sys 24.01.2009 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 te 3.5zł ( i ten następny zwrost o 50gr-też) strzeliłem ale chodzi mi o sens pytania, a zarazem odpowiedź - dlaczego jest tak ciężko dostać tego franka?... ...jak dla mnie mniejsze ryzyko spłaty jest gdy waluta stoi wysoko i gdy wtedy jest ewentualny wzrost... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 25.01.2009 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 te 3.5zł ( i ten następny zwrost o 50gr-też) strzeliłem ale chodzi mi o sens pytania, a zarazem odpowiedź - dlaczego jest tak ciężko dostać tego franka?... bo banki nie mają go skąd pozyskać a żeby udzielić kredytu we frankach na samym początku bank MUSI mieć franki. Bo jakby ich nie miał spekulowałby na kursie CHF/PLN a bank całe ryzyko przerzuca na kredytobiorcę zarabiając tylko na prowizji, marży i spredzie ewentualnie na jakiś bzdetach typu opłata za aneksy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 25.01.2009 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 bo banki nie mają go skąd pozyskać a żeby udzielić kredytu we frankach na samym początku bank MUSI mieć franki. Bo jakby ich nie miał spekulowałby na kursie CHF/PLN a bank całe ryzyko przerzuca na kredytobiorcę zarabiając tylko na prowizji, marży i spredzie ewentualnie na jakiś bzdetach typu opłata za aneksy. To niemanie może się zmienić. 2 dni temu słyszałem, że z powodu umocnienia Franka, Szwajcaria ma problemy z exportem i ich bank centralny szykuje się do ostrego sprzedawania franków. Może na tą wieść banki same uwolnią jego ewentualne zasoby, a jak nie to Szwajcarzy spełnią groźby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 27.01.2009 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 bo banki nie mają go skąd pozyskać a żeby udzielić kredytu we frankach na samym początku bank MUSI mieć franki. Bo jakby ich nie miał spekulowałby na kursie CHF/PLN a bank całe ryzyko przerzuca na kredytobiorcę zarabiając tylko na prowizji, marży i spredzie ewentualnie na jakiś bzdetach typu opłata za aneksy. nie do końca masz rację. Bank udziela długoterminowego kredytu (powiedzmy na kilkanaście lat) finansując swoją pozycję w CHF m.in. przy pomocy krótkoterminowych swapów bo nie ma u nas depozytów w CHF na kilkanaście lat. A "cena" swapu wynosi LIBOR+marża więc nie można powiedzieć że bank nie ponosi ryzyka. No oczywiście zarabia dodatkowo na opłatach, spreadzie itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2009 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 nie do końca masz rację. Bank udziela długoterminowego kredytu (powiedzmy na kilkanaście lat) finansując swoją pozycję w CHF m.in. przy pomocy krótkoterminowych swapów bo nie ma u nas depozytów w CHF na kilkanaście lat. A "cena" swapu wynosi LIBOR+marża więc nie można powiedzieć że bank nie ponosi ryzyka. No oczywiście zarabia dodatkowo na opłatach, spreadzie itp. NBP zaoferowało bankom CHF-y, zawierając swap z bankiem Szwajcarii. Marża 0.8%, ale nie pamiętam, czy dla NBP czy dla banków. Banki jednak nie chcą korzystać, bo wtedy NBP ich ściśle kontroluje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 27.01.2009 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2009 A ja mogę? Na 2.60 nie ma szans, bo przyda się lekkie uspokojenie. 2.70-3.10. O.k. przyjęte. Za tydzień czyli 27 stycznia jak będzie 2.60 masz wirtualne piwo (jakie?). Jak nie to ja poproszę o Leszka (Lech) lub Okocim Mocny. No i wygrałem piwo !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 28.01.2009 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 a to nie miało być czasem 02.02.2009? tak mi się coś zdawało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 28.01.2009 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 Dziś frank 2,95, już na dniach przekroczy barierę 3zł. A może się założymy,że za tydzień będzie po 2,60? O wirtualne piwo:) Pierwek - jak widać powyżej - nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 28.01.2009 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 A ja mogę? Na 2.60 nie ma szans, bo przyda się lekkie uspokojenie. 