Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

dzia?ka za miastem - uwaga na rowerzystów!!!


mironmk

Recommended Posts

Mój dom jest za miastem - dojazd m.in. przez las. I wczoraj wieczorem miałem bliskie spotkanie z rowerzystą, w trakcie wyprzedzania, nagle pojawił sie przed szybą -naprawdę niewiele brakowało. Wiele razy rowerzysta wyłaniał się z ciemności, gdy do niego dojeżdżałem - no ale wtedy to jeszcz pół biedy, parę metrów wcześniej widać najczęściej czerwone światełko odblaskowe. A wczoraj nie.

W mojej okolicy rowerów jest cała masa i 99% bez świateł.

Nie ma innej rady - uwaga na rowerzystów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ostatniego lata zapanowała rowniez moda na jeżdzenie rowerami w dwójkę lub trójkę obok siebie na wąskich, podmiejskich drogach-spotakłam sie z tym u ludzi jeżdzacych na profesjonalnych rowerach szosowych i modnie ubranych, na trąbienia niereagują, a przy wymijaniu wiadomo puszczaja na ciebie jeszcze stek bluzgów i prostuja środkowy palec, przyjemniaczki!

Ale ja ich rozjeżdżę! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Honorato,

Ja też często jeżdzę sobie rowerkiem i wkurza mnie gdy jakiś idiota mija mnie jadąc w odległości 30 cm z prędkością grubo ponad 100km/h. Dodam, że też mam modny strój kolarski i stosowny rower posiadający prawem wymagane oświetlenie. Jeżdżę też codzień samochodem i spotykam pijanków podpierających się rowerem oraz tych bez świateł ale apeluje do wszystkich kierowców: rowerzysta tez ma swoje prawa i należy je respektować.

pozdrawiam wszystkich zmoto/zrowe-ryzowanynych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio też omal nie potrąciłem takiego "cicho-ciemnego" (na trasie Zgorzelec-Warszawa tylko 3 na ok. 25 rowerzystów miało światła, sic!). Wciąż się pytam, jak ludzie mogą być aż tak głupi, aby jeździć po zmroku bez jakichkolwiek świateł. Żeby nie było, że nie rozumię rowerzystów, dodam że rocznie robię własnym rowerkiem co najmniej 1500 Km - więc minimalne rozeznanie mam. Baranów jadących obok siebie na rowerach też nie mogę ścierpieć :evil: . Co mnie natomiast najbardziej dziwi, to samobójcy jeżdżący od wioski do wioski międzynarodowymi drogami (najczęściej bez pobocza) - przecież najczęściej jest jakaś miła polna dróżka obok - może i błotnisto-wyboista ale przynajmniej nie stanowiąca śmiertelnego zagrożenia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz dosyc czesto sama jezdze rowerem to szanuje prawa rowerzystow jak najbardziej, ale to, co opisala Honorata niestety zdarza sie coraz czesciej. Ostatnio wlasnie probowalam wyprzedzic taki peletonik ok. 10-osobowy, jadacy w grupkach po 3 obok siebie, w pieknych kolorowych strojach, niestety nie reagowali na zadne proby zasygnalizowania im, zeby zjechali w jeden rzadek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam ich rozumiem z tym jeżdżeniem obok siebie.

Jadąc we 2 - 3 obok siebie chcąc nie chąc wymuszamy na kierowcy zdjęcie nogi z gazu lub wykonanie manewru wyprzedzania, a nie wciśnięcia się na chama bo on jest większy - a rowerzysta niech sobie jakoś radzi.

Nawet jak jadę sam - nigdy przy krawężniku, zawsze przynajmniej metr od niego. Dla własnego bezpieczeństwa. Już kilka razy mi się zdarzyło, jak jechałem przy krawężniku, że mi jakiś talent motoryzacyjny lusterkiem o kierownicę zahaczył (raz z bolesnym skutkiem dla mnie).

Więcej tolerancji drodzy zmotoryzowani.

 

Pozdrawiam wszystkich oświetlonych rowerzystów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mbz, z całym szacunkiem.

Jeśli wyprzedasz inny samochod albo motorowerzystę to też na niego trabisz i spychasz go na pobcze?

Zasada jest moim zdaniem taka: jeżeli nie ma odpowiednich warunków do wyprzedzania to się tego manewru na siłe nie robi.

A teraz z innej beczki:

czy ktoś na szosowym rowerze próbował jechać po asfaltowej drodze utzymując tor jazdy w okolicach jednego metra od pobocza(tj zgodnie z przepisami)?

