fąfalska 03.10.2008 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Października 2008 Witam, Bardzo spodobał mi się pomysł prowadzenia dziennika:-) Klika dzienników przeczytałam z zapartym tchem. za kilka dni podpisuje akt notarialny swojej działki. Myslę, ze mogę już załaozyć swój własny dziennik i wylewac swoje radości i żale. działka po poszukiwaniach, które trwały około roku w końcu znaleźiona:-) Wymarzona i własnie TA JEDYNA. a może w wymarzonej lokalizacji, bo sąsiad nam niestety wybuduje budynek wielorodzinny obok.... ale z tym sie przespalismy kilka nocy i stwierdzilismy ze dzialka wymarzona jest dalej nasza dzialka wymarzoną i chcemy ja kupić. no i kupujemy. dzilka miesci sie w Warszawie na Nowodworach... ma całe 780m co jak na miejska działkę wydaje mi sie całkiem sporo. działka ma 19,5 szerokości i wlasnie szukam projektu na ta działkę. Projektów jest niestety kilka na krzyż, które spełniaja nasze wymagania. Mianowicie domek ma sie mieścić na działce 19,5m, ma mieć dwa miejsca postojowe w garazu oraz jedna slepą ścianę (od strony przyszłego sąsiada - budynku wilorodzinnego). Idealny projekt to projekt dom w orchideach i mysle ze go wybierzemy i na dodatek uznamy za "doskonały". Bardzo mi sie podoba jutro jade pod warszawę obejrzeć jedną orchde na żywo. Mam nadzieje ze mi sie spodoba. poza tym chcemy wybudowac w miarę szybko (niestety sie kredytujemy) nasz dom... i jestesmy lekko wystraszeni czytajac forum ale dobrej mysli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MariuszAER 05.10.2008 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2008 Witamy Powodzenia , czekam z zaciekawieniem na wasz dzienik budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GLAMOURMUM 05.10.2008 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2008 My też lecimy na kredycik...więc głowa do góry. Na pewno będzie dobrze. Czekam na ciąg dalszy .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 06.10.2008 12:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2008 Po obejrzeniu domu w orchideach, który juz stoi.... jestem oczarowana. Upewniłam sie tylko, ze ten dom to dom moich marzeń ))))) Nie wiem co prawda czy dom :moich marzeń" bedzie podpiwniczyniony czy nie - ale to uzgodnie póxniej.... Orchidea zapiera dech w piersiach.... a jeszcze zrobiona tak jak to wlasnie wczoraj zobaczylismy..... zapiera tym bardziej. w euforii wzielismy telefon do Pana Zbyszka:-), który jest firma budowlana.... i zadzwonilismy. Pierwsza informacja jest dobra - moze budowac w przyszlym roku. kwestia czy sie dogadamy co do ceny ale na pewno mamy juz kogos:-)))))) decyzja kredytowa jest juz przyznana. teraz czekamy tylko na druga decyzje z banku konkurencji. jednak po ostatnich wydarzeniach na rynku bankowym juz wiemy ze nie mamy co liczyc na ciekawe oprocentowanie kredytów..... zostaniemy zapewne przy kredycie w mBanku, który jest atrakcyjnie oprocentowany )))) [i wlasnie zaprzyjaxniamy sie z mysla ze za pół roku jak bedziemy brac kredyt na budowanie domu to oprocentowania raczej beda wywalone w kosmos] teraz zostalo nam juz tylko finalizowac podpisanie umowy kredytowej, umawiac sie do notariusza.... zaplacic za dziakle i...... myslec o budowie:-) Piekna perspektywa )))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 21.10.2008 07:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2008 .... tarararam!!!!!! działka jest juz nasza.... no moze prawie nasza, jeszcze tylko mały przelewik, który ogołoci nasze konto i czekamy na potwierdzenie ze pieniadze z banku trafily na konto sprzedajacych i juz mozemy sie cieszyć polewam szampana..... dzialka w koncu na prawde nasza )))))) (i banku by the way) teraz to juz trzeba nabrac tempa i wszystko