyba, żebym świecami oświetlała dom, a na ognisku gotowała. Zresztą przecież po to właśnie zaliczkę pobierają.

Nie trafisz za nimi. Ja mam teorię , że to małpia złośliwość :)

[josephine]

A ja uważam, że olewactwo i niekompetencja. Kiedyś pracowałam w jednym z państwowych urzędów - pani urzędniczka ewidentnie zawiniła w pewnej sprawie, ale "przytomnie" oficjalnie wezwała obywatela, zrugała go, ze coś niewłaściwie zrobiła, kazała napisać oświadczenie, które tuszowało jej błąd i pan o mało po rękach jej nie całował za pozytywne rozpatrzenie sprawy.

[12marek]

Mają pewność, że się nie rozmyślisz.

Do domu (od skrzynki) podłącza wykonawca sieci elektrycznej w Twoim domku.

To niby jak miałaby prowadzić budowę bez prądu?

Zakład energetyczny ma postawić skrzynke na granicy działki. Podpisujesz umowę na dostawę energii elektrycznej wg. taryfy budowlanej (czyli droższej). I tyle. Od skrzynki (za licznikiem) masz mieć podłączone zgodnie z przepisami dotyczączymi zabezpieczenia przed porażeniem prądem. Jak kogoś ... to Ty odpowiadasz. Plomby na bezpiecznikach też są twoim problemem. Jak przyjdzie smutny pan i będą zerwane - masz problem. Możliwe, że podłaczenie do skrzynki od twojej strony musi być uzgodnione i wykonane przez kogoś z uprawnieniami.

Stan zaawansowania prac budowlanych nie ma nic do rzeczy. Od momentu powieszenia licznika płacisz!

[Nefer]

Marek - popatrz po dziennikach to będziesz wiedział jak się prowadzi budowę bez prądu :) Jaaaaak dzieeeeecko :)

[12marek]

Też tak prowadziłem budowę i zazdroszczę josephine, że może mieć prąd na działce. Wiem, jak dobrze mieć sąsiada

Uzależnianie postawienia skrzynki od stanu zaawansowania budowy to nonsens.

Co z tą bandą z energetyki miałem możesz sprawdzić w moich postach.

Od tygodnia mam prąd własny z czegoś co jest ewenementem na skalę krajową chyba.

Czy ktoś ma zasilany budynek ze stacji trafo stojącej na przyczepie samochodu ciężarowego przed budynkiem i podłączonej do linii wysokiego napięcia czymś w rodzaju pantografu Chyba nie znajdę takiego.

Mogę przesłać zdjęcie.

Co do skrzynki to pewnie jest tak jak pisze josephine: grają na zwłokę bo się nie wyrobią.Skrzynka jest samonośna nie musi na niczym stać ani sie opierać. Ma być zakopana do pewnej wysokości i już. Chodzi o to aby zamontować ja na wysokości odpowiedniej do docelowego poziomu terenu.

Aha, jeszcze jedno:

Pisać, pisać , pisać - dla nich nie ma sprawy jak nie ma papieru. Uzgodnienia i obietnice słowne nic nie dają jak przychodzi co do czego.

Pozdrawiam i dobranoc.

[Nefer]

A no pewnie ! Mój pierwszy termin na prąd był listopad 2007 W lutym nadal nie było . RBetkę załatwiłam ...hmmm ..raczej nielegalnie ale w jeden dzień (pieniądź czyni cuda) bo ekipa zjechała.

A co mamy obecni ? koniec września ? I w czwartek w końcu przyjdzie pan inspektor odebrać przyłacze docelowe...

 

Cztery aneksy podpisałam... śmieszne do bólu...

[pierwek]

nawet jak dom jeszcze nie ma odbioru?

[miciu]

Witam JOSEPHINE

Zatkało mnie jak przeczytałam, że aby mieć prąd na działce musisz mieć stan surowy zamknięty My na skrzynkę ( stałą, nie budowlaną ) czekaliśmy 6 miesięcy od chwili podpisania umowy. Potem zadzwoniliśmy do Pana, który prowadził naszą sprawę i w następnym tygodniu mieliśmy prąd w skrzynce. Fakt, że kupowaliśmy jakieś tam włączniki czy coś - nie znam się na tym Oczywiście to też dodatkowo trzeba było zapłacić, na szczęście nie tak dużo Stan zero zrobiliśmy na agregacie, ale reszta buduje się już na naszym prądzie [/b]

[mikolayi]

nawet jak dom jeszcze nie ma odbioru?

w zależności od ZE jedni chcą a inni nie chcą

 

w samej ENEI różnie to nawet wyglada. Mój rejon nie chciał słyszeć o "normalnej" taryfie przed świstkiem o odbiorze, a forteli próbowałem wiele