Z mojego doświadczenia wynika, że grozi to: wybiciem zębów, złapaniem gumy, podbiciem obręczy, scentrowaniem koła, połamaniem siodełka, złamaniem widelca, złamaniem kierownika, złamaniem suportu. Takie sa polskie drogi i pobocza.

Jeszcze inna sprawa:

Kto w naszym kraju projektuje i buduje ścieżki rowerowe?

Przykład: ścieżka z grodziska Maz. do Milanówka - wszystko cacy tylko co 50m taścieżkę przecinają podjazdy do posesji. skutek: ci co lubią jeździć na dwoch kółkach troszkę szybciej a nie mają amortyzatorów musza jeździć po ulicy wbrew zakazowi, natomiast użytkownikom typowo szosowych rowerów grozi to samo co tym którzy chca jeździc przy krawężniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godul1, z calym szacunkiem.

Na rowerzystow zazwyczaj tez nie trabie, tylko w skrajnych przypadkach, przeciez nie bede sie za nimi wlokla pol godziny. Aha, i nigdy nikogo na pobocze nie zepchnelam.

Sama, kiedy jade rowerem, tez spotykam sie z niezbyt milym zachowaniem kierowcow, wiec jak juz napisalam wyzej, szanuje bardzo prawa rowerzystow.

A tak poza tym, to jazda na rowerze obok siebie jest zabroniona i niezgodna z przepisami! wiec to nie ja jestem "przestepca" :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj,tak.Przez ten czas,jak budujemy,otworzyła się dla mnie nowa sfera życia wiejskiego.Na wsi jeździ się rowerem nie wyposażonym w żadne odblaskowe gadżety.Tak też się chodzi poboczem (albo i nie),po nieprawidłowej stronie.Jeśli jest to boczna droga to idzie się szeroką ławą środkiem.

W ciągu dnia jak wyżej (ale wtedy to przynajmniej widać) plus wysiadywanie przez miejscową młodzież na środku jezdni :o

Np. chłopaki kucają na środku i rozmawiają z dziewczynami stojącymi trochę z boku. :D

 

Natomiast co do rowerzystów nowoczesnych ;) to ci choć różne pomysły mają ,przynajmniej są widoczni-zapewnia to oznakowanie roweru oraz ubrania.

Też uważam,że prawidłowo oznaczonemu rowerzyście należy się maksimum bezpieczeństwa.Nieoznaczonemu też oczywiście,tylko chciałoby się go widzieć wcześniej.;)

 

Powyższe refleksje są niestety oparte o doświadczenie "ogólnopolskie"

Mnie nie dziwi dlaczego jest tyle wypadków na wsi.I jakkolwiek wygląda to na uogólnienie,to niestety nie spotykam zbyt często postaw odmiennych.Stąd twierdzę,że powyższe jest normą,choć być nie powinno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietajcie też, że w tygodniu, rano i wieczorem ci ludzie nie jadą na przejażdzke tylko do pracy. Z regóły nie robią dla zdrowia a przez to, że nie stac ich na pociąg a tymbardziej samochód. Tak więc proszę o troszkę wiecej wyrozumiałości dla rowerzystów - mam na myśli tych trzexwych i oświetlonych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz dosyc czesto sama jezdze rowerem to szanuje prawa rowerzystow jak najbardziej, ale to, co opisala Honorata niestety zdarza sie coraz czesciej. Ostatnio wlasnie probowalam wyprzedzic taki peletonik ok. 10-osobowy, jadacy w grupkach po 3 obok siebie, w pieknych kolorowych strojach, niestety nie reagowali na zadne proby zasygnalizowania im, zeby zjechali w jeden rzadek.

 

 

Czy aby przypadkiem (poprzez niedopatrzenie służb porzadkowych) nie dostałaś się między grupy kolarzy jadących w "Tour de Pologne" :lol: :lol: :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka,

Przecież jazda po torze jest nudna jak flaki z olejem. gdzieś trzeba potrenować. A swoja drogą to za nimi powinien wlec się samochód zabezpieczenia.

a tak z innej beczki to ostatnio wieczorkiem na łuku zarośniętej drogi musiałem wymijać jakąś, za przeproszeniem, mamusię z wózkiem co to sobie szła drogą po prawej stronie, oczywiście z naprzeciwka jechał samochód i tylko dzięki niemu zauważyłem ze coś nie tak na moim pasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...