Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomysły na obiad


Recommended Posts

 

A teraz rosnie ciasto na paczki, beda z konfitura rozana i lukrem posypane \:p .

 

konfiture rozana dodaj do innego dzemu lub marmolady ....ona jest za cierpka ,zeby samą serwowac ...zrobilam tak kiedyś ...błeeee :-?

ja robie mniej wiecej 3 łyzki dzemu i jedna łyzka rózy :D

 

Za pozno przeczytalam :roll: , zrobilam z sama rozana czesc, a reszte z powidlami. Z konfitura rozana robilam po raz pierwszy i faktycznie jest ona bardzo cierpka i slodka strasznie. Na przyszlosc zrobie tak jak radzisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Karkowka wyszla przepyszna, mieciutka i soczysta. Wszystko robilam jak w przepisie, nie dalam tylko kosteczki cebulowej knora i zamias cebuli na wierzch dalam duzo cebuli do marynaty.

Nastepnym razem zrobie miesko tak samo, a ziemniaki zamiast dac pod mieso uloze osobno w naczyniu wtedy beda chrupiace. Te z smaku byly smaczne ale bardziej jak uparowane, a nie pieczone i bardzo tluste (olej z marynaty i tluszcz z karkowki) mimo to zjedlismy, bo nam smakowaly (bomba kaloryczna :o ).

 

Wklejam przepis dla zainteresowanych autorstwa arcobaleno:

"Karkówkę kroję na plastry i zalewam marynatą (jak kto lubi - ja dodaję tymianek, paprykę słodką, czosnek, pieprz, przprawy gotowe z Kamisa: kebab-gyros, do wieprowiny - wszystko to w oleju) dzień wczesniej.

Na drugi dzień obtaczam plastry w mące i obsmażam na złoto.

Do naczynia żaroodpornego wlewam na spód trochę oleju (może być ta marynata z karkówki jeśli została) i na to wsypuję pokrojone w ćwiartki ziemniaki, solę je i przyprawiam przyprawą do ziemniaków Kamis (dla mnie to najlepsze przyprawy bo najpiękniej pachną).

Na ziemniaki układam obsmażone plastry karkówki a na nie krążki cebuli - rozkruszam na cebulę jedną kosteczkę cebulki smażonej Knora i do nagrzanego piekarnika.

Po ok 40 min rozpuszczam w rondelku łyżkę masła (lub dwie) i przesmażam go chwilę z wyciśniętym czosnkiem - tym sosikiem polewam mięso i na kolejne 40 min do piekarnika

Jest pychota

Przepis znalazłam gdzieś w necie , wypróbowałam i korzystam"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kartonu, to raczej nie wyjdzie, bo to mleko zostało pozbawione bakterii.

Zwykłe zostawiasz w ciepłym, aż się zsiądzie. Potem powoli i długo ogrzweasz (ok 50 stopni) od czasu do czasu mieszając (nie dopuścić do wrzenia, bo będzie niedobre). Jak już będą "utwardzone serkowe kawałki (sprawdzać w paszczy organoleptycznie), to je odcedzasz.

Smacznego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inny sposób na twarożek:

Zsiadłe mleko zalać taką samą ilością wrzącego słodkiego mleka, zamieszać, zostawić do ostygnięcia. Jak już będzie zimne, wylać na gęste sitko, ew. gazę. To co na sitku zostanie po odsączeniu, to właśnie twarożek.

Jest to łatwiejszy sposób niż podgrzewanie zsiadłego mleka, ale twarożku wychodzi troszke mniej.

Często produkowałam taki twarożek, kiedy dzieciaczki były małe. Ale miałam wtedy dostęp do mleka prosto od krowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaszanki nie jem. A jajka owszem.

 

błąd że nie jesz. Ja uwielbiam. Oczywiście musi być podana "bele jak" (jak to kaszanka) i dodatkową oprawę mieć.

Ja przed kompem jadam ją wieczorami w ten sposób :D

 

http://foto2.m.onet.pl/_m/8df0eb5bba178e6651199b577af01dee,10,19,0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mam w zamrazalniku jeszcze szczaw, wiec bedzie szczawiowa z jajkiem, ja ja tylko lubie, a raczej uwielbiam!

Sos z mrozonych truskawek tez bardzo lubie, musze zrobic, bo syn za tym przepada (maz takiego czegos nie je :roll: ). Moj syn na makaron z sosem truskawkowym mowi od przedszkola "makaron z lodami". W przedszkolu dzieciaki jak byl taki makaron z zimnym sosem zawsze prosily o dokladki - nawet niejadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was!

 

Robię dzisiaj krupnik i mam takie pytanie: czy kaszę jęczmienną przed wsypaniem do wywaru można podsmażyć na oliwie (do zeszklenia), tak jak robi się to z ryżem na risotto?

 

Ja robiąc zupy, w których są warzywa (takie, które będą do zjedzenia, bo te z gotowania wywaru wyrzucam) i jakieś mięsko, zawsze uprzednio je podsmażam, są wtedy chrupiące i (wydaje mi się) zachowują więcej witamin.

Na krupnik np. ścieram na tarce: marchew, pietruchę, seler, kroję pora, cebulę, seler naciowy, ziemniaki w drobną kostkę, wszystko podsmażam na patelni, delikatna zasmażka, trochę śmietanki, wywaru i do gara z zupką, ale kaszę zawsze wsypuję na 15 minut przed końcem, tak po prostu bezpośrednio do wywaru, bez podsmażania.

 

Skoro do risotto podsmażony, zeszklony i zalany bulionem ryż jest taki dobry, to czemu nie spróbować tak zrobić z zupą?

Tak mnie naszło, żeby zaeksperymentować i stąd moje pytanie czy ktoś z Was tak robi(ł)?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

madd !!!

 

oliwa z oliwek to dobry tłuszcz!!!

 

warzywa rozgotowane tracą witaminy (a może uwalniają się do wywaru? :roll: )

do wielu zup, które robię, też nic nie smażę, ale jest kilka, uwierz, które się nie mogą bez tego obejść, tak zresztą twierdzą moje dziewczyny, więc nie mam wyboru :)

 

ale dzięki za podjęcie tematu

 

P.S.

 

a zasmażki też nie daję, oprószam tylko mąką....troszeczkę :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...