Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A "franek" zawędrował z 2 PLN do 4.20 PLN


Gość M@riusz_Radom

Recommended Posts

Widzę, że teoria spiskowa ma się dobrze. Zwykle "R" a nie "D" zajmowali się wojnami. Więc "Widmo" przejęło kontrolę nad "D" i teraz oni zajmą się wojnami? :roll:

A może tak prostsze rozwiązanie - ichni papier stanie się szmelcem (już jest), albo sami nie wiedzą co będzie czy to z kasą, czy abstrakcyjnymi kontraktami, opcjami itp. Złoto i ropa zawsze będą swoją cenę miały, więc przerzucili się na rzeczywiste wartości, a nie papierowe. Więc jak chcecie wyciągać wnioski, to też wydajcie kasę na coś materialnego; np. dom ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 820
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A może tak prostsze rozwiązanie - ichni papier stanie się szmelcem (już jest), Złoto i ropa zawsze będą swoją cenę miały, więc przerzucili się na rzeczywiste wartości

 

niegłupie - coś w tym jest

 

Sęk tylko w tym co się stanie z naszymi kredytami, jak faktycznie coś pier... Oszczędności wiadomo - szlag trafi. Garnek ze złotem głęboko zakopany w ogrodzie wiadomo - przetrwa. Kredyty w PLN? Kredyty w CHF? Staną się naszą pętlą u szyi? Wątpię by było tak jak kiedyś, że zdąży się jedną pensją spłacić cały kredyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może tak prostsze rozwiązanie - ichni papier stanie się szmelcem (już jest), Złoto i ropa zawsze będą swoją cenę miały, więc przerzucili się na rzeczywiste wartości

 

niegłupie - coś w tym jest

 

Sęk tylko w tym co się stanie z naszymi kredytami, jak faktycznie coś pier... Oszczędności wiadomo - szlag trafi. Garnek ze złotem głęboko zakopany w ogrodzie wiadomo - przetrwa. Kredyty w PLN? Kredyty w CHF? Staną się naszą pętlą u szyi? Wątpię by było tak jak kiedyś, że zdąży się jedną pensją spłacić cały kredyt.

 

Też nie wierzę w globalne spiski itp. Jednak "drukowanie" kasy jakie się teraz w stanach odbywa nie moze się skonczyć innaczej jak silną inflacją. Na razie jest "podmuch" deflacyjny bo kasa nie wypływa na rynek.

 

Na kredycie można by zyskać gdyby był na stały procent. I np. kredyty hipoteczne w USA takie są. Tak też było za PRL. Ludzie mieli kredyty, które nie były waloryzowane przy dewaluacji waluty. I się potem spłacało kredyt jedną pensją.

 

Tylko czy reszta świata (a szczególnie Chiny) pozwoli stanom zjednoczonym na skokową dewaluację waluty i spłacenie długów bezwartościowym dolarem?

Zresztą nie tylko Chiny mają mnóstwo amerykańskich obligacji i rezerwy walutowe w dolarach.

 

Jeśliby naprawdę miała udeżyć duża inflacja to złoto i srebro powinny zdrożeć kilkakrotnie (szczególnie w dolarach). Więc może przealutować kredyt na dolary, kupić ze dwie sztabki i potem spłacić hipotekę za jednym zamachem :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linka

Polskiemu złotemu w odrabianiu olbrzymich strat wobec innych walut z pewnością nie pomagają znaki zapytania wyrastające wokół budżetu na 2009 r., który według wielu ekonomistów konstruowany był przy zbyt optymistycznych założeniach. Krótkoterminowe odreagowanie jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, lecz w dłuższym horyzoncie gdyby okazało się, że wejście do strefy euro jest poza naszym zasięgiem (np. z powodu niespełnienia kryterium deficytu budżetowego) można spodziewać silnej presji na dalsze spadki wartości złotego.

Czyli jeszcze długo franek nie będzie po 2zł.[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze wiekszosc traci juz nadzieje na umocnienie zl.

Do tego pojawiaja sie juz spekulacje dotyczace teorii spiskowych.

 

Zawyzona kase w NBP trzymaja takze nasze banki - bo czekaja co bedzie. Jaka bedzie rzeczywista skala spowolnienia i czy osoby/firmy ktorym pozycza srodki beda mogly je splacic.

