Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomysły na obiad


Recommended Posts

Ale w przepisie podanym przez Emilda stoi jak wół - składniki:

 

kurczak o wadze ok. 1,5 kg

mała butelka piwa (330 ml)

 

nie butelka po piwie wypełniona wodą :)

 

No tak, nie doczytałam. Jakoś sie tak zakleszczyłam, bo mój mąż kiedyś miał faze na to pieczenie kurczaków na butelce i używał butelek z wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U mnie tez jaka zupe sie da to gotuje na niczym czyli na kostce rosolowej, sa to pomidorowa, jarzynowa, ogorkowa, szczawiowa, grzybowa. Reszta juz raczej z wkladka.

 

Ja to najczęściej nawet kostki rosołowej nie daję, tylko samą przyprawę typu wegeta (preferuję warzywko). Wiem, że niektórzy są na takie przyprawy uczeli, więc wtedy odpada. No i świeżą natke daję, to bardzo poprawia smak każdej zupy.

 

Dodam jeszcze, że po kilku latach takiego gotowania, to mi już zupy na mięsie nie smakują, bo mi sie wydają za tłuste.

Edytowane przez amalfi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee warzywko (o ile mówimy o takich suszonych jarzynach) nie jest złe, ale kostki rosołowe u mnie nie przejdą, sam zapach już mnie odrzuca, a skład przyprawia o zawrót głowy ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee warzywko (o ile mówimy o takich suszonych jarzynach) nie jest złe, ale kostki rosołowe u mnie nie przejdą, sam zapach już mnie odrzuca, a skład przyprawia o zawrót głowy ;)

 

Suszone warzywa a potem wykorzystywane do zup czy sosów zajefajna sprawa.Delikatnie zrumieniona na dowolnym tłuszczu cebulka i zapalona nią zupa, to według ciebie zły pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee warzywko (o ile mówimy o takich suszonych jarzynach) nie jest złe, ale kostki rosołowe u mnie nie przejdą, sam zapach już mnie odrzuca, a skład przyprawia o zawrót głowy ;)

 

Suszone warzywa a potem wykorzystywane do zup czy sosów zajefajna sprawa.Delikatnie zrumieniona na dowolnym tłuszczu cebulka i zapalona nią zupa, to według ciebie zły pomysł?

 

no napisałam,że nie jest zły , nie?

ale jeśli chodzi o "warzywko" typu 5% suszu z jarzyn , a reszta to sorbinian potasu, glutaminian sodu i inne E, to juz nie fajna sprawa, choc nie powiem,że absolutnie nie używam :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no napisałam,że nie jest zły , nie?

ale jeśli chodzi o "warzywko" typu 5% suszu z jarzyn , a reszta to sorbinian potasu, glutaminian sodu i inne E, to juz nie fajna sprawa, choc nie powiem,że absolutnie nie używam :oops:

 

No właśnie z tego powodu sama sobie robię "warzywko" - kupuję suszone warzywa (trzeba czytać na odwrocie, bo niektóre firmy dodają chemię), dokładam kurkumę, sól czasem jeszcze jakieś zioło, miksuję i gotowe :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie z tego powodu sama sobie robię "warzywko" - kupuję suszone warzywa (trzeba czytać na odwrocie, bo niektóre firmy dodają chemię), dokładam kurkumę, sól czasem jeszcze jakieś zioło, miksuję i gotowe :wave:

 

Ja pisałem o warzywach suszonych robionych samemu.Nie robię z nich Vegety czyli ich nie mielę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie z tego powodu sama sobie robię "warzywko" - kupuję suszone warzywa (trzeba czytać na odwrocie, bo niektóre firmy dodają chemię), dokładam kurkumę, sól czasem jeszcze jakieś zioło, miksuję i gotowe :wave:

 

Cieszynianka, dobry patent, musze wypróbować.

Przypraw typu wegeta używam, bo przecie i tak 200 lat nie pożyje, więc machnęłam ręką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj: :) popelniam swoj pierwszy wpis :)

 

Makaron trójkolorowy obtoczony w zmiksowanych (czarnych oliwkach+czosnek+gotowe Lidlowe czerwone pesto) + podsmazone delikatnie na oliwie(jedna cukienie,awokado,papryke czerwona wszytsko lekko dosolone+curry) + (podsmazone na zloto piersi z kurczaka+duzo bazylii) = WSZYSTKO WYMIESZAC I POSYPAC MOZARELLA - a wieczorem przyjedzie malz i z winkiem bedzie super :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee warzywko (o ile mówimy o takich suszonych jarzynach) nie jest złe, ale kostki rosołowe u mnie nie przejdą, sam zapach już mnie odrzuca, a skład przyprawia o zawrót głowy ;)

 

to lepiej nie próbujcie się dowiadywać jak się produkuje i z czego przyprawy w płynie typu magi ;)

 

od niedawna zrezygnowałem zupełnie z veget i warzywek, z kostkami też się rozstaję, (magi zakupię jedynie do tatara z łososia)

odnalazłem za to szczęśliwie suszone zioła i warzywa - zwykła marchewka, pietrucha, seler pokrojone w drobną kostkę i wysuszone; dodane potem do sosu czy jakiejś zupki uwalniają swój aromat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wczoraj mąż zrobił chińszczyznę na dwa dni (jest dobry w kuchniach orientalnych), po czym zjadł wszystko. :mad: Dlatego dziś byłam zmuszona znowu gotowac na dwa dni, a do tego dopilnowac, aby na jutro zostało. :roll:, bo jutro mam sporo do załatwienia. Zrobiłam zupke ogórkową i polędwiczki wieprzowe w sosie z suszonych pomidorów. Do tego sałata. Dla dziecięcia, któremu podkręcono aparat ortodontyczny i prawie nie może używać zębów naleśniki z jagodami, a na jutro filet z czarniaka. Nagotowałam sie i do niedzieli finito.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...