2.70-3.10. O.k. przyjęte. Ja stawiam kurs 2.65 na dzień 02.02.2009 WIG20 ~1800 na ten sam dzień I jak widać - przyjęte, choć zaraz po przyjęciu - areq zmieniał datę. No ale co mi tam - 2 lutego i tak nie będzie poniżej 2.70. Mogę się założyć o drugie piwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 28.01.2009 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 te widełki na kurs CHF to duże założyłeś... rzekłbym nawet, że to spore widły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 28.01.2009 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2009 te widełki na kurs CHF to duże założyłeś... rzekłbym nawet, że to spore widły Gdyby ktoś chciał obstawiać powyżej 3.10 to bym się z nim też założył. Biorąc pod uwagę dużą zmienność walut w styczniu, aż tak wielkie to one nie były. Nastąpiło jednak jako takie uspokojenie i możnaby rzecz, że jestem w środku swojego przedziału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 29.01.2009 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 te widełki na kurs CHF to duże założyłeś... rzekłbym nawet, że to spore widły Dobra - powróżę z fusów trochę dalej. Dzisiaj chyba zaczynamy ostatnią falę wzrostową. Jeżeli nie stanie się nic bardzo złego, to przed połową lutego powinniśmy być w okolicach 3.10 i to będzie koniec wzrostów. Na koniec marca powinniśmy być już poniżej 2.80. Koniec roku zastanie franka gdzieś między 2.40 a 2.60. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stasiek_ps 29.01.2009 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 te widełki na kurs CHF to duże założyłeś... rzekłbym nawet, że to spore widły Dobra - powróżę z fusów trochę dalej. Dzisiaj chyba zaczynamy ostatnią falę wzrostową. Jeżeli nie stanie się nic bardzo złego, to przed połową lutego powinniśmy być w okolicach 3.10 i to będzie koniec wzrostów. Na koniec marca powinniśmy być już poniżej 2.80. Koniec roku zastanie franka gdzieś między 2.40 a 2.60. Pełna zgoda - co do kursu na koniec roku - tylko z małą korektą plus 1 PLN (czyli między 3,4-3,6). Krótkookresowo teraz korekta w dół. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 29.01.2009 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 te widełki na kurs CHF to duże założyłeś... rzekłbym nawet, że to spore widły Dobra - powróżę z fusów trochę dalej. Dzisiaj chyba zaczynamy ostatnią falę wzrostową. Jeżeli nie stanie się nic bardzo złego, to przed połową lutego powinniśmy być w okolicach 3.10 i to będzie koniec wzrostów. Na koniec marca powinniśmy być już poniżej 2.80. Koniec roku zastanie franka gdzieś między 2.40 a 2.60. a z czego to wynika? kurs na koniec 2009? w obecnych czasach robienie prognoz walutowych (i w ogóle jakichkolwiek prognoz) jest troszkę pozbawione sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 29.01.2009 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 a z czego to wynika? kurs na koniec 2009? w obecnych czasach robienie prognoz walutowych (i w ogóle jakichkolwiek prognoz) jest troszkę pozbawione sensu. Rozumiem, że decyzje o walucie w jakiej bierzesz kredyt, o ewentualnym przewalutowaniu czy refinansowaniu, czy w ogólności o inwestycjach jakie podejmujesz, podejmujesz za pomocą rzutu monetą? Można i tak. Jak dla mnie - lepsza jest jakakolwiek prognoza niż żadna. Na ten moment jeżeli wszystko się totalnie nie rozsypie (a wtedy nie będzie się o co martwić ), moim zdaniem dobijamy do bandy. Jak wyznaczyłem? Troszkę analizy matematycznej, troszkę psychologii i troszkę... spiskowej teorii dziejów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 29.01.2009 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 a z czego to wynika? kurs na koniec 2009? w obecnych czasach robienie prognoz walutowych (i w ogóle jakichkolwiek prognoz) jest troszkę