 

A tankowce - swietny pomysl - po kryzysie przyjdzie ozywienie, ceny surowcow pojda w gore, a oni beda mieli lape na srodkach transportu tego surowca - super zysk.

 

Ale to dobrze ze takie nastroje panuja. Tak bylo rok temu - wlaczales Dzien dobry TVN i milutka pani mowila o zyskach na gieldzie - teraz ta sama pani w dalszym ciagu nie majaca wiekszego pojecia o czym mowi mowi ciagle o kryzysie. Jak wszyscy mowia co bedzie to znaczy ze idzie zmiana trendu - bo jak mowil Warren Buffet "Wszyscy nie maja racji bo gdyby wszyscy mieli to wszyscy byliby bogaci - a tak nei jest"

 

W pazdzierniku PLN ostro stracil bo jak napisalem wczesniej - gotowka wyplywala z naszych rynkow za ocean. W grudniu doszlo do tego zamykanie pozycji przez zachodznie firmy ktore mialy "ryzykowne" pozycje w PLN w bilansie, a nei chcialy wykazywac tego na koniec roku.

 

A teraz ?? Na naszych rynkach zostali Polacy i ostatni twardziele z zachodu. Ale zaczyna sie robic tak, ze wszyscy mowia o tym ze PLN bedzie spadac.

Wiec Kowalski ktory w lipcu jedzie na wakacje mysli czy nie kupic teraz EUR bo bedzie drozej. Importer tez zaczyna kupowac walute teraz bo w lipcu bedzie drozej. Firmy ktore rozliczyc musza opcje w maju tez kupuja teraz bo w maju bedzie drozej. Czyli z jednej strony mamy nadety, sztucznei wykreowany popyt nie rownowazony przez wieksza podaz. Ewidentne budowanie banki spekulacyjnej. A ona peknie - albo sama, jak wszyscy ci ktorzy mieli kupic waluty juz ja kupia i aktywnosc popytu sie zalamie, albo pod wplywem impulsow zewnetrznych, np. wyniki za pierwszy kwartal okaza sie lepsze od prognoz duzych bankow inwestycyjnych ktore zakladaly takie oslabienie zl w modelach opartych o ujemny PKB w pierwszym kwartale.

 

A najlepsze jest to, ze ta walute kupowana teraz ktos musi sprzedawac. Czesciowo sa to nasi eksporterzy ktorzy maja wplywy w walutach a koszty w PLN i musza sprzedawac, a czesciowo te same duze firmy inwestycyjne ktore wydaly negatywne prognozy dla PLN i klada lapy na tankowcach. Teraz kupuja taniego zlotego - a pieknie zarobia na odbiciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze w......................................................................................... - a pieknie zarobia na odbiciu.

Kapitalnie napisane.Podpisuje się obiema ręcami...:)

BTW franek na dół o 10groszy...zacieram ręce na myśl o wygranym zakładzie:):):)

/patrz: strona 5 tego wątku/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet mi się nie chciało komentować wypowiedzi areq. To się nazywa prognozowanie życzeniowe. Nie ma chwilowo możliwości żeby PLN się umacniał być może "coś" się wydarzy 27.01 ale raczej dalszy wzrost ponad 3zł. Może nawet 3,20-3,30.

 

BTW: banki już rozliczają raty powyżej 3zł za 1CHF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest dobrze - pewien polityk okazał sie wizjonerem, jak zwykle we wlasnym kraju niedoceniany.

Ceny jablek spadły, ceny benzyny spadly, ceny zoltego sera spadly.

Dalej bedzie gorzej.

1 euro miało byc po 5 zl a w Polsce miała byc druga Irlandia.

Tylke czemu ostatnio masowo Polacy tak z tej Irlandii wyjezdzaja :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
Nie jest dobrze - pewien polityk okazał sie wizjonerem, jak zwykle we wlasnym kraju niedoceniany.

Ceny jablek spadły, ceny benzyny spadly, ceny zoltego sera spadly.

Dalej bedzie gorzej.

1 euro miało byc po 5 zl a w Polsce miała byc druga Irlandia.

Tylke czemu ostatnio masowo Polacy tak z tej Irlandii wyjezdzaja :evil:

 

a kto powiedzał że masowo wyjeżdżają z tej Irlandii?

no pomijam oczywiście tuskową propagandę sukcesu...... w stylu: nie ma kryzysu, budżet jest w porządku, itp.....

