Frankai 29.01.2015 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Zapoznałem się z tym artykułem Forbes'a. To tylko utwierdza mnie, że winni całemu zamieszaniu są politycy i instytucje nadzorujące. Czemu dopuściły najpierw do przewagi banków w definiowaniu reguł oprocentowania uzależnionego od ich własnej decyzji, podobnie ze spreadem, a teraz się okazuje, że mechanizm indeksacji jest niezgodny z prawem. Jeżeli już 2 razy był raban i ludzie szli do sądów, to czemu nikt wówczas nie sprawdził tego kompleksowo? Jeżeli zakładamy, że ludzie mają sobie sami radzić - to zlikwidować te KNF-u czu UOKiK-i. Skoro MIFID obowiązuje od 30.04.2004 to czemu nikt nie sprawdził jak to się ma do kredytów w walutach??? Nawet jak Trybunał Sprawiedliwości uzna, że klauzula indeksacyjne to "instrument", to ja nie bardzo jarzę czym się różni dla klienta czy bank faktycznie pożyczył franki, czy zabezpieczając się swapem (to wyraźnie w artykule jest podane), pożyczył te franki wirtualnie. Efekt jest taki sam dla klienta - to samo oprocentowanie dostał (tylko dzięki swapowi) i ten sam kurs przeliczenia się stosuje (dzięki swapowi). Pretensje do banku, że nie pożyczył fizycznie CHF a zabezpieczył swapem, są nie na miejscu. On nic na tym nie zyskał. Ba - nawet obstawiałbym znając odrobinkę zasady instrumentów pochodnych - że bank jest bezpośrednim uczestnikiem "zakładów", więc jak zbyt lekkomyślnie udzieli kredytu i klient będzie niewypłacalny, to bank poniesie stratę, bo z niego szybko wyegzekwują postanowienia swapu. I dadzą radę, bo bank jest dużo większy niż klient i jest z czego. Co do protestu frankowiczów i żądań od rządu - sorry, taki mamy klimat, że umowy nie są tworem ustawowym. Każdy ma inną i nie można ustawą ich zmienić. Każda jest inna i trzeba iść do sądu. Jak się pokażą pierwsze orzeczenia, to banki będę w podobnych umowach w miarę szybko zaakceptują żądania kolejnych kredytobiorców, bo koszty prawnicze są stosunkowo wysokie jak na zysk z takiego kredytu. Oczywiście każdy kij ma dwa końce - jak banki zaczną przegrywać w sądach i unieważni im się jakieś postanowienia dla nich korzystne, to zaczną egzekwować z pełną mocą inne - np. zabezpieczenie na 100%, ubezpieczenie na życie, możliwość wypowiedzenia, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 29.01.2015 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Pokaż mi informacje wcześniejsze niż połowa 2008 r., które pokazywały, że ryzyko walutowe jest większe niż 20 %. Możesz mi wierzyć lub nie ale przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu tego kredytu przejrzałem mnóstwo informacji na ten temat. Nie przypominam sobie, aby ktoś w tym czasie prognozował kurs franka w perspektywie 10 lat wyższy niż 4 zł. Tego jaki będzie kurs waluty jutro, za rok, czy za 10 lat NIE DA SIĘ PRZEWIDZIEĆ - gdyby tak było, każdy byłby milionerem. Takie prognozowanie nie ma sensu. I nie ma co winić analityków, że nie przewidzieli, bo tego się nie da prognozować! Analitycy nie są w stanie przewidzieć cen akcji na giełdzie, a co dopiero mówić o kursie pieniądza, który zależy od dużo większej liczby czynników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 29.01.2015 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Zapoznałem się z tym artykułem Forbes'a. To tylko utwierdza mnie, że winni całemu zamieszaniu są politycy i instytucje nadzorujące. Czemu dopuściły najpierw do przewagi banków w definiowaniu reguł oprocentowania uzależnionego od ich własnej decyzji(...) A dlaczego ludzie podpisywali takie umowy? Pytam poważne - kto mający jako taką inteligencję zgodził się na warunki umowy, zgodnie z którymi zarząd ustala oprocentowanie? Ja miałem w rękach umowę mBanku, gdzie był taki zapis - musiałbym być głupi, żeby coś takiego podpisać - od razu poszedłem do innego banku. Nie zrzucaj odpowiedzialności za głupotę konsumenta na instytucje nadzorujące. To samo z Amber Gold - tylko ludzie, delikatnie mówiąc, "niekumaci" powierzyli im swoje pieniądze. Czy państwo ma takich ludzi prowadzić wszędzie za rękę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gumis107 29.01.2015 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 (edytowane) O sobie piszę tylko i wyłącznie prawdę. Planowałem wybudowanie domu za 250 tys. zł (222 tys. pochodziło ze sprzedaży mieszkania, a pozostała część to wkład własny w postaci projektu i własnej pracy) i byłoby to realne, gdybym taką decyzję podjął z pół roku wcześniej. Stałem się jednak ofiarą agresywnego działania banków na rynku inwestycyjnym. Właśnie dzięki temu, że banki udzielały tak "korzystnych" kredytów napędzały rynek inwestycyjny, który w okresie gdy budowałem osiągał swój szczyt. Z dnia na dzień drożały materiały, a ekipy budowlane windowały swoje stawki. Pieniędzy starczyło mi na stan surowy, ale aby wykończyć dom musiałem posiłkować się kredytem (w momencie jego zaciągania wydawało się to najbardziej racjonalną decyzją). Ale Ty mylisz skutki z przyczynami ,bo nie wina bankow bylo windowanie cen tylko wlasnie byla to wina naiwnych frankowcow ktorzy lewarujac kredytwami wybili ceny nieruchmosci ,robocizny ,materialow w kosmos wykrzykujac przy tm modne wsrod polglowa wtedy hasla typu:"na nieruchmosciach sie nigdy nie traci beda rosly ,a frank bedzie tanial".pamietam jak sie kiedys zdziwalem ,ze jeden z nich kupil za ponad 3000zl drzwi ktore pare lat wczesniej kosztowaly okolo 1000zl,a on wydol z pogarda wargi,popatrzyl na mnie z poczuciem wyzszosci i wycedzil: a mnie wali cena ,bo mam kredyt we franku ,wiec i tak zarobie na budowie domu" .WZROST CEN NIERUCHMOSCI SPOWODOWALI WLASNIE FRANKOWCY! Jak widzisz nie brałem kredytu na 120% wartości inwestycji, a jedynie na ok. 25%. Chamstwem jest to co piszesz o innych, obrzucając ich inwektywami, z których "polglowki" jest chyba najłagodniejszą odmianą. Dlatego nie będę dalej prowadził z Tobą dyskusji, bo nie wnosi ona nic nowego do tematu, poza obrażaniem innych. Poczytaj czego te zadluozne chamy domagaja sie na swoich stronakch ,bo IMHO chamstwem jest zycie ponad stan i domaganie sie aby uczciwi podatnicy ich utrzymywali.A poza tym myslisz skutki z przyczynami gdyz to wlasnie FRANKOWCY WYLEWAROWALI W KOSMOS CENY NIERUCHMOSCI, robocizny ,materialow wierzac naiwnie ,ze nieruchmosci beda drozaly do 2012 ,a frank bedzie sie wiecznie oslabial . Edytowane 29 Stycznia 2015 przez gumis107 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gumis107 29.01.2015 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 (edytowane) Tak też robię . Denerwują mnie tylko wypowiedzi tych "ekspertów", którzy teraz piszą, że obecna sytuacje (kurs CHF powyżej 4 zł) można było w 2008 r. przewidzieć. Niech pokażą swoje wypowiedzi na ten temat z początku 2008 r.[/quote Ja akurat pisalem o tym ,ze PLN jest przewartsciowany od 2006 zreszta kazdy myslacy czlowiek to wiedzial ,a jak nawet byl za mlody aby pamiatac ile warta byla zlotowka wczesniej to wystarczylo sprawdzic ile kosztowal ch.f 10-15 lat wczesniej aby przekonac sie ,iz w roku 2008 kosztowal tyle co w roku 1993 .logicznym wiec bylo ,ze zlotowka jest przewartsciowana ,bo 15 lat wcesniej pensja wynosila kilkaset zlotych ,a w roku 2008 kilka tysiecy zl ,a o tyle az nie wzrosla nam wydajnosc pracy.Poza tym zaledwie pare lat wczesniej ch.f kosztowal 3,1 pln ,a o tym ,ze krysyz nadejdzie widomo bylo odkad administracja Clintona wymusila na bankach zeby udzielaly krdytow subprime ,a nadejscie kryzysu musialo umocnic franka powyzej wartosci wieloletnich,co tez sie stalo.Zrozum , kedyty walutowe nie sa w Pl zadna nowoscia ,ludzie biora je od ponad 20 lat ,ale na ogol po to aby splacac mniej niz biorac kredyt zlotowkowy,a frankowcy z gorki brali kreche w sytuacji gdy frank musial sie umocnic.Sproboj pojac ,ze jezeli krajowa waluta jest przwartsciowana to normalny czlowiek kupuje waluty ,a nie jak zrobili to frankowcy bierze kredyt walutowy ,bo jest to idiotyzm ekonomiczny. Edytowane 29 Stycznia 2015 przez gumis107 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek13 29.01.2015 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Pokaż mi informacje wcześniejsze niż połowa 2008 r., które pokazywały, że ryzyko walutowe jest większe niż 20 %. Możesz mi wierzyć lub nie ale przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu tego kredytu przejrzałem mnóstwo informacji na ten temat. Dane http://www.nbp.pl tabele kursów średnich. Dane dostępne publicznie: 1998/06/30 za 1 USD trzeba było zapłacić 3,4825 2000/06/30 za 1 USD trzeba było zapłacić 4,3907 zmiana 26% 2000/06/30 