Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

telefon komórkowy w tak młodym wieku norma czy przesada?? coraz więcej dzieci w podstawówkach ma telefon, który bardzo często jest jedynie szansa na popisanie si wśród koleżanek i kolegów z klasy... co sadzicie na ten temat??
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/109624-quotmamo-kup-mi-kom%C3%B3rke-pleaseeequot-czyli-kiedy-pierwsz/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja krótko i praktycznie - jak moje dziecko bedzie samo wracać ze szkoły (ok. trzeciej - czwartej klasy), wtedy kupię jej komórkę, bo stacjonarnego nie mamy.

 

Juz moja w tym głowa, żeby nie traktowała komóry jak fetyszu ;-)

zastanwia mnie wlasnie fakt dlaczego rodzice kupując dziecku telefon daja bardzo drogie telefony kosztowne a w koncu latwo o kradzieże... poza tym dzieci często nie zanja podstawowych zasad korzystania z telefonu (wyciszanie na lekcji i kościele) czy zasad bezpieczeństwa rozmawialiście z dziećmi na takie tematy??
zastanwia mnie wlasnie fakt dlaczego rodzice kupując dziecku telefon daja bardzo drogie telefony kosztowne ...

 

Mojej młodszej zamiast kupować, to - jak przyjdzie czas - dam na początek jeden z moich starych, wala się tu trochę tego...

Nie będzie żadnego szpanowania, wypasu itepe - po prostu - środek łączności w razie potrzeby. Ale to jeszcze trochę czasu minie - na razie zerówka ;)

Starsza ostatnio dostała I-Phone'a - ale sobie na to zasłużyła :D

domyślam się że córka nie jest w podstawówce prawda :) no i jeśli zasłużyła to inaczej traktuje taki telefon...

ale niestety sama często spotykam małe dzieci biegające z telefonami w ręku za 1000zł nieświadome tego że narażają się na zaczepki starszych dzieci (kiedyś starsi zabierali kanapki a teraz...) dziwi mnie nieświadomość rodziców w tej sprawie w końcu każdy z nas kiedyś był w szkole i wie że kradzieże były i niestety będą :( ja swojej chrześnicy wielokrotnie zwracałam uwagę na to żeby telefon trzymałą schowany a nie na pokaz ale ciężko do niej trafić :(

domyślam się że córka nie jest w podstawówce prawda :) no i jeśli zasłużyła to inaczej traktuje taki telefon...

Dobrze się domyślasz :) Pani Inżynier robiąca obecnie drugi fakultet - ale dla mnie jest cały czas dzieckiem :)

 

dziwi mnie nieświadomość rodziców w tej sprawie

Widocznie niektórym jest potrzebne traumatyczne doświadczenie aby się czegoś nauczyć. Wyobraźni nie wystarcza, poza tym to przemożne polskie parcie na "pokazanie się" - Hej! Wy wszyscy! Zobaczcie jak się nam powodzi!

Właśnie od czegoś takiego pochodzi nasze rodzinne powiedzonko "kolorowy dym"

Starsza córka miała jeszcze w podstawówce taką koleżankę, której mamusia szalała dosłownie, aby dziecko miało wszystko naj naj naj... No i córcia raz po powrocie ze szkoły oznajmiła nam, że koleżanka "ma nowy piórnik...", a na to ktoś z nas dokończył "...taak, wiemy wiemy, taki z którego się wydobywa kolorowy dym."

Pani Inżynier robiąca obecnie drugi fakultet - ale dla mnie jest cały czas dzieckiem

 

gratuluję córki :o no myślę, że córka na pewno właściwie korzysta z telefonu ;)

 

zastaw się a pokaż się, nawet w budowie domu to widać, mój narzeczony jest architektem to historyjki jakie czasem przynosi mi do domu....dosłownie kolorowe dymy :lol:

dziwi mnie że rodzice nie rozmawiają z dziećmi na temat telefonów tego, że w niektórych miejscach nie ma na niego miejsca np.szkoła, że należy go wyciszać i chować w bezpieczne miejsce... kilka zasad złotych nikomu jeszcze nie zaszkodziło...może w szkole częściej powinien być poruszany ten temat

