Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chorowity przedszkolak


Kasiorek

Recommended Posts

szczęśliwa wysłałam naszą kochaną córeczkę do przedszkola,bardzo chciała tam chodzić.Ale niepokoi mnie to że jest teraz ciągle chora.w ciągu jednego miesiąca jest już trzeci raz chora.Tydzień chodzi do przedszkola,tydzień choruje (temp.ok 40 st)

Czy Wasze pociechy również tak to przechodziły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 59
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Może teraz ja się Tobie przydam, bo jestem pielęgniarką.

Moja córka też chorowała gdy zaczęła chodzić do przedszkola, cos podobnego jak u Ciebie tydzień chodziła a potem w domu.

Ważne jest tak mi radził lekarz, aby po przebytej infekcji ok 2 tygodnie dziecko było w domu, musi się dobrze wyleczyć, poniewaz ma obniżoną odporność i jest narażone na kolejne zachorowania.

A tak w ogóle trzeba sie uzbroić w cierpliwośc, bo u dziecka do około 7 roki życia kształtuje sie odpornosc, moja córka ma teraz 9 lat i w zasadzie od 2 lat juz coraz rzadziej choruje.

Jak będziesz miała problem to postaram Ci sie pomóc, no i w ten sposób odwdzięczyć.Pamietam że podawałam jej preparat o nazwie Rybomunyl. poza tym wyciag z echinacei,

Po Rybomunylu mniej chorowała.

Głowa do góry!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc Kasiorku. Niewiele cię pocieszę mówiąc, że to normalne :( .

Moja starsza córa pierwszy rok w przedszkolu też na okrągło chorowała. Potem na drugi rok lekarz przepisał mi leki uodparniające o nazwie BronchoVaxom i choroby się skończyły.

Nauczeni doświadczeniem, naszej młodszej, która w tym roku pierwszy raz poszła do przedszkola, podawaliśmy ten lek profilaktycznie przez wakacje. Na razie nie choruje... i oby tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od chwili pójścia do przedszkola miałem niekończące sie zapalenia ucha, a mój brat niekończące się anginy... co ciekawe, choroba mijała po usunieciu przyczyny [tzn. nie całego przedszkola, tylko bywania w nim :D ]; acha, ja miałem za sobą żłobek, brat nie...

w szkole takich problemów już nie było - ławki, jako taka dyscyplina, więc i zarazki nie rozprzestrzeniały się w tak paskudny sposób...

 

[bogata dokumentacja naukowa tego problemu znajduje się w spotach "Actimelu" :D :D :D ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to niestety jest. Kilka dni w przedszkolu, dwa tygodnie w domu. Lepiej dobrze wyleczyć, niż posyłać na siłę. I ostrożnie w antybiotykami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiorku

 

 

podawaj swojej córce : jezówkę purpurową....całkowicie bezpieczny wyciag z rosliny.Moj syn pił toto całe przedszkole, i przestał chorować, teraz czasami tez w okresie jesiennym mu podaję...

Jeżówka pupurowa wzmacnia organizm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja córka przechorowała całe pierwsze półrocze w przeszdszkolu, a potem zaczęło wszystko powoli mijać, teraz ma siedem lat i od trzech nie chorowała poza drobnymi przeziebieniami. Podawaliśmy jej przez dłuższy czas Echinaceę. Lekarz stwierdził, ze to normalne, dziecko z warunków domowych przechodzi do przechowalni wirusów i musi się uodpornić. Ja nie chodziłem do przedszkola, za to odchorowałem całą pierwsza klasę :evil: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wysyłając Karolinkę do przedszkola liczyłam się z okresem aklimatyzacji.Przed tym ostrzegali mnie wszyscy.To trzeba po prostu przejść.Ale nie spodziewałam się że będzie tak ciężko to przechodziła.Leży teraz biedactwo, męczy ją gorączka (39-40 st) aż żal patrzeć.Jak jej się polepszy spróbuję podać jej środki polecane przez Was.Serdeczne dzięki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kasiorku!

przykro patrzeć jak dziecko cierpi, każda matka to wie, ja bardzo przeżywałam jak moja starsza córka, chorowała w przedszkolu, czasem myślałam że ją wypiszę, ale nie mialam jej z kim zostawiać , może dlatego wytrwałam i przeczekałam ten trudny okres, czego i tobie życzę

Szkoda mi Cie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam jeżówkę,u mnie jak zaraza to trafia wszystkich.Od 2 lat siorbiemy i ...i nic nas nie trafia.Jest w buteleczce razem ze strzykawka-insulinówką,ale kosztuje 2razy droższa niz bez.A nasza polska bez dozownika(wielkie mecyje) aż całe 6 zł.A dla Ciebie powinien być dodatkowo bilet do kina.W promocji.Trzymaj sie ciepło!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to dlatego że jako matka-Polka cały czas wydawało mi się,że choćbym padała, to muszę..No i sie doigrałam.Bilet kobito jest po to ,byś mogła mieć siły na następna zarwaną noc,kolejny stres i Bog wie co jeszcze.A przez te 2 godz. niech posiedzi kto może.Albo idz sobie pooglądaj wystawy,wyjdz,odsapnij.Mogę zamienić się (na krótko)i podrzucę 12 l. panienkę z problemami{pryszcze},grypa przy tym to sam smak!I nie daj się! :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...