za 1 USD trzeba było zapłacić 4,3907 2006/06/30 za 1 USD trzeba było zapłacić 3,1816 zmiana -38% Zmienność kursów walutowych jest ich nieodłączną cechą. Zmienność Wiboru także. Nie zapominajmy, że jeszcze kilkanaście lat temu WIBOR3M był w okolicach 20%, a teraz 2%. Posiadacze kredytu w PLN są chronieni przed tym zjawiskiem tym, że ich pensje będą waloryzowane zgodnie z inflacją. Jednakże nie będzie to prawdopodobnie ochrona pełna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 29.01.2015 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 A dlaczego ludzie podpisywali takie umowy? Pytam poważne - kto mający jako taką inteligencję zgodził się na warunki umowy, zgodnie z którymi zarząd ustala oprocentowanie? Ja miałem w rękach umowę mBanku, gdzie był taki zapis - musiałbym być głupi, żeby coś takiego podpisać - od razu poszedłem do innego banku. Nie zrzucaj odpowiedzialności za głupotę konsumenta na instytucje nadzorujące. To samo z Amber Gold - tylko ludzie, delikatnie mówiąc, "niekumaci" powierzyli im swoje pieniądze. Czy państwo ma takich ludzi prowadzić wszędzie za rękę? Żeby była jasność - pisałem o tym wielokrotnie zanim wziąłem swój kredyt w PLN w 2008, że takie zapisy to pułapka. Zarozumiale twierdzę, że moja wiedza o rynkach, walutach, intrumentach finansowych, umowach, itp. jest duża wyższa niż średnia w społeczeństwie. Nie zgadzam się jednak na podejście, że głupich można "dymać". I po to powołuje się nadzory. A jak się powołuje - to niech działają. Dla mnie Amber Gold nie było wiarygodne. Nie jestem w nadzorze, a wiedziałem że istnieje i widziałem, co za bajki prawi. To z automatu powinno być przez nadzór sprawdzone. Nie śledziłem szczegółów, ale jeżeli dochodziło do sytuacji, że nie składali sprawozdań rocznych, no to kurde - KNF spał totalnie. Tak samo kredyty w CHF i denominowane. Dyskutujemy już o nich od dawna, były już wcześniej dymy, jeste tego na grube miliardy, a KNF wydał sobie tylko dziurawę rekomendację, której Kowalski nie widział. Franek Kowalski tak czy owak dostanie po dupie. Obowiązkiem rządu teraz jest nie wtrącać się w umowy już zawarte, tylko sprawdzić czemu do tego doszło. No ale przecież w Polsce żaden urzędnik za nic nie odpowiada. Także ten w KNF. I to jest prawdziwy ból. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gumis107 29.01.2015 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 (edytowane) Marku to ze pln jest wtedy przewartosciowany wiedzialo kazde dziecko,,a najlepszym tego dowodem bylo to iz w zwiazku z roznica kursowa oplacalo sie praktycznie wszystko importowac,a frankowcy po prostu nie zadali sobie trudu sprawdzenia chociażby tabeli wieloletnich kursow zlotwki do innych walut.Dlatego uwazam ,iz szczytem hipokryzji i chamstawa jest dzis zadanie przez ta grupe zyjaca ponad stan( bo 77% z nich ma jeszcze inne kredyty) ,aby to podatnicy splacali za nich ich kredyty ,argumentujac to tym ,iz moze im spasc stopa zyciowa Edytowane 29 Stycznia 2015 przez gumis107 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 29.01.2015 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 Żeby była jasność - pisałem o tym wielokrotnie zanim wziąłem swój kredyt w PLN w 2008, że takie zapisy to pułapka. Zarozumiale twierdzę, że moja wiedza o rynkach, walutach, intrumentach finansowych, umowach, itp. jest duża wyższa niż średnia w społeczeństwie. Nie zgadzam się jednak na podejście, że głupich można "dymać". I po to powołuje się nadzory. A jak się powołuje - to niech działają. Dla mnie Amber Gold nie było wiarygodne. Nie jestem w nadzorze, a wiedziałem że istnieje i widziałem, co za bajki prawi(...) Firma Amber Gold była na liście "podejrzanych" KNF, były ostrzeżenia KNF żeby na ich uważać, tylko ludzie mieli to gdzieś, bo ktoś im obiecał 15% zysku w skali roku. Rozumiem stratę tych ludzi, ale uważam, że za głupotę trzeba płacić. Tak samo jak w tymi umowami o ustalaniu oprocentowania przez zarząd banku. Jak ktoś jest głupi i się na to zgodził to są jego pieniądze i jego swoboda zarządzania nimi. Naprawdę uważam, że ludzie nie powinni być za rękę przez państwo prowadzeni. Dzisiaj państwo zakaże działalności takich firm jak Amber Gold, a jutro zakaże sprzedaży alkoholu bo przecież szkodzi ludziom. Takiego systemu chcesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gumis107 29.01.2015 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2015 (edytowane) Żeby była jasność - pisałem o tym wielokrotnie zanim wziąłem swój kredyt w PLN w 2008, że takie zapisy to pułapka. Zarozumiale twierdzę, że moja wiedza o rynkach, walutach, intrumentach finansowych, umowach, itp. jest duża wyższa niż średnia w społeczeństwie. Nie zgadzam się jednak na podejście, że głupich można "dymać". I po to powołuje się nadzory. A jak się powołuje - to niech działają. Dla mnie Amber Gold nie było wiarygodne. Nie jestem w nadzorze, a wiedziałem że istnieje i widziałem, co za bajki prawi. To z automatu powinno być przez nadzór sprawdzone. Nie śledziłem szczegółów, ale jeżeli dochodziło do sytuacji, że nie składali sprawozdań rocznych, no to kurde - KNF spał totalnie. Tak samo kredyty w CHF i denominowane. Dyskutujemy już o nich od dawna, były już wcześniej dymy, jeste tego na grube miliardy, a KNF wydał sobie tylko dziurawę rekomendację, której Kowalski nie widział. Franek Kowalski tak czy owak dostanie po dupie. Obowiązkiem rządu teraz jest nie wtrącać się w umowy już zawarte, tylko sprawdzić czemu do tego doszło. No ale przecież w Polsce żaden urzędnik za nic nie odpowiada. Także ten w KNF. I to jest prawdziwy ból. Przestan pisac bzdury ,jak KNF chcial wprowadzic zakaz udzielania kredytow we franku to najbardziej dymili frankowcy i politycy PiSu (tak tak ci sami politycy hipokryci ktorzy teraz chca ratowac frankowcow pieniedzmi budzetowanymi) ,tlumaczac ,ze to ogranicza ich swobody obywatelskie i maja prawo do ryzykowania .Jak nie wierzysz to moge zapodac linka z tamtego okresu.A tu niezly tekst o "biednych" i nierozumiejaych co podpisali frankowcach http://wyborcza.biz/pieniadzeekstra/1,142944,17326323,Jak_ciezko_spiac_domowy_budzet__majac_14_tys__zl_na.html#MT a tak poza tym czy frankowcy naprawde sadza ,ze podtanicy chetnie sie zgodza na wyzsze podatki ,aby splacac dlugi Sadlika kupujacego nieruchmosci po kilkadzisiat tys zl. za metr lub biednej Kasi Cichopek ? http://www.pomponik.pl/plotki/news-kasia-cichopek-i-marcin-hakiel-wzieli-ogromny-kredyt-we-fran,nId,1597198 http://rozrywka.dziennik.pl/plotki/artykuly/474450,kasia-cichopek-stracila-10-mln-zlotych-przez-nieudane-biznesy.html Edytowane 29 Stycznia 2015 przez gumis107 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 30.01.2015 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2015 Firma Amber Gold była na liście "podejrzanych" KNF, były ostrzeżenia KNF żeby na ich uważać, tylko ludzie mieli to gdzieś, bo ktoś im obiecał 15% zysku w skali roku. Rozumiem stratę tych ludzi, ale uważam, że za głupotę trzeba płacić. Tak samo jak w tymi umowami o ustalaniu oprocentowania przez zarząd banku. Jak ktoś jest głupi i się na to zgodził to są jego pieniądze i jego swoboda zarządzania nimi. Naprawdę uważam, że ludzie nie powinni być za rękę przez państwo prowadzeni. Dzisiaj państwo zakaże działalności takich firm jak Amber Gold, a jutro zakaże sprzedaży alkoholu bo przecież szkodzi ludziom. Takiego systemu chcesz? Czy ja piszę, że należy zakazywać wszystkiego? Nie!!! To że AG trafiła na czarną listę i że nic więcej - to dla mnie jest OK. Nie jest OK, że nie składała sprawozdań rocznych, choć musiała i sąd nic z tym nie zrobił, choć mógł. Czy ja twierdzę, że nie należało udzielać kredytów w CHF? Ależ skąd!!! Sam bym się obecnie zastanawiał czy nie wziąć takiego. Z myślą, żeby po roku czy dwóch sobie przewalutować, bo "obstawiam" lokalną górkę na franku. Jeżeli chcesz ze mną dyskutować, to przeczytaj co napisałem. Choćby posty w tym tygodniu w tym wątku. Jeżeli mamy jakieś instytucje nadzorujące, to mają niedopuścić do dwóch rzeczy: 1. Żeby typowe umowy były zgodne z prawem (zakładam, że ten sąd się przyczepi do MIFID) 2. Żeby Kowalskiego ostrzegać w sposób skuteczny. Nie - nie zabranić. Ma dostać informację, że "wie iż taki kredyt może skończyć się przepadkiem chałupy". Swoją drogą - jak słyszałem dzisiaj w radiu wypowiedzi "frankowiczów"... Nie wiem gdzie nakręcono te wypowiedzi, bo przy całym szacunku do ludzi "mniej rozgarniętych", to chyba należałoby im "odebrać zdolność do czynności prawnych" (ubezwłasnowolnić). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 30.01.2015 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2015 Przestan pisac bzdury ,jak KNF chcial wprowadzic zakaz udzielania kredytow we franku to najbardziej dymili frankowcy i politycy PiSu (tak tak ci sami politycy hipokryci ktorzy teraz chca ratowac frankowcow pieniedzmi budzetowanymi) ,tlumaczac ,ze to ogranicza ich swobody obywatelskie i maja prawo do ryzykowania .Jak nie wierzysz to moge zapodac linka z tamtego okresu. Ale jakie bzdury? Czy ja każę im pomagać? Absolutnie nie. Ja tylko wiem, że różne ludzie są na tym świecie. Ja znałem zagrożenia i się w to nie pakowałem. Ale oprócz kombinatorów są ludzie prości i naiwni. Fajnie że dajesz sobie radę w życiu. Mi tych prostych naiwnych szkoda. Albo zlikwidować KNF i UOKiK (ten w sumie jakoś do niedawna działał, ale szefowa oponował pan premierowi to ją wywalili), albo niech wydają skuteczne rekomendacje, a w przypadku niezgodności z prawem albo zakażą konkretnych praktyk (jeżeli mają takie prawo), albo powiedzą ludziom, żeby szli do sądów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gumis107 30.01.2015 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2015 (edytowane) W wypowiedziach w mediach to jeszcze sie wstrzymują ,ale za to na ich forach to dopiero jest jazda,sumujac c domagaja sie aby; 1. przewalutowac im kredyt po kursie zaciagania 2. przez caly czas splacania kredytu maja miec stala stope procentowa i to taka jak dniu zacigniecia kredytu 3.roznica wynikajaca z wyzszych rat ma byc im zwrocona (nie wiem jak z odsetkami karnymi ,ale pewnie jeszcze do tego nie doszli 4. banki mialy im dawac kredyty powyzej 100% wartosci nieruchmosci ,ale maksymalnym zabezpieczniem kredytu ma byc tylko nieruchmosc zakupiona na raty ,inny majatek dluznika nie stanowilby zabezpieczenia kredytu 5.banki powinny umozliwiac kredytobirca odpracoanie kredytu ,tak aby kredytobiorca mogl odpracowac dlug. A tak swoja droga to oni sami twierdza ,ze powinno sie ich uznac za niepoczytalnych gdyz ich guru Sadlik twierdzi ,ze nie rozumial umowy ktora podpisal Edytowane 30 Stycznia 2015 przez gumis107 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 30.01.2015 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2015 Ma dostać informację, że "wie iż taki kredyt może skończyć się przepadkiem chałupy". Jak przed wojną rzemieślnik pożyczał od Żyda pieniądze pod zastaw np. maszyny, to wiedział, że jak nie odda to Żyd sobie tą maszynę zabierze na własność. I wcale ten rzemieślnik nie był wykształcony. Dzisiaj osoba po studiach, wydawałoby się inteligentna bierze kredyt po zastaw mieszkania i nie zdaje sobie sprawy, że może to mieszkanie stracić jak np. przestanie spłacać raty. I to jest problem z edukacją ekonomiczną społeczeństwa. Swoją drogą - jak słyszałem dzisiaj w radiu wypowiedzi "frankowiczów"... Nie wiem gdzie nakręcono te wypowiedzi, bo przy całym szacunku do ludzi "mniej rozgarniętych", to chyba należałoby im "odebrać zdolność do czynności prawnych" (ubezwłasnowolnić). I to jest chyba całe "clue" obecnej sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek13 30.01.2015 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2015 I to jest problem z edukacją ekonomiczną społeczeństwa. I to jest chyba całe "clue" obecnej sytuacji. Proszę potraktować post jako przerysowany. A może ludzie nie wiedzą o niebezpieczeństwach związanych z zaciągnięciem kredytu i należy załączyć informację na pierwszej stronie umowy. Kredyt może zaszkodzić Tobie i Twoim bliskim. Informacja o potencjalnych ryzykach związanych z zaciąganym kredytem. 1. Ryzyko zmiany stóp procentowych. Rozumie się przez to zmianę stawki WIBOR3M. Stawka WIBOR3M może zarówno ulegać zmniejszeniu, jak i zwiększeniu. Największym ryzykiem jest nieoczekiwany wzrost stawki WIBOR3M. Informujemy, że jest prawdopodobne, że stawka WIBOR3M utrzyma się na poziomie 20% przez kilka lat. W przypadku wystąpienia hiperinflacji nie ma możliwości określenia wysokości stawki WIBOR3M. 2. Ryzyko utraty pracy. W gospodarce rynkowej utrata pracy jest naturalnym zjawiskiem. Prawdopodobieństwo utraty pracy wzrasta z wiekiem. Tylko 39% osób pracuje w grupie osób pomiędzy 55 a 64 rokiem życia. 