Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"mamo kup mi komórke pleaseee" czyli kiedy pierwsz


alina80

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

zastanwia mnie wlasnie fakt dlaczego rodzice kupując dziecku telefon daja bardzo drogie telefony kosztowne a w koncu latwo o kradzieże... poza tym dzieci często nie zanja podstawowych zasad korzystania z telefonu (wyciszanie na lekcji i kościele) czy zasad bezpieczeństwa rozmawialiście z dziećmi na takie tematy??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanwia mnie wlasnie fakt dlaczego rodzice kupując dziecku telefon daja bardzo drogie telefony kosztowne ...

 

Mojej młodszej zamiast kupować, to - jak przyjdzie czas - dam na początek jeden z moich starych, wala się tu trochę tego...

Nie będzie żadnego szpanowania, wypasu itepe - po prostu - środek łączności w razie potrzeby. Ale to jeszcze trochę czasu minie - na razie zerówka ;)

Starsza ostatnio dostała I-Phone'a - ale sobie na to zasłużyła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domyślam się że córka nie jest w podstawówce prawda :) no i jeśli zasłużyła to inaczej traktuje taki telefon...

ale niestety sama często spotykam małe dzieci biegające z telefonami w ręku za 1000zł nieświadome tego że narażają się na zaczepki starszych dzieci (kiedyś starsi zabierali kanapki a teraz...) dziwi mnie nieświadomość rodziców w tej sprawie w końcu każdy z nas kiedyś był w szkole i wie że kradzieże były i niestety będą :( ja swojej chrześnicy wielokrotnie zwracałam uwagę na to żeby telefon trzymałą schowany a nie na pokaz ale ciężko do niej trafić :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

domyślam się że córka nie jest w podstawówce prawda :) no i jeśli zasłużyła to inaczej traktuje taki telefon...

Dobrze się domyślasz :) Pani Inżynier robiąca obecnie drugi fakultet - ale dla mnie jest cały czas dzieckiem :)

 

dziwi mnie nieświadomość rodziców w tej sprawie

Widocznie niektórym jest potrzebne traumatyczne doświadczenie aby się czegoś nauczyć. Wyobraźni nie wystarcza, poza tym to przemożne polskie parcie na "pokazanie się" - Hej! Wy wszyscy! Zobaczcie jak się nam powodzi!

Właśnie od czegoś takiego pochodzi nasze rodzinne powiedzonko "kolorowy dym"

Starsza córka miała jeszcze w podstawówce taką koleżankę, której mamusia szalała dosłownie, aby dziecko miało wszystko naj naj naj... No i córcia raz po powrocie ze szkoły oznajmiła nam, że koleżanka "ma nowy piórnik...", a na to ktoś z nas dokończył "...taak, wiemy wiemy, taki z którego się wydobywa kolorowy dym."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Inżynier robiąca obecnie drugi fakultet - ale dla mnie jest cały czas dzieckiem

 

gratuluję córki :o no myślę, że córka na pewno właściwie korzysta z telefonu ;)

 

zastaw się a pokaż się, nawet w budowie domu to widać, mój narzeczony jest architektem to historyjki jakie czasem przynosi mi do domu....dosłownie kolorowe dymy :lol:

dziwi mnie że rodzice nie rozmawiają z dziećmi na temat telefonów tego, że w niektórych miejscach nie ma na niego miejsca np.szkoła, że należy go wyciszać i chować w bezpieczne miejsce... kilka zasad złotych nikomu jeszcze nie zaszkodziło...może w szkole częściej powinien być poruszany ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja najstarsza córcia ma telefon. Najpierw była to stara cegła. Potem siadla w niej bateria, więc dostała kolejny używany telefon (chyba od mojego kuzyna). Teraz ma "zużyty" telefon od Brazowej Karli. Oczywiście jęczy czasem, że koelżanki mają lepsze, że blutucik by chciała i aparat, ale... Na razie nie dostanie. Już dwa razy zostawiła telefon i odzyskała go chyba dzięki temu właśnie, że nie jest wypasiony. Nie uważam za sensowne dawania dziecku do ręki przedmiotu wartego ciężkie pieniądze tylko dla szpanu. W drastycznych przypadkach jest to wręcz niebezpieczne.

Średnia jeszcze o telefon nie marudzi. Na komunię nie dostanie go na pewno. Najwcześniej wtedy, kiedy zacznie gdzieś sama chodzić.

 

A co do rozmawiania na temat kultury używania komórki, to jestem na tym punkcie przewrazliwiona chyba, bo do szału doprowadzają mnie telefony dzwoniące w kinach, teatrach, na zebraniach w szkole (niektórzy rodzice odbierają, chowając się pod ławką, więc jak można liczyć na to, ze ich dzieci będą wiedziały, kiedy komórkę wyciszyć?). W szkole, w której pracowałam niegdyś, był oczywiście zakaz używania komórek na lekcjach. Nie było z tym większych problemow. Rzadko zdarzalo się, żeby któryś uczeń się zapomniał. Kiedy zwracałam uwagę, żeby wyciszyli komórki, uczniowie odpowiadali mi: "a pani X rozmawia przez telefon podczas lekcji". I to była prawda! Pani X nie tylko nie wyłączała telefonu, ale nawet wychodzila na korytarz w trakcie lekcji i prowadzila długie konwersacje!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o rany :o no i skąd dzieci mają brać przykład :( mój brat teraz pracuje w podstawówce i mówi, że z telefonami jest spory problem ponieważ dzieci strasznie rozpraszaja się na lekcji czekając np. na sygnał albo sms, a domyślam się że i bez telefonu ciężko byłoby im się skupić... natknęłam się ostatnio na artykuł o akcji społecznej na ten temat http://www.bankier.pl/wiadomosc/Moja-Pierwsza-Komorka-coraz-bardziej-popularna-1829320.html ciekawa jestem czy program będzie w szkołach ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...dzieci strasznie rozpraszaja się na lekcji czekając np. na sygnał albo sms, a domyślam się że i bez telefonu ciężko byłoby im się skupić...