zaplanowac co do detala zeby ruszyc z budowa na wiosne. na dzien dzisiejszy jestesmy kompletnie zieloni. w sobote idziemy na spotkanie z wykonawca naszego domu (nie edziemy szukac i przebierac, korzystamy z doswiadczen innych i wybieramy goscia sprawdzonego. nie mamy czasu do stracenia i tak nam go ciagle brakuje wiec ten Pan zenek na pewno bedzie budowal nam ten dom) napisze po sobocie jaka bedzie nasza przyszłość ))))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 27.10.2008 20:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2008 a miało byc tak szybko, bezproblemowo.... niestety...notariusz nie zaniósł aktu do sadu i nie moglam zrobic wpisu do hipoteki. bez wpisu bank nie wyplaci pieniedzy. w miedzyczasie przy platnosci środków wlasnych na konto sprzedajacego okazalo sie ze błędnie podano numer konta. znowu wizyta u notariusza....... jutro z kompletem dokumentów (brakujacych) lece do banku i w koncu czekam na wyplate kredytu.... echhhh wizyta u pana zbyszka (czy zenka, juz mi sie myli) raczej spowodowala zwrot w naszym mysleniu. kubel zimnej wody. cena 3 200 PLN za wybudowanie metra2 domu (w to tez sie liczy garaz) to dla nas stanowczo za duzo.... chata bez podłóg czy płytek za 700 tysiecy to lekkie przegiecie. niestety chyba bedziemy kombinowac budowanie metoda gospodarcza. juz mnie telepie na sama mysl o tych problemach z wykonawcami, szukanie ekip, niesolidnosc itp itd.... dodajac ze i tak juz nie mam czasu na nic.... to budowanie systemem ospodaczym to gwóźdz do trumny. ech..... zaraz zaczne wertowac forum za ile ja to moje cudo w orchideach moge wybudowac...... popatrze jak budowali inni i albo sie pociesze albo juz sama nie wiem co.... aha, wydanie dzialki ma nastapic do 3 listopada.... jak juz nam wydzadza a my zaplacimy to odezwe sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 28.10.2008 22:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2008 wszystkie dokumenty do banku dostarczone przyjete i teraz czekam na wypłate.... nastawiam sie na czwartek.... potem juz tylko odbieram ziemie ze słupkami i oblewam:-)/ polewam szampana na forum zaczynam powoli myslec czy majac akt w reku nie moge juz do gminy pójsc popychac formalnosci w uzyskaniu pozwolenia na budowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 30.10.2008 19:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2008 dzisiaj pieniade z banku dotarły do stron sprzedajacych. czuje sie juz wlascicielką działki "z drzewkami". jednoczesnie oblecial mnie nieco strach.... jestem wlascicielka a nie wiem kompletnie co mam teraz robic zeby aczac sie budować.... jakies pozwolenia, mapki i nieiwdomo co jeszcze. kurcze.... czas zaczac dzialać.wczoraz z desperacji zadzwonilam do pana Henia. Pan henio kierownik budowy na naszym osiedlu, zaprzyjazniony ze mna jako sasiadka, wyprowadzil sie juz gdzies 2 lata temu do wiekszego mieszkania w innej czesci wawy.ale byl pryjemny, lubił nas, czesto rozmawiał, pił kawke, pomagał w problemach naszego budynku.... a tu poprawił dach a tu okna dachowe, a tu kominy.... tak z dobrego serca.teraz mnie olsnilo i sobie o nim przypomnialam. zadzwonilam i powiedzialam "Panie Heniu, ratunku, chce wybudowac dom, ale nie wiem jak, nie wiem co.... ale znam pana i wiem ze pan mi cos doradzi, moze sam mi wybuduje......." a on Pani Magdo... pomozemy" prosze zadzwonić po siwetach to sie umowimy i ja zajade do pani. teraz budujemy cos w legionowie wiec wracajac chetnie zajadezaproilam go na kawę.... i po cichu licze ze cos z tego wyjdzie.człowiek rzeczywiscie w porzadku, ma dobre serce i podoba mi sie jak buduje. przede wszystkim porzadek musi być, nie ma zadnego smiecia na placu budowy..... zreszta mieszkam w bloku wybudowanym