pozbawione sensu. Rozumiem, że decyzje o walucie w jakiej bierzesz kredyt, o ewentualnym przewalutowaniu czy refinansowaniu, czy w ogólności o inwestycjach jakie podejmujesz, podejmujesz za pomocą rzutu monetą? Można i tak. Jak dla mnie - lepsza jest jakakolwiek prognoza niż żadna. Na ten moment jeżeli wszystko się totalnie nie rozsypie (a wtedy nie będzie się o co martwić ), moim zdaniem dobijamy do bandy. Jak wyznaczyłem? Troszkę analizy matematycznej, troszkę psychologii i troszkę... spiskowej teorii dziejów. nie posiadam ani aktywów ani pasywów denominowanych w CHF. To po pierwsze. A po drugie wypisujesz z sufitu jakieś wartości więc zapytałem z czego to wynika. A tekst w stylu analiza matematyczna mnie lekko bawi. Na tym forum wszyscy znają się na wszystkim (no może prawie wszyscy.....). Na budowaniu, na kursach walutowych, na opcjach, na samochodach, na leczeniu, na prawie itd. I dlatego banki czy nawet prości fachowcy od budowania mają na czym/na kim zarabiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
areq 29.01.2009 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 A ja mogę? Na 2.60 nie ma szans, bo przyda się lekkie uspokojenie. 2.70-3.10. O.k. przyjęte. Ja stawiam kurs 2.65 na dzień 02.02.2009 WIG20 ~1800 na ten sam dzień I jak widać - przyjęte, choć zaraz po przyjęciu - areq zmieniał datę. No ale co mi tam - 2 lutego i tak nie będzie poniżej 2.70. Mogę się założyć o drugie piwo Ech nie po przyjęciu tylko po zerknięciu na kalendarz....odpisałeś w 15minut a ja coś koło tego zmieniałem. "Obecny trend może jednak sugerować,iż przegrałem zakład" :) Ale jeszcze poczekamy.A miało być tak pięknie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 29.01.2009 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 nie posiadam ani aktywów ani pasywów denominowanych w CHF. To po pierwsze. A po drugie wypisujesz z sufitu jakieś wartości więc zapytałem z czego to wynika. A tekst w stylu analiza matematyczna mnie lekko bawi. Na tym forum wszyscy znają się na wszystkim (no może prawie wszyscy.....). Na budowaniu, na kursach walutowych, na opcjach, na samochodach, na leczeniu, na prawie itd. I dlatego banki czy nawet prości fachowcy od budowania mają na czym/na kim zarabiać. nie do końca rozumiem co chciałeś napisać. Pominę już fakt, że piszesz posty w wątku o CHF, a ... tak na prawdę wogóle nie jesteś zainteresowany jego kursem. Negujesz robienie jakichkolwiek prognoz, więc jak podejmujesz decyzje? Jeżeli się podejmuje jakieś decyzje, to moim zdaniem robi się to w oparciu o jakieś podstawy. Ponieważ nie ma się gwarancji co będzie za rok, a nawet za miesiąc, to się to "prognozuje". Założenie, że kurs czy stopy się nie zmienią, jest też prognozą. Skoro większość z nas, bierze kredyt, to prognozuje, że stopy procentowe będą na takim poziomie, że będzie go mogła spłacać. Co więcej - skoro tylu wzięło w CHF to prognozowało (lub uwierzyło w czyjeś prognozy), że nie będzie to ich kamieniem u szyi. Nie rozumiem też końcowego naśmiewania się z "wszystkich (no może prawie wszystkich)" i tego, że dzięki temu banki i fachowcy mają na czym zarabiać. Jeżeli banki i fachowcy by nie zarabiali, to czym by były? Instytucjami charytatywnymi? Jak biorę kredyt w banku, to bank na mnie zarabia i jestem tego świadom. Jak wynajmuję fachowca, to mu zapłacę za jego pracę, czyli zarobi. Analiza matematyczna została opracowana przez szeroką grupę ludzi, którzy coś do niej wnosili. Byli w niej i finansiści, i matematycy. Nie jestem ślepo zapatrzony w cyferki i kształty z niej wynikające, dlatego podejmuję swoje decyzje także w oparciu o swoje odczucia. Skoro jednak "bawi Cię sformułowanie analiza matematyczna", to jak rozumiem jesteś mądrzejszy od ludzi, którzy ją rozwijali. Forum jest to miejsce w którym się dyskutuje. Przedstawia się swój punkt widzenia i potem go broni, lub przyjmuje się punkt widzenia innej osoby. Ty póki co zanegowałeś robienie prognoz, nie przedstawiając nic w zamian. Skupisz się tylko na krytyce, czy przedstawisz coś twórczego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 29.01.2009 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 Tak sobie czytam i widzę jak dzisiaj, te porady z tamtego roku, które udzielali „różni tacy” w zakresie „czy kupić materiały teraz, czy poczekać do wiosny”. 