niezapominajka567 30.09.2008 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2008 Dzisiaj aż usiadłam z wrażenia jak zadzwonił do mnie mąż z informacją, że pomierzył ściany i sytuacja wygląda tak: dom jest o 60 cm szerszy i 50 cm dłuższy niż powinien. Mamy póki co ściany parteru i lada chwila wylewać będą strop. Okazało się, że geodeta zrobił błędy w 2 miejscach, a wszyscy tak mu zawierzyli, że dopiero mój mąż zauważył dzisiaj. Oto efekt: powierzchnia zwiększy się o jakieś 20m kw. Pytanie co dalej? Od kogo mam dochodzić roszczeń i czy to w ogóle jest możliwe? Bo prawda jest taka, że bierzemy kredyt i bank liczy koszty na 3000/m kwadratowy powierzchni- co przy 20 metrach daje 60tys Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.09.2008 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2008 Ale bank nie przychodzi mierzyć domu....Problem raczej ze zmianą w projekcie a nie bankiem. Bank daj kredyt na podstawie projektu, więc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niezapominajka567 30.09.2008 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2008 Wiem, że bank nie przychodzi mierzyć. Pytałam raczej o to w jakim kierunku mam dochodzić tych 60tys. które będę musiała teraz wydać więcej...bo raczej ścian mi nie rozbiorą A tu teraz wszystko pójdzie jak łańcuszek:zabraknie materiału na ściany , więcej wydamy na dach itp... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 01.10.2008 05:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Może być problem z udowodnieniem czegokolwiek geodecie. Jeżeli dojdzie do sprawy sądowej, będzie twierdził że ktos inny przesunął kołki. Wydasz pieniądze na róznych biegłych bez gwarancji ich odzyskania. Chyba że jacyś wiarygodni świadkowie którzy w sposób rzeczowy wykażą, kto zawinił. Możesz zacząć od próby dogadania się z geodetą. Przy 60 tys może być problem ze zwrotem tej kwoty od niego. Może wyjściem jest redukcja swoich wymagań finansowych czyli mniejsze ale za to pewniejsze pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 01.10.2008 05:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Dzisiaj aż usiadłam z wrażenia jak zadzwonił do mnie mąż z informacją, że pomierzył ściany i sytuacja wygląda tak: dom jest o 60 cm szerszy i 50 cm dłuższy niż powinien. Mamy póki co ściany parteru i lada chwila wylewać będą strop. Okazało się, że geodeta zrobił błędy w 2 miejscach, a wszyscy tak mu zawierzyli, że dopiero mój mąż zauważył dzisiaj. Oto efekt: powierzchnia zwiększy się o jakieś 20m kw. Pytanie co dalej? Od kogo mam dochodzić roszczeń i czy to w ogóle jest możliwe? Bo prawda jest taka, że bierzemy kredyt i bank liczy koszty na 3000/m kwadratowy powierzchni- co przy 20 metrach daje 60tys Podobnej bzdury dawno nie czytałem. Geodeta może się pomylić. Jednak pomiędzy wytyczeniem budynku przez geodetę, a wymurowaniem ścian parteru jest cały szereg czynności, które należy wykonać zgodnie z projektem (wykonanie ław i ścian fundamentowych, wymurowanie ścian parteru). Nie mogę uwierzyć, że na tych etapach nikt nie sprawdził zgodności stanu wykonanego z projektem. Za dużo dziwnych przypadków dzieje się na Twojej budowie : http://forum.muratordom.pl/plan-zagospodarowania-przestrzennego-a-projekt,t128681.htm Wtedy zawinił architekt, a teraz geodeta ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niezapominajka567 01.10.2008 16:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Nie obrażaj mnie skoro nie masz racji!!!I to nie są żadne bzdury tylko prawda. Niestety zaczęło się od początku pechowo wyborem projektu z nieodpowiednim ułożeniem kalenicy do drogi- kalenica była niezgodna z planem zagospodarowania i został projekt zaadoptowany i zatwierdzony przez architekta. Skończyło się na zmianie projektu "Dom w tymianku" na APS 119. A teraz okazało się,że geodeta się pomylił- oczywiście było to sprawdzane i z jego mapką się zgadzała budowa. Jak widać po liście nierzetelnych firm -różne rzezcy się zdarzają( chociaż w tym przypadku to nie było na pewno celowe tylko pomyłkowe-dla nas już to nic nie zmienia, bo powierzchnia zwiększyła się o 20 m kw.)Jeżeli nie masz nic mądrego do powiedzenia to proszę nie wypowiadaj się w ogóle po to tylko aby obrażać ludzi. Szukam porady osób, a nie takich