przez niego dobra to na tyle.... teraz zajmuje sie kalkulacja kosztów mojej orchidei..... oczywiscie chce wybudowac super chate za tanią kasę.... ech, to chyba jak kazdy ajak sie naucze to wkleje zdjecie moich drzewek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 03.11.2008 21:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2008 czy ktos moze polecic geodete?nie chce mi sie czekac do swiat az jakis tam geodeta przyjdzie wbic mi 4 słupki w dzialke. a tak w ogle zastanawiam sie co taki geodeta od razu moze mi zrobic na dzialce zeby go nie ciagac 5 razy. poziom wód gruntowych to tez on? troche od kilku dni zyjemy sprawami nie działkowymi.... sa emocje wiec dzialeczka i domek spadły na drugi plan. moze to nie dobrze..... kredyt zaciagniety a my jeszcze nie wiemy co gromadic z jakiego urzedu.....a my juz powinnismy smigac po tym urzedzie za papierami ech zycie no to jak ktos ma namiary na jakiego geodete to niech da cynk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 06.11.2008 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 niezla fucha bycie geodeta... wbicie 4 słupków (ozywiscie po obmiarach, bo przeciez nie za stukanie młotkiem) 400 pln mapki do celów projektowych - 1200pln. ta druga kwota to szalenstwo w bialy dzien. jestem zdegustowana..... no cóz ale to dopiero poczatek he he he. chcialas babo budowania to masz..... jakby ktos slyszal o jakims sensowniejszym cenowo geodecie to bede wdzieczna za namiar. tylko jest różnica pomiedzy kazdym innym geodeta a geodeta z warszawy. bo warszawa to jakies bardzo skomplikowana sprawa - formalnosci, biurokracja pitu pitu..... i takie pojscie w dwa dodatkowe miejsca to juz albo jest za duzo dla normalnego geodety spoza wawy w miedzyczasie wykonalam jeszcze jeden telefon, kontakt wyszukany na forum firma Glob http://www.glob.masters.pl zrobi mi mapki za 850 pln, wytyczy dzialkę (ogrodzenie) za 700 pln - ale to nie bedzie mój koszt tylko sprzedajacego zgodnie z nasza umową. rozmawialismy tez o tyczeniu budynku - bedzie to 600 PLN, jesli mapki albo tyczenie bedzie u nich chyba jestem zadowolona. jesli z taka skutecznościa bede obnizac wiekszosc kosztów 25-30% to jest szansa na moja orchide za 650 pln aha, mam juz pokaxna kolekcje zdjec dzialki, ale nie moge znaleźc info jak mam te zdjecia wklejać. czy ja mam zamiescic te zdjecia na jakiejs galerii www typu fotosik a potem wkleic po prostu linka? zdecydowanie bardziej podoba mi sie zdjecie w tekście a nie link. no cóz jeszcze poszperam... na forum. a jakby ktos byl tak mily i podeslal mi info jak to sie robi bylabym wdzieczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 13.11.2008 10:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2008 zaczely sie przede wszystkim schody z czasem Mąż rozpoczał nowa prace i ku naszemu smutkowi wychodzi z niej prawie po 12h pracy a nie 8h. Czyli nie mozemy trafic do urzedów....... dzisiaj albo jutro zamówie mapki na Alejach Jerozolomskich (jak dam rade wyskoczyc z pracy). w poniedzialek przy dobrych wiatrach trafie do urzedu gminy gdzie dowiem sie co ja wlascicie musze zrobic zeby sie wybudować. prawdopodobnie złoże wniosek o wypisy z rejestru gruntów, wypis i wyrys z planu zagospodorowania.... chwile poczekam i jak bede miala juz ta mape to złoże wnioski o przyłacza (czy warynki techniczne) w stoenie/gazie i pmwik na szczescie geodeta zamowiony i to jest coś. fakt dokonany a nie tylko w planach. dodtakowo naokoło kryzys..... budowac sie odechciewa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 18.11.2008 08:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 Witam, Wczoraj rzeczywiscie rozpoczełam drogę urzedową wybudowania mojego domu:-). poszłam i złożyłam wniosek o