Moja najstarsza córcia ma telefon. Najpierw była to stara cegła. Potem siadla w niej bateria, więc dostała kolejny używany telefon (chyba od mojego kuzyna). Teraz ma "zużyty" telefon od Brazowej Karli. Oczywiście jęczy czasem, że koelżanki mają lepsze, że blutucik by chciała i aparat, ale... Na razie nie dostanie. Już dwa razy zostawiła telefon i odzyskała go chyba dzięki temu właśnie, że nie jest wypasiony. Nie uważam za sensowne dawania dziecku do ręki przedmiotu wartego ciężkie pieniądze tylko dla szpanu. W drastycznych przypadkach jest to wręcz niebezpieczne.

Średnia jeszcze o telefon nie marudzi. Na komunię nie dostanie go na pewno. Najwcześniej wtedy, kiedy zacznie gdzieś sama chodzić.

 

A co do rozmawiania na temat kultury używania komórki, to jestem na tym punkcie przewrazliwiona chyba, bo do szału doprowadzają mnie telefony dzwoniące w kinach, teatrach, na zebraniach w szkole (niektórzy rodzice odbierają, chowając się pod ławką, więc jak można liczyć na to, ze ich dzieci będą wiedziały, kiedy komórkę wyciszyć?). W szkole, w której pracowałam niegdyś, był oczywiście zakaz używania komórek na lekcjach. Nie było z tym większych problemow. Rzadko zdarzalo się, żeby któryś uczeń się zapomniał. Kiedy zwracałam uwagę, żeby wyciszyli komórki, uczniowie odpowiadali mi: "a pani X rozmawia przez telefon podczas lekcji". I to była prawda! Pani X nie tylko nie wyłączała telefonu, ale nawet wychodzila na korytarz w trakcie lekcji i prowadzila długie konwersacje!!!

o rany :o no i skąd dzieci mają brać przykład :( mój brat teraz pracuje w podstawówce i mówi, że z telefonami jest spory problem ponieważ dzieci strasznie rozpraszaja się na lekcji czekając np. na sygnał albo sms, a domyślam się że i bez telefonu ciężko byłoby im się skupić... natknęłam się ostatnio na artykuł o akcji społecznej na ten temat http://www.bankier.pl/wiadomosc/Moja-Pierwsza-Komorka-coraz-bardziej-popularna-1829320.html ciekawa jestem czy program będzie w szkołach ?
...dzieci strasznie rozpraszaja się na lekcji czekając np. na sygnał albo sms, a domyślam się że i bez telefonu ciężko byłoby im się skupić...

 

Gdybym był nauczycielem, to na początku lekcji gromadziłbym od wszystkich WYŁĄCZONE telefony w jakimś pudełku i oddawał po lekcji. W przeciwnym razie wynocha za drzwi. Ale pewnie już teraz nie wolno wyrzucać biednego dziecka z klasy...ani strzelić wskaźnikiem od mapy w tyłek :(

a wiesz, że to na prawdę trafiony pomysł :) i problem szuklania telefonu na lekcji byłby rozwiązany :) a co do wskaźników to pamiętam jak moja prof. od matmy taki miała ale niegdy nikogo nie uderzyła choć widać było że ja korci ale to już nie te czasy :D ciekawa jestem czy rodzice pozwolili by na takie pudełko na telefony?

Są szkoły, gdzie telefony się wyłacza i nie ma problemu.

Moje dostały pierwsze telefony jak same wyjechały na ferie zimowe. Chyba w 4 klasie podstawówki. Potem nie były używane aż do chwili, gdy same zaczęły wracać ze szkoły.

Najpierw to były właśnie aparaty "z odzysku". W gimnazjum już nówki sztuki.