 

Gdybym był nauczycielem, to na początku lekcji gromadziłbym od wszystkich WYŁĄCZONE telefony w jakimś pudełku i oddawał po lekcji. W przeciwnym razie wynocha za drzwi. Ale pewnie już teraz nie wolno wyrzucać biednego dziecka z klasy...ani strzelić wskaźnikiem od mapy w tyłek :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiesz, że to na prawdę trafiony pomysł :) i problem szuklania telefonu na lekcji byłby rozwiązany :) a co do wskaźników to pamiętam jak moja prof. od matmy taki miała ale niegdy nikogo nie uderzyła choć widać było że ja korci ale to już nie te czasy :D ciekawa jestem czy rodzice pozwolili by na takie pudełko na telefony?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są szkoły, gdzie telefony się wyłacza i nie ma problemu.

Moje dostały pierwsze telefony jak same wyjechały na ferie zimowe. Chyba w 4 klasie podstawówki. Potem nie były używane aż do chwili, gdy same zaczęły wracać ze szkoły.

Najpierw to były właśnie aparaty "z odzysku". W gimnazjum już nówki sztuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pewnie już teraz nie wolno wyrzucać biednego dziecka z klasy...ani strzelić wskaźnikiem od mapy w tyłek :(

Nie wolno. I nawet do ubikacji teoretycznie nie powinno się wypuszczać bez opieki, bo jak się poślizgnie i krzywdę sobie zrobi, to nauczyciel beknie. Oczywiście w klasie też nie wolno dzieci zostawić, żeby zaprowadzić tego jednego do ubikacji... Nauczyciel powinien się rozdwajać.

Tyle teoria. Nauczyciel WF-u uczący moją córkę, wychodzi z sali podczas lekcji i pije kawę w kantorku. Od czasu do czasu z kawą w ręce staje w drzwiach sali i wydaje jakąś dyspozycję. Odważny facet!

 

A pomysł z zostawianiem komórek w pudełku byłby nawet dobry, ale...

1. Jak to sprawnie przeprowadzić, żeby nie stracić połowy lekcji (niektóre dzieci wejdą do klasy z komórką w dłoni i wrzucą ja do pudełka, ale inne zaczna szuuuukać i szuuuukać...)

2. Jak sprawdzić, czy wszyscy, którzy mają, oddali (już słyszę to "Proooszęęę paaaniii, bo ona ma telefon i nie oddaaaałaaa!" "A wcale że nie mam! Dzisiaj zapomniałam!" "A właśnie że masz! Sama widziałam!" itd.)

3. Nie mówiąc już o radości dzieci, gdy komórki w pudełku zaczną dzwonić a biedna pani będzie grzebała w nich, żeby znaleźć i wyłączyć winną.

4. No ie jeszcze oddawanie, które też zajmie trochę czasu, a nauczyciel może mieć dyżur na przerwie, co oznacza, że teoretycznie równo z dzwonkiem powinien pojawić się na korytarzu np. dwa pięrta wyżej...

 

Krótko mówiąc - wszystko zależy od podejścia dzieci do tematu i od umiejętności egzekwowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie córka pierwszą komórke dostała w pierwszej klasie. I nie była to fanabaria ani zabawka. Wręcz wmusilismy dziecku telefon. A wszystko przez to ze bywały dni gdy długo czekała na któregoś z rodziców (budowa + praca). Nie chciała zostawać w swietlicy (warunki kołchozowe) więc odstawialismy ją do domu i jedynym kontaktem była komórka. Do tego kiedyś nasze dziecko odebrało telefon stacjonarny i wystraszyła się rozmówcy. Po tym incydencie za żadne skarby nie odebrała telefonu stacjonarnego.

Z komórką widziała że dzwoni mama albo tata ewentualnie babcia i nie było tych oporów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem za tym,aby dzieciom kupować komórki jak najwcześniej ,wtedy mają szansę,że jeszcze za życia wyrośnie im trzecie oko. :wink:

A tak poważnie: jak wymyślą inną technikę łączności bezprzewodowej to dopiero szanowni forumowicze dowiedzą się ,jak szkodliwe są fale elektromagnetyczne o dużym natężeniu w odległości 1cm od mózgu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy komórka?

Pytanie źle postawione. Bo to zalezy od tego jak komóra.

Jeśłi używana i nie na topie - znaczy jest potrzebna i należy dać dziecku wtedy od kiedy jest potrzebna.

Jesli wypasiona i nowa - znaczy dziecko ma za zadanie szpanować, a dajemy wtedy, kiedy wyrzucenie kwotu równorzędnej nie stanowiłoby problemu, znaczy wtedy, kiedy mały tyran zechce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm a to może zależeć od statutu szkoły....tak mi się przynajmniej wydaje...ale nie wyobrażam sobie, że rodzice pozwolili by w podstawówce na zakaz telefonów...boli mnie fakt, że nie biorą na siebie konsekwencji zachowań dzieci...głośne słuchanie mp3 z telefonu w autobusach jako przyklad jeden z wielu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...