wypis z rejestru gruntów mojej działki oraz drogi. jednoczesnie , jak sie spodziewalam, nie doszedl jeszcze akt do urzedu i dzialka cąły czas jest wlasnoscia poprzednich właścicieli. aby to "wyprostować" złożyłam kolejny wniosek o zmianę danych do wypisu do którego to musialam dołaczyć oryginał aktu notarialnego. Troche mnie to wkurzyło bo pozbylam sie aktu (kurcze nie mogla sobbie skserowac?????). na szybko zrobilam sobie analize ze bardziej czasowo oplaca mi sie oddac im akt i zaczac odliczac te 30 dni niz isc do notariusza, ktory zrobilby mi za kilka dni wypis czyli moglabym go złozyć w gminie dopiero za tydzien lub dwa (bo moge sie tam pojawić jedynie w poniedzialek kiedy interesanci sa przyjmowani od 16:00 do 18:00. dzisiaj napisze do notariusza ze zamawiam jeszcze ze dwie sztuki wypisów aktu. Jednoczesnie zamówiłam wypis z planu zagospodarowania przestrzennego (tylko 50 PLN) również na moje nazwisko. czas oczekiwania 30 dni czyli za miesiac bede miala dokumenty pozwalajace mi na odrolnienie działki (nie wiem ile oni dni potrzebuja na akceptacje) w piatek mam nadzieje odebrać mapę z wydziału map i kartografi i planuje od razu w poniedzialek złozyć wnioski o przyłącza gazu/pradu i wody (warunki techniczne). nie wiem ile oni potrzebuja na wydanie decyzji ale pewnie tez miesiąc. czyli mozna powiedziec ze mam 2 miesiace zeby kupic projekt, zaadoprowac go do dzialki i pewnie po tych dwóch miesiacach bede moga złozyć wniosek o pozwolenie na budowe. spotkalam sie tez z panem heniem, który bedzie moim kierownikiem budowy (choc nie jestem umowiona z nim na pieniadze jeszcze), powiedzial mi ze z racji wielu budów jakie prowadzi naokrągło w warszawie ma duże rabaty w hurtowniach i bardzo chetnie pozamawia nam materiały . mógłby to on budowac ale wydaje mu sie ze jego szef jest nieco droższy na rynku niz ekipa kilku budowlanców górali (na przyklad). powiedzial ze zna takie dwie ekipy co dobrze budowali, bo znajomy byl zadowolony i zadzwoni do nich. my za to musimy zakupic projekt, zeby om miał dokładny kosztorys budowy to wtedy jest w stanie przygotować kosztorys rzeczywisty. a my spotkamy sie pewnie z tymi budowlancami - jak beda zainateresowani i porozmawiamy o kosztach robocizny, bo wlasciwie to jest dla mnie najwazniejszy koszt. czyli mozna powiedzieć, ze sporo wczoraj zalatwilam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 25.11.2008 09:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2008 od piatku jestem posiadaczka map.... i prawdopodobnie jutro mój M złozy wnioski i o przyłacza. ale nie o tym chcialam pisać. jestem przerazona jak mocno pogorszył się dojazd z Nowodworów do centrum. tymbardziej jestem przerazona jak do 2012 bedą pozamykane główne trasy komunikacyjne czyli Modlińska i Rondo przy policji. Jak sobie pomyślę o życiu moim przez te 3 lata to dostaje gęsiej skórki (nie ukrywam).http://www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/echo/echo/B-2008-11_21-1dlatego też rozważamy szatański pomysł kupna działki w jakiejs innej lokalizacji. w jakiej? nie wiem jeszcze - wchodzi w rachubę bliski wawer, moze Anin- bo podobno 30 minut sie jedzie do centrum.... sama nie wiem - sam fakt zwrotu w mysleniu jest dla mnie zaskoczeniem, bo bardzo lubie miejsce w którym obecnie mieszkam i zamierzam sie budować. oczywiscie caly czas pracujemy nad tym zeby zdobyć pozwolenie na budowe..... ale myśli mam coraz wiecej..