tomkwas 22.08.2010 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2010 (edytowane) Zieloność Przypomnę jedno zdjęcie z kwietnia: http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/z/2/8/3/54887987_d.jpg W kwestii trawiszcza w otoczeniu, to sprawa się zasadniczo poprawiła. I to aż za dobrze. Koszenie co dwa tygodnie obligatoryjnie. W przypadku zaniedbań - nurzamy się w zieloności i jak łódka brodzim . Optycznie klepisko w odwrocie, kojąca zieleń w natarciu. http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/w/6/8/4/57597801_d.jpg Edytowane 23 Sierpnia 2010 przez tomkwas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 22.08.2010 20:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2010 (edytowane) Uzupełnieniem dla trawnego dywanu jest mirabelkowy żywopłot. Bardzo ładnie osłania nas swym zwartym, zielonym murem przed spojrzeniami ewentualnych ciekawskich. http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/2/7/6/57599466_d.jpg Jest tylko jedno małe ale .... Robiąc ogrodzenie postanowiliśmy przenieść bramę wjazdową z jednej strony działki na drugą. W miejscu starego wjazdu w mirabelkowym murze zieje dziewięciometrowa dziura. Nowe nasadzenie, wykonane w zeszłym roku, jakoś tak marnie jeszcze się prezentuje. Przyjdzie poczekać parę lat na uzupełnienie braków. http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/t/8/2/4/57599468_d.jpg Edytowane 22 Sierpnia 2010 przez tomkwas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 17.09.2010 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 Na jednym z powyższych zdjęć, tym gdzie ładna trawa na dolocie do chałupy, zakamuflowała się jedna nowość, o której jakoś nie zdarzyło się wspomnieć. Mozaika na podmurówce. Jest i zdobi. I chałupa nie musi już wstydliwie świecić szpetnym podkładem.http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/x/3/4/3//58391702_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/s/5/3/6//58391412_d.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 17.09.2010 19:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2010 (edytowane) Jak już zaczęliśmy grzebać przy wyglądzie zewnętrznym budynku, to nam wyszło że okrutnie doskwiera jego estetyce brak podbitki. No ziało dechami w tak przygnębiający sposób, że odłożyliśmy na bok pomysły rozrywkowo-wypoczynkowego wykorzystania środków, które udało się zaoszczędzić na ostatnim zakupie mebli i nabyliśmy tę nieszczęsną podbitkę. I nie żałujemy decyzji. Walory estetyczne Cirilli zdecydowanie na tym zyskały.http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/z/0/5/3//58392152_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/z/2/1/8//58392149_d.jpg Drobne spostrzeżenie: jest w domach kilka takich rzeczy, których na co dzień się nie zauważa gdy są, natomiast ich brak natychmiast rzuca się w oczy. Podbitka jest tu bardzo dobrym przykładem. Edytowane 17 Września 2010 przez tomkwas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 10.12.2010 16:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2010 (edytowane) Przełazik Co wnikliwsi czytelnicy niniejszego dziennika, kojarzą zapewne, że rezygnując z garażu i przeflancowując go na sypialnię, wygospodarowaliśmy sobie w nim mały schowek-spiżarkę.. Całe pomieszczenie ma wymiary dwa metry na dwa metry i przy okazji pełni funkcję śluzy pomiędzy kotłownią i jej węglowymi aromatami a mieszkalną częścią domu. Jak to przy budowie bywa, na wykończenie tego pomieszczonka jakoś tak ciągle brakowało a to czasu, a to grosza, a to wreszcie ... chęci. Wrzucało się tam wszystko co w domu pod oczy za bardzo lazło a wyrzucić było szkoda, aż przyszedł taki dzień że pomieszczenie przestało być drożne, tzn do kotłowni trzeba było chodzić drzwiami zewnętrznymi bo śluza była zbyt zagracona ... Chciał nie chciał wzięlim się. Graty wylądowały .... eeeeee.... no gdzie indziej, schowek wstępnie zagruntowany czekał na pomalowanie. Ale że akurat lato było, to się ciągle coś innego trafiało zrobić. Czy to trawę kosić, czy przycinać żywopłot, czy przyjmować chwalących nowy dom gości, czy takich co wytykali błędy i więcej ich nie zaprosimy, czy wreszcie przypalać różności na grillu. No nie było wyjścia. Zatrudniliśmy ekipę do pomalowania mini pomieszczenia. Znaleźliśmy jedną, która była od ręki do wzięcia i nie chciała specjalnie drogo .... Pomysł był taki, żeby wykorzystać resztki farb które pozostały po malowaniu całej reszty domu ( a było tego dość sporo ) i tym chytrym sposobem zaoszczędzić nieco środków, których ciągle brakowało na piwo do grilla. Naszym malarzom pomysł ten również przypadł do gustu, bo nie musieli czekać aż inwestorzy pognają kupić jakieś nowe puszki, tylko od razu mogli zabrać się za robotę. I się wzięli. Jakiż oni mieli zapał do pracy. Aż miło było patrzeć.... Niestety, dość szybko się okazało, że wielkość ich zapału jest odwrotnie proporcjonalna do profesjonalnych umiejętności. Po jakichś dwóch godzinach zameldowali, że jeden z kolorów wyszedł i trzeba odbezpieczyć kolejny. Troszkę mnie to wybiło z letniego rozleniwienia, bo akurat tej farby powinno starczyć na wymalowanie całego pomieszczenia... Rzuciwszy okiem na ściany od razu poznałem tajemnicę nadmiernego zużycia farby. No nie powinno się przez godzinę maczać pędzla i ciągle mazać nim w tym samym miejscu... I nie powinien robić tego każdy z malarzy na innej ścianie. Cóż..... efekt był taki , że zmuszeni byliśmy podziękować tym miłym ludziom za współpracę i zakasawszy rękawy ratować resztki powagi przyszłego śluzo-przełazo-spiżarnio-schowka.. Szczęściem pozostałych farb starczyło i jakoś domalowalim, ale w efekcie wyjątkowo radosnej twórczości speców od pędzla, mus było się nieco nagimnastykować, żeby sprawa miała jako takie ręce. Nóg uratować się nie dało. To zdjęcie jednej ze ścian po zabiegach: http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/a/6/1/0//61432994_d.jpg a to, pożal się Boże, „fachowcy” : http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/a/0/8/1//61433166_d.jpg Edytowane 11 Grudnia 2010 przez tomkwas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 11.12.2010 22:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 Potrzeba Ogień szalejący w kominku. Właśnie taki obrazek miałem zawsze przed oczami, gdy myślałem o własnym domu. Na etapie wyboru projektu z automatu odpadały takie w których nie było kominka. Na etapie wylewki kułem dziurę w fundamencie i prułem podłogę w salonie, żeby zamontować czerpnię powietrza. Na etapie instalacji, wszystko było kombinowane tak, żeby nie kolidowało z kominkiem. Na etapie w którym należało postawić kominek ... zabrakło nań kasy. Były inne potrzeby, bardziej życiowe, bardziej niezbędne, i takie no ... bardziej. Przez rok, z podłogi, jak wyrzut sumienia, sterczała sobie rura .... Małżonka litościwie zasłoniła ją doniczkami z kwiatkami, ale ja wciąż ją widziałem i mocno mi to doskwierało. W mojej głowie wciąż odzywała się atawistyczna potrzeba posiadania płomieni w rodzinnej jaskini. No i parłem mocno w kierunku zaspokojenia. I udało się. Mamy kominek. Co prawda jest on wypadkową dostępu do trawertynowych odpadów i promocji w jednym z marketów budowlanych i jako taki nie każdemu pewnie przypadnie do gustu, ale jest. I w nim płonie. I centralny punkt w domu przewędrował z kuchni do salonu. I wino pite z kopyciskami wyciągniętymi ku gorącej szybie, wreszcie smakuje tak jak smakować powinno. http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/a/7/9/7//61522270_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/a/5/4/4//61522274_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/a/7/1/3//61522369_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/a/7/2/6//61522315_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/a/5/3/7//61522313_d.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 05.02.2012 20:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2012 (edytowane) PRZEŁAZIK cz. II Po niejakim czasie od zakończenia działań malarskich w śpiżarce-schowku, udało się doprowadzić to pomieszczenie do stanu, którego zazdrościć powinni nam wszyscy posiadacze Iskierek (z wyłączeniem tych którzy spiżarnie sobie wykombinowali w jakiś tam sposób). Bo spiżarnia, nawet tak niecnie mała, to sprawa wielce poręczna jest. Wielce.Nawet taka improwizowana naprędce ......http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/h/3/0/1//75381689_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/g/7/1/9//75381684_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/h/1/5/7//75381681_d.jpg .. bo docelowo, to tam będzie regał od podłogi do sufitu. Kiedyś ... znaczy się ... mam nadzieję, że będzie. Edytowane 6 Lutego 2012 przez tomkwas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 05.02.2012 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2012 (edytowane) A co zamiast garażu? A to. http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/h/8/9/9//75381659_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/h/4/5/9//75381319_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/g/4/0/5//75381318_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/g/6/7/6//75381645_d.jpg Wyszedł z tego niegarażu całkiem przyzwoity pokoik. Docelowo ma to być nasza sypialnia, ale póki dzieci małe i śpimy z nimi na górze, służy do nocnego przechowywania gości ... i tych zakrapianych - co niecnie namawiają do okołopółnocnego nagabywania górala, czy aby mu nie żal - i tych mniej zakrapianych, co się jakimś cudem też czasem napatoczą. Że co? Że zielono bardzo?Hmmm ....Zakrapiani nie narzekają ... a Ci drudzy ... no teges ... zawsze mogą spać w salonie na rozkładanych kanapach. Edytowane 5 Lutego 2012 przez tomkwas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 05.02.2012 20:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2012 (edytowane) Światłość Jeśli mię pamięć nie mydli, a różnie z tym bywa, to półtora roku temu z dużym okładem, niejaka betinasiedemjeden wzięła i wkleiła w swój dziennik zdjęcie, na którym wyraźnie widać, że jej się powodzi lepiej niż nam. A to za sprawą posiadania przed wejściem do Iskierki lampy, która z nocy robi porę przyjemną i w miarę bezpieczną. Ba .. zapewne i urokliwą.Od tamtej pory jakoś tak łaziło za mną, że te druty co na zewnątrz naszego domu sterczą, też by się mogły wreszcie jakoś przysłużyć. No i ... trach. http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/h/0/8/9//75381665_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/h/4/6/9//75381322_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/h/5/5/5//75381324_d.jpg Przy okazji wyszło, że z podbitki też jakiś prąd wystaje i po założeniu lampek dość ładnie świeci.Iluminacja w całości się bardzo przydaje. Raz, że faktycznie, łatwiej do dom trafić, a i do zamka kluczem .. dwa, że światła nad tarasem mocno są przyjemne jak się letnią porą .. zakrapianych gości najdzie i z wychodzeniem im zejdzie do jakiego północka. Oooo ... to wtedy iluminacja jest bardzo przydatna ... i tylko trawa trochę cierpi, bo oświetlone i w tańcach rozbrykane goście, silnie jej szkodzą. W szczegóły wchodząc:- w podbitce cztery oprawki rozmieszczone po rogach chałupy - Massive Cannes (wpust)- pięć lamp na ścianach (dwie przy wejściu, dwie nad tarasem, jedna nad wyjściem z kotłowni) - Eglo CORNWALL (kinkiet), kolor: brąz antyczny. Edytowane 6 Lutego 2012 przez tomkwas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomkwas 05.02.2012 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2012 (edytowane) Źwierzyniec Od czasu mojego ostatniego tu pisania ubyło nam psiny jednej. Wzięło się jej i ze starości zeszło. Smutne .. ale się nie poradzi. Taka kolej ... Za to przybyło nam kocię ... sigma_si vel molytek znalazła, a my przygarnęli. http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/g/9/2/3//75381328_d.jpg http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto/h/6/6/7//75383261_d.jpg Zwie się Paninka. Edytowane 6 Lutego 2012 przez tomkwas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.