Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomyłka geodety


niezapominajka567

Recommended Posts

Mercik!

Ze ścianami tak wyszło bo oryginalnie projekt miał być z szerszego Ytonga( tak było w projekcie z biura) a my to zamieniliśmy na Poroterm i stąd większa różnica.

A z poprzednim architektem to wyszło tak: projekt nam Archon przyjął , oddali pieniądze-potrącili tylko jakieś 100 czy 200 zł za to, że projekt był poprawiany przez innego architekta i że były wpisy ze starostwa, a wzamian za pomyłkę architekt zaadaptował nam nowy projekt za free... straciliśmy tylko czas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem problem jest poważniejszy niż opisujesz. To nie jest tylko kwestia kosztów, materiałów, kredytu itp. Musisz zrobić projekt zastępczy i "prędziutko" dostarczyć do urzędu. Zmieniły się istotne parametry budynku. Nie zgłoszenie tego może zaskutkować uznaniem budowli za samowole budowlaną
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powyższa budowa może być przykładem jak można tanio (lub przynajmniej taniej) wybudować domek.

Architekt? Trzeba wzbudzić w nim poczucie winy za adaptację niewłaściwego (ale wybranego przez inwestorów) projektu. I... zrobi adaptację za free.

Biuro projektowe? Skołować tak, że zwróci pieniądze za porysowany i opieczętowany projekt i prześle nowy, dopasowany do parametrów działki.

Geodeta? Wmówić mu, że wytyczył dom o kilkadziesiąt centymetrów dłuższy i szerszy. Może zwróci kasę za mapki, pomiary, a i brakującą kwotę kredytu dorzuci z powodu wyrzutów sumienia, ze przez jego pomyłkę inwestorzy będą przez całe życie mieszkać na większej powierzchni. A to wiadomo - i podłoga do sprzątania większa, i przeciągi....

Kochani, naprawdę nie przesadzacie? Nie za dużo swoich uchybień chcecie przypisać innym? Np. przyznajecie na Forum, że zmiana wymiarów materiałów ściennych przyczyniła się do innych wymiarów budynku. Jeśli tak, to nie usiłujcie zrzucić winy na geodetę.

 

A rady praktyczne? To co w tej chwili budujecie ma cechy samowoli budowlanej. Dokonaliście samowolnej zmiany istnych parametrów inwestycji. W związku z tym należy zrobić to, co radzi sSiwy: sporządzić projekt zamienny, na które architekt naniesie wszystkie istotne zmiany już dokonane (a może i dalsze - planowane?) i wystąpić o zmianę pozwolenia na budowę. Być może na ten nowy projekt bank zgodzi się na zwiększenie kredytu? Który, oczywiście nie miejcie złudzeń, będziecie spłacać Wy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar!!!Co Ty za dziwne rzeczy wypisujesz?? Chyba nie zrozumiałeś o czym pisałam z Mercikiem!!! Nie pisałam , że zamieniliśmy materiały budowlane i teraz staramy się wyłudzić pieniądze od geodety!!!! Wybacz, ale ja jestem poważną i uczciwą osobą!!! Zmieniliśmy materiał, ż którego budujemy dom ( jest inny niż w projekcie, bo tam był Ytong) i przez to jak geodeta pomylił obrys zewnętrzny z wewnętrznym na podstawie oryginalnego projektu zrobiła się różnica 38 cm, bo tyle ma bodajże Ytong ( a był poinformowany o materiale, z którego bęzdiemy budować)!!!! Za wszystko uczciwie płacimy i dlatego oczekuję, że jak ktoś zawinił to naprawi swój błąd. A jeżeli chodzi o architekta to myślę że jakbym tak bardzo żerowała na czyichś pieniądzach to bym nie zgodziła się tylko na nową adaptację, bo poniosłam z tym znacznie większe koszty i straciłam około 4 miesiące czasu. Mogłam iść po drodze prawnej. I nie wzbudzam w nikim poczucia winy - nie jestem architektem i mogę nie wiedzieć najzwyczajniej czym jest kalenica, a skoro zaadaptował i podbił się swoją pieczątką z uprawnieniami to chyba powinno mu być wstyd, że takiej podstawowej rzeczy jak plan zagospodarowania nie zauważył. A projekt kupiłam nowy w innym biurze i za niego uczciwie zapłaciłam.

Uważam, że powinieneś mnie przeprosić!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar!!!Co Ty za dziwne rzeczy wypisujesz?? Chyba nie zrozumiałeś o czym pisałam z Mercikiem!!! Nie pisałam , że zamieniliśmy materiały budowlane i teraz staramy się wyłudzić pieniądze od geodety!!!! Wybacz, ale ja jestem poważną i uczciwą osobą!!! Zmieniliśmy materiał, ż którego budujemy dom ( jest inny niż w projekcie, bo tam był Ytong) i przez to jak geodeta pomylił obrys zewnętrzny z wewnętrznym na podstawie oryginalnego projektu zrobiła się różnica 38 cm, bo tyle ma bodajże Ytong ( a był poinformowany o materiale, z którego bęzdiemy budować)!!!! Za wszystko uczciwie płacimy i dlatego oczekuję, że jak ktoś zawinił to naprawi swój błąd. A jeżeli chodzi o architekta to myślę że jakbym tak bardzo żerowała na czyichś pieniądzach to bym nie zgodziła się tylko na nową adaptację, bo poniosłam z tym znacznie większe koszty i straciłam około 4 miesiące czasu. Mogłam iść po drodze prawnej. I nie wzbudzam w nikim poczucia winy - nie jestem architektem i mogę nie wiedzieć najzwyczajniej czym jest kalenica, a skoro zaadaptował i podbił się swoją pieczątką z uprawnieniami to chyba powinno mu być wstyd, że takiej podstawowej rzeczy jak plan zagospodarowania nie zauważył. A projekt kupiłam nowy w innym biurze i za niego uczciwie zapłaciłam.

Uważam, że powinieneś mnie przeprosić!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskar!!!Co Ty za dziwne rzeczy wypisujesz?? Chyba nie zrozumiałeś o czym pisałam z Mercikiem!!! Nie pisałam , że zamieniliśmy materiały budowlane i teraz staramy się wyłudzić pieniądze od geodety!!!! Wybacz, ale ja jestem poważną i uczciwą osobą!!! Zmieniliśmy materiał, ż którego budujemy dom ( jest inny niż w projekcie, bo tam był Ytong) i przez to jak geodeta pomylił obrys zewnętrzny z wewnętrznym na podstawie oryginalnego projektu zrobiła się różnica 38 cm, bo tyle ma bodajże Ytong ( a był poinformowany o materiale, z którego bęzdiemy budować)!!!! Za wszystko uczciwie płacimy i dlatego oczekuję, że jak ktoś zawinił to naprawi swój błąd. A jeżeli chodzi o architekta to myślę że jakbym tak bardzo żerowała na czyichś pieniądzach to bym nie zgodziła się tylko na nową adaptację, bo poniosłam z tym znacznie większe koszty i straciłam około 4 miesiące czasu. Mogłam iść po drodze prawnej. I nie wzbudzam w nikim poczucia winy - nie jestem architektem i mogę nie wiedzieć najzwyczajniej czym jest kalenica, a skoro zaadaptował i podbił się swoją pieczątką z uprawnieniami to chyba powinno mu być wstyd, że takiej podstawowej rzeczy jak plan zagospodarowania nie zauważył. A projekt kupiłam nowy w innym biurze i za niego uczciwie zapłaciłam.

Uważam, że powinieneś mnie przeprosić!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....Zmieniliśmy materiał, ż którego budujemy dom ( jest inny niż w projekcie, bo tam był Ytong) i przez to jak geodeta pomylił obrys zewnętrzny z wewnętrznym na podstawie oryginalnego projektu zrobiła się różnica 38 cm, bo tyle ma bodajże Ytong ( a był poinformowany o materiale, z którego bęzdiemy budować)!!!! Za wszystko uczciwie płacimy i dlatego oczekuję, że jak ktoś zawinił to naprawi swój błąd. A jeżeli chodzi o architekta to myślę że jakbym tak bardzo żerowała na czyichś pieniądzach to bym nie zgodziła się tylko na nową adaptację, bo poniosłam z tym znacznie większe koszty i straciłam około 4 miesiące czasu. Mogłam iść po drodze prawnej....

 

pogrubienie moje

 

Zastanów się co wypisujesz. Geodeta wytycza na podstawie zatwierdzonego projektu (PnB), a nie "wskazań ustnych" inwestora. Inaczej popełnia przestępstwo. Jedynym "uprawnionym" dokumentem jest projekt z aktualnym PnB. Tutaj jest ewidentny Twój błąd i nie szukaj innych winnych.

Druga sprawa. Jakim cudownym zrządzeniem od dnia 10.04.08 tj dnia w którym dowiedziałaś się, że projekt jest zły, a 17.04.08 tj. dniu w którym otrzymałaś PnB minęło 4 miesiące - mnie wychodzi 17 dni. Terminy z Twoich wpisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniliśmy materiał, ż którego budujemy dom ( jest inny niż w projekcie, bo tam był Ytong) i przez to jak geodeta pomylił obrys zewnętrzny z wewnętrznym na podstawie oryginalnego projektu zrobiła się różnica 38 cm, bo tyle ma bodajże Ytong ( a był poinformowany o materiale, z którego bęzdiemy budować)!!!!
Zmiana materiału konstrukcyjnego ścian nie jest w świetle aktualnie obowiązujących przepisów prawa budowlanego zmianą istotną, ale powinna być zaakceptowana przez architekta na projekcie i odnotowana w dzienniku budowy. Wtedy też trudno byłoby geodecie o pomyłkę.

Nie dopełnienie tego obowiązku jest również samowolą budowlaną.

Nad przestrzeganiem przepisów w tym zakresie powinien czuwać kierownik budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się co wypisujesz. Geodeta wytycza na podstawie zatwierdzonego projektu (PnB), a nie "wskazań ustnych" inwestora. Inaczej popełnia przestępstwo. Jedynym "uprawnionym" dokumentem jest projekt z aktualnym PnB. Tutaj jest ewidentny Twój błąd i nie szukaj innych winnych.

Ubiegłeś mnie w komentarzu :).

Powtórzę tylko, że zgodnie z Prawem budowlanym, głównym winowajcą zaistniałej sytuacji jest kierownik budowy.

Co on na to wszystko ? Był w ogóle na budowie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownik był na budowie, ale twierdzi ,że dostał błędne mapki od geodety..ach sama już nie wiem- po wypowiedziach wnioskuję, że zaraz ktoś napisze, że winna jestem ja i chcę wyłudzić pieniądze. Może tłumaczę cały problem nieskładnie, ale nie jestem budowlańcem ani inzynierem...Chciałam mieć tylko dom...

Przykro mi, że cokolwiek napiszę to musze się później tłumaczyć jakbym kłamała- nie wiem po co miałabym to robić?? Siwy! Sprawdzasz moje wcześniejsze wpisy??? Otóż nie tylko pozwolenie na budowę ogranicza- jak ekipa budowlana idzie na inną budowę to też jest przestój- ale pewnie na to nie wpadłeś??? A 17 odjąć 10 jest 7 anie 17!!!

Myślałam, że zyskam tu wsparcie i życzliwą pomoc, ale oprócz kilku miłych i życzliwych wypowiedzi zostałam potraktowana nieciekawie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt. Błąd, bo to miało miejsce 27.04.08. Sprawdzam, bo chciałem wiedzieć jak się zakończyła sprawa, o którą pytałaś (architekt).

Nie jest moja winą, że nie myślę tak jak Ty, a w związku z tym nie "przytaknę". Chcesz Rady, czy potakiwania.

Pisałem może nie po Twojej myśli, ale starałem się realnie ocenić zaistniałą sytuację na podstawie faktów które podałaś.

Budowanie nie całkiem w zgodzie z obowiązujacymi przepisami nie zawsze kończy się dobrze - czego jesteś przykładem.

Na zakończenie. Zmień doradcę, bo ten obecny cały czas wpuszcza Cię w maliny, bo przecież sama nie wymyśliłaś tego:

...przez to jak geodeta pomylił obrys zewnętrzny z wewnętrznym na podstawie oryginalnego projektu

Praktycznie nie ma takiej możliwości, bo to dodatkowa robota dla geodety by była - wystarczy popatrzeć na projekt.

I ostatnie - masz wyjątkowego pierdołę nie kierownika robót (takiego pierdołę, że w mistrzostwach świata pierdół, zajął by drugie miejsce, bo taki z niego pierdoła :lol:). To jest wina kierownika, tak czy inaczej. To on odpowiada za to, że budowa jest zgodna z projektem - nie geodeta.

A pewnie było tak, że przy kopaniu rowów pod fundamenty sznurek został wewnątrz, a nie na zewnątrz.

Geodeta zawsze usadawia budynek licząc od obrysu zewnętrznego.

Skutek może być taki, że jeśli budynek posadowiono w "ostrych odległościach granicznych" jakie narzucają przepisy, to wielce jest prawdopodobne, że trzeba będzie jednak wyburzyć - czego nie życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geodeta zawsze usadawia budynek licząc od obrysu zewnętrznego.

Skutek może być taki, że jeśli budynek posadowiono w "ostrych odległościach granicznych" jakie narzucają przepisy, to wielce jest prawdopodobne, że trzeba będzie jednak wyburzyć - czego nie życzę.

Niekoniecznie musi być to obrys zewnętrzny budynku. Mogą to być też osie ścian konstrukcyjnych, jeżeli tak sobie zażyczy kierownik budowy (łatwiej wtedy wytyczyć obrys ław fundamentowych). Zawsze jednak robi to na podstawie projektu (rzutu parteru i projektu zagospodarowania działki). Obowiązkiem kierownika budowy jest odbiór wytyczenia geodezyjnego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierownik był na budowie, ale twierdzi ,że dostał błędne mapki od geodety..ach sama już nie wiem- po wypowiedziach wnioskuję, że zaraz ktoś napisze, że winna jestem ja i chcę wyłudzić pieniądze. Może tłumaczę cały problem nieskładnie, ale nie jestem budowlańcem ani inzynierem...Chciałam mieć tylko dom...
Jak już wcześniej pisałem inwestor nie musi się na budowie znać. Nad przestrzeganiem prawa na budowie powinien czuwać kierownik budowy, a jeżeli inwestor nie ma do niego zaufania, to może dodatkowo ustanowić inspektora nadzoru inwestorskiego (kierownik budowy może być wtedy zatrudniony przez wykonawcę robót, chociaż w naszej rzeczywistości to ciągle jeszcze rzadkość).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się ciągle wydaje że geodeta sie nie pomylił. Ale że ty się mylisz z tym co ci wytyczył geodeta. Dobrze się domyślam sie że zmieniłaś Ytong 38 na porotherm 25 + ocieplenie?

Henio napisał że zmiana matreriału konstrukcyjnego nie jest istotną zmianą... to prawda, acz nie zawsze. prawda pod warunkiem że nie zmieni sie zewnętrzny wymiar. Tu zmiany materiałowej dokonano tak że zmieniono hyba wszystko co możliwe :) he he - po prostu zmieniać też trzeba umieć...

 

Ciągle mnie dziwi, że ludzie budujący dom nie zauwazyli że ławy są dłuższe, ściany fundamentowe dłuższe, ściany parteru dłuższe, strop dłuższy.... bo "dopiero teraz mąż to zauważył" Oni nawet zwykłej miarki nie mają???? TO JAK ONONI BUDOWALI??? A wy nie zauwazyliście że poszło wam więcej materiału na ławy, fundamenty, ściany, strop???? Aż dziw bierze... Jesli jest tak jak piszesz, to wykonawca może was przerobić na niezłą kasę a wy nawet tego nie spostrzeżecie.

 

 

Nieważne kto zawinił... Odpowiedzialnym za błąd jest kierownik (ten drugi w konkursie pierdół :) ). A ty masz istotne odstępstwo od projektu!!! I od zatwierdzonego planu zagospodarowania działki. A planu zagospodarowania działki (położenie budynku) nie można bez zgody starostwa (tzn bez projektu zamiennego) samemu zmienić.

 

I tak jak pisałem wcześniej - możesz mieć problemy z odbiorem budynku - choć to Polska właśnie, i podejrzewam, że się tego nikt nie czepiać nie będzie.

Obstawiam że po zakończeniu budowy kierownik napisze, że budynek wykonano zgodnie z projektem....

 

 

PS Widziałem takie cuda że w zatwierdzonym projekcie były 4 piętra. Deweloper wybudował 5, a nadzór przy odbiorze nie chce odebrać bo... w budynku 5-piętrowym musi być winda!!! dobre, no nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość M@riusz_Radom
I tak jak pisałem wcześniej - możesz mieć problemy z odbiorem budynku - choć to Polska właśnie, i podejrzewam, że się tego nikt nie czepiać nie będzie.

 

Ależ to może zgłosić do PINB nękany geodeta ;) W życiu to już tak jest, że jak się ma coś nie tak, to lepiej siedzieć cicho i próbować negocjować rozwiązania a nie je siłą narzucać. Takie pyskowanie geodecie, który wybroni się bez problemu bo udowodni, że wytyczył dom wedle oryginalnego projektu, może skutkować donosem do PINB.

 

I wtedy i budowa wstrzymana, i nowy projekcik trzeba szybko robić itd itd ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 years później...
  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...