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 19.01.2009 13:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 Bylismy w sobotę w archonie w celu zakupienia projektu "orchidei". Rozmawialismy długo z architektem. pod koniec rozmowy pokazal nam projekt domu bez skosów - tak dla przykładu - jak moze wyglądać taki dom (bo mi sie wydawało ze to bedzie taka kostka z lat 80 tych) mhhhhhod razu zakochaliśmy się w projekcie MGProject dom "Topaz". Nie kupiliśmy orchidei.... a jutro o 8:00 umówieni jestesmy w MG Project w celu zakupu "Topazu" i co ja mam teraz zrobić? jak bedzie wyglądał mój dziennik budowy Topaza w wątku "Dom w Orchideach?" czy to sie jakos da zmienić????????? Jutro napisze wiecej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 19.01.2009 13:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2009 Bylismy w sobotę w archonie w celu zakupienia projektu "orchidei". Rozmawialismy długo z architektem. pod koniec rozmowy pokazal nam projekt domu bez skosów - tak dla przykładu - jak moze wyglądać taki dom (bo mi sie wydawało ze to bedzie taka kostka z lat 80 tych) mhhhhhod razu zakochaliśmy się w projekcie MGProject dom "Topaz". Nie kupiliśmy orchidei.... a jutro o 8:00 umówieni jestesmy w MG Project w celu zakupu "Topazu" i co ja mam teraz zrobić? jak bedzie wyglądał mój dziennik budowy Topaza w wątku "Dom w Orchideach?" czy to sie jakos da zmienić????????? Jutro napisze wiecej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 20.01.2009 11:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 Przez ostatnie 2 miesiące sporo sie dzieje ... Niestety nie wszedzie tak jakbyśmy chcieli zacznę od początku: 1) Uzyskaliśmy warunki techniczne na prąd - HURA!!! 2) Uzyskalismy warunki techniczne na wodę i kanalizację 0 HURA!!! 3) Czemamy na odpowiedz w sprawie warunków technicznych na gaz, ale byl juz Pan z gazowni i wiemy na czym stoimy. Jesli bedzie jeszcze jeden zainteresowany z naszej uliczki to bedziemy miec pociagniety ten gaz. W sumie dobre wieści 4) mam robocza wersję mapy od geodety więc z uśmiechem na ustach umówiłam się do archonu zeby kupić projekt i aby nie tracic czasu umówilam sie z architektem na adaptacje + rozmowa na temat tego projektu. 5) wbito mi 4 słupkiw działke (juz wiem dokladnie czego jestem właścicielką ) 6) poszliśmy do archiekta i................................ zamiast kupionej orchidei.... wyszliśmy z przeświadczeniem, ze Topaz jest domem naszych marzeń. Uprzejmie więc go prezentuje: http://www.mgprojekt.com.pl/domki/topaz/ 7) dzisiaj rano rozmawialismy z autorem Topaza. uzgodnilismy nieznaczne zmiany, na które architekt przystał i naniesie nam do dokumentacji. Przed nami tylko jedna kwestia, która musimy omówić - czy budujemy piwnice i w jakim zakresie (to ze budujemy to wiemy). Jak juz sie okreslimy to wysylamy do archiekta zapotrzebowanie na piwnice i pan architekt nam ja doprojektuje. w sumie dobrze, ze jeszcze tego projektu fizycznie nie kupilismy bo: mąz w urzedzie odebrał wypis z planu ZP..... Pani mu uświadomila w tym urzedzie, ze warunki ma wydane tylko dla polowy dzialki do kreski gdzie biegnie granica planu zagospodarowania. druga czesc dzialki to (?) sprawa jakiejs tam Pani jadzi, która wydaje WZ. Powiedziala, ze to troche nietypowa sytuacja, bo powinniśmy wystapić z o WZke na "róg domu?" no wlasnie sprawa wyglada tak, ze przez nasza dzialkę przebiega granica planu zagospodarowania przestrzennego..... i to nie znaczy, ze mozemy tam postawić dom.... to znaczy ze na połowie dzialki mozemy postawić dom i zachować jeszcze 60% powiedzchni biologicznie czynnej..... co w przypadku dzialki miejskiej (raczej mniejszej niz wiekszej) to nierealne...... czeka mnie prawdopodobnie pół roku złatwiania WZ (kretyństwo - na róg domu) tym sposobem bede budować TYLKO (wrrrrr) o pół roku dłużej......nie mówiac juz o tym, ze papiery typu wypis, wyrys, mapa do celów projektowych sa wazne pół roku...... cala nadzieja w Mężu, który w czwartek pobiegnie do pani kierowniczki do urzedu od WZ i zapyta sie co z naszym szczególnym przypadkiem.... moze powie mu "nie ma problemu rozszerzymy warunki wynikające z planu zagospodarowania na caaaaaaaaałą działke " heehehehehehhe jak znam zycie - marzenie ściętej glowy. chyba na tą misję wyslę Męża z uroczym roczniakiem na rekach. Podobno to czasami dziala ech Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 20.01.2009 11:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 zmienilam nazwy mojego dziennika i testuje stopki....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 20.01.2009 11:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2009 znowu zmienilam stopkę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 26.01.2009 21:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 w czwartek maz był w urzedzie i dowiedzial sie niewiele konkretów. Własciwie to usłyszał nieco sprzeczne zdanie "Macie Państwo przypadek nie taki rzadki ale właściwie to na tyle skomplikowany, ze stykam sie z tym pierwszy raz" heeee - i bądz Pan mądry. Pani powiedziala ze musi chyba zapytac prawników co o tym sadza bo sama jest głupia. nie tracąc czasu i nie do konca ufajac Pani z urzedu ze zalatwi cos za nas, napisalismy podanie do naszego urzedu z pytaniem o warunki zabudowy naszej działki. dolaczylismy mapki, nakleilismy slicznego topaza na dzialke i zapytalismy wprost czy mamy stosowac sie do wypisu z planu, a jesli nie to co mamy zrobic zeby sie wybudować. no i dzisiaj mąz zaniósł pismo..... jednoczesnie złozył podanie o wjazd na drogę, zeby bylo jakbysmy jednak mogli sie szybko starac o pozwolenie na budowe od odpowiedzi na to pismo zależy moj plan dzialania. bo jestem w zawieszeniu czy juz kupowac projekt czy jednak mam jeszcze te pol roku.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fąfalska 29.01.2009 22:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 nie wiem jak to bedzie z ta dzialka, ale maz dzwonil do pani i zapytal sie co z tym pismem jakie zaniosł, czy widziala i jaka jest dalsza kolejnosc.... dowiedzal sie od jakiejs baby (ale na szczescie to byla nie ta co rozmawialwczesniej) ze urzad to nie kancelaria prawna i oni porad nie udzielaja..... został delikatnie mówiac splawiony przez telefon. w poniedzialek idzie tam osobiscie. jednoczesnie sasiadka dzwonila do nas w sprawie swojje dzialki (prosi wlasciwieli wspolnej drogi (czyli tez nas) zeby zgodzili sie na przesuniecie rowu winnickiego. jesli go nie przesunie to nie zmiesci sie jej dom na dzialce. ma tez sytuacje podobna do naszej ze tylko na czesci ma plan i dowiedziala sie od burmistrza ze na wz to bedzie czekala rok (boze rok!). poza tym wymienilysmy doswiadczenia. z jej strony wyglada to tak, ze rzucaja jej klody pod nogi. urzednicy wybieraja zawsze jakies beznadziejne scenariusze i nigdy nie ida na rękę. Pani X z urzedu jest beznadziejna i mmy jej unikac jesli to mozliwe.... i takie tam nieco sie zasmucilam dzwonyilam tez do architekta i powiedzialam mu o naszych problemach. powiedzial zeby troche połazic do tego urzedu za swoimi sprawami i jego zdaniem jest duza szansa na to ze pójda nam na reke. jemu troche wierzę, bo buro miesci sie prawie na przeciwko gminy bialoleka i sporo spraw oni tam sami zalatwiaja - wiec chyba wiedzą. w poniedzialek Mąż zapyla do urzedu... a my bedziemy moze juz cos wiecej wiedzieli z tego co sie zorietowałam powinnismy dazyć do takiego biegu sprawy: nasze pismo powinno zostać przekazane (wlasnie musimy to podpowiedziec pani urzedniczce) do radcy prawnego, ktory wypowie sie co w takim przypadku zrobic. wtedy i my bedziemy mieli jasnosc i urzad podkladkę oczywiscie byloby idelanie gdyby dezycja radcy byla po naszejmysli trzymajcie kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.