 

tak jakoś jest dziwne, że samoloty odlatujące z tego kraju do Irlandii są jakoś pełne........ ludzie jeżdżą tam na wycieczki czy co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Niewiele osób obniżek stóp w Szwajcarii nie odczuje wcale. W takiej sytuacji są klienci ING Banku Śląskiego, którzy przez pierwsze dwa lata spłacają kredyt ze stałym oprocentowaniem. Pomimo spadku stóp ich raty rosną w ślad za drożejącym frankiem. Ale i na to Szwajcarzy szykują już lekarstwo. Dla nich samych drogi frank jest coraz większym ciężarem - gospodarka ma w tym roku skurczyć się o 0,5-1 pkt proc., a mocna waluta dodatkowo obniża atrakcyjność szwajcarskich towarów za granicą. Dlatego Philipp Hildebrand, wiceprezes Narodowego Banku Szwajcarii, zapowiedział działania w celu osłabienia franka. - Możemy zdecydować się na sprzedaż nieograniczonej ilości waluty i w ten sposób wpływać na jej osłabienie - stwierdził Hildebrand. Szwajcaria może więc ponownie wyciągnąć do Polaków pomocną dłoń."

http://gospodarka.gazeta.pl/pieniadze/1,35895,6193616,Franki_daja_odetchnac_kredytobiorcom.html[/url]

 

więc może faktycznie ten franek pójdzie w dół? :)

oby -zbliża sie rata :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet mi się nie chciało komentować wypowiedzi areq. To się nazywa prognozowanie życzeniowe. Nie ma chwilowo możliwości żeby PLN się umacniał być może "coś" się wydarzy 27.01 ale raczej dalszy wzrost ponad 3zł. Może nawet 3,20-3,30.

 

BTW: banki już rozliczają raty powyżej 3zł za 1CHF

 

Nawet mi się nie chciało odpowiadać,ale odpowiem..:)

Najlepiej wziąść usiąść i płakać...frank to frank tamto.

"Łojezu zaraz będzie po 3,5"

A ja jestem przekonany,że spadnie i co mi zrobisz:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich bzdur dawno nie czytałem. Pan analityk uważa, że marże w CHF są niższe niż w PLN i doradza przewalutowanie powyżej 4zł !!! Czy ten kretyn spłaci wówczas kredyty tym, którzy go posłuchają i będą mieli do spłacania prawie 2 razy więcej kasy niż pożyczyli?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie :

...skoro frank idzie do góry, a jego górną granicę określa się na powiedzmy 3,50 to dlaczego nie możemy tak łatwo dostać kredytu ? przecież gdy potrzebujemy 100tys.zł przy założeniu, że bierzemy go we franku po 2,5zł...potrzebujemy ich 40tys....przy kursie 3,5 zł potrzebujemy ich 28,5tys...czyli około 30% mniej(tak pixdrzwi)... nawet skok o 50gr przy kursie 3,5zł nie daje takiego szoku(14tys.zł) jak skok o 50gr przy kursie 2,5zł(20tys.zł)....

... więc dlaczego tak łatwo było dostać kredyt gdy frank był po 2,20 a tak ciężko dostać gdy jest po 3zł ???

... właśnie staram się o pożyczkę hipoteczną (50tys.zł) i "ni grzyba" nie mogę dostać kasy we franku , za to w dają bez problemu w rodzimej walucie (tyle, że wiem co to kredyt w złotówkach bo takowy też mam)...

 

ps. a już nie mówię jakby było świetnie gdy dostać franka po kursie 3,5, a on spadłby na 2 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba byc optymista,ale ty pierwek to raczej do nich sie nie zaliczasz.Bez urazy PLEASE :wink:

 

spoko - faktycznie, jestem realistą...

 

..skoro frank idzie do góry, a jego górną granicę określa się na powiedzmy 3,50

 

błędne założenie - nie ma czegoś takiego w tym przypadku jak górna granica...

możemy mówić o oporze na 3,50 (BTW nie wiem skąd go wziąłeś) ... ale opór zawsze może paść niestety...

 

Z historycznych notowań można by sytuować opór na 3.12 ale nie wiązałbym dużej wagi z tym poziomem. Pewien opór tam jest ale jest prawdopodobnie za słaby przy dzisiejszych problemach finansowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...