3. Ryzyko spadku poziomu wynagrodzeń. W gospodarce rynkowej maksymalny poziom wynagrodzenia osiąga się pomiędzy 40 a 45 rokiem życia. Po przekroczeniu tego wieku średnie wynagrodzenie członków danej kohorty spada. 4. Ryzyko spadku cen nieruchomości. Ceny nieruchomości mogą zarówno wzrastać, jak i spadać. W najgorszym przypadku oznaczać to może, że przyszła wartość nieruchomości może być znacząco mniejsza niż w dniu zaciągania kredytu. 5. Ryzyko chorób i zgonu. Zjawiskiem normalnym jest możliwość zachorowania, co skutkować może utratą pracy i znaczącym spadkiem dochodów. Informujemy, że wraz z wiekiem rośnie ryzyko zgonu. Na każde 100 000 osób 6 000 z nich umrze pomiędzy trzydziestym a pięćdziesiątym rokiem życia. W przypadku zgonu współkredytobiorcy oznaczać to może znaczący spadek zdolności do spłaty zadłużenia. 6. Ryzyko zdarzeń losowych dotyczących nieruchomości. Istnieje prawdopodobieństwo niekorzystnych zdarzeń nieobjętych ubezpieczeniem. Zdarzenia te mogą skutkować brakiem wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela. Oznacza to, że kredytobiorca pozostaje bez nieruchomości, lecz z koniecznością spłaty swoich zobowiązań. Informujemy, że wszystkie powyższe ryzyka mogą się zmaterializować w dowolnym momencie. Istnieje realna szansa, że Pan/Pani doświadczy opisanych powyżej ryzyk i będziemy zmuszeni wykorzystać Bankowy Tytuł Egzekucyjny i wszcząć egzekucję z Pana/Pani majątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 31.01.2015 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2015 Jak przed wojną rzemieślnik pożyczał od Żyda pieniądze pod zastaw np. maszyny, to wiedział, że jak nie odda to Żyd sobie tą maszynę zabierze na własność. I wcale ten rzemieślnik nie był wykształcony. Dzisiaj osoba po studiach, wydawałoby się inteligentna bierze kredyt po zastaw mieszkania i nie zdaje sobie sprawy, że może to mieszkanie stracić jak np. przestanie spłacać raty. I to jest problem z edukacją ekonomiczną społeczeństwa. Umowa rzemieślnika z Żydem wyglądała mniej więcej tak : http://g.gazetaprawna.pl/p/_wspolne/pliki/54000/i02_2009_035_000_0014_002_54192.jpg Porównaj ją sobie z umową o kredyt bankowy wraz z załacznikami, a zrozumiesz, że edukacja ekonomiczna i wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy. Ciekawe, czy jak pokażesz dyplomowanemu ekonomiście schemat komputera (przecież każdy ekonomista z niego korzysta), to będzie w stanie wytłumaczyć jak on działa ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 31.01.2015 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2015 A może ludzie nie wiedzą o niebezpieczeństwach związanych z zaciągnięciem kredytu i należy załączyć informację na pierwszej stronie umowy. Kredyt może zaszkodzić Tobie i Twoim bliskim. .... Myślisz, że to pomoże ? Na każdej paczce papierosów jest napis : http://krwawesny.blox.pl/resource/Malboro.jpg Czy z tego powodu ludzie nie kupują papierosów ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kemot_p 31.01.2015 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2015 Porównaj ją sobie z umową o kredyt bankowy wraz z załacznikami, a zrozumiesz, że edukacja ekonomiczna i wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy. Ciekawe, czy jak pokażesz dyplomowanemu ekonomiście schemat komputera (przecież każdy ekonomista z niego korzysta), to będzie w stanie wytłumaczyć jak on działa ? Ja moją umowę kredytową przeczytałem i zrozumiałem, pomimo, że nie jestem ekonomistą. W umowie wystawiłem bankowi BTE (bankowy tytuł egzekucyjny) na kwotę prawie dwukrotnie wyższą nić zaciągnięta pożyczka, z PEŁNĄ świadomości, że jak mi się noga podwinie bank będzie mnie na tą kwotę wyndykował. Naprawdę w umowie kredytowej nie ma nic niezrozumiałego, tylko trzeba ją przynajmniej raz przeczytać od początku do końca. A jak ktoś czegoś nie rozumie, to można za 100zł zamówić konsultacje u radcy prawnego dla "wolniej" myślących. Myślisz, że to pomoże ? Na każdej paczce papierosów jest napis : Czy z tego powodu ludzie nie kupują papierosów ? No to co proponujesz, w tej sytuacji? Zakazać kredytów, zakazać sprzedaży papierosów? Przykład, który podałeś z papierosami jest bardzo dobry. Wszyscy wiedzą, że szkodzą, ale ileś procent pali. Ale później, jak ktoś zachoruje na raka, nie ma pretensji do państwa, czy sprzedawcy, że nie wiedział, że szkodzą bo pisze