pseudowypowiedzi. Dzisiaj dowiedziałam się, że geodeci są ponoć ubezpieczeni i można od ich ubezpieczalni dochodzić rozczeń-tylko w przyszłym tygodniu czeka nas decyzja kredytowa i boję się , że jak taka rzecz wypłynie teraz to mogą nam wstrzymać tę decyzję lub nie dać kredytu.Co myślicie? Miał ktoś podobne doświadczenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatam 01.10.2008 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 witam ja rowniez mam problem z geodeta.Otoz geodeta wyznaczyl granice mojej dzialki na ktorych wybudowalem mur oporowy.teraz mam na glowie sasiadow ktorzy twierdza ze wkroczylem na ich teren i sprawe w sadzie. Czy ktos mial podobna sytuacje? jak z tego wybrnac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inka-1 01.10.2008 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 u mnie był problem z wyznaczeniem poziomu O, na szczęście zorientowałam się, a różnica wynosiła 80 cm. Do domu wchodziłabym w dół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M GR 01.10.2008 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Nie wiem jak to jest w innych firmach geodezyjnych. Miałem przyjemność trochę popracować w jednej, choć krótko, to może (a nawet na pewno) nie mam pełnej wiedzy w tym temacie. Przechodząc do rzeczy. Przy wytyczaniu budynków klienci oprócz oczywiście faktury otrzymywali szkic budynku z długościami ścian - i tyle. Ciężko w tym wypadku udowodnić geodecie winę, skoro rysunek tak naprawdę oderwany jest od rzeczywistości. Natomiast przy innych pomiarach sprawa jest prosta. Łatwo udowodnić mu winę. Na przykład przy wyznaczaniu granic, podziałach, wznowieniach punktów itp. Prace te rejestrowane są w powiatowych ośrodkach dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej i z każdej z tych prac geodeta sporządza operaty, które później "zostają" w tych że ośrodkach. A co najważniejsze, operaty te zawierają informacje o współrzędnych punktów granicznych (poza innymi). Zatem błąd w terenie można na podstawie takiego operatu łatwo sprawdzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niezapominajka567 01.10.2008 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Boje się tylko ruszać tę sprawę przed decyzją kredytową i przelaniem pierwszej transzy, bo jak się nie dogadamy polubownie i sprawa przyjmie szerszy obrót to pewnie zahaczy o bank i wtedy może się okazać wg banku, że skoro wzrosła powierzchnia o 20 m kw to ich wycena budowy domu też wzrośnie...Kurcze nie wiem co robić...wszystkie prace już są poplanowne, za 6 tyg miał wejść cieśla.... A najgorsze jest to, że teraz się zmieni konstrukcja dachu: byliśmy u dekarza i powiedział, że albo podnosimy górę o około 50cm i wydłużamy krokwie albo zmieniamy kąt nachylenia dachu. Sama nie wiem-chyba lepiej zmienić kąt, bo jak się okaże że taki podniesiony starci wizualnie tzn. zmienią się całkiem proporcje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M GR 01.10.2008 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Kredyt kredytem, ale czy nie trzeba zmieniać pozwolenia na budowę, w ogóle czy warunki na to pozwolą, jeśli były wydane albo mpzp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 01.10.2008 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Nie obrażaj mnie skoro nie masz racji!!!I to nie są żadne bzdury tylko prawda. Niestety zaczęło się od początku pechowo wyborem projektu z nieodpowiednim ułożeniem kalenicy do drogi- kalenica była niezgodna z planem zagospodarowania i został projekt zaadoptowany i zatwierdzony przez architekta. Skończyło się na zmianie projektu "Dom w tymianku" na APS 119. A teraz okazało się,że geodeta się pomylił- oczywiście było to sprawdzane i z jego mapką się zgadzała budowa. Jak widać po liście nierzetelnych firm -różne rzezcy się zdarzają( chociaż w tym przypadku to nie było na pewno celowe tylko pomyłkowe-dla nas już to nic nie zmienia, bo powierzchnia zwiększyła się o 20 m kw.) Jeżeli nie masz nic mądrego do powiedzenia to proszę nie wypowiadaj się w ogóle po to tylko aby obrażać ludzi. Szukam porady osób, a nie takich pseudowypowiedzi. Nie wiem czym Ciebie obraziłem. Co na Twojej budowie robi kierownik budowy ? To do jego obowiązków należy odebranie wytyczenia budynku przez geodetów (Ty nie musisz sie na tym znać, on powinien). Jakim sposobem takich błędów nikt nie wychwycił przy wykonywaniu ław fundamentowych i ścian parteru ? To także Twoim zdaniem Ciebie obraża ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niezapominajka567 01.10.2008 20:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Chyba się nie rozumiemy...jeśli masz pisać kąśliwe uwagi i komentarze, które nic nie wnoszą to może sobie daruj....Najpierw na mnie naskoczyłeś, że wypisuję bzdury a ja mam to może traktować jako miła wypowiedź??? Weź sobie może przeczytaj 3 razy zanim napiszesz komuś, że napisał bzdury i zanim będziesz sugerował jakie to dziwadła od początku dzieją się na mojej budowie. Otóż jak widać ludzie( w tym architekci i geodeci) nie są nieomylni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 01.10.2008 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Otóż jak widać ludzie( w tym architekci i geodeci) nie są nieomylni...Odpowiedz tylko na jedno pytanie - co na Twojej budowie robi kierownik budowy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niezapominajka567 01.10.2008 20:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Tak na wieczór zrodziło mi się jeszcze jedno pytanie- jak mam niby wycenić "szkodę"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bmiara 01.10.2008 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Zrozum, że nie jest to (tylko) wina geodety. Te paliki mógł przesunąć praktycznie każdy. Nawet jeżeli to on spieprzył robotę nic mu nie udowodnisz. Za to kierownik budowy dał ciała na całej linii. Był w ogóle na budowie? A wykonawcy mieli tak wyszukany sprzęt jak miarka popularnie zwana metrem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niezapominajka567 01.10.2008 21:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Otóż to jest wina geodety i mu to udowodnię bo mam od niego mapkę, w której podpisał, że wymiary zewnętrzne są wewnętrznymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 02.10.2008 04:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2008 Otóż to jest wina geodety i mu to udowodnię bo mam od niego mapkę, w której podpisał, że wymiary zewnętrzne są wewnętrznymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 02.10.2008 05:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2008 Otóż to jest wina geodety i mu to udowodnię bo mam od niego mapkę, w której podpisał, że wymiary zewnętrzne są wewnętrznymi. Ależ to proste drogi Watsonie. Wymierzył po obrysie i napisał, że wyznaczono wymiary wewnętrzne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mercik 02.10.2008 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2008 Dziwne masz te wymiary ścian: jedne 30cm, inne 25cm nie za cienkie? A tak wynikałoby z błędu który rzekomo zrobił geodeta (60, 50cm). Coś więc nie tak z tym błędem.Piszesz "A tu teraz wszystko pójdzie jak łańcuszek:zabraknie materiału na ściany , więcej wydamy na dach itp..." Jak to możliwe że postawiłaś fundamenty, ściany i nie zauważyłaś że poszło ci więcej materiału??????? Ba powiedziałbym nawet, jak to możliwe że ci nie zabrakło?Co masz za ekipę, która murując nie sprawdza wymiarów???? 60cm to nie 2cm!! To widać! Miarki nie mają?? Mógłbym jak Henio napisać; gdzie był twój kierownik budowy?, ale wiem że czasami bywają figurantami, tyle że wtedy sama musisz pilnować.... Ale jak wolisz wolną amerykankę, hmm... twój wybór. Coś na pociechę.Bankiem się nie przejmuj, nie mierzą budynku, opierają się na projekcie. Masz zaakceptowany kosztorys i najwyższej troszku kasy będziesz musiała wydać swojej na większy metraż.Z odbiorem może być nieco gorzej, bo samowolnie zwiększasz wymiary i kubaturę budynku czego ci robić nie wolno! (i nieważne kto temu zawinił). Choć przy odbiorze to co miasto to obyczaj - różnie to traktują.Żeby być w zgodzie z prawem powinnaś wystąpić z projektem zamiennym. PS nie wiem jak skończyła sie sprawa z twoim architektem i starym projektem. Ale w tamtym przypadku miałaś rację. Architekt podpisuje oświadczenie że zaprojektował dom (tak tak w myśl prawa to on jest projektantem) zgodnie z mpzp. Jeśli starostwo go odrzuciło z powodu niezgodności z planem masz prawo mieć do niego pretensje i żądać odszkodowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.