Ale pewnie już teraz nie wolno wyrzucać biednego dziecka z klasy...ani strzelić wskaźnikiem od mapy w tyłek :(

Nie wolno. I nawet do ubikacji teoretycznie nie powinno się wypuszczać bez opieki, bo jak się poślizgnie i krzywdę sobie zrobi, to nauczyciel beknie. Oczywiście w klasie też nie wolno dzieci zostawić, żeby zaprowadzić tego jednego do ubikacji... Nauczyciel powinien się rozdwajać.

Tyle teoria. Nauczyciel WF-u uczący moją córkę, wychodzi z sali podczas lekcji i pije kawę w kantorku. Od czasu do czasu z kawą w ręce staje w drzwiach sali i wydaje jakąś dyspozycję. Odważny facet!

 

A pomysł z zostawianiem komórek w pudełku byłby nawet dobry, ale...

1. Jak to sprawnie przeprowadzić, żeby nie stracić połowy lekcji (niektóre dzieci wejdą do klasy z komórką w dłoni i wrzucą ja do pudełka, ale inne zaczna szuuuukać i szuuuukać...)

2. Jak sprawdzić, czy wszyscy, którzy mają, oddali (już słyszę to "Proooszęęę paaaniii, bo ona ma telefon i nie oddaaaałaaa!" "A wcale że nie mam! Dzisiaj zapomniałam!" "A właśnie że masz! Sama widziałam!" itd.)

3. Nie mówiąc już o radości dzieci, gdy komórki w pudełku zaczną dzwonić a biedna pani będzie grzebała w nich, żeby znaleźć i wyłączyć winną.

4. No ie jeszcze oddawanie, które też zajmie trochę czasu, a nauczyciel może mieć dyżur na przerwie, co oznacza, że teoretycznie równo z dzwonkiem powinien pojawić się na korytarzu np. dwa pięrta wyżej...

 

Krótko mówiąc - wszystko zależy od podejścia dzieci do tematu i od umiejętności egzekwowania.

U mnie córka pierwszą komórke dostała w pierwszej klasie. I nie była to fanabaria ani zabawka. Wręcz wmusilismy dziecku telefon. A wszystko przez to ze bywały dni gdy długo czekała na któregoś z rodziców (budowa + praca). Nie chciała zostawać w swietlicy (warunki kołchozowe) więc odstawialismy ją do domu i jedynym kontaktem była komórka. Do tego kiedyś nasze dziecko odebrało telefon stacjonarny i wystraszyła się rozmówcy. Po tym incydencie za żadne skarby nie odebrała telefonu stacjonarnego.

Z komórką widziała że dzwoni mama albo tata ewentualnie babcia i nie było tych oporów.

Ja jestem za tym,aby dzieciom kupować komórki jak najwcześniej ,wtedy mają szansę,że jeszcze za życia wyrośnie im trzecie oko. :wink:

A tak poważnie: jak wymyślą inną technikę łączności bezprzewodowej to dopiero szanowni forumowicze dowiedzą się ,jak szkodliwe są fale elektromagnetyczne o dużym natężeniu w odległości 1cm od mózgu.

Kiedy komórka?

Pytanie źle postawione. Bo to zalezy od tego jak komóra.

Jeśłi używana i nie na topie - znaczy jest potrzebna i należy dać dziecku wtedy od kiedy jest potrzebna.

Jesli wypasiona i nowa - znaczy dziecko ma za zadanie szpanować, a dajemy wtedy, kiedy wyrzucenie kwotu równorzędnej nie stanowiłoby problemu, znaczy wtedy, kiedy mały tyran zechce.

A mnie gdzies migneło przed oczyma , ze nie wolno juz komorek w szkole mieć.

I przyznam bardzo mi ulżyło bo trzymam z dala swoja córkę od wszelkich cywilizacyjnych "śmieci".

hmm a to może zależeć od statutu szkoły....tak mi się przynajmniej wydaje...ale nie wyobrażam sobie, że rodzice pozwolili by w podstawówce na zakaz telefonów...boli mnie fakt, że nie biorą na siebie konsekwencji zachowań dzieci...głośne słuchanie mp3 z telefonu w autobusach jako przyklad jeden z wielu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...