na paczce jak byk. Tak samo z kredytobiorcą - napisać takie ostrzeżenie na umowie i przynajmniej nie będzie tłumaczenia, "nie miałem świadomości ryzyka" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gumis107 31.01.2015 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2015 (edytowane) HenoK ,zrozum ,iz frankowcy domagaja sie ,aby biorac kredyt na wiecej niz 100% wartosci nieruchmosci zabezpieczniem kredytu byla tylko nieruchmosc kupiona na raty ,wiec na dzien dobry gdyby taki kretynski zapis wprowadzic ,to banki poszlby z torbami.Przykladowo kupuje nieruchomsc za banke biore kredytu banke trzysta , od razu przestaje splacac i jestem 3 stowki do przodu.A tak poza tym problem nie dotyczy tylko frankowcow ,ktorych do tej pory suma calkowitych splat rat wynosila podbnie jak zlotwkowcow,problemem jest to ,iz w czasie trwania amoku hipoteciarkiego ludzie kupowali nieruchmosci przewartosciowane O KILKASET % !! Czytajac co nieco o ekonomi wiem doskonale ,iz Polska najpozniej zbankrutuje w latach 2025-2030 ,a w owym czasie wiekszosc z hipoteciarzy bedzie jeszcze miala kredyty do splaty .Wiesz co sie bedzie dzialo ,gdy raty zlotowkocow wzrosna jak w Rosji i oprocentowanie kredytu zlotowkowego bedzie wynosila 30-40% ,a wzrost raty kredytu walutowego wzrosnie tez o kilkaset %?Podatnicy nie sa w stanie wspomagac naiwnych ludzi kupujacych przewartsciowane nieruchmosci na gorce ,bo po prostu budzet tego nie wytrzyma i to czy maja oni kredyt walutowy czy zlotowkowy ma mniejsze znaczenie ,bo i tak wiekszosc z nich szczegolnie tych ktorzy krali kreche na na LTV 1 lub wiecej nigdy go nie splaci i zbankrutuje ,a im dluzszy okres kredytowania i wyzszy LTV tym wieksza szansa na bankructwo i sa to OFICJALNE DANE BANKOWE! Edytowane 31 Stycznia 2015 przez gumis107 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HenoK 01.02.2015 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2015 HenoK ,zrozum ,iz frankowcy domagaja sie ,aby biorac kredyt na wiecej niz 100% wartosci nieruchmosci zabezpieczniem kredytu byla tylko nieruchmosc kupiona na raty ,wiec na dzien dobry gdyby taki kretynski zapis wprowadzic ,to banki poszlby z torbami.Przykladowo kupuje nieruchomsc za banke biore kredytu banke trzysta , od razu przestaje splacac i jestem 3 stowki do przodu.A tak poza tym problem nie dotyczy tylko frankowcow ,ktorych do tej pory suma calkowitych splat rat wynosila podbnie jak zlotwkowcow,problemem jest to ,iz w czasie trwania amoku hipoteciarkiego ludzie kupowali nieruchmosci przewartosciowane O KILKASET % !! Czytajac co nieco o ekonomi wiem doskonale ,iz Polska najpozniej zbankrutuje w latach 2025-2030 ,a w owym czasie wiekszosc z hipoteciarzy bedzie jeszcze miala kredyty do splaty .Wiesz co sie bedzie dzialo ,gdy raty zlotowkocow wzrosna jak w Rosji i oprocentowanie kredytu zlotowkowego bedzie wynosila 30-40% ,a wzrost raty kredytu walutowego wzrosnie tez o kilkaset %?Podatnicy nie sa w stanie wspomagac naiwnych ludzi kupujacych przewartsciowane nieruchmosci na gorce ,bo po prostu budzet tego nie wytrzyma i to czy maja oni kredyt walutowy czy zlotowkowy ma mniejsze znaczenie ,bo i tak wiekszosc z nich szczegolnie tych ktorzy krali kreche na na LTV 1 lub wiecej nigdy go nie splaci i zbankrutuje ,a im dluzszy okres kredytowania i wyzszy LTV tym wieksza szansa na bankructwo i sa to OFICJALNE DANE BANKOWE!Pisałem wcześniej, że nie zamierzam prowadzić z Tobą dyskusji, ze względu na język, jakim się posługiwałeś. To chyba pierwszy Twój post, który da się przeczytać bez poczucia niesmaku. Kto Twoim zdaniem ocenił zdolność kredytową kredytobiorcy przy udzielaniu mu kredytu hipotecznego o wartości ponad 100% wartości nieruchomości ? Kto zakładał, że ceny nieruchomosci wzrosną na tyle, że będą w przyszłości stanowiły wystarczające zabezpieczenie dla takiego kredytu ? Na pewno nie byli to tylko kredytobiorcy, ale również banki, które im takich kredytów udzielały. W większości krajów jedynym zabezpieczeniem kredytu hipotecznego jest nieruchomość, która w razie niespłacania kredytu przechodzi na własność banku. Jakoś tam banki z tego tytułu nie bankrutują. Amok hipoteciarski, o którym piszesz był w dużej mierze zasługą banków, które udzielały kredytów bez należytych zabezpieczeń. Polska rzeczywiście zbankrutuje, jeżeli da się okradać przez bangsterów, ale czy na to pozwolimy zależy tylko od nas Polaków. Nikt z nas - kredytobiorców nie żąda od podatników, aby wspomagali kredytobiorców. Żądamy jedynie przestrzegania obowiązującego prawa. Więcej na ten temat tutaj : http://wpolityce.pl/gospodarka/231794-w-naszym-kraju-rzadzi-lobby-bankowe-wazna-dyskusja-w-blizej-o-problemach-frankowiczow i tu : http://vod.tvp.pl/audycje/publicystyka/jan-pospieszalski-blizej/wideo/29012015-2230/18367960 Propozycja pisma do banków : http://wpolityce.pl/gospodarka/231803-nie-dajmy-sie-strzyc-jak-barany-czyli-list-kredytobiorcy-do-banku-dlaczego-bank-kontynuuje-proceder-nielegalnego-zawlaszczania-moich-pieniedzy . Szanowni Państwo, W ostatnim okresie dowiedziałem się, że tzw. kredyt hipoteczny, jaki mam w Państwa banku na mocy umowy zawartej dnia …. (nr KH…..) jest niezgodny obowiązującym w Polsce prawem. Sporządzona przez Państwa umowa, którą w swej niewiedzy podpisałem, zawiera klauzulę, której stosowanie jest prawomocnie zakazane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Rzeczpospolitej Polskiej. Jest to w naszej umowie Paragraf… , a dotyczy „indeksowania do CHF… zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku…” Zdaniem wielu ekspertów prawniczych prawomocny wyrok Sądu OKiK oznacza (nazwijmy to interpretacją A), że umowa między nami jest całkowicie nieważna. Po prostu jej nie ma i nigdy nie było. W takiej sytuacji jestem zobowiązany zwrócić Państwu całą sumę w złotych, jaką od Banku otrzymałem, oczywiście potrącając wszystkie raty jakie dotąd spłaciłem. Oczywiście – wobec nieistnienia umowy - nie ma mowy o żadnych odsetkach i żadnej marży banku, po prostu całość dokonanych przeze mnie spłat zostanie odliczona od należnej bankowi sumy. Jednak zdaniem innych ekspertów prawniczych (nazwijmy to Interpretacją B) umowa nasza obowiązuje nadal, oczywiście z wykreśleniem zakazanej w Polsce klauzuli. Nie ma żadnych wątpliwości, że umowa pozbawiona tej klauzuli jest umową w złotych, bez żadnego odniesienia do żadnej innej waluty. Przy takiej oto – korzystniejszej dla Państwa Banku – interpretacji, umowa między nami to umowa na kredyt w złotych, a ja zobowiązany będę Państwu spłacić raty złotowe za okres dnia otrzymania od Państwa środków - do dzisiaj, pokrywając niedopłatę, jeśli taka występuje. Po przedstawieniu tych jedynych dwóch możliwości dalszej współpracy między Bankiem a mną, jakie widzę, mam jednak jeszcze do Państwa kilka pytań podstawowych: — Dlaczego Bank nie przestrzega obowiązującego w Polsce prawa? Czy zarząd spółki jest tego świadom? — Dlaczego – po prawomocnym wyroku polskiego sądu - Bank – nie przedstawił mi propozycji skorygowania umowy, by stała się wreszcie zgodna z obowiązującym w Polsce prawem? — Dlaczego – mimo zakazu wydanego przez polski sąd - Bank nadal - aż do dzisiaj! - kontynuuje proceder nielegalnego zawłaszczania moich pieniędzy? — Czy Bank nie zdaje sobie sprawy, że nielegalny zabór mienia jest w Polsce karalny? Czy też sądzi, że stoi ponad polskim prawem i może tego zaboru mienia dokonywać nie obawiając się żadnych konsekwencji, jak to działo się dotąd? Wobec faktu, że chcę spłacić kolejną ratę, proszę o ustosunkowanie się do powyższych informacji oraz pytań, a także udzielenie mi odpowiedzi: — którą z powyżej opisanych Interpretacji - A czy B – Państwo wybieracie? — jakie zadośćuczynienie (poza zwrotem zawłaszczonego mienia) Bank mi proponuje za cały okres gdy – po prawomocnym wyroku sądu - Bank nadal nielegalną klauzulę w umowie ze mną stosował, co powodowało dla mnie znaczne straty, a dla Banku znaczny nielegalny zysk? — ile wobec tego wynosi moja najbliższa rata? Oczywiście legalna rata, czyli zgodna z wyrokiem polskiego sądu, a więc obliczona po wykreśleniu z umowy klauzuli, której nie wolno do umowy wstawiać. Innej bowiem raty płacić mi nie wolno, gdyż – teraz już mając świadomość wyroku sądu i obowiązującego w tej sprawie w Polsce prawa – realizując zakazaną klauzulę i ja współuczestniczyłbym wraz z Bankiem w nielegalnym procederze. A tego robić nie chcę i nie będę. Jeśli chcecie Państwo o tym Waszym problemie porozmawiać – jestem do dyspozycji. Z poważaniem Maciej Pawlicki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.