99% różnistych analiz wykazywało niezbicie, że wiosną materiały stanieją. I co? Dupnęło i materiały podrożały i to znacznie. ( skrajnie o 100%, a na przestrzeni roku nawet więcej). Czy i tu „dupnie” – nic pewnego, ale pewnym jest fakt, że tak czy siak koszty lub zyski poniesie inwestor, a nie doradca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 2mm 29.01.2009 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2009 nie posiadam ani aktywów ani pasywów denominowanych w CHF. To po pierwsze. A po drugie wypisujesz z sufitu jakieś wartości więc zapytałem z czego to wynika. A tekst w stylu analiza matematyczna mnie lekko bawi. Na tym forum wszyscy znają się na wszystkim (no może prawie wszyscy.....). Na budowaniu, na kursach walutowych, na opcjach, na samochodach, na leczeniu, na prawie itd. I dlatego banki czy nawet prości fachowcy od budowania mają na czym/na kim zarabiać. nie do końca rozumiem co chciałeś napisać. Pominę już fakt, że piszesz posty w wątku o CHF, a ... tak na prawdę wogóle nie jesteś zainteresowany jego kursem. Negujesz robienie jakichkolwiek prognoz, więc jak podejmujesz decyzje? Jeżeli się podejmuje jakieś decyzje, to moim zdaniem robi się to w oparciu o jakieś podstawy. Ponieważ nie ma się gwarancji co będzie za rok, a nawet za miesiąc, to się to "prognozuje". Założenie, że kurs czy stopy się nie zmienią, jest też prognozą. Skoro większość z nas, bierze kredyt, to prognozuje, że stopy procentowe będą na takim poziomie, że będzie go mogła spłacać. Co więcej - skoro tylu wzięło w CHF to prognozowało (lub uwierzyło w czyjeś prognozy), że nie będzie to ich kamieniem u szyi. Nie rozumiem też końcowego naśmiewania się z "wszystkich (no może prawie wszystkich)" i tego, że dzięki temu banki i fachowcy mają na czym zarabiać. Jeżeli banki i fachowcy by nie zarabiali, to czym by były? Instytucjami charytatywnymi? Jak biorę kredyt w banku, to bank na mnie zarabia i jestem tego świadom. Jak wynajmuję fachowca, to mu zapłacę za jego pracę, czyli zarobi. Analiza matematyczna została opracowana przez szeroką grupę ludzi, którzy coś do niej wnosili. Byli w niej i finansiści, i matematycy. Nie jestem ślepo zapatrzony w cyferki i kształty z niej wynikające, dlatego podejmuję swoje decyzje także w oparciu o swoje odczucia. Skoro jednak "bawi Cię sformułowanie analiza matematyczna", to jak rozumiem jesteś mądrzejszy od ludzi, którzy ją rozwijali. Forum jest to miejsce w którym się dyskutuje. Przedstawia się swój punkt widzenia i potem go broni, lub przyjmuje się punkt widzenia innej osoby. Ty póki co zanegowałeś robienie prognoz, nie przedstawiając nic w zamian. Skupisz się tylko na krytyce, czy przedstawisz coś twórczego? - to czy jestem zainteresowany kursem CHF czy też nie to jest wyłącznie moja sprawa. Generalnie to jestem zainteresowany notowaniami różnych aktywów. - na tym forum - podobno dot. budowy domów - 75% osób nigdy niczego nie budowało, nie buduje ani nie będzie budować tylko bije pianę więc nie rozumiem zarzutu że piszę tu posty a nie jestem zainteresowany kursem CHF? - NIE neguję robienia jakichkolwiek prognoz tylko publicznego wypisywania liczb z sufitu - z nikogo się nie naśmiewam - wiesz chociaż co oznacza pojęcie "analiza matematyczna"? Bo czytając to co piszesz to wnioskuję że nie masz pojęcia tylko starasz się używać mądrych słów zeby zabłysnąć. Wpisz sobie w google.com to pojęcie i sprawdź a potem podyskutujemy o kursach CHF itp. - skoro wiesz wszystko najlepiej to życzę powodzenia, zupełnie szczerze, nie naśmiewam się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.