madd 18.02.2009 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 A propos pierogówJadłam kiedyś w sądeckim ratuszu przepyszne pierogi z ....pokrzywami.Jadl ktos kiedys i ma ewentualnie przepos? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beholder 18.02.2009 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2009 Czy mam rozumieć, że to było samo ciasto + liście pokrzywy w środku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 19.02.2009 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Tak. Tylko zajebiście doprawione i posypane jakimś serem. Pychotka U mnie dzisiajGrochówka, kotlety schabowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 19.02.2009 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 może ktoś mi poradzi, jak zrobić czerninę? /czarninę?/ nie pamiętam, abym kiedykolwiek robiła, a dostałam kaczkę i krew, brrr... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 19.02.2009 09:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 u mnie dorsz i warzywa na parze ......tłuste są dzis pączki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.02.2009 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 może ktoś mi poradzi, jak zrobić czerninę? /czarninę?/ nie pamiętam, abym kiedykolwiek robiła, a dostałam kaczkę i krew, brrr... Nigdy w życiu i za żadne pieniądze nie zjadłabym tej zupy. Aż mi słabo jak pomyślę. Elutek, jadłaś to kiedyś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 19.02.2009 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 w życiu nie zjadłam i nie zjem brrr...nie jestem wilkołakiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
madd 19.02.2009 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 A kaszanke jecie? A jajka kurze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 19.02.2009 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Kaszanki nie jem. A jajka owszem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 19.02.2009 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 może ktoś mi poradzi, jak zrobić czerninę? /czarninę?/ nie pamiętam, abym kiedykolwiek robiła, a dostałam kaczkę i krew, brrr... Czarnina to rarytas od wiekow w mojej rodzinie, obowiazkowo musi byc w wielkie swieta. Ja tego nie gotuje, bo nigdy od dziecka nie jadlam czarniny ale przepis podam, bo mama, babcia, ciotki czesto robia. Przepis: Do garnka z gotujaza woda wlozyc szyjke, korpys, skrzydla kaczki, do tego wloszczyzne jak na rosol i przyprawic jak rosol. Gdy mieso bedzie tak na pol miekkie dodac kilka ziel angielskich, 4-5 suszonych sliwek, lyzeczke rodzynek, kawalek suszonej gruszki (niekoniecznie) lyzeczke majeranku i dalej gotowac do miekkosci miesa. Do garnuszka nalac okolo pol szklanki zimnej wody, dodac 4 lyzki maki i dokladnie roztrzepac make. Do tego dolac przez sitko krew (krew spuszczona od kaczki jest zakwaszona octem) i wszystko razem wymieszac. Garnek z wywarem zdjac z ognia i dolewac do tego krew z woda i maka mieszajac. Czarnina musi miec konsystencje zupy pomidorowej zabielonej. Krwi wlac tyle zeby zupa nie byla za gesta. No i na koncu trzeba doprawic do smaku. My robimy taka slodko kwasna (cukier i ocet ale z octem trzeba uwazac, bo krew ma juz ocet). Na talerzu moja mama jeszcze sobie dosladza cukrem, bo uwielbia slodka, a tata zawsze zakwaszal octem, bo lubil bardzo kwasna. Smakuje najlepiej z makaronem domowej roboty. Acha i mozna dosypac troszke czombru na koniec ale tez nie koniecznie. Smacznego! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 19.02.2009 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 A kaszanke jecie? A jajka kurze jecie ? i to ze smakiem ale czerniny jakos nie mialam sposobnosci ani pociągu MOja niestety już śp. Kolezanka gotowała czerninę swojemu mężowi nie kosztujc i nie próbując jej wcale i podobno byla to zupa taka jak jego mamusia gotowała ale niestety ja receptury nie znam wiem ze trzeba octem krew zakwasic ...tylko tyle znalazlam przpis na Czernej Oliwce moze Ci sie przyda http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt_int.php?id_p=2852 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 19.02.2009 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 elutek podziwiam, czernina to jedna z niewielu potraw których nie przełknę Kiedy byłam dzieckiem mama po każdym"zabójstwie" kaczki gotowała, do dzisiaj na samo wspomnienie mam odruch wymiotny A jak ugotujesz to podziel się wrażeniami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.02.2009 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 A czemu czernina jest" fuj , ble" i "nigdy nie przełknę" , "nie jestem wampirem :)" itp. ale taki kurczaczek to juz cium cium , pyszulka ? Tak samo - jedno zupa z krwi kaczuchy a drugie potrawa z trupa kuraka. A flaki?! (dla mnie bardziej obrzydliwe niz ta krew) a watróbka ? a móżdzek ???? To dopiero jest fuj!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 19.02.2009 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 A czemu czernina jest" fuj , ble" i "nigdy nie przełknę" , "nie jestem wampirem :)" itp. ale taki kurczaczek to juz cium cium , pyszulka ? Tak samo - jedno zupa z krwi kaczuchy a drugie potrawa z trupa kuraka. A flaki?! (dla mnie bardziej obrzydliwe niz ta krew) a watróbka ? a móżdzek ???? To dopiero jest fuj!!!! Zielona no,flaki pycha wątróbka juz mniej , chociaz obleci jak dobrze wysmazona.. czernina - w zyciu , nie przełknę.. no chyba o tę krew idzie .. bo np steki uwielbiam - ale musza byc well done bez żadnej kropelki czerwonej.. Chociaż z czerniną to u mnie jest dodatkowy aspekt - bo dzieciakiem będąc widziałam na wsi jak ciotka z żywej kaczki tę krew do czerniny uzyskiwała.. na samo wspomnienie słabo mi się robi .. a módżek dobry ? hę, bo nie jadłam ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 19.02.2009 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 A czemu czernina jest" fuj , ble" i "nigdy nie przełknę" , "nie jestem wampirem :)" itp. ale taki kurczaczek to juz cium cium , pyszulka ? Tak samo - jedno zupa z krwi kaczuchy a drugie potrawa z trupa kuraka. A flaki?! (dla mnie bardziej obrzydliwe niz ta krew) a watróbka ? a móżdzek ???? To dopiero jest fuj!!!! bleee czerniny nie jadam zrażona w dzieciństwie przez babcię która mi na siłę kazała zjeść małżon jada, mamusia mu robi flaczków już nie jadam - zraziła mnie choroba szalonych krów - jakąś blokadę mam wątróbka, kaszanka nie do przełknięcia móżdżek tym bardziej żadne żoładki, serduszka też nie ... No i z jednym się zgodzę jakbym tak miała sama tego kurczaczka zaciukać żeby go zjeść to pewnie bym go sobie na talerzu odpuściła madd z pokrzywą to jadłam zupę, dobra była U mnie na obiad dzisiaj na pierwsze danie są pączki i faworki a na drugie dla złamania smaku wczorajsze leczo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 19.02.2009 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 czernina zrobiona - dzięki za podpowiedzi do przepisu nie jest to zupa "w moim typie", ale mąż chciał, to zrobiłam wygląda nieszczególnie - zdjęcia nie będzie do zupy zrobiłam kluseczki z tartych, surowych ziemniaków - pycha http://images41.fotosik.pl/63/b59bd4b1a001b7dfm.jpg a co do "obrzydliwości" to bardzo lubię: flaczki wątróbkę pierogi z płuckami móżdżek /a najlepiej grzanki z móżdżkiem/ cynaderki ozorki ogonki głowę /wieprzową, z uchem/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 19.02.2009 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 zielonooka sama widzisz że co dla jednych jest fuuuj to dla innych pycha i na odwrót ja mam tak nieprzyjemne wspomnienia z tą potrawą, że normalnie mnie odrzuca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andzik.78 19.02.2009 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 czernina zrobiona - dzięki za podpowiedzi do przepisu nie jest to zupa "w moim typie", ale mąż chciał, to zrobiłam wygląda nieszczególnie - zdjęcia nie będzie do zupy zrobiłam kluseczki z tartych, surowych ziemniaków - pycha http://images41.fotosik.pl/63/b59bd4b1a001b7dfm.jpg a co do "obrzydliwości" to bardzo lubię: flaczki wątróbkę pierogi z płuckami móżdżek /a najlepiej grzanki z móżdżkiem/ cynaderki ozorki ogonki głowę /wieprzową, z uchem/ to tak jak ja.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.02.2009 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 Moj brat jest wegeterianinem od 3 lat - i to on uswiadmił mi ze głupio wzdrygac sie na mysl o czerninie czy flaczkach a uwielbiac pieczone udko kurczaka . I to i to - trupek ps. mimo wszystko z miesa nie rezygnuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 19.02.2009 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2009 O rany... płucka Zjem szystko - łacznie z flakami nadziewanymi mózdzkiem i polaną czernina ale płucek nie tknę! kupiłam kiedys kotu - i wywaliłam bo nie mogłam nawet zmusic sie zeby "to